Re: lać do kibla czy umywalki ?

32
lufestre pisze:Lidziu znam ten ból z praktyki :D Aczkolwiek nie aż tak drastycznie było, tzn refleksja przyszła szybko :D Jak człowiek zaspany w środku nocy to róznie bywa... :D
:ahah: Fakt.... Ale i tak lepiej niż w łóżku (w przypadku zaspania i jakiegoś 'mokrego' snu).

A propos, panowie tu o płytkach, celowaniu i takie tam, to ja na wesoło. Przypomniał mi się dowcip.

Kaziu niespodziewanie umarł w nocy. Staje przed drzwiami do nieba, św. Piotr wychodzi, patrzy na niego i drapie się po głowie:

- No, Kaziu, coś nam się pokręciło i to jeszcze nie pora na Ciebie, nie mamy na razie miejsca w niebie... I nie mam co z Tobą zrobić, bo do swojego ciała nie wrócisz. Co wybierasz: poczekać tu na miejsce czy jednak wrócić?

- No, pewnie, że wrócić!

- Ale wiesz co, mamy tylko jedną opcję: w ciało kury...

Tym razem Kaziu podrapał się po głowie i zastanawia się: w ciało kury??? No tak, ale jak trafię do dobrego kurnika, to żyć nie umierać! OK, niech będzie kura, czekać tu nudno.

Przecknął się i rozgląda, no, to jest kurnik! A i owszem, duży, solidny, inne kury śpią na grzędach, ciepło, przyjemnie... Zaczął się gramolić, żeby obejrzeć więcej, kury się pobudziły, a kogut zdenerwował. Kaziu chciał go uspokoić, a tu z gardła wyszło mu takie "Kooo-ko-ko-ko!". Ale koguta rozumiał, dziwnym trafem. Ten go opierniczył i kazał siedzieć cicho w nocy. Ale Kaziu poczuł, że coś go rozpiera w tyłku. "Do licha co to może być???". Na to kogut:

- No, głupia kura, przecież jajko będziesz znosić!

- Ale ja nie wiem, jak się znosi jajka, powiedz mi!!!

- Nadmij się i jajko z ciebie wyleci, to proste.

Kaziu się nadął i puk - wyleciało. I ulżyło jak cholera! Ale to nie koniec, czuje, że dalej go rozpiera, czyżby drugie jajko???

Puk - i wyleciało.

Jeszcze nie koniec? Zniosę trzecie jajko??? Ale fajnie jest być kurą!!!

Puk - i wyleciało.

Nagle coś nim strasznie zaczęło szarpać:

- Kaziu, do cholery, co ty wyprawiasz, nie dość, że gdaczesz w nocy jak kura, to jeszcze całe łóżko zasrałeś!
Ostatnio zmieniony 13 gru 2011, 17:05 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: lać do kibla czy umywalki ?

34
Znalazłem poemat
na tenże temat.
Poranek wczesny
Jade pospiesznym
Wprost do Warszawy
Zalatwiac sprawy
Pociag o czasie
Ja w drugiej klasie
Wagon sie kiwa
Pije trzy piwa
Lódz Niciarniana
W pecherzu zmiana
Pecherz nie sluga
A podróz dluga
Ruszam z tej racji
Do ubikacji
Kto zna koleje
Wie, jak sie leje
Wyciagam lape
Podnosze klape
Biada mi biada
Klapa opada
Rzednie mi mina
Trza klape trzymac
Lokiec, kolano
Trzymam skubana
Celuje w szparke
Puszczam Niagarke
Tryska kaskada
Klapa opada
Fatum zlowieszcze
Wszak wciaz szcze jeszcze
Organizm plynna
Spelnia powinnosc
Najgorsze to, ze
Przestac nie moze
Tocze z nim boje
Jak Priam o Troje
Chce sie powstrzymac
Ratunku ni ma
Pociag sie giba
A piwo splywa
Lece na sciane
Z mokrym organem
Lecac na druga
Zraszam ja struga
Wagonem szarpie
Leje do skarpet
Tanczac Czardasza
Nogawki zraszam
O, straszna meko
Kozak, flamenco
Tancze, cholera
Wzorem Astair'a
Miota mna, ciska
Ja organ sciskam
Wagon sie chwieje
Na lustro leje
Sklad sie zatacza
Ja sufit zmaczam
Wszedzie Labedzie
Jezioro bedzie
odtanczam z placzem
La Kukaracze
Zwrotnica, podskok
Spryskuje okno
Nierówne zlacza
Buty nasaczam
Pociag hamuje
Drzwi obsikuje
I pasazera
Co drzwi otwiera
Plus dawka spora
Na konduktora
Resztka mi kapie
Na skrót PKP
Wreszcie pomalu
Brne do przedzialu
Pasazerowie
Patrza spod powiek
Pytania skape
Gdzie pan wzial kapiel?"
Warszawa, Boze!
Nareszcie dworzec!
Chwilo szczesliwa
Na peron splywam
Walizke trzymam
Odziez wyzymam
Ach, urlop blogi
Od fizjologii
Ulga bezbrzezna
Pociag odjezdza
Rusza maszyna
Hen w dal
Po szczy...
Po szynach.
http://www.beka.pl/txt_poemat_o_sikaniu.php

:D
Ostatnio zmieniony 13 gru 2011, 17:59 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: lać do kibla czy umywalki ?

36
Tak się zastanawiam ... bo problem sikania do kibelka bądź umywalki chyba nie dotyczy kobiet ... to może do kibelka bądź brodzika ? :D
Ostatnio zmieniony 13 gru 2011, 18:34 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: lać do kibla czy umywalki ?

37
Nebogipfel pisze:Znalazłem poemat
na tenże temat.
Poranek wczesny
Jade pospiesznym
Wprost do Warszawy
Zalatwiac sprawy
Pociag o czasie
Ja w drugiej klasie
Wagon sie kiwa
Pije trzy piwa
Lódz Niciarniana
W pecherzu zmiana
Pecherz nie sluga
A podróz dluga
Ruszam z tej racji
Do ubikacji
Kto zna koleje
Wie, jak sie leje
Wyciagam lape
Podnosze klape
Biada mi biada
Klapa opada
Rzednie mi mina
Trza klape trzymac
Lokiec, kolano
Trzymam skubana
Celuje w szparke
Puszczam Niagarke
Tryska kaskada
Klapa opada
Fatum zlowieszcze
Wszak wciaz szcze jeszcze
Organizm plynna
Spelnia powinnosc
Najgorsze to, ze
Przestac nie moze
Tocze z nim boje
Jak Priam o Troje
Chce sie powstrzymac
Ratunku ni ma
Pociag sie giba
A piwo splywa
Lece na sciane
Z mokrym organem
Lecac na druga
Zