Re: Homoseksualizm - orientacja czy dewiacja??

151
PiotrRosa pisze:
Nebogipfel pisze:... Swoją drogą pisałeś, że masz znajomych paru co jest homo.
Oni są wobec ciebie niewyrozumiali? Gdzie widzisz ten brak wyrozumiałości?
Nawet nie wiem do końca, czy o wszystkich swoich znajomych to wiem. Po prostu mnie to nie interesuje. Interesuje mnie człowiek. A jak zaczyna bredzić i nawracać na równość i wyrozumiałość, przestaje być moim znajomym.
Czyli każdy kto walczy o swoje prawa przestaje być twoim znajomym, lepiej by nie miał żadnych?
A może nie powinien po prostu tobie o tym mówić, że w kraju teoretycznie demokratycznym jego prawa są łamane?
PiotrRosa pisze:Brak wyrozumiałości widzę chociażby w "paradach".
Nie wszyscy homo je popierają a ja uważam za równie bezsensowne i nie przynoszące efektów co strajki grup zawodowych.
Gdyby był efekt to nie strajkowali by co jakiś czas.
PiotrRosa pisze:Idę z moim szczenięciem lub oglądam TV a tu "paradowanie".
Codziennie się tam u ciebie odbywa czy jak?
Oprócz lekko zakrokowanej ulicy niczego nieodczułem i nie zauważyłem a przejeżżąłem przez środek stolicy w trakcie jednej z parad.
Jak nie chcesz oglądać to tak jak w przypadku Zefira poradziłeś - nie wychodź z domu.
;)
PiotrRosa pisze:Jakoś nikt mnie nie pyta, czy uznaję wiek mojego szczenięcia za odpowiedni dla tłumaczenia "zjawiska".
I nikt się nie spyta jak kumple będą je uświadamiali w szkole.
PiotrRosa pisze:A jestem do tego zmuszany. Słynne już ulotki w szkołach "tłumaczące inność". Jakim prawem jakiś pedał zmusza moje nieletnie szczenię do zainteresowania tematem?
To pedały od roweru roznosza ulotki? :D
Ok, masz rację. to sprawa obywatel - rząd i dzieci nie powinno się w to mieszać bo nie mają tu nic do powiedzenia.
Dowiedzą się i tak same kiedy zechcą i nawet się nie dowiesz.
I bez tych ulotek.
PiotrRosa pisze:To sprawa moja i mojego szczenięcia. Nikt mnie jakoś nie pyta, czy ja sobie tego życzę.
Politycy też nie pytają obywateli czy życzą sobie kompromitację Polski.
PiotrRosa pisze:Bo oni mają prawo. Gówno maja nie prawo.
I dlatego to robią. Jakby mieli to by tego nie robili.
PiotrRosa pisze:Tu chociażby widzę ten brak wyrozumiałości.
NAdal nie są to wszyscy homoseksualiści i jak pisałem wcześniej jest też wielu, którym ta parada jest jak niedźwiedzia przysługa i uważają to za głupotę.
Może zamiast się wściakać na forum i tłuc każdego napotkanego geja po prostu zrób bojkot parady lub coś w tym stylu.
Albo napisz do Strasburga, że łamane jest Twoje prawo do pokoju.
I wiesz co? Wielu ludzi by cię poparło łącznie z tymi homoseksualistami, którzy też uważają tą paradę za głupotę.
Skrzyknąć ludzi na Facebooku czy coś i hasło w stylu np. "Walka o prawa w porządku, parady do kitu", "Nie interesuje nas to co robicie ze sobą, więc nie pokazujcie niczego z tego na ulicy", "Żądamy obyczajności w miejscach publicznych".
Gdyż nie tyle chodzi o sam protest czy walkę o swoje prawa..to nikomu nie przeszkadza.
Przeszkadza to, że korkują ulicę i chodzą nieobyczajnie ubrani(o ile wiadomo mi za to są jakieś kary wg prawa niezaleznie od orientacji).
W sumie to całą wściekłość radzę przenieść na polityków.
Parlament w stolicy to tragedia.
Każdy kto ma coś do rządu tutaj paraduje, strakuje - wierz mi, ze mnie też to wkurza.
Powinni parlament umieścić gdzieś pod Warszawą albo na sztucznej wyspie na Bałtyku.
A najlepszy byłby biegun północny.
Zaręczam Cię, że wtedy ani homoseksualistów byś nie ujrzał, ani strajkujących wszelkkich możliwych zawodów.
Po prostu niektórzy homoseksualisci biorą przykład z nauczycieli i pielęgniarek oraz górników.
Masowo przyjść do stolicy i zrobić korek, zdemolować conieco, pokrzyczeć i potem wracają do swoich wiosek.
Inną opcją by tego wszystkiego nie być świadkiem to się wynieść gdzie indziej.
PiotrRosa pisze:A jeżeli inny rodzic nie potrafi po prostu wytłumaczyć dziecku pewnych spraw, to gej ma prawo do tego dziecka? Do jego uświadamiania? Co byś powiedział, gdyby twoje młode miało obowiązkowe lekcje islamu (przepraszam za przykład) czy innej religii. Innej, niż ty wyznajesz, lub jakiejkolwiek, kiedy ty chcesz, by dorastało bez religii. Szlag by cie trafił. Ale geje/lesbijki maja prawo. A obowiązków żadnych?
Tu piszesz raczej o sobie.
A niech uczao Islamie, a ja w domu mogę jeszcz o Judaiźmie itp.., a wogóle religie jak wiesz nie mają dla mnie jakiegoś szczegóklnego znaczenia.
Ok, niech poznaje zwyczaje innych ludzi, lecz zapewne uświadomiłbym dziecko, że ludzie lubią się w to bawić a niektórzy nie mając gwarancji(co jest po śmierci) są gotowi za swoją religie oddać życie.
Nie umie wytłumaczyć zazwyczaj z paru powodów.
Jest zbyt pruderyjny i temat seksu uważa za tabu.
Nie dociera do rodzica, że dziecko kiedyś przestanie nim być i wydorośleje.
Dla rodzica dziecko zawsze będzie dzieckiem i jeśli w jego domu seks był tematem tabu to w swoim prawdopodobnie zrobi to samo.
Tak więc nie traktuje dziecka zbyt poważnie(no bo co zrozumie), temat seksu był tabu(raczej nie przystoi o nim rozmawiać w rodzinie), no i jest pruderyjny(seks jao coś wstydliwego).
Usuwając to wszystko w cień nie powinien mieć problemu w wytłumaczeniu dziecku.
Dziecko i tak się dowie jak nie od rodzica to od kumpli w szkole czy z podwórka, że istnieje ktoś taki jak gej.
Przed wiedzą i głodem wiedzy nie uchronisz, możesz natomiast wpłynąć na formę przekazu.
Wolałbym ja o tym porozmawiać ze swoim dzieckiem niż by na ulicy miało naucyzć się np. jakiejś wrogości itp..
W sumie o obowiązki mozna by też spytać ludzi spod krzyża.
Nie mieli/nie mają innych niż pilnowanie go czy wstawianie?
Aby nauczyciele mogli strajkować musieli rzucić na ten czas pracę - swoje obowiązki.
Co z tego, że dzieci nie będą się uczyć no nie?
Pielęgniarki nie muszą zajmować się pacjentami..
Kasa stała się dla nich ważniejsza od człowieka.
Dla mnie jest to bardziej chore niż walka o prawa do związków małżeńskich.
Teoretycznie ich mogę zrozumieć.
Lecz zważ, że te strajki są co jakiś czas i ciągle mało i mało.
Nie ma tak, że jeden stajk - kasa i spokój,
Ok, też bymw alczył o przeżycie, ale neio zostawiłbym pacjenta na stole operacyjnym na przykład czy nie przekładał swoich potrzeb nad potrzeby innych.
Inna sprawa, z eedukacja nasza- system jest do chrzanu a pracę i tak potem niekoneicznie mozna zdobyć
To nie czasy PRL Piotrze.
Człowiek mniej więcej w moim wieku 2 lata szuka pracy, robi teraz kurs na wózek widłowy finansowany z UP i twierdzi, że w tym kraju nie ma dla niego pracy, musi wyjechać np. do Anglii bo ten kurs i tak mu tu nie daje gwarancji pracy.
Co do pielęgniarek to mógłbym napisać popadając w generalizację jak niektórzy z gejami i lesbijakami - cchą podwyżek a głupiego plastra na kolano nie potrafią założyć.
Serio, byłem na ostrym dyżurze ipielęgniarka totalnie źle założyła mi plaster i jeszcze wkurzona.
Wkurzona bo ma chyba za mało kasy(i to mimo strajów wielokrotnych), lecz jak tak pracuje to ja się nie dziwię. Politykom też powinni uciąć pensje za to, że znaszego kraju robią jedną wielką kompromitację.
I powiem Ci, że to wszystko mnie o niebo bardziej wkurza niż jacyś naśladowcy związków zawodowych chodzący w lateksie.
Przestań się oglądać na homoseksualistów, spójrz na całość.
To wszystko jest chore.
Jakby homo mogli np. brać śluby jak na Malibu to byś nie widział tych parad.
W Twoim zatem interesie jest też, mimo wielkiej niechęci by jednak mogli adoptować dzieci.
Jak będą mieli te prawa to nie ujrzysz już żadnych parad.
Masz więc wybór.
Albo parady albo prawo niezgodne z Twoimi poglądami.
Możesz też chyba zmienić miejsce zamieszkania.
Innego wyjscia nie ma.
No chyba, ze chcesz atakować każdego geja lub gejopodobnego, prać na kwaśne jabłko i samemu obrywać.
Głupie, brutalne, krwawe i bez gwarancji, że będzie tak jak chcesz.
Albo zrobić to co ja i olać to wszystko.
Na prawdę mamw nosie jakie hordy i czego będą tu maszerować, bylebym miał w miarę spokojne życie i mógł się utrzymać.
W przeciwieństwie do niektórych nie mam problemów z rozmowami o seksie.
Pozdrawiam

ps. homoseskualizm to nie dewiacja - tak dla przypomnienia mojego zdania na temat
Ostatnio zmieniony 21 sie 2011, 23:37 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Homoseksualizm - orientacja czy dewiacja??

152
Przyznam, że nie chce mi się komentować. Ty dalej swoje. Znów ci w Ameryce biją murzynów. Wszystko to już pisałeś. Na wszystko ci odpowiadałem. No może prawie na wszystko. Jakoś nie napisałeś dlaczego 1% = 99%. Czy według innych 5%=95%. Czy uważasz, że jeżeli 1% społeczeństwa wymyśli sobie jakąś bzdurę nieakceptowaną przez resztę, to i tak ta reszta ma psi obowiązek się dostosować? Sam psy wieszasz na politykach-bezmózgich idiotach. A czym oni różnią się od twoich przyjaciół wrzeszczących na ulicach? Tamci be, bo tobie nie odpowiadają. A ci cacy?
Ostatnio zmieniony 22 sie 2011, 0:46 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Homoseksualizm - orientacja czy dewiacja??

153
Ci cacy bo nie zależy od nich ani mój dochód ani edukacja ani rynek pracy.
Do łóżka też mi nie zaglądają.
To raz.
A dwa to gówno jest smaczne, miliardy much nie może się mylić.
O ile w wyborach demokratycznych większość decyduje o tyle prawa powinny być takie same dla wszystkich, nie sądzisz?
Bzdura czemu?
Co za różnica czy większość czy mniejszość jeśli ludzie są omylni?
Zawsze stawiasz na ilość a nie jakość?
Większość wybiera polityków na których wieszam psy.
Jest ich więcej niż ja jeden.
Rozumiem zatem, ze zgadzasz się na kompromitację Polski i wysoki czynnik bezrobocia?
Dlczego ci durdzy są jeszcze cacy?
To nie przez nich jeśli będe mógł opuszczę ten kraj w przez tych na których wieszam psy.
Nie pasuje mi to jak tylko moge zmieniam miejsce zamieszkania.
Niech inni się znimi uzerają, protestują, strajkują czy też bronią krzyża.
Nie chcę mieć z tym nic wspólnego.
Ostatnio zmieniony 22 sie 2011, 1:15 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Homoseksualizm - orientacja czy dewiacja??

156
Niemniej tak jak myślę.
Niepolitycznie również podchodzę tak, że mają prawo od życia i decydowania o swoim zyciu.
Musiałem napisać od strony politycznej, gdyż Piotr już zaczął tu hasłami demokratycznymi rzucać - typu "większość ma rację".
Ostatnio zmieniony 23 sie 2011, 0:21 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Homoseksualizm - orientacja czy dewiacja??

158
Tylko, że WHO skreśliło to z listy chorób.
Jest to moim zdaniem raczej mutacja gnetyczna.
Są bowiem przypadki, że mózg ma płeć inną niz reszta ciała.
Wtedy sprawa jest prosta - zmiana płci.
Homoseksualizm natomiast jest o tyle ciekawy i skomplikowany, że przystosowania do życia w społeczeńśtwie głownie heteroseksualnym nie jest takie proste.
Oni utożsamiają się z płcią swojego ciała, lecz część ich mózgów w przypadku seksu reaguje nieco inaczej.
Np. u gejów pobudzone są te same miejsca w mózgu co u kobiet na ten sam widok - faceta.
Jesli myślisz, że to choroba i trzeba leczyć to heteroseksualizm tez nazwijmy chorobą i będziemy Cię leczyć.
Skorooriewntacja jest chorobą to wszystkich trrzeba leczyć by nikt nikogo nie pociągał.
Wyciąć te kawałki mózgu..

Ty wiesz w ogóle co piszesz?
Ostatnio zmieniony 23 sie 2011, 0:37 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Homoseksualizm - orientacja czy dewiacja??

159
Dyskusja z Nebo o homoseksualistach to dokładnie to samo, co nawracanie Miłującego Prawdę. Zero realizmu, zero tolerancji, brak umiejętności słuchania jakichkolwiek argumentów, totalne odwracanie postów na drugą stronę (w razie czego to wina polityków). Dla mnie to już żenada i powód, dla którego skończyłem "dyskusję".
Ostatnio zmieniony 23 sie 2011, 12:08 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Homoseksualizm - orientacja czy dewiacja??

163
PiotrRosa pisze:Dyskusja z Nebo o homoseksualistach to dokładnie to samo, co nawracanie Miłującego Prawdę. Zero realizmu, zero tolerancji, brak umiejętności słuchania jakichkolwiek argumentów, totalne odwracanie postów na drugą stronę (w razie czego to wina polityków). Dla mnie to już żenada i powód, dla którego skończyłem "dyskusję".
To samo mógłbym napisać o Tobie.
Zero realizmu{olewanie faktów naukowych), zero tolerancji(byle z dala ode mnie), brak umiejętności słuchania(nie potrafisz przyjąć pewnych rzeczy do wiadomości..umiem słuchać..jednak nie jest to równoznaczne ze zgadzaniem się i myślę, że uparcie i zawzięcie chcesz się mylić) jakichkolwiek argumentów(Twoje argumenty to żadne argumenty..co to za argument - bo ja tak chcę, bo uważam to za chorobę w kontekście faktów naukowych - WHO skreśliło to z listy chorób i przyznało się do błędu, udowodniono, że za podniecenie się daną płcią odpowiada pewna część mózgu i akurat u homo jest mózg zbudowany tak a nie inaczej).
Upierasz się przy swoim wbrew faktom.
To tak jakbyś stał naprzeciw wysypiska śmieci i uparcie twierdził, że tam jest porządek i nie ma żadnych śmieci.
"Żenada" to popularne słowo wśród ludzi nie mających argumentów.
Andy72 pisze:Czy biseksualizm nazwiemy orientacją czy dwiema orientacjami naraz?
http://www.ithink.pl/artykuly/styl-zyci ... emat-tabu/
Niedługo przeczytam artykuł.
Rozmawiałem z bi.
To jest coś takiego, że ktoś ma daną orientację homo lub hetero, lecz nie ma nic przeciw kontakom z jeszcze inną płcią.
W rezultacie najbardziej takie osoby podniecają ludzie konkretnej płci np. jeśli w sumie jestes raczej hetero to wiadomo, że kobiety, ale nie masz nic przeciw by i z facetem to zrobić - wtedy jesteś bi z przewagą orientacji hetero.
O "bi" chyba zamieszczałem już artykuł.
Co do aseksualności to nie jest orientacja a w sumie kwestia gustu.
Np. ja ciebie czy Piotra nie podniecam, zatem jestem dla was aseksualny, chociaż np. dla dziewczyn nie jestem aseksualny.
Więc aseksualność jest względna.
Chyba najbardziej ciekawy aspekt to obojnacy.

-----------------------------------------------------------------------------


Zacząłem czytać artykuł.
Hahahaha..jakaś nowa definicja aseksualnosci.
Wg tej definicji ja jestem aseksualistą/aseksualny bo wstrzymuję się od seksu.
Tylko ja wcale nie czuję się dyskryminiwany, no i podniecają mnie kobiety.
Nie ukrywam tego, choć staram się być nienachalny by nie wyjść na chama.
;)

ps. to ja sobie wymyślę nową definicję heteroseksualizmu oraz materializmu.
:D
Ostatnio zmieniony 23 sie 2011, 17:48 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Homoseksualizm - orientacja czy dewiacja??

164
Co do bi, to myślę, że to nie zawsze jest tak, że się ma jedną orientację + chęć eksperymentowania z osobnikami, które tej orientacji nie obejmują.
Biseksualni często przez jakiś czas są hetero, a znowu innym razem homo. Tak jakby zmieniała im się orientacja, a może gust?

Aseksualni wstrzymują się dobrowolnie od seksu. Nie kręci ich to, czują wstręt etc.
A z tego, co czytałam z Tobą, Neb jest inaczej.;)
Ostatnio zmieniony 23 sie 2011, 18:50 przez Strzyga, łącznie zmieniany 1 raz.
"Freedom's an art of the self-relient
Lie is the most comfortable truth
and makes the appearance
of wisdom"

Re: Homoseksualizm - orientacja czy dewiacja??

165
Ale wstrzymuję się od seksu czyli nieco podpadam.
;)
To jakaś nowa definicja aseksualności.
Ja pamiętam, że aseksualny to ten co nie wzbudzał pożądania.
Zaraz mógłbym na poczekaniu stwierdzić, że hetero to nie orientacja seksualna bo pochodzi od heretyzmu a heterycy to ci co głosili coś neizgodnego z Biblią.
Albo od hetery czyli prostytutki.
Nie ma to jak ewolucja języka, słowa nie pierwssyz raz zmieniaja znaczenie.
Tylko teraz będę musiał ograniczyć słownictwo stosunku do osoby nieatrakcyjnej.
:D
Facet aseksualny to nieatrakcyjny fizycznie i psychicznie.
http://forum.gazeta.pl/forum/w,16,12690 ... y.html?v=2
Ostatnio zmieniony 23 sie 2011, 19:01 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Homoseksualizm - orientacja czy dewiacja??

168
Cześć wszystkim może by tak spojrzeć na ten problem z naukowego punktu widzenia?
Jeśli tak to zapraszam do obejrzenia tego filmu
To powinno przynajmniej nakreślić skalę problemu, a także może trochę wyjaśni, zkąd się to bierze.
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2012, 12:48 przez Jan, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Homoseksualizm - orientacja czy dewiacja??

169
Dud3k pisze:Homoseksualiści zyskują coraz większe prawa.. do zawierania małżeństw, do adopcji dzieci..


co o tym sądzicie? jakie jest Wasze zdanie?

[...]

uważam, że homoseksualizm nie jest orientacją, ja tego tak nie traktuję, dla mnie to zboczenie, dewiacja, coś sprzecznego z naturą.. coś nie tak z rozumem, mózgiem.. z tę dewiacją powinno się zgłaszać do psychologa albo innej poradni .

jeśli tego nie sobie wprost nie powiemy to co będzie za kilkanascie/dziesiąt lat??


pedofilia będzie OK? zoofilia? a może nekrofilia??

jedno jak i drugie to zboczenie [mam nadzieję, że homosi także zdają sobie z tego sprawę] niezgodne z naturą a jak mówi przysłowie "natury nie da się oszukać"
Małżeństwo wiąże się z posiadaniem dzieci, a tego nie jestem w stanie zaakceptować w przypadku homoseksualistów. Dziecko potrzebuje wzorca męskiego i żeńskiego, by prawidłowo się rozwijać, a żadna ciocia czy wujek nie jest w stanie zastąpić rodzica. Trzeba zauważyć, że dzieci osierocone- pozbawione jednego z rodziców, również mają dziurę emocjonalną, która nie wynika tylko ze straty ukochanej osoby, ale również przez odebranie im wzorca. Nie twierdzę, że para lesbijek wychowa syna na geja, a córkę na lesbijkę. Po prostu nie są w stanie zapewnić dziecku odpowiednich wzorców. Zatem małżeństwom homoseksualnym mówię nie. Rozumiem jednak, że homoseksualizm, to orientacja. Człowiek wierzący, będzie starał się, mimo swych popędów, żyć w zgodzie nauką kościoła i nie wiązać się z osobą tej samej płci. Jest jednak wielu homoseksualistów, którym religia wisi i powiewa, dlatego jestem za wprowadzeniem możliwości zawierania związków partnerskich, które uregulują chociażby kwestię spadkową oraz pozwolą w szpitalu na uzyskiwanie informacji o stanie zdrowia partnera etc.

Nie śmiem nazywać homoseksualizmu zboczeniem. Porównywanie homoseksualizmu z pedofilią, nekrofilią i zoofilią ma podobny wydźwięk jak wypowiedź pana Korwina Mikke, który wrzuca do jednego worka "zboczeńców, morderców, słabeuszy, nieudaczników, kiepskich, idiotów i inwalidów".

Co do nienaturalności zachowań homoseksualnych- u niektórych gatunków zwierząt również występuje. (wyżej już ktoś o tym pisał, nie chcę dublować).

Nie chcę nikomu w łóżku robić za prześcieradło, więc kto ma ochotę sypiać z osobą tej samej płci, proszę bardzo, ale proszę o dyskrecję. Nie zatykam w tym momencie uszu na to, że są na świecie pary homoseksualne, po prostu uważam, że afiszowanie się z własną orientacją jest niesmaczne dla otoczenia- odnosi się to zarówno do hetero, homo i bi. Czasem para lesbijek budzi mniej kontrowersji, niż bardzo wylewna para hetero.
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2012, 18:20 przez Rozklekotana, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jeśli jest noc musi być dzień
jeśli łza uśmiech
jak źle
to i Bóg jest na pewno"

Re: Homoseksualizm - orientacja czy dewiacja??

170
Rozklekotana pisze:
Dud3k pisze:Homoseksualiści zyskują coraz większe prawa.. do zawierania małżeństw, do adopcji dzieci..


co o tym sądzicie? jakie jest Wasze zdanie?

[...]

uważam, że homoseksualizm nie jest orientacją, ja tego tak nie traktuję, dla mnie to zboczenie, dewiacja, coś sprzecznego z naturą.. coś nie tak z rozumem, mózgiem.. z tę dewiacją powinno się zgłaszać do psychologa albo innej poradni .

jeśli tego nie sobie wprost nie powiemy to co będzie za kilkanascie/dziesiąt lat??


pedofilia będzie OK? zoofilia? a może nekrofilia??

jedno jak i drugie to zboczenie [mam nadzieję, że homosi także zdają sobie z tego sprawę] niezgodne z naturą a jak mówi przysłowie "natury nie da się oszukać"
Rozklekotana pisze:Małżeństwo wiąże się z posiadaniem dzieci, a tego nie jestem w stanie zaakceptować w przypadku homoseksualistów.
Niektórzy heteroseksualiści pewnie nie zaakceptowaliby wszystkich Twoich metod wychowawczych. Skoro się nie wtrącają do Twojego życia, czemu Ty wtrącasz się do życia innych?
Rozklekotana pisze:Dziecko potrzebuje wzorca męskiego i żeńskiego, by prawidłowo się rozwijać, a żadna ciocia czy wujek nie jest w stanie zastąpić rodzica.
Powiedz to kretynom, dzięki którym jest od pyty samotnych matek. Jak heretycy będą stosować się do swoich poglądów wtedy będą mogli o nich mówić innym.
Rozklekotana pisze:Trzeba zauważyć, że dzieci osierocone- pozbawione jednego z rodziców, również mają dziurę emocjonalną, która nie wynika tylko ze straty ukochanej osoby, ale również przez odebranie im wzorca. Nie twierdzę, że para lesbijek wychowa syna na geja, a córkę na lesbijkę. Po prostu nie są w stanie zapewnić dziecku odpowiednich wzorców.
A mimo to wiele dzieci wychowuje się bez ojców, sam też się wychowałem i co? Nie potrafię zachować się jak facet?
Rozklekotana pisze:Zatem małżeństwom homoseksualnym mówię nie. Rozumiem jednak, że homoseksualizm, to orientacja.
No to mi miło. :brawo:
Rozklekotana pisze:Człowiek wierzący, będzie starał się, mimo swych popędów, żyć w zgodzie nauką kościoła i nie wiązać się z osobą tej samej płci.
Za to pozwoli sobie na bicie żony, lekceważenie obowiązków ojca...ale co niedziela do kościoła.
Rozklekotana pisze:Jest jednak wielu homoseksualistów, którym religia wisi i powiewa,
Na szczęście, bo by się zadręczyli na śmierć. Po części sama religia ich do siebie dystansuje.
Rozklekotana pisze:dlatego jestem za wprowadzeniem możliwości zawierania związków partnerskich, które uregulują chociażby kwestię spadkową oraz pozwolą w szpitalu na uzyskiwanie informacji o stanie zdrowia partnera etc.
Też jestem za. Tylko czemu mają nie wychowywać dzieci?
Rozklekotana pisze:Nie śmiem nazywać homoseksualizmu zboczeniem. Porównywanie homoseksualizmu z pedofilią, nekrofilią i zoofilią ma podobny wydźwięk jak wypowiedź pana Korwina Mikke, który wrzuca do jednego worka "zboczeńców, morderców, słabeuszy, nieudaczników, kiepskich, idiotów i inwalidów".
Dokładnie.
Rozklekotana pisze:Co do nienaturalności zachowań homoseksualnych- u niektórych gatunków zwierząt również występuje. (wyżej już ktoś o tym pisał, nie chcę dublować).
Zapewne ja. :)
Rozklekotana pisze:Nie chcę nikomu w łóżku robić za prześcieradło, więc kto ma ochotę sypiać z osobą tej samej płci, proszę bardzo, ale proszę o dyskrecję. Nie zatykam w tym momencie uszu na to, że są na świecie pary homoseksualne, po prostu uważam, że afiszowanie się z własną orientacją jest niesmaczne dla otoczenia- odnosi się to zarówno do hetero, homo i bi. Czasem para lesbijek budzi mniej kontrowersji, niż bardzo wylewna para hetero.
Też nie szaleję za afiszowaniem. Niemniej mimo przejeżdżania przez centrum prawie parady nie widziałem, za to jak szedłem wieczorem z mamą zobaczyliśmy nieopodal parę hetero w trakcie stosunku. I to wszystko stolica. Nawet specjalnie się nie kryli. Irytuje mnie tez ostentacyjne całowanie się w środkach komunikacji na przykład. O ile na filmach jakoś to znoszę o tyle w realu mnie wkurza. Zwłaszcza, że jestem samotny.
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2012, 3:07 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Homoseksualizm - orientacja czy dewiacja??

171
Cześć Wszystkim ciekaw jestem czy komuś z Was podobał się ten filmik na youtube
który zamieściłem post wcześniej.
Chłopaki jak dla mnie to zarówno homoseksualizm kobiet jak i mężczyzn jest wynaturzeniem.
Jeżeli ktoś wychowuje się bez Ojca, to owszem jest mężczyzną, bo przecież ma i jajeczka i pędzelek, lecz czy tak naprawdę wie do czego one "służą".
Mówię tutaj o sobie, wychowywałem się z Ojcem i Matką, lecz Ojca tak jak by nie było, to znaczy był fizycznie, jako osoba, lecz nie potrafiłem się z nim nigdy dogadać.
Między czasie pojawili się inni mężczyźni w moim życiu, których uważałem za swój autorytet Ojca.
Wiele razy wyobrażałem sobie tych facetów z osobna jako moich ojców, nie chodziło tutaj w żadnym razie o seks, który i tak się pojawiał, lecz chodziło mi o bliskość tego mężczyzny, aby mnie przytulił, przygarnął, pokierował moim życiem tak abym czół się przy nim bezpiecznie.
Lecz każdy stosunek seksualny burzył to wszystko, niszczył każdą więź przyjacielską, pomiędzy tym facetem a mną.
To seks w związkach partnerskich, jest pogromcą wszystkich związków,poza małżeństwami hetero.
Wiem to z własnego doświadczenia, jestem byłym gejem, który przez taki związek homoseksualny, o mało nie popełnił samobójstwa.
Partner z którym byłem naciągnął mnie na kupę kasy, ja muszę teraz ją spłacać, a on ponoć tak bardzo mnie kochał, że sprowadzał do domu innych ludzi, z którymi uprawiał seks, i na końcu podłapał hiv, gdyż po stosunku facet powiedział mu że jest chory.
Żal mi tego gościa, lecz nic na to nie poradzę, ja mu przebaczyłem lecz nigdy nie zapomnę, bo przebaczyć owszem, lecz zapomnieć się nie da.
Wyleczyła mnie pewna grupa, dzięki której daję sobie radę, grupa która dała mi poczucie bezpieczeństwa, która dała mi mnóstwo przyjaciół, chętnych pomagać mi i wspierać o każdej porze dnia i nocy, przyjaciół, których nigdy tak naprawdę nie miałem.
Lecz ta grupa to nie jest sielanka,ta grupa wymaga o de mnie i od ciebie, abyś pracował nad sobą,wielu było takich, którzy przychodząc do niej myśleli że znaleźli ciepłe gniazdko, lub też biuro matrymonialne, lecz gdy prawda o nich wychodziła na jaw, to z wściekłości zamykali innym drogę, do tej grupy pisząc oszczercze,kłamliwe rzeczy w internecie o tej grupie, nie wiedząc nawet o tym, że ta Grupa Pomoc2002 modli się do Boga za ich nawrócenie.
Pomimo tylu oszczerstw i tylu pomówień grupa ta istnieje do dzisiaj obchodząc swoje 10-lecie istnienia link do filmu tutaj:
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2012, 12:10 przez Jan, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Homoseksualizm - orientacja czy dewiacja??

172
Jan pisze:Cześć Wszystkim ciekaw jestem czy komuś z Was podobał się ten filmik na youtube
który zamieściłem post wcześniej.
Chłopaki jak dla mnie to zarówno homoseksualizm kobiet jak i mężczyzn jest wynaturzeniem.
A dla niektórych BDSM czy pozycja 69 albo oral. No i dość powszechny w naturze jak na wynaturzenie. Chyba muszę powtórzyć cytaty i źródła a jak dalej nie dotrze chyba zakończę dyskusję z Panem Janem.
Jan pisze:Jeżeli ktoś wychowuje się bez Ojca, to owszem jest mężczyzną, bo przecież ma i jajeczka i pędzelek, lecz czy tak naprawdę wie do czego one "służą".
Rodzice tradycyjni zwykle temat seksu poruszają ok. 21-29 lat kiedy "dzieciak" już wie co i jak od kumpli i koleżanek. Obecnie z internetu.
Jan pisze:Mówię tutaj o sobie, wychowywałem się z Ojcem i Matką, lecz Ojca tak jak by nie było, to znaczy był fizycznie, jako osoba, lecz nie potrafiłem się z nim nigdy dogadać.
A ja nie miałem fizycznie i psychicznie.
Jan pisze:Między czasie pojawili się inni mężczyźni w moim życiu, których uważałem za swój autorytet Ojca.
W moim też, ale żadnego nie traktowałem jak autorytet. Dopiero teraz pojawił się taki, który w pewnych aspektach jest dla mnie autorytetem, lecz nie wszystkich i w dość wielu sprawach się ze sobą nie zgadzamy.
Jan pisze:Wiele razy wyobrażałem sobie tych facetów z osobna jako moich ojców, nie chodziło tutaj w żadnym razie o seks, który i tak się pojawiał, lecz chodziło mi o bliskość tego mężczyzny, aby mnie przytulił, przygarnął, pokierował moim życiem tak abym czół się przy nim bezpiecznie.
Lecz każdy stosunek seksualny burzył to wszystko, niszczył każdą więź przyjacielską, pomiędzy tym facetem a mną.
No ja taki hardcorowiec nie jestem, choć niedawno doświadczyłem czegoś podobnego u seksuologa.
Jan pisze:To seks w związkach partnerskich, jest pogromcą wszystkich związków,poza małżeństwami hetero.
Które to też się rozpadają, dość często z powodu dziecka i alkoholizacji ojca. Poza tym skąd pewność, że u gejów się rozpadają? I czemu pomijasz lesbijki?
Jan pisze:Wiem to z własnego doświadczenia, jestem byłym gejem, który przez taki związek homoseksualny, o mało nie popełnił samobójstwa.
To nie byłeś gejem, tylko Ci się wydawało. Wiele gejów mało nie popełnia samobójstwa starając się wyjść ze swej orientacji. Nie neguję Twego doświadczenia, lecz wydaje mi się, że prawdziwym gejem to jednak nie byłeś. Znam pewnego geja co ma męża i są ze sobą od lat. Samobójstwa żaden z nich nie próbował popełnić. Ustalmy więc jedno. piszesz o swoim przypadku, który wcale nie musi być tak powszechny jak to opisujesz.
Jan pisze:Partner z którym byłem naciągnął mnie na kupę kasy, ja muszę teraz ją spłacać, a on ponoć tak bardzo mnie kochał, że sprowadzał do domu innych ludzi, z którymi uprawiał seks, i na końcu podłapał hiv, gdyż po stosunku facet powiedział mu że jest chory.
Mego kumpla na kasę naciągały dla odmiany kobiety. Co prawda bez orgii, ale nigdy nie trafił na miłość. Związał się tylko dlatego by nie czuć się samotnym a ta kobieta ponoć nim pomiata. Nawet bez orgii można się zarazić HIV. Wielu ludzi nie bada się pod tym kontem i może nawet nie być świadoma. Tak na prawdę wystarczy, ze trafisz na osobę nieświadomą swojej choroby i to niezależnie czy to facet czy kobieta. Jeśli tamten facet wiedział powinien dostać co najmniej łomot. Jakbym wiedział to z nikim bym seksu nie odbywał. Poza tym są gumki. Sprowadzał - wnioskuję, że wielokrotnie. Czemu po pierwszym razie z nim nie zerwałeś. Wiele kobiet pewnie by tak zrobiło.
Jan pisze:Żal mi tego gościa, lecz nic na to nie poradzę, ja mu przebaczyłem lecz nigdy nie zapomnę, bo przebaczyć owszem, lecz zapomnieć się nie da.
Kobiety też zdradzają. Zatem lepiej się nie wiązać.
Jan pisze:Wyleczyła mnie pewna grupa, dzięki której daję sobie radę, grupa która dała mi poczucie bezpieczeństwa, która dała mi mnóstwo przyjaciół, chętnych pomagać mi i wspierać o każdej porze dnia i nocy, przyjaciół, których nigdy tak naprawdę nie miałem.
Nie wyleczyła a uświadomiła. Gdybyś był na prawdę gejem nikt by nie "wyleczył". Prawdziwy homoseksualizm jest spowodowany budową mózgu. Tobie się wydawało, że jesteś. Ojczymowie nauczyli się akceptować dotyk mężczyzny i nie czułeś wstydu. Myślałeś, że to dla Ciebie jest naturalne. Ja nie jestem pruderyjny i mimo, że jestem 100% hetero nie miałem nic przeciw dotykowi u seksuologa. Chwilowo przemknęło mi przez myśl, że może jestem bi...ale nie. To raczej kwestia podejścia niż moja prawdziwa orientacja. No i w końcu przyszedłem zbadać akurat ten narząd, więc jak chcę wiedzieć co się dzieje o muszę się dać obadać. Nie woiem nato\miast jak skłaniali Cię ojczymowie
Jan pisze:Lecz ta grupa to nie jest sielanka,ta grupa wymaga o de mnie i od ciebie, abyś pracował nad sobą,wielu było takich, którzy przychodząc do niej myśleli że znaleźli ciepłe gniazdko, lub też biuro matrymonialne, lecz gdy prawda o nich wychodziła na jaw, to z wściekłości zamykali innym drogę, do tej grupy pisząc oszczercze,kłamliwe rzeczy w internecie o tej grupie, nie wiedząc nawet o tym, że ta Grupa Pomoc2002 modli się do Boga za ich nawrócenie.
Pomimo tylu oszczerstw i tylu pomówień grupa ta istnieje do dzisiaj obchodząc swoje 10-lecie istnienia link do filmu tutaj:
Nie trzeba oszczerstw, wystarczy wiedza. Wiedza czym na prawdę jest homoseksualizm i jak kończyły się próby leczenia w większości wypadków. Może teraz znajdziesz grupę co Cię wyleczy z bycia hetero? :ahah:
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2012, 4:49 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Homoseksualizm - orientacja czy dewiacja??

173
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Piłkarz, symbol męskości, silny, twardy, wysportowany.
Prawdziwy stuprocentowy facet.
Homoseksualista.

Odważne wyznanie piłkarza, byłego reprezentanta Niemiec: "Jestem gejem" - obecnie
Piłkarz przyznał się, że jest gejem. To drugi taki przypadek w historii. - z 2011

Dlaczego o tym piszę ? Bo chyba to temat tabu albo na tyle mało atrakcyjny (w przeciwieństwie przykładowo do "wyznań księży"), że jakoś ignorowany.
Ostatnio zmieniony 10 sty 2014, 23:11 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Homoseksualizm - orientacja czy dewiacja??

175
merkaba pisze:bóg nie jest tolerancyjny dla grzechu sodoma i gomora w tych miastach też panował homoseksualizm
A może tak po prostu ..dajmy im żyć ?? I żyjmy swoim życiem a nie cudzym...??? Co mnie ma obchodzić i dlaczego to że kobiety w Himalajach maja dwu mężów ..albo ..wymiana żon pomiędzy kilkoma mężczyznami. Nowy, kilkudniowy partner kobiety oczywiście spędza ten czas na erotycznej uciesze po czym grzecznie odstawia żonę prawowitemu posiadaczowi. Ten zwyczaj zwany jest papitsj....Albo..zwyczaje na Nowej Gwinei
Zwyczaj A
Gdy dochodziło już do wojny, niektóre plemiona/armie rozładowywały swoje napięcie pomiędzy sobą biorąc udział w nocnej homoseksualnej orgii. Wraz ze spermą przekazywano sobie siłę, by móc pokonać nieprzyjaciół.

Zwyczaj nr. B
Po wybraniu wodza na czas wojny, pozostali całują i liżą jego penisa na znak podległości.

Zwyczaj nr. C.
W niektórych plemionach stosowany jest subtelny akt inicjacji młodego wojownika. Polega on na odbyciu stosunku ze starszym wojownikiem - przeważnie jest to krewny. Ten zaawansowany stopniem na koniec przekazuje oralnie (dla wyjaśnienia: doustnie) wraz ze swoją spermą siłę i odwagę godną wojownika. W pewnym plemionach stosuje się tą metodę tym razem, by z młodzieńca wykruszyć matczyne geny, tzw. pierwiastek kobiecy. Staje się to już w wieku 7 lat i trwa kilka następnych.

Więc żyj i daj żyć innym...
Ostatnio zmieniony 22 sty 2014, 16:47 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Homoseksualizm - orientacja czy dewiacja??

176
Pojęcie gender bardzo logicznie tłumaczy istnienie i homoseksualizmu i rozmaitych jego domieszek do seksualizmu heteryckiego. Szkoda, że do tych nieraz złożonych, trudnych spraw, dorabia się ideologie a nawet patologie.

Kościół ma zdrowy stosunek do homoseksualistów - są to nasi bracia i siostry w pewnej trudnej sytuacji, potrzebują naszej miłości, pochylenia, zrozumienia i modlitwy.
Stosunek do samego homoseksualizmu ciągle w Kościele jest kształtowany. Przede wszystkim przez inspirowanie badań naukowych i analizowanie ich wyników. Aktualnie, Kościół, na podstawie Pisma Świętego, naucza, że zachowania homoseksualne są grzeszne.

Co do związków małżeńskich.
Małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny. Cokolwiek innego kto inny chce głosić czy wprowadzać w życie, to głosi dewiację psychologiczną i społeczną, prowadzącą do nikąd.
Tak uważa Kościół. Podzielam ten pogląd.
Ostatnio zmieniony 20 paź 2014, 12:09 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Wróć do „Sprawy damsko - męskie”

cron