Re: Pokolenia

2
Moim zdaniem, to co się dzieje zupełnie nie jest dziwne...
Po pierwsze mamy internet, po drugie teledyski, po trzecie filmy, po czwarte weźcie do ręki taką gazetę jak Cosmopolitan...(Na okładce takie tytuły jak- jak go zadowolić? 300 pozycji seksualnych. Blablabla). Wszedzie jest seks, a nie od dzisiaj wiadomo, że wszyscy chcą być jak najszybciej dorośli. 20-30 lat wstecz społeczeństwo było bardziej pruderyjne, seks na pewno był bardziej tematem tabu. Ale też na pewno nie było tak, że ludzie nie lądowali na przysłowiowym sianie w bardzo młodym wieku.
Poza tym rodzice w dzisiejszych czasach, w których internet sprawia, że nie da się w żaden sposób ograniczyć treści jakie do nas napływaja (seks, przemoc, itd.), powinni interesować się trochę życiem swoich dzieci, pogadać o antykoncepcji chociaż. Oczywiście nie daje to 100% gwarancji na brak problemów, ale na pewno ma wpływ.
To, co czytam w tym artykule to skrajności. Wzięli jakąś wulgarną małolatę, nie wierzę, że co druga 14latka ma tak niepoukładane w głowie... Na pewno są też takie przypadki i to pewnie powszechne, ale wiadomo, że w prasie szukają sensacji. ;)
Ostatnio zmieniony 10 mar 2011, 3:29 przez lufestre, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Pokolenia

3
lufestre pisze:... 20-30 lat wstecz społeczeństwo było bardziej pruderyjne ...
... nie wierzę, że co druga 14latka ma tak niepoukładane w głowie...
Eeeee tam. Pruderyjne. Byłem już wtedy i mam lekko odmienne zdanie.

Zaś co do tych małolat, to też nie wierzę. Nie wierzę, że co druga. Według mnie, poprzewracane w głowach ma jakieś 4 na 5. I to raczej zaniżony wynik. Inną rzeczą jest ocena, czy to aby tylko i wyłącznie ich wina.
Ostatnio zmieniony 10 mar 2011, 10:12 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Pokolenia

4
Dla mnie mówienie, że każda nastolatka lub nastolatek w Polsce w dzisiejszych czasach ma poprzewracane w głowie, to uogólnienie i przesada ;]
Ostatnio zmieniony 10 mar 2011, 13:24 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Pokolenia

5
Ja mogę się wypowiedzieć tylko na podstawie tego co moja 16 letnia córa mi mówi, a mam z nią bardzo dobry kontakt, wiec mówi mi dużo, zapewne nie wszystko, ale dużo :) I z wielu rozmów, problemów z jakimi się borykała itd. (chodzi to zwykłego gimnazjum w Warszawie). Wynika, że nie do końca jest to marginalny przypadek. Parę dziewczyn z jej klasy w podobny sposób podchodzi do życia, niektóre mają już za sobą miękkie narkotyki, kilku dziesięciu chłopaków itp. Po prostu takie czasy…
Wydaje mi się, że każde pokolenie dużo odstaje od swoich rodziców, przecież jak nasi dziadkowie reagowali na pokolenie bitelsowych naszych rodziców :)
Ostatnio zmieniony 10 mar 2011, 14:41 przez Argayl, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Pokolenia

6
Nie uda mi się zacytować dosłownie, ale przeczytany "przypadkiem" sms w telefonie 14-to latki brzmiał:"Żałuj, że nie poszłaś z nami. Jak zaczęliśmy grzać w piątek wieczorem, to doszłam do siebie dopiero dziś rano. A ilu zaliczyłam to już nawet nie wiem. Ale ledwo chodzę. Musiało być świetnie". Nie wiem, czy zmiana szkoły adresatki cytowanego sms-a coś dała. Myślę, że tak. Dziś studiuje i jest raczej OK.
Ostatnio zmieniony 10 mar 2011, 16:08 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Pokolenia

7
lufestre pisze:Moim zdaniem, to co się dzieje zupełnie nie jest dziwne...
Po pierwsze mamy internet, po drugie teledyski, po trzecie filmy, po czwarte weźcie do ręki taką gazetę jak Cosmopolitan...(Na okładce takie tytuły jak- jak go zadowolić? 300 pozycji seksualnych. Blablabla). Wszedzie jest seks, a nie od dzisiaj wiadomo, że wszyscy chcą być jak najszybciej dorośli. 20-30 lat wstecz społeczeństwo było bardziej pruderyjne, seks na pewno był bardziej tematem tabu. Ale też na pewno nie było tak, że ludzie nie lądowali na przysłowiowym sianie w bardzo młodym wieku.
Poza tym rodzice w dzisiejszych czasach, w których internet sprawia, że nie da się w żaden sposób ograniczyć treści jakie do nas napływaja (seks, przemoc, itd.), powinni interesować się trochę życiem swoich dzieci, pogadać o antykoncepcji chociaż. Oczywiście nie daje to 100% gwarancji na brak problemów, ale na pewno ma wpływ.
To, co czytam w tym artykule to skrajności. Wzięli jakąś wulgarną małolatę, nie wierzę, że co druga 14latka ma tak niepoukładane w głowie... Na pewno są też takie przypadki i to pewnie powszechne, ale wiadomo, że w prasie szukają sensacji. ;)
muszę sie z Toba niezgodzić :zozol1: to jest dziwne, bo wymieniłas wszystko z wyjatkiem rodziców, to rodzice kształtują młodego człowieka, przynajmniej powinni, wtedy skok na głęboką wodę nie grozi przytopieniem.... Wiesz patrzę wstecz nie tylko 30, mój starszy syn ma 33 i jakos tej pruderii nie widzę, moze miałam szczęscie, a moze pomimo że należę do pokolenia dzieci kwiatów, wpojono nam jakieś zasady, ot choćby szacunek do samego siebie....
Ostatnio zmieniony 10 mar 2011, 17:36 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Pokolenia

