Re: pałac 1000 luster

1
tą przypowieść opowiedział mi mój bardzo dobry kolega, krótko przed swoją tragiczną śmiercią.
Pewien pies wszedł do pałacu, w którym była komnata z 1000 luster. Wszedł - zobaczył 1000 psów. Przestraszył się ich i ze strachu groźnie zawarczał. 1000 psów groźnie zawarczało. Ze strachu pies uciekł. Następnego dnia do tej samej komnaty wszedł inny pies. Zobaczył 1000 psów. Przyjaźnie zamachał do nich ogonem. !000 psów przyjaźnie zamachało do niego ogonem....
Ten mój kolega zanim zginął starał się mi pomóc w postrzeganiu świata i ludzi...tą bajką udowodnił mi, że świat i ludzie wyglądają tak, jak my ich postrzegamy i tak samo jesteśmy przez nich traktowani
Ostatnio zmieniony 19 lut 2011, 19:55 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: pałac 1000 luster

2
Mamy już tę przypowieść na forum, ale bardzo dobrze, że ją przypomniałeś. W sumie przydałaby się w dzisiejszej dyskusji w innym dziale, bo jest naprawdę mądra... ;)

Witaj na naszym forum, Szymon! :witka:
Ostatnio zmieniony 19 lut 2011, 20:04 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: pałac 1000 luster

3
Szymonie, kolega miał pewnie rację. Tyle tylko, że ci tej bajki nie dokończył. Bo następnego dnia do tegoż pałacu wszedł człowiek. Stanął przed lustrem i się szeroko, szczerze uśmiechnął. A ponieważ nie zauważył, że było to krzywe zwierciadło, bardzo się zdziwił, że 1000 ludzi obdarzyło go paskudnym grymasem.

ps oczywiście nie znam tej bajki. Tak mi się nasunęło w trakcie czytania.
Ostatnio zmieniony 19 lut 2011, 20:06 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: pałac 1000 luster

4
PiotrRosa pisze:Szymonie, kolega miał pewnie rację. Tyle tylko, że ci tej bajki nie dokończył. Bo następnego dnia do tegoż pałacu wszedł człowiek. Stanął przed lustrem i się szeroko, szczerze uśmiechnął. A ponieważ nie zauważył, że było to krzywe zwierciadło, bardzo się zdziwił, że 1000 ludzi obdarzyło go paskudnym grymasem.

ps oczywiście nie znam tej bajki. Tak mi się nasunęło w trakcie czytania.
no cóż PiotrRosa
to jest właśnie to, przed czym mnie ten kolega starał się przestrzec - aby nie widzieć świata w "krzywych" lustrach, ale poprzez pryzmat swoich o nim wyobrażeń. A on jak zginął? w obronie życia innego człowieka - stanął w obronie mężczyzny, którego 3 innych chciało obrabować i ciężko go katowali. bandziory go zastrzelili. Może ta jego śmierć sprawiła, że to co mi w dyskusjach przekazywał tak mi w pamięć zapadło, tym bardziej, że Wojtek zginął tak jak żył - w zgodzie ze swoimi zasadami
Ostatnio zmieniony 19 lut 2011, 20:22 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: pałac 1000 luster

5
A co zrobić jak nasze wyobrażenia właśnie tworzą te krzywe lustra?
Ostatnio zmieniony 19 lut 2011, 20:37 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: pałac 1000 luster

6
bezemocji pisze:A co zrobić jak nasze wyobrażenia właśnie tworzą te krzywe lustra?
no właśnie - to jest zasadniczy problem...najprościej chyba - żyć w zgodzie ze swoim sumieniem...
Ostatnio zmieniony 19 lut 2011, 20:38 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: pałac 1000 luster

7
Przykro mi z powodu Wojtka. Nie on pierwszy ani ostatni, niestety, zginął dla zasady. Może to romantyczne, ale to jeden z głupszych powodów rozstania się z tym światem. Zasady są po to, by w zgodzie z nimi żyć. Nie umierać. Na śmierć zawsze przyjdzie czas.
Ostatnio zmieniony 19 lut 2011, 20:40 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: pałac 1000 luster

8
... pod warunkiem, że i ono nie jest skrzywione :)
Ostatnio zmieniony 19 lut 2011, 20:40 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: pałac 1000 luster

9
PiotrRosa pisze:Przykro mi z powodu Wojtka. Nie on pierwszy ani ostatni, niestety, zginął dla zasady.
znałem go bardzo dobrze - razem byliśmy w wojskach powietrzno-desantowych, ale nie aż tak dobrze, aby móc stwierdzić, że "dla zasady"...może nie oczekiwał śmierci? Może po prostu wierzył, że uratuje zdrowie innego człowieka? nie wiem, czy wiedział, że jeden z tamtych za chwile wyciągfnie pistolet i go zastrzeli...dlatego pominąłbym ten fragment mówiący o "zasadzie"...
Ostatnio zmieniony 19 lut 2011, 20:43 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: pałac 1000 luster

11
Szymon pisze:... razem byliśmy w wojskach powietrzno-desantowych ... może nie oczekiwał śmierci? Może po prostu wierzył, że uratuje zdrowie innego człowieka? nie wiem, czy wiedział, że jeden z tamtych za chwile wyciągfnie pistolet i go zastrzeli...
Wybacz Szymonie, ale piszesz o chłopaku z WP-D, nie oczekiwał w starciu śmierci, wierzył, nie wiedział, ... Jakieś to dziwne i trochę nie do kupy. Ale to nie Wojtek jest tematem.

Sumienie jako filtr rzeczywistości? Czyli co, sytuacja odbierana jest oceniana po odbiciu w zwierciadle własnego sumienia. Ciekawe.
Ostatnio zmieniony 19 lut 2011, 20:52 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: pałac 1000 luster

12
PiotrRosa pisze:Sumienie jako filtr rzeczywistości? Czyli co, sytuacja odbierana jest oceniana po odbiciu w zwierciadle własnego sumienia. Ciekawe.
tak to właśnie rozumiem - z tym, że to "zwierciadło" można określać różnymi słowami:sumienie,moralność,zasady,przekonania...
zauważ, jak często ta sama sytuacja jest skrajnie różnie postrzegana przez różnych ludzi.Czym więc oni się kierują przy ocenie?Weź np do porównania taką sytuację: na ulicy w mieście, gdzie jest ograniczenie prędkości do 40km/h z rykiem silnika zasuwa crazy-driver mając 120 na zegarze. Jedna osoba powie - "wariat", druga - "potencjalny morderca" a ktoś inny - "ale kozak"! - jedna sytuacja - trzy rózne opinie...
Ostatnio zmieniony 19 lut 2011, 20:56 przez Szymon, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: pałac 1000 luster

13
Bo tak się składa, że choć wszyscy żyjemy zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami, nie da się skodyfikować i ujednolicić ludzkiego sumienia... Każdy jest inny i każdy myśli i czuje po swojemu. I sumienie każdego będzie odzwierciedlało to, co jemu służy albo nie...
Ostatnio zmieniony 20 lut 2011, 6:18 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: pałac 1000 luster

14
Ta bajka nadaje się dla dzieci ale tu są raczej osoby dorosłe. Z pewnych rzeczy trzeba wyrastać wchodzić w następne i znów wyrastać. Te lustra sugerują że można manipulować świadomością innych ludzi ale każdy ma wolną wole i czasem podchodząc z uśmiechem możesz dostać pięścią bo kogoś wkurzył Twój uśmiech. Ludzie są bardziej skomplikowani niż lustra a jeśli już ich porównywać do luster to są lustrami wielowarstwowymi i każda warstwa widzi inną część rzeczywistości.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2011, 10:24 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: pałac 1000 luster

15
A nie widzisz, BJB, że te lustra nie symbolizują żadnych Twoich 'warstw' czy części rzeczywistości, a, po prostu, odbicie Twojego wnętrza i efekt, jaki to w życiu daje?
Ostatnio zmieniony 20 lut 2011, 10:55 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: pałac 1000 luster

18
Lidka - Czemu Ci na tym zależy ? Mnie jakoś nie zależy by Cię do czegoś przekonywać. Każdy ma swój czas na zrozumienie. Może wrócimy do tego za rok a może wcale, wsio jedno.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2011, 18:55 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: pałac 1000 luster

19
Ale to nie w sensie, że mi jakoś specjalnie zależy. Ale gdybyś chciał spojrzeć na tę przypowieść 'po ludzku', zobaczyłbyś, na czym polega jej uniwersalność. Ona dotyczy dokładnie każdego człowieka i każdy człowiek ma szansę się nad nią zastanowić.

Tymczasem Twoje rozumienie jest jednostkowe...:/

Nie, ja tego nie krytykuję, bo masz prawo zrozumieć, jak chcesz. Ale komunikacja międzyludzka (a na takowej opiera się forum) polega jednak na równych zasadach i opiera się na równej płaszczyźnie, nawet jeśli jest parę osób mających dużo szerszą perspektywę. Sztuką jednak jest dopasować swoją rozmowę do perspektywy większości, nawet jeśli opowiada się o tym, czego większość nie widzi, nie czuje, nie pojmuje... Tymczasem Twoje posty jakby są narzucone z tej Twojej perspektywy i koniec, nie ma dyskusji...

Zatem jeśli szkoda - to braku komunikatywności i zrozumienia innych z Twojej strony. Dla Ciebie to też by było budujące.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2011, 19:20 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bajki i przypowieści”

cron