Re: Samotni single po 35 roku życia!

2
jak chcesz kogoś zachęcić, to na pewno nie takim obrazkiem, tylko takim:)
:sex:
Ostatnio zmieniony 18 cze 2011, 16:38 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Samotni single po 35 roku życia!

4
Samotna38panno, proponuję zajrzeć tutaj --->>> http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?id=2966&p=12
Zresztą ... już widzę że zajrzałaś :)

PS
Rozumiem Crows, że jesteś również zainteresowany ? ;)
Ostatnio zmieniony 18 cze 2011, 17:09 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Samotni single po 35 roku życia!

6
Crows, nie wiem, cóż jest takiego zabawnego w tym democie; jak również jak ma się on do tematu wątku.

Proszę o zachowanie kultury dyskusji.
Ostatnio zmieniony 18 cze 2011, 20:29 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Samotni single po 35 roku życia!

8
Sailor pisze:Proszę o zachowanie kultury dyskusji.
wyjaśnij może o tym braku kultury bo akurat tego uczyć mnie nie musisz , jesli masz jakieś kompleksy to nie pod moim adresem
Tak jakby Crows coś sugerował autorce..no niezbyt do śmiechu, fakt.
daj spokój chłopie z takimi opisami , pilnuj swych wypocin
Ostatnio zmieniony 19 cze 2011, 6:44 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Samotni single po 35 roku życia!

9
Nie bardzo rozumiem. Może to wina plam na słońcu, ale w ostatnim okresie znaczna część tematów zaraz po ich zainicjowaniu zamienia się w "lekcję wychowawczą". To trochę bez sensu. Chociażby tutaj - na 8 postów może ze dwa-trzy tematyczne. Co jest?
Ostatnio zmieniony 19 cze 2011, 12:24 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Samotni single po 35 roku życia!

10
Dla mnie jest śmiesznie. Ogólne szukanie w ten sposób. Ogłaszanie się wygląda, jakby jedynym kryterium było to, żeby ktoś w odpowiednim wieku się zgłosił.
Popisz se trochę w tematach, pogadaj z ludźmi...w ten sposób to nic nie da. xD
PS. Ja znalazłam swojego wstręciucha na forum. Na tym w dodatku.A tematu nie zakładałam.
Ostatnio zmieniony 19 cze 2011, 18:35 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Samotni single po 35 roku życia!

12
samotna38panna pisze:Dzięki za pomoc, wsparcie, ale gdzie Ta 2 połowa się skrywa?
mam kilku samotnych kumpli z woj śląskiego, jak wkleisz swoją fotkę to chłopcy pomyślą...
mają już kupować pierścionki zaręczynowe czy zaczniecie tak standardowo- randka, pocałunki, sex, ślub ?:)
Ostatnio zmieniony 19 cze 2011, 21:28 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Samotni single po 35 roku życia!

13
Crows pisze:
Sailor pisze:Proszę o zachowanie kultury dyskusji.
wyjaśnij może o tym braku kultury bo akurat tego uczyć mnie nie musisz , jesli masz jakieś kompleksy to nie pod moim adresem
Och, daj spokój z kompleksami... to takie wygodne- zarzucić komuś kompleks i nara ;)
Wg mnie ta fotka jest po prostu nie na miejscu i dyskusja doskonale mogłaby obyć się bez niej:)
Ostatnio zmieniony 19 cze 2011, 21:53 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Samotni single po 35 roku życia!

14
mam kilku samotnych kumpli z woj śląskiego, jak wkleisz swoją fotkę to chłopcy pomyślą...
mają już kupować pierścionki zaręczynowe czy zaczniecie tak standardowo- randka, pocałunki, sex, ślub ?img/smilies/smile

:zozol1:

Dziękuje, w końcu szczęście do mnie puka, bo ja pechowiec jestem!
Pomyślna informacja, samotni kawalerowie?
Fotka - coś wyszukam!
Standardowo, a może tak lepiej: ślub, sex, pocałunki, randka
:christ2:
Ostatnio zmieniony 19 cze 2011, 22:57 przez samotna38panna, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Samotni single po 35 roku życia!

