Re: Zły szeląg

1
Moja skrócona wersja historii o złym szelągu:
Wyszedł chłop przed chałupę i pomyślał: oh, gdybym miał trochę dutków.
Patrzy, a tuż przed nim zmaterializował się diabeł z mieszkiem pieniędzy.
- czy tego życzysz sobie panie?
Na to chłop: nie jestem taki głupi, pewnie zażądasz duszy za te trochę kapuchy, za nic w świecie.
diabeł: ale nic w tym rodzaju. Jestem skłonny dać ci je zupełnie bezinteresownie. Możesz zrobić z nimi co chcesz.
Jest tylko jeden warunek: musisz się pozbyć wszystkich pieniędzy jeszcze za życia, gdy będziesz umierał nie możesz mieć przy sobie ani grosza z tego co ci daję. Nie powinno to być trudne, bo widzę że będziesz długo żył, ale radzę wydać je szybko.
Bierz je, są twoje.
Chłop uradowany wziął.
Poszedł do gospody, zamówił wina, jadła. Potem zabawiał się z dziewczętami.
Trwało to parę tygodni, nareszcie widzi że pieniądze się kończą. Com sobie użył to użył - myśli.
Został mu tylko jeden szeląg, który poszedł wydać. Gdy wracał, wymacał w kieszeni że ma jeszcze jeden szeląg. Kurcze, pomyślał, trzeba będzie go wydać. Następnie patrzy, a znowu ma go w kieszeni. Co to?! Wygląda że szeląg wraca. Wyrzucił go ze złością. Przed snem patrzy, że znowu go ma. To ten sam, taki charakterystyczny.
Może go komuś podarować? To nic nie dało, znowu go ma.
I tek całymi latami nie może go się pozbyć, choć zna na nim każdą rysę. Szeląg towarzyszy mu przez całe życie.
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 5:38 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zły szeląg

2
Jak dla mnie, ten 'zły szeląg' jest symbolem negatywnego uwarunkowania. Coś jak z papierosami (dziś rano przy innej odpowiedzi przyszedł mi ten pomysł do głowy i uważam, że to świetny przykład uwarunkowania negatywnego).

Zatem od samego początku gdzieś w głębi siebie człowiek wie, że palenie szkodzi, jest 'złe' dla człowieka (trąbi się o tym od przedszkola). Ale kusi, bo dopóki człowiek tylko wie, a nie ma tej świadomości wewnątrz siebie, nie zna wartości doświadczenia i wydaje mu się (teoretycznie), że to 'nic takiego'. Zatem pakuje się w pułapkę, bo nie ma doświadczenia, jak to jest z uzależnieniem. Dopiero jak w nie wpadnie, zaczyna sobie tak dogłębnie zdawać z tego sprawę, ale jest za późno, pułapka już działa i nie sposób z niej wyjść, bo rzucając na podstawie silnej woli, tylko wzmacnia swoje uwarunkowanie psychiczne (bo to głównie o nie chodzi, a nie uzależnienie fizyczne, to 'drobiazg'). Im bardziej się stara, tym jego strach (który jest u podłoża uwarunkowania psychicznego) jest większy i odczucie samego siebie bardziej negatywne. I dopóki nie zda sobie sprawy z tego, jak z 'pułapki' wyjść, będzie tkwił w niej całe życie i oszukiwał samego siebie całe życie...

Brak świadomości, czym jest uwarunkowanie, jest jednocześnie kluczem do tej 'pułapki', który ja szczelnie zamyka, ten brak świadomości to taki 'zły szeląg' z tej opowiastki.

Ale nabranie świadomości, czym jest uwarunkowanie i jak działa 'pułapka', jest jednocześnie drogą do wolności. Jeśli człowiek dał się uwarunkować, możliwe jest też 'odwarunkowanie'. Trzeba tylko nabrać świadomości, czym jest uwarunkowanie i zacząć myśleć odwrotnie, niż ono nam dyktuje.

