Re: Praca zawodowa

1
Idealnym według mnie rozwiązaniem jest, kiedy nasza praca zwodowa ogranicza się do regulaminowych godzinek (czyli żadnych darmowych minut z części "prywatnej" dnia), daje godziwe pieniążki i daje nam satysfakcję. Różnie to jednak z tą pracą bywa. Większośc z nas pracuje, bo musi. Za coś trzeba żyć, choć zdarzają się i tacy, którzy pracują, bo chcą, bo praca, to nie tylko źródło dochodu, a źródło czegoś mniej namacalnego, a ważnego - satysfakcji.
Jak jest z Wami?
Czy lubicie swoją pracę, czy chętnie ją wykonujecie?
Czy zaspokaja Wasze potrzeby - materialne i pozamaterialne?
Jak wpływa na Wasze życie - czy często przynosicie ją do domu i to nie tylko w postaci konkretnych zadań, ale emocji, jakie niesie ze sobą?
Ostatnio zmieniony 21 cze 2010, 14:53 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Praca zawodowa

2
Lubiłem swoje dwa zajęcia... mam nadzieję że kiedyś do nich wrócę chociaż w części. Najbardziej brakuje mi DJejki... to robota bardzo "intuicyjna" ale dająca ogrom satysfakcji i co tu kryć... niezłą kasę ;). Moim podstawowym zajęciem było szeroko rozumiane bezpieczeństwo sektora prywatnego... opracowywałem min. plany ochrony obiektów, opracowywałem procedury itp., wspólpracowałem w kilku projektach dotyczących ochrony ale też żeby nie zgnuśnieć za biórkiem czasem jeździłem w GI... to też lubiłem. Czy przynosiłem pracę do domu? Czasem nie dało się inaczej ale sądzę że dziesiątego rekompensowałem sobie te godziny. Teraz mam inne podejście do wielu spraw, także pieniędzy co tłumaczę min. żonie, wielu rzeczy żałuję ale praca to jest to czego naprawdę mi brak. Myślę że trzeba sobie wypośrodkować, znaleźć ten najbliższy złotego środek... kasa to nie wszystko. Przede wszystkim trzeba pamiętać że służy do wydawania a jeśli jest jej więcej to jej wydawanie ma sprawiać radość... taką samą jak jej zdobywanie a nawet większą.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprawy damsko - męskie”

cron