8
Jak to nie wymieniłam rodziców? Przecież napisałam, że powinni się zainteresowć?

Ok niech będzie, dzisiejsza młodzież jest perwersyjna i uprawia seks po kątach.
Ostatnio zmieniony 10 mar 2011, 23:15 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Pokolenia

10
Moim zdaniem w każdym pokoleniu zdarzały się takie "patologiczne" młodości, tylko teraz więcej i śmielej się o tym mówi. Nagłaśnia niektóre sprawy, jak np. orgie gimnazjalistów pt.: słoneczko. Żal mi ludzi, którzy swoje najlepsze lata spędzają na ćpaniu, upijaniu się do nieprzytomności i seksie, którego nawet nie pamiętają. Sądzę, że trudno u kogoś takiego o wysokie poczucie własnej wartości, umiejętność radzenia sobie z problemami i odreagowywanie inne niż w.w. sposób, a to nie powinno tak wyglądać. I na szczęście w większości nie wygląda. Są młodzi ludzie, którzy uprawiają sporty, działają w wolontariacie, w kołach zainteresowań, nie wszyscy przedstawiciele dzisiejszej młodzieży się niszczą (na różne sposoby)i nie równajmy do nich. A swoją drogą, to większość rodziców wszczyna lament i o mało nie ukamienuje nastoletniej córki, kiedy ta okaże się ciężarna, a wcześniej, gdy nie wracała na noce do domu, to co sobie myśleli? Że układa z koleżankami domino? :rolleyes:
Ja nie wróciłam do domu na noc w wieku 14 czy 15 lat (początek wakacji, Noc Świętojańska, namioty, ale żadnego alko., orgii i innych używek :P) i miałam potem szlaban na całe lato, a jak już nocowałam u przyjaciółki, to był nadzór i telefony kontrolne i już nigdy nie wycięłam takiego numeru. Moi rodzice znają się na wychowaniu swoich dzieci, czego niestety nie można powiedzieć o wielu innych, którzy chyba wyznają zasadę, że dzieci same się wychowają albo, że jak idą do gimnazjum, to są dorosłe i ich rola, jako opiekunów, się ogranicza czy kończy.
Ostatnio zmieniony 11 mar 2011, 10:53 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Pokolenia

11
Nie wszyscy przedstawiciele dzisiejszej młodzieży są zdeprawowani- to prawda.
Jednak jest inaczej- a powodem jest postęp- internet, technika itp., wzrost szybkości życia, mniejsza kontrola rodziców.
Wiele, oj wiele leży w rękach rodziców, ale zmiany następować będą dalej. Np. średnia wieku inicjacji seksualnej- w świecie, w którym media pełne sa seksu tak po prostu będzie, że dzieci będą interesować się seksem wcześniej.
Niestety, widzę zmiany na gorsze. Ale zmiany są nieuniknione. Nie można jednak generalizować, sa przecież wspaniali młodzi ludzie. To co możemy zrobić my, to zbac o to, na co mamy wpływ- nas i własne dzieci.
Ostatnio zmieniony 15 cze 2011, 16:39 przez katarzyna, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Pokolenia

12
Ok, ok.
Pierwsza rzecz jaka mnie uderzyła..w artykule.
Ta mama powiedziała, że jeszcze nie rozmawiała bo chyba jeszcze za wcześnie, bo chyba nie ma jeszcze chłopaka tec...
W konfrontacji z wypowiedzią nastolatki czy chce coś wiedzieć i że mama jej jedynie mówi o pigułce i by dała znać.
Pierwsz sprawa to uczyć szczerości.
Druga sprawa to nie wychowyać strachem, żeby nie bylo strachu przed rozmową na "te tematy".
Nie czekać aż dziecko powie, bo moze być albo za późno albo się bać itp..
Zresztą tu już pada odpowiedź, że nie chce usłyszeć od rodziców.
Czyli się ich zapewne boi itp..
Przy obecnym dostępie do informacji i nie nadążąniem za obecnymi czasami poniektórych rodzicó wcale się nie dziwię, że nie mają kontroli.
No i to jeszcze zabieganie itp., itd..
Nie czekać i podejmować rozmowę.
Rozmawiać na każdy temat znaleziony w sieci przez dziecko.
Zacząc przygodę z internetem wspólnie.
Zainteresować dziecko nie tylko internetem.
Edukować seksualnie skoro w szkole jest z tym kicha.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprawy damsko - męskie”

cron