Człowiek z opowiastki pozbędzie się swojego 'złego szeląg' w momencie, kiedy przestanie wierzyć, że on go nigdy nie opuści, a zacznie wierzyć, że będzie na odwrót. I, przede wszystkim, zrozumie, że ten szeląg trzyma się jego kieszeni, gdyż on sam jest uwarunkowany na to, żeby wierzyć, iż tak ma być.
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 8:45 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Zły szeląg

4
karma nie istnieje - to tylko ludzki wymysł jednej z religii Wschodu. Karma to ludzka iluzja, ludzki wymysł, ludzka fantazja - podobnie jak to opowiadanie - też przez człowieka wymyślone i napisane
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 8:57 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zły szeląg

7
A co nie jest? Nawet epos "Władca Pierścieni" gdzie wyruszają w drogę aby odpowiednik złego szeląga by nikt go nie znalazł zamiast po prostu wyrzucić.
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 9:21 przez Andy72, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Zły szeląg

8
:) chyba nie chcesz przez to powiedzieć, że dobrowolnie poddajesz się ludzkiej fantazji, zamiast samemu szukać swojej Prawdy w SOBIE :)
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 9:33 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zły szeląg

9
Trudno znaleźć prawdę o sobie nie opierając się na niczym. A ludzkie fantazje jedne są bardziej wartościowe a drugie mniej, w opowieściach czasem kryje się ziarnko prawdy
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 9:36 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zły szeląg

10
:) cała Prawda - nie tylko ziarnko - jest od zawsze w Tobie :). Owszem, niektóre książki, olpowieści mogą zainspirować do jej odkrycia, ważne, aby umieć oddzielić ziarno od plew. A plewami są wszystkie te, które głoszą Boga warunkującego Miłość od swojego widzimisię - jeżeli nie będziesz Go czcił i to w odpowiedni sposób, jeżeli nie będziesz przestrzegał Jego praw, nakazów i zakazów, to nagle może się okazać, że ta "Bozia" wcale nie jest taka kochająca - to wszystko brednie ludzkich wypocin w celu podporządkowania sobie tłumów pod rygorem religijnym i strachu przed tzw"potępieniem", na dodatek wszystkie religie twierdzą, ze tylko one mają "monopol" na "prawdę" i "zbawienie".SKoro wszystkie - to oznacza, że NIKT! Że tylko strachem trzymają "wiernych" w iluzji, z Boga kreaturę i karykaturę robiąć
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 9:42 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zły szeląg

11
Szymon pisze:które głoszą Boga warunkującego Miłość od swojego widzimisię - jeżeli nie będziesz Go czcił i to w odpowiedni sposób, jeżeli nie będziesz przestrzegał Jego praw, nakazów i zakazów, to nagle może się okazać, że ta "Bozia" wcale nie jest taka kochająca - to wszystko brednie ludzkich wypocin w celu podporządkowania sobie tłumów pod rygorem religijnym i strachu przed tzw"potępieniem",
Bo Bóg moim zdaniem to nie żadna niegroźna "Bozia" którą możemy się nie przejmować ale domagająca się swoich praw Miłość, śmiertelnie zazdrosna gdy kierujemy swoje serca ku czemuś innemu, cierpiący że nie jest kochany.
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 9:55 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zły szeląg

12
Bóg nie może cierpieć, i niczego nie wymaga. A "Bóg zazdrosny" to określenie żywcem przeniesione z innej zmanipulowanej na wszystkie sposoby ksiązki - z Biblii. Bóg nie wymaga aby Go kochać - chciałby, ale tego nie żąda i nie ustanowił żadnych praw, aby domagac się ich spełniania - kolejne uwarunkowanie ludzkimi bzdetami - religiami
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 10:02 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zły szeląg

13
Taki Bóg, który niczego nie wymaga i nie cierpi byłby wygodny pozwalając nam robić co chcemy. Natomiast tak jak się sam objawił w Biblii (udokumentowane proroctwami które się sprawdziły) Bóg zna swoją wartość, domaga się swoich praw i potrafi to robić. Moje fantazje na temat Boga biorą się stąd, że wyobrażam sobie Go jak najbardziej wspaniałego jaki może być i wiem że jest znacznie wspanialszy od tego co mogę sobie wyobrazić.
Bóg chce doprowadzić nas do Siebie, stawia nam na przykład na drodze krzyż, przez który czasem go potrafimy znienawidzić. Widzę jak mnie przemienia, pod pewnymi względami bardziej grzeszę niż kiedyś, ale Bóg jest cierpliwy i zostało Mu jeszcze wiele lat aby mnie przemieniać.
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 10:10 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zły szeląg

14
no cóż...po prostu nie potrafisz uwierzyć w Boga=Miłośc BEZWARUNKOWA. Jesteś silnie uwarunkowany LUDZKIMI wymysłami, bo własnie opisujesz Boga wg LUDZKIEGO wyobrażenia.Nie dopuszczasz do siebie myśli, że On jednak JEST inny niz ludzie Go sobie wyobrażają. A "proroctwa" biblijne to czyste bajki przez LUDZI stworzone. "Poznacie PRAWDĘ a PRAWDA was wyzwoli" - ludzie wolą tkwić w swoich WYMYSŁACH niż właśnie na Prawdę się otworzyć.
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 10:18 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zły szeląg

15
Myślę że nasze wyobrażenia są równie odległe od Prawdy bo nieprawdziwe. Gdy nam się objawi będziemy zdziwieni że jest zupełnie inaczej niż myśleliśmy. Jednak każdy ma swoje wyobrażenie które do niego najlepiej przemawia na ścieżkach życia.
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 10:21 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zły szeląg

16
dokładnie- choć niektórym to się w głowach nie mieści - Prawd jest tyle, ilu ludzi na świecie. Szkoda tylko, że aż tylu woli w Bogu widzieć satrape i kreaturę a nie Miłość
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 10:24 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zły szeląg

17
Królestwo Boże jest nie z tego świata. Często widzi się Boga jako władcę na wzór władców ziemskich, bo takich znamy. A więc jakiś sułtan, car. Komuniści mieli to zmienić, władca miał być "towarzyszem" (zdeprawowali to piękne słowo) a tymczasem wyszło jeszcze gorzej. Ale z drugiej strony nie należy wyobrażać sobie Boga na wzór np. liberalnego premiera w rodzaju Tuska. :)
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 10:36 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zły szeląg

18
Andy72 pisze:Królestwo Boże jest nie z tego świata.
błąd! - "królestwo Boże jest w WAS I DOOKOŁA" - to z gnostyckiej ewangelii odrzuconej przez KK ( kolejny dowód manipulacji przez religię katolicką ) - to Jezus powiedział.Nie trzeba nigdzie zdążać, o nic się starać, bo JUŻ Królestwo jest, JUŻ w nim jesteśmy. Co do reszty ostatniego wpisu- nie zgłaszam sprzeciwu :)
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 10:40 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zły szeląg

22
Andy72 pisze:Szukam w tym co mi się przydarzyło
Andy, to, co Ci się przydarzyło, to tylko okoliczności do kształtowania tej Prawdy w Tobie, ona sama jest głębiej i nie ukrywa się w okolicznościach, a bardziej w Twoich reakcjach na nie.
Andy72 pisze:Natomiast tak jak się sam objawił w Biblii (udokumentowane proroctwami które się sprawdziły) Bóg zna swoją wartość, domaga się swoich praw i potrafi to robić.
To tylko interpretacja ludzka. Bo Bóg nie może nie znać swojej wartości, skoro jest dokładnie Wszystkim, Co Jest. I już to Boskie Bycie z góry tłumaczy, że nie może być niczym uwarunkowane. Bóg puścił machinę Życia w ruch, ona rządzi się Boskimi prawami, w tym przyczyny i skutku, co jest rozumiane przez człowieka, jako 'domaganie się swoich praw'.

Zobacz, tzw. natura też 'domaga się swoich praw': zbyt niszczona przez człowieka 'mści się' przeciwko niemu. To również interpretacja subiektywna i na bazie 'ego' ludzkiego, bo przecież natura (drzewa, rośliny, środowisko) go nie mają. To po prostu prawo przyczyny i skutku, które daje człowiekowi wrażenie 'zemsty', albo 'kary'.

