Re: LEGENDA O WSZECHBOGU (NADBOGU)
: 17 lis 2013, 12:41
Dawno temu, pewnego razu Bobo Nihila spotkał Dobrego Boga Zazdrosnego. Bobo Nihila kręcił głową i powątpiewał we wszechmoc Dobrego Boga Zazdrosnego. Bobo Nihila wręcz stwierdził, że ZŁY BÓG, przeciwnik DBZ, jest jego, czyli DBZ-go jednym z wcieleń. Stąd całe zło. Wszystko podtrzymywane jest przez instynkt władzy. ZŁO nie może być wykorzenione. Wszystko jest zdeterminowane. Możesz kazać wstać temu co nie chodzi, ale jeśli zamiast nóg miałby kikuty, czy zwrócisz mu nieistniejące już nogi? Możesz wskrzesić umarłego gdy jeszcze jego trup istnieje, ale czy możesz, gdy nawet prochu już po nim nie ma? Czy Łazarz był w stanie rozkładu? I cuda są ograniczone. Wszystko jest historyczne. Czy można zrobić tak, że wszystko co już było aby nie było? Czy istnieje taka wszechmoc?
DBZ myślał długo,wahał się. I postanowił okazać swoją wszechmoc i unicestwił siebie samego w postaci ostatniego wśród ludzi. Instynkt władzy zostaje pokonany. Jego śmierć trwa miliardy miliardy lat w kosmosie w różnych czasoprzestrzeniach. Żyjemy w jednej z wielu retransmisji śmierci DBZ. Retransmisje czasami się stykają i mówimy wtedy o jasnowidzeniu a w rzeczywistości czas tam się cofa. Odtąd DBZ zwie się WSZECHMOCNYM. (tzw. czarna dziura)
DBZ myślał długo,wahał się. I postanowił okazać swoją wszechmoc i unicestwił siebie samego w postaci ostatniego wśród ludzi. Instynkt władzy zostaje pokonany. Jego śmierć trwa miliardy miliardy lat w kosmosie w różnych czasoprzestrzeniach. Żyjemy w jednej z wielu retransmisji śmierci DBZ. Retransmisje czasami się stykają i mówimy wtedy o jasnowidzeniu a w rzeczywistości czas tam się cofa. Odtąd DBZ zwie się WSZECHMOCNYM. (tzw. czarna dziura)