15
Nie masz czasem na imię Aneta ?
Ostatnio zmieniony 19 cze 2011, 23:01 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Samotni single po 35 roku życia!

17
mam taką koleżankę Anetę, jest w Twoim wieku, bardzo religijna i też taka wesoła. mam wrażenie, że ona nigdy nie :sex:, bo dla niej :sex: nie wchodzi w rachubę przed :para1:
a wiesz jak to jest- nie da chłopakom, to da robakom ;)
Ostatnio zmieniony 19 cze 2011, 23:12 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Samotni single po 35 roku życia!

19
Aj tam, aj tam.
Rozwody wskazują, że nie zawsze jest to miłość a raczej przyzwyczajenie i wiązanie na siłę.
A seks jest zazwyczaj potrzebą fizjologiczna jak jedzenie czy spanie.
A w hotelu spisz wśród osób, ktorych nie kochasz.
Ostatnio zmieniony 20 cze 2011, 17:10 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Samotni single po 35 roku życia!

20
sosan co to za rodzaj uwarunkowania- wyglaszac seksistowskie uwagi do obcych ludzi?

nebo a co kobieta nie ma prawa decydowac z kim i kiedy chce sie dzielic swoja intymnoscia?
musi byc zawsze gotowa na samcze zawolanie?
Ostatnio zmieniony 20 cze 2011, 19:42 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Samotni single po 35 roku życia!

21
Nie, niemniej nie zawsze musi się ograniczać do seksu z kimś kogo trzeba wpierw znaleźć i być może przez całe życie go nie zaznać.
;)
Jej życie, niech robi co chce.
:D
Ostatnio zmieniony 20 cze 2011, 19:54 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Samotni single po 35 roku życia!

22
asmaani pisze:sosan co to za rodzaj uwarunkowania- wyglaszac seksistowskie uwagi do obcych ludzi?
jakie uwarunkowanie i jakie seksistowskie uwagi ? fajnie mi się rozmawia z dziewczyną, ale "fanatycy religijni" zawsze muszą się wtrącić ;)
Ostatnio zmieniony 20 cze 2011, 21:46 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Samotni single po 35 roku życia!

23
Seksizm jako domena mężczyzn?
Asmaani, kobiety myślą równie często.
Jedna non stop mnie "gnębiła" smsami bym przyjechał na seks.
Nie każda też wiąże to z tym, że musi kochać.
Poza tym seks nie jest najważniejszy, choć nie każdy wytrzyma być moze całe życie bez niego.
A mało tego może się okazać, że nam się jedynie wydawało, że kogoś kochaliśmy.
I co wtedy?
Hmm..przypomniał mi się pewien wpis..
Ślub wzięliśmy kilka miesięcy temu. Moja żona jest bardzo wierzącą osobą. Przed ślubem tylko się całowaliśmy. I to niezbyt często. Raz, gdy próbowałem wsunąć rękę pod bluzkę, dostałem w twarz. Stwierdziła, że to obraża Boga i ona tak nie może. Ja tam zbyt wierzący nie jestem, ale co było robić. Narzeczeństwo trwało krótko, bo jej też się chciało, więc datę ślubu ustaliliśmy na równo rok po poznaniu się. Czyli jakieś 2 miesiące po niefortunnym wypadku z bluzką i moją ręką. Wprost nie mogłem się doczekać! Na noc poślubną, oczywiście. Żona wyglądała cudownie. No, może nieco zbyt obcisłą miała suknię (odchudzała się jak szalona, ale nie dała rady zrzucić 7 kg). Miałem na nią straszną ochotę - ile można jechać na ręcznym??
Tymczasem, w noc poślubną żona oświadczyła mi, że jeszcze nie jest gotowa!!!! Owszem, rozebrała się, ale do łóżka poszła we flanelowej piżamie!!!! Myślałem, że to kawał jakiś. Zaczęliśmy się całować - była troszkę bardziej wyluzowana niż zwykle, pomyślełem więc, że pójdziemy spokojnie dalej. Niestety za nic nie chciała się rozebrać i pozwoliła mi tylko trochę popieścić piersi. Hmm, tu się zdziwiłem, bo sądziłem, że ma większe. W ubraniu zawsze wyglądały na duże b albo nawet na c. A pod tą piżamą, kurde, ledwo co czułem! No a wizualnie sprawdzić nie mogłem, bo mi nie pozwoliła! Jakaś tragedia. Na domiar złego, po kwadransie pieszczot powiedziała, że na pierwszy raz wystarczy!!!!!!!!!!!!!!!!! Na nic moje prośby, błagania, groźby, szantaże... NIC. Stwierdziła, że w kościele się modliła do Matki Boskiej i ona jej kazała jeszcze czekać!!!!!
I tak czekam już kilka miechów od ślubu!!! Po prostu zaraz chyba się powieszę! Przez jakąś pieprzoną Matkę Boską nie mogę przelecieć własnej żony!!!! To absurd!!!!!!!!!!!
Chyba pójdę na dzi**i. Nigdy mi z dziewczynami nie szło, ale myślałem, że jak będę miał żone, to wszystko będzie ok. A tak, mam 27 lat i jestem prawiczkiem!!!!!!!
Je..e Wartości Chrześcijańskie, jak to jej ojciec mówi...to znaczy on tylko o wartościach...

A kumple mówili - nie bierz w ciemno, ona ma coś z cycem nie tak, wypycha sobie. A ja im nie wierzyłem! Durny. No to teraz mam.

Uffff, wyżaliłem się. Czarę goryczy przepałniła wczorajsza noc. Powiedziałem jej, że to co się robi w pierwszy dzień nowego roku, będzie się robiło cały rok. Myślałem, że da się przekonać i zrobimy to wreszcie te godziny po północy. Zwłaszcza, że się ucieszyła. Tymczasem dała mi tylko, tradycyjnie, popieścić cycki (mnie lekko musnęła) i radośnie oznajmiła, że tak będzie przez cały rok! JE..Y CAŁY ROK!!!!
http://forum.o2.pl/temat.php?id_p=5409953


No i tyle z seksem z kimś kogo się kocha...
Tak więc jesli po czekaniu jest to jeszcze nie ma tragedii z tą religijnością.
:D
Ostatnio zmieniony 20 cze 2011, 22:24 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Samotni single po 35 roku życia!

24
asmaani pisze:sosan co to za rodzaj uwarunkowania- wyglaszac seksistowskie uwagi do obcych ludzi?

nebo a co kobieta nie ma prawa decydowac z kim i kiedy chce sie dzielic swoja intymnoscia?
musi byc zawsze gotowa na samcze zawolanie?
Hejka Asmaani, a dlaczego od razu samcze zawołanie? I do tego brak prawa wyborczego? Nie wnikam w twoje doświadczenia, ale moje są zgoła inne. Znam wiele dziewcząt i kobiet, które seks traktują jak eklerkę. Jak mają ochotę na słodkie, biorą i spożywają. Bez wielkiej miłości, a często z wielką przyjemnością. Ot tak sobie raz na jakiś czas. Jak to z eklerką. Bez obżarstwa. Bez wielkich dramatów, rozwodów, katastrof życiowych. Wcale się pod tym względem od nas nie różnicie. Pełne równouprawnienie.
Ostatnio zmieniony 20 cze 2011, 22:25 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Samotni single po 35 roku życia!

25
Czyli jedno już mamy ustalone. Mianowicie że kobiety tak samo myślą o seksie ale rzadziej się do tego przyznają. Przecież uwielbiają przyjemności :) ale są tak zachłanne na te przyjemności że chcą z miłością w pakiecie bo jest o niebo większa przyjemność :) a facet zadowoli się bez miłości byle by coś było przyjemnego miękkiego miłego ciepłego
Ostatnio zmieniony 20 cze 2011, 22:43 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Samotni single po 35 roku życia!

26
Aj tam, aj tam.
Tamta w kółko pisała, ze kocha a chodziło tylko o seks bo dość szybko zrezygnowała jak na oczekującą ukochanego.
To już Penelopa była cierpliwsza.
:D
Ostatnio zmieniony 20 cze 2011, 22:45 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Samotni single po 35 roku życia!

27
nie o to mi chodzi. neiwazne.
to bylo do twierdzenia zeby dawac bo inaczej robaki zezra czy cos w ten desen. plus sosana glupkowate uwagi o tym ze lepiej dawac, zeby zlapac.

no coz- dziewczyna napisala, ze u niej to po slubie. pisze wiec nie ogolnie tylko w odniesieniu do tego watku i tej dziewczyny.

sosan wole byc naprawde religijnym fanatykiem /ktorym nie jestem nota bene/ niz jakims pokreconym nie wiedziec czym z wielka potrzeba nawracania innych na swoj pokrecony punkt widzenia.
bo skad w zasadzie sie bierze Twoj slowotok? ci wlasciwie Ci kaze, co Cie pcha do wypisywania tego wszystkiego? bardzo mnie to interesuje.

chcesz pokazac ludziom PRAWDE? czy szukasz wyznawcow? ze robisz to dla jaj nie wierze- dla jaj to sie robi cos spontanicznie, a nie kilka miesiecy non stop. wtedy to juz jest malo smieszne.
Ostatnio zmieniony 21 cze 2011, 19:59 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Samotni single po 35 roku życia!

29
asmaani pisze:sosan wole byc naprawde religijnym fanatykiem /ktorym nie jestem nota bene/ niz jakims pokreconym nie wiedziec czym z wielka potrzeba nawracania innych na swoj pokrecony punkt widzenia.
bo skad w zasadzie sie bierze Twoj slowotok? ci wlasciwie Ci kaze, co Cie pcha do wypisywania tego wszystkiego? bardzo mnie to interesuje.

chcesz pokazac ludziom PRAWDE? czy szukasz wyznawcow? ze robisz to dla jaj nie wierze- dla jaj to sie robi cos spontanicznie, a nie kilka miesiecy non stop. wtedy to juz jest malo smieszne.
Asmaani,

nie ważne kim wolisz być.. i tak nie jesteś fabrykacją własnego umysłu. jakkolwiek identyfikacja będzie więc automatycznie iluzją.
Nawracać możesz z buddyzmu na chrześcijaństwo, ateizmu na islam itd. To na co wskazuję to transcendencja jakiejkolwiek religii. Nie jest to więc kwestia spekulacji, lepszych argumentów, emocjonalnego podejścia czy jakiejkolwiek taktyki nawracania na inny sposób myślenia, tylko odkrycia i wglądu co się kryje poza grubymi warstwami kompulsywnej konceptualizacji.
Piszę dla zabawy- tylko i wyłącznie. Mam inny stosunek do słów, myśli, konceptów, idei- one nie są dla mnie prawda objawioną, tylko co najwyżej rodzajem pewnej wskazówki.
Wy też sobie robicie kabaret, ale nie jesteście tego świadomi.
Ostatnio zmieniony 21 cze 2011, 20:21 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Samotni single po 35 roku życia!

30
A po co Ci taki stary po 35 roku, z takimi więcej problemów niż pozytku. Poszukaj sobie młodego :konik: takiego sobie łatwo wychowasz, a i do :sex: bardziej ochotny. :)
Ostatnio zmieniony 21 cze 2011, 20:22 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprawy damsko - męskie”

cron