Na tym to polega, Andy... Tak właśnie ludzie zinterpretowali to 'Boskie domaganie się swoich praw', bo nie mieli świadomości prawa przyczyny i skutku. Więc może postaraj się nie widzieć w Bogu 'sędziego'?... Wtedy zrozumiałbyś, na czym polega Boska MIŁOŚĆ BEZWARUNKOWA.
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 11:11 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Zły szeląg

23
Lidka pisze:jest dokładnie Wszystkim, Co Jest. I już to Boskie Bycie z góry tłumaczy, że nie może być niczym uwarunkowane. Bóg puścił machinę Życia w ruch, ona rządzi się Boskimi prawami, w tym przyczyny i skutku, co jest rozumiane przez człowieka, jako 'domaganie się swoich praw'
Nie rozumiem tego stwierdzenia "jest wszystkim co jest"
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 11:23 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zły szeląg

24
Andy72 pisze:
Lidka pisze:jest dokładnie Wszystkim, Co Jest. I już to Boskie Bycie z góry tłumaczy, że nie może być niczym uwarunkowane. Bóg puścił machinę Życia w ruch, ona rządzi się Boskimi prawami, w tym przyczyny i skutku, co jest rozumiane przez człowieka, jako 'domaganie się swoich praw'
Nie rozumiem tego stwierdzenia "jest wszystkim co jest"
najprostsza Prawda objawiająca wszystko :) czy może byc coś, co NIE jest Bogiem? :)
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 11:26 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zły szeląg

25
Andy72 pisze:
Lidka pisze:jest dokładnie Wszystkim, Co Jest. I już to Boskie Bycie z góry tłumaczy, że nie może być niczym uwarunkowane. Bóg puścił machinę Życia w ruch, ona rządzi się Boskimi prawami, w tym przyczyny i skutku, co jest rozumiane przez człowieka, jako 'domaganie się swoich praw'
Nie rozumiem tego stwierdzenia "jest wszystkim co jest"
Wszystko, co jest (i nie jest) powstało z Boskiej Energii. Zatem Bóg jest we wszystkim, co jest (i nie jest), a także wszystkim, co jest (i nie jest). Nie ma NIC, co by nie było z tej Boskiej Energii. Wszak Bóg (jak również religie twierdzą) jest ŻYCIEM, prawda? Czyli, logicznie rozumując, musi być nie tylko Stwórcą życia, ale też Dziełem swojego Stworzenia, jak również Procesem (gdyż w takiej postaci przejawia się Życie).
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 11:31 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Zły szeląg

28
Andy72 pisze:A przypadkiem nie powstało z niczego ? Obawiam się że zaczynamy uprawiać gdybologię
Nie, nie powstało z 'niczego', bo nie ma czegoś takiego, jak 'nic'. To słowo wymyślone przez człowieka, który widzi 'coś', a nie widzi tego, co jest między 'czymś' a 'czymś innym'. Tak rozumiano tysiące lat temu, gdyż człowiek nie miał możliwości postrzegania inaczej.

Dziś tez nie postrzega inaczej, ale mamy, na całe szczęście, naukę (również jeden z elementów ŻYCIA!), zatem człowiek na zupełnie innym etapie postrzegania ŻYCIA. I nauka, dzięki aparaturze, stwierdziła, że co, czego my nie postrzegamy, nie jest wcale 'niczym', jest gęstą siecią energii, których nasze zmysły nie postrzegają. Ta energia łączy dokładnie wszystko, co postrzegamy (i czego nie postrzegamy). ŻYCIE to jeden organizm, jedna Całość. A energia ta jest taka sama jak energie wszystkiego, co postrzegamy (tyle, że w innych konfiguracjach, takich, jakich materialne oko nie postrzega, bo jest przystosowane do postrzegania materii).

Zatem żadna 'gdybologia', proszę bardzo, masz solidne podstawy.
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 13:10 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bajki i przypowieści”

cron