Re: Prawdziwa wartość

1
Przyszedłem do ciebie, mistrzu, bo mam ogromny osobisty problem. Czuję się tak mało dowartościowany, że wpadłem w depresję i nic mi się nie chce robić. Wszyscy mną pomiatają. Ciągle słyszę, że do niczego się nie nadaję, że nic mi dobrze nie wychodzi, że nic nie potrafię i jestem beznadziejny. Jak mam postępować, żeby to zmienić? Co mam zrobić, żeby ludzie mnie szanowali? – użalał się uczeń – Mówiłeś mi, że jestem zdolny i mądry, że będę „kimś”, ale to okazało się kłamstwem.
Mistrz był czymś wyraźnie zajęty i nie patrząc na niego, powiedział:
- Daj mi dzisiaj spokój, młodzieńcze. Jestem bardzo zajęty swoimi sprawami i nie mogę ci pomoc. Najpierw muszę dać sobie radę z własnym problemem.
- No, widzisz, ty też mnie ignorujesz – zauważył uczeń.
- Przyjdź może trochę później… - zastanowił się mistrz i dodał: – A może zechciałbyś mi pomóc? Mógłbym wtedy szybciej rozwiązać swój problem, i zająłbym się twoją sprawą
- Oczywiście, mistrzu – niepewnie odpowiedział młodzieniec obawiając się, że nie podoła zadaniu, a jednocześnie czując ponowne odrzucenie z powodu odsunięcia jego potrzeb na później.
- Mam do spłacenia dług. Do jutra muszę oddać jednego dukata – ciągnął dalej mistrz – a nie mam pieniędzy. To jest mój problem.
- Ja też nie mam i ci nie pożyczę – wtrącił szybko uczeń.
- No cóż, trudno. Ale możesz mi pomóc inaczej – powiedział mędrzec. Zdjął przy tym pierścień z małego palca lewej dłoni i podał go młodzieńcowi, mówiąc: - Weź konia ze stajni i pojedź na targ. Sprzedaj ten pierścień. Pamiętaj jednak, abyś wytargował za niego możliwie jak najwięcej, i nie zgadzaj się na cenę poniżej jednego dukata. Tyle mam oddać. Jedź i szybko wracaj z pieniędzmi.
Młodzieniec wziął pierścień, wskoczył na konia i pojechał na targ. Sprawa była tak prosta, że dziwiło go, iż mistrz nie może sobie z tym poradzić.
Na targu od razu zaczął oferować pierścień przy pierwszym napotkanym straganie. Handlarz patrzył i słuchał z zainteresowaniem do momentu, gdy uczeń wymienił cenę. Wtedy machnął lekceważąco ręką i odesłał go dalej. Inni kupcy reagowali podobnie. Kiedy tylko dowiadywali się, że chce sprzedać pierścień za dukata, wybuchali śmiechem, a niektórzy odchodzili. Najwięcej, ile młodzieniec mógł uzyskać to dwadzieścia pięć miedziaków.
Pewien stary kupiec, zapewne z litości, był na tyle miły, że podjął się trudu wyjaśnienia mu, iż jeden dukat ma o wiele większą wartość niż jego pierścień. Ale kończąc swój wywód, też się uśmiechał. Ktoś inny chcąc mu pomóc, zaoferował jednego srebrnika i worek ryżu, jednak młodzieniec, pamiętając pouczenia mistrza, nie przyjął oferowanej zapłaty. W miarę upływu czasu był coraz bardziej załamany. Zadanie wydało się nie do wykonania.
Zaproponował kupno pierścienia chyba ponad stu kupcom, ale na nic. Przygnębiony i zupełnie załamany swoim niepowodzeniem wsiadł na konia i odjechał. Dużo by dał za to, aby móc ofiarować mistrzowi dukata i uwolnić go od jego zmartwienia. Wtedy mógłby otrzymać radę i pomoc dla siebie. Podjechał pod chatę i wszedł do środka.
Mistrzu – powiedział – przykro mi bardzo, ale nie zdołałem uzyskać za pierścień żądanej przez ciebie sumy. Odwiedziłem prawie stu handlarzy i kupców. Najwięcej co mi oferowano, nie przekraczało wartości dwóch czy trzech srebrników. Ale wiesz co? Stopniowo traciłem zapał i nie przekonywałem kupców wystarczająco dobrze. Przecież to nie jest uczciwe i wręcz niemoralne. Jak można kogoś oszukiwać i żądać tak dużo? Mówić, że pierścień jest wart więcej, żądać za niego całego dukata, skoro wszyscy uważają inaczej?
- To co powiedziałeś, jest bardzo mądre i bardzo ważne, młody przyjacielu – odparł mistrz, uśmiechając się. – Rzeczywiście, powinniśmy najpierw poznać prawdziwą wartość pierścienia. Wsiądź jeszcze raz na konia i pojedź do starego jubilera na końcu miasta. Nikt lepiej niż on nie wyceni pierścienia. Powiedz, że ja cię przysyłam i że chcę sprzedać ten pierścień. Zapytaj go, ile jest wart i ile ci może zapłacić. Ale nie zważaj na jego propozycję kupna. Wróć z powrotem z pierścieniem.
Młodzieniec, bardzo niechętnie wsiadł z powrotem na konia i pojechał. Stary jubiler starannie badał klejnot w świetle oliwnej lampy, patrzył na niego przez lupę, ważył pierścień na wadze i coś liczył na kartce papieru. Odłożył lupę i powiedział: - Młodzieńcze, powiedz mistrzowi, że jeśli zależy mu na tym, abym od razu kupił pierścień, to nie mogę dać mu więcej jak siedemdziesiąt osiem dukatów.
- Siedemdziesiąt osiem dukatów?! – wykrzyknął młodzieniec, nie mogąc opanować zdziwienia. Reakcję tę jubiler chyba źle odczytał, bo szybko dodał:
- Tak, wiem że to mało. Z czasem moglibyśmy znaleźć dobrego kupca i dostać za niego około dziewięćdziesięciu… stu – poprawił się – dukatów. No, ale jeśli to pilne, to dzisiaj tylko tyle.
Młodzieniec był rozentuzjazmowany. Pędził na łeb na szyję do mistrza, by podzielić się z nim dobrą nowiną.
- Usiądź – powiedział spokojnie mistrz, wysłuchawszy go najpierw uważnie i ponownie nasuwając pierścień na mały palec lewej dłoni. – Ty również jesteś jak ten pierścień.

Jesteś skarbem, cennym klejnotem, jedynym w swoim rodzaju. Twoją wartość może oszacować tylko prawdziwy ekspert. Dlaczego wymagasz od życia, aby twą prawdziwą wartość odkrył obojętnie kto? Dlaczego budujesz własną wartość na podstawie opinii kogoś, kto się na tym nie zna? Pamiętaj, zawsze szukaj eksperta
Ostatnio zmieniony 18 mar 2011, 18:51 przez egoista99, łącznie zmieniany 2 razy.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Prawdziwa wartość

2
Egoisto, bardzo Ci dziękuję za te dwie przypowieści. :kw:

Muszę Ci powiedzieć, że spadły mi jak z nieba... ;). Uśmiechnęłam się wczoraj wieczorem, a dziś, uśmiecham się w dalszym ciągu. Ile mądrości w tych dwóch opowiastkach...

(aż szkoda słów, żeby je 'psuć" ;))
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 14:38 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Prawdziwa wartość

3
egoista99 pisze:Jesteś skarbem, cennym klejnotem, jedynym w swoim rodzaju. Twoją wartość może oszacować tylko prawdziwy ekspert. Dlaczego wymagasz od życia, aby twą prawdziwą wartość odkrył obojętnie kto? Dlaczego budujesz własną wartość na podstawie opinii kogoś, kto się na tym nie zna? Pamiętaj, zawsze szukaj eksperta
Powiem inaczej niż mędrzec- nie buduj własnej wartości nawet na podstawie opinii eksperta. po prostu zapomnij o tej całej grze i zatop się w życiu. Wówczas dotkniesz wymiaru dużo głębszego niż myśl i odkryjesz, że twoje istnienie jest poza wartością i opinią kogokolwiek. To będzie twój własny wgląd, a nie coś zapożyczonego. Tylko ty sam wiesz kim jesteś, żaden ekspert ci tego nie powie.
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 15:10 przez Sosan, łącznie zmieniany 2 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Prawdziwa wartość

4
egoista99 pisze:Pamiętaj, zawsze szukaj eksperta[/b]
to mądra opowieść ale słowo expert w dzisiejszych czasach źle mi sie kojarzy ;)
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 15:29 przez Crows, łącznie zmieniany 2 razy.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Prawdziwa wartość

6
osoba wierząca w krasnoludki powinna więc pójść do eksperta od krasnoludków, który ją jeszcze bardziej utwierdzi w tych urojeniach :)
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 15:47 przez Sosan, łącznie zmieniany 2 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Prawdziwa wartość

7
Lidka pisze:Może się źle kojarzyć... ;) Ale eksperta można szukać w sobie samym, niekoniecznie wśród innych ludzi.
w czym jestes Lidko expertem ?
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 16:00 przez Crows, łącznie zmieniany 2 razy.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Prawdziwa wartość

8
Myśle ,ze kazdemu z nas brakuje mentora ...Na studiach anglosaskich prof prowadzący grupę 6-8 studentów jest ich takim przewodnikiem,mentorem i ekspertem do którego mozna zawsze sie zwrócić...To miałem na myśli..
A krasnoludki ..??? Przecież są na świecie !!! Strasznie smutno by było ..gdyby nie istniały..
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 16:15 przez egoista99, łącznie zmieniany 2 razy.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Prawdziwa wartość

9
Sosan pisze:osoba wierząca w krasnoludki powinna więc pójść do eksperta od krasnoludków, który ją jeszcze bardziej utwierdzi w tych urojeniach :)
Hmmm...


- Pewnego razu wyszedł diabeł na spacer z przyjacielem. Nagle zobaczył przed sobą człowieka, który pochylony nad ziemią usiłował coś zbierać.
- Czego szuka ten człowiek? - zapytał diabła przyjaciel. - Okruchów Prawdy - odpowiedział diabeł.
- I nie niepokoi cię to? - znów zapytał przyjaciel. - Ani trochę - odpowiedział diabeł. - Pozwolę mu zrobić z tego wierzenie religijne.

.......

- Co ty, do licha, wyrabiasz? - zapytałem małpę widząc, że wyciąga rybę z wody i układa ją na gałęziach drzewa. - Ratuję ją od utonięcia - odpowiedziała mi.
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 16:22 przez egoista99, łącznie zmieniany 3 razy.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Prawdziwa wartość

10
egoista99 pisze:Dlaczego budujesz własną wartość na podstawie opinii kogoś, kto się na tym nie zna? Pamiętaj, zawsze szukaj eksperta[/b]
Zobaczmy jak ta mądrość ma się do często tutaj przywoływanego zalecenia Buddy:
Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swoim autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym.
Ekspertów, ekspertopodobnych i z bożej łaski całe mrowia. Z tym szukaniem eksperta może być problem :) Właściwie należałoby ... sprawdzić eksperta, czy jego porady nam służą, naszemu dobru i powodzeniu.
Chyba że człowiek uważa się za eksperta, wtedy do drugiego może iść sobie na herbatkę, nie po oceny i porady :) Bo ich nie potrzebuje i radzi sobie sam. Taki ekspert sam dla siebie :)
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 16:24 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Prawdziwa wartość

11
Jak juz wyzej się tłumaczyłem bardziej chodziło mi o mentora,przewodnika a jednocześnie uznanego znawce tematyki niz o samo słowo ekspert...Ale nie miałem lepszego piszac tę bajkę...
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 16:28 przez egoista99, łącznie zmieniany 2 razy.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Prawdziwa wartość

12
jeżeli muszę szukać eksperta, aby dowiedzieć się o swojej wartości, to świadczy to tylko o mojej niedojrzałości. Kiedy pytam się samego siebie, ile jestem wart to natomiast oznaka mojej ignorancji. Sama bowiem kwestia " poczucia wartości", to tylko zabawa umysłu, nic poza tym...
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 16:29 przez Sosan, łącznie zmieniany 3 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Prawdziwa wartość

14
Crows pisze:szukam experta od długowieczności ;)
znajdziesz ich mnóstwo w Japonii :)
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 16:32 przez Sosan, łącznie zmieniany 2 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Prawdziwa wartość

15
Czy mentora, przewodnika i znawcy już nie należy sprawdzać? :)
Niejeden zrobił ludziom wodę z mózgu, wprawadził w maliny i chore ideologie. Jak mi się zdaje nie możemy pozbywać się zdrowego rozsądku, myślenia i dozy sceptycyzmu. Także wobec mentora. Można trafić na innego :) Poza tym człowiek się zmienia, zmienia wiedza, teorie, poglądy, idee ...

PS. Okinawa i Japonia to jedne z regionów świata o rekordach długowieczności. Geny, dieta, aktywny tryb życia i ... szklaneczka ryżowego destylatu na miodzie :)
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 16:37 przez bezemocji, łącznie zmieniany 3 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Prawdziwa wartość

16
jak sie okazuje oszuści są najlepszymi ekspertami w dziedzinie robienia ludzi w jajco , żaden uczonawy psycholog im nie dorówna
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 16:40 przez Crows, łącznie zmieniany 2 razy.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Prawdziwa wartość

17
Crows pisze:
Lidka pisze:Może się źle kojarzyć... ;) Ale eksperta można szukać w sobie samym, niekoniecznie wśród innych ludzi.
w czym jestes Lidko expertem ?
W niczym mającym wartość prawdziwą :) Za to ekspert jest we mnie ;)
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 16:43 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Prawdziwa wartość

20
no to co by ci expert podpowiedział gdyby ci twój stary bez powodu przyniósł kwiaty i powiedział => Lidko kocham cie . ;)
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 16:52 przez Crows, łącznie zmieniany 2 razy.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Prawdziwa wartość

21
Ha, ha... Chyba bym miała stan przedzawałowy...:ahah: (i akurat nie moment, żeby szukać eksperta w sobie ;))

A tak poważnie? Mój ekspert odzywa się zawsze w chwilach, kiedy nie moje 'ego' bierze górę, a On... ;)
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 16:56 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Prawdziwa wartość

22
Sosan pisze:jeżeli muszę szukać eksperta, aby dowiedzieć się o swojej wartości, to świadczy to tylko o mojej niedojrzałości. Kiedy pytam się samego siebie, ile jestem wart to natomiast oznaka mojej ignorancji. Sama bowiem kwestia " poczucia wartości", to tylko zabawa umysłu, nic poza tym...
Hmmm...

Pewien człowiek w trakcie długiej podróży dotarł nad rzekę. Spojrzał na nią i rzekł do siebie:
-Droga po tej stronie rzeki jest niebezpieczna i pełna przeszkód. Drugi brzeg wygląda na łatwiejszy do dalszej podróży. Jak jednak przeprawić się na tamten brzeg?
Po czym rozejrzał się dookoła i doszedł do wniosku, że może zbudować tratwę. Zrobił ją z gałęzi i trzciny. Po czym wsiadł na nią i bezpiecznie przepłyną rzekę.
Kiedy był już na drugim brzegu pomyślał:
-Tratwa okazała się dla mnie bardzo przydatna, nie powinienem porzucać jej na brzegu. Zbutwieje i ulegnie zniszczeniu. Zabiorę ją ze sobą.
Wziął ją na plecy i podążył w dalszą drogę z niepotrzebnym ciężarem na plecach
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 16:58 przez egoista99, łącznie zmieniany 2 razy.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Prawdziwa wartość

23
Myślę, że każdy Polak ma eksperta w sobie, od polityki - zna się świetnie, od zdrowia - leczy się sam, a lekarze to idioci(bywa i tak), od wychowywania nie swoich dzieci - istny ekspert, itd ... :)
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 16:58 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Prawdziwa wartość

24
egoista99 pisze:Pewien człowiek w trakcie długiej podróży dotarł nad rzekę. Spojrzał na nią i rzekł do siebie:
-Droga po tej stronie rzeki jest niebezpieczna i pełna przeszkód. Drugi brzeg wygląda na łatwiejszy do dalszej podróży. Jak jednak przeprawić się na tamten brzeg?
Po czym rozejrzał się dookoła i doszedł do wniosku, że może zbudować tratwę. Zrobił ją z gałęzi i trzciny. Po czym wsiadł na nią i bezpiecznie przepłyną rzekę.
Kiedy był już na drugim brzegu pomyślał:
-Tratwa okazała się dla mnie bardzo przydatna, nie powinienem porzucać jej na brzegu. Zbutwieje i ulegnie zniszczeniu. Zabiorę ją ze sobą.
Wziął ją na plecy i podążył w dalszą drogę z niepotrzebnym ciężarem na plecach
pierwszy raz słyszę o takim idiocie co by tratwe na plecach nosił ;)
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 17:02 przez Crows, łącznie zmieniany 2 razy.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Prawdziwa wartość

25
bezemocji pisze:Myślę, że każdy Polak ma eksperta w sobie, od polityki - zna się świetnie, od zdrowia - leczy się sam, a lekarze to idioci(bywa i tak), od wychowywania nie swoich dzieci - istny ekspert, itd ... :)
a od bab to już wszystkie chłopy są expertami :ahah:
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 17:03 przez Crows, łącznie zmieniany 2 razy.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Prawdziwa wartość

27
Noooo...!!!
To jakoś się tak nazywało... gdy od chłopów expertem jest chłop.....
WIEM !!! WIEM !!! Reymont !!!
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 17:06 przez egoista99, łącznie zmieniany 3 razy.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Prawdziwa wartość

28
Od bab chłopy są ekspertami - I vice versa :)
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 17:07 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Prawdziwa wartość

29
Lidka pisze:(do tego jest potrzebna świadomość, CO jest bagażem potrzebnym)
wiec niepotrzebnie sie uczyłaś w szkole , bo np po co ci wiedzieć było gdzie na Wawelu król spał z królową , albo kiedy sie rodził ;)
Ostatnio zmieniony 19 mar 2011, 17:10 przez Crows, łącznie zmieniany 2 razy.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bajki i przypowieści”

cron