Re: Opis historii Węgiełka

1
Historia, którą Węgiełek opowiadał Izabeli. (w Lalce Prusa)

Ta opowieść ma charakter fantastyczny. Działo się to przy strumyku pod zamkiem. Legenda głosi, że niegdyś był tam w podziemiach zamek pewnej księżniczki, która była skazana na okropne katusze, gdyż w głowę miała wbitą złotą szpilkę. Pilnowały jej okropne potwory i strachy. Księżniczka jęczała, płakała na próżno. Zamek wynurzał się z podziemi tylko raz w roku. Był to dzień św. Jana. Nikt, ani nawet ona sama nie wiedziała kto i dlaczego skazał ją na takie męki. Dziewczyna miała o to żal do całego świata. Potwory, które nie pozwalały nikomu tam wejść, uprzykrzały jej życie. Bardzo utrudniały śmiałkom zadanie. Owszem, kilku mężczyznom udało się tam wejść, lecz gdy zobaczyli te dziwy od razu zrezygnowali. Pewnego słonecznego, czerwcowego dnia obok strumyka przechodził kowal. Ku jego wielkim zdziwieniu z podziemi wynurzył się zamek. Kowal przestraszył się, ale postanowił, że zajrzy do owego zamku. Wtem jego oczom ukazały się ohydne i obleśne potwory i strachy. W tle całego zamieszania ujrzał prześliczną dziewczynę, która w głowę miała wbitą złotą szpilkę. Pod wpływem strachu przerażony mężczyzna uciekł. Nie minęło dużo czasu i mężczyźnie zaczęło robić się żal tej dziewczyny. Krążyły plotki, że śmiałek, który odważy się uratować księżniczkę, w nagrodę poślubi ją i przejmie jej skarby. Prawdę mówiąc kowalowi nie zależało na dziewczynie (chociaż była bardzo ładna). Myślał on o skarbach i zasługach, które zdobyłby. Udał się więc do starej baby, która była zielarką. Kiedy opowiedział jej o tym wszystkim, kobieta dała mu radę, żeby powołał się na Boga. Innymi słowy, by w czasie gdy będzie już w zamku, wykonał znak krzyża i wołał imienia Pana. Za tę banalną radę, zielarka chciała, by kowal nie zapomniał o niej, gdy już będzie bogaty. Mężczyzna dał jej rubla i czekał do czerwca. Kiedy nadszedł decydujący dzień, kowal poszedł nad strumyk. Poczekał chwilę i jego oczom ukazał się zamek, a z niego wydobywały się okropne krzyki i jęki. Strach sparaliżował kowala, ale w końcu podszedł do wejścia i przekroczył pierwszy próg. Nagle strachy zaczęły go straszyć, tłamsić i poniewierać nim. On jednak nie dał za wygraną. Zaczął gorączkowo wzywać imienia Boga i wykonywać znak krzyża. Kiedy strachy to usłyszały, przestały nim poniewierać. Kowal podszedł ostrożnie do śpiącej dziewczyny i zaczął już wyjmować ową szpilkę. Nagle usłyszał głos dziewczyny: ''Czemu mi ból robisz człowieku!'' Niestety była ona opętana przez złe duchy.
Po chwili, złe potwory zabiły kowala, a jego krew prysnęła na kamień. Stąd właśnie kamień miał czerwone ubarwienie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bajki i przypowieści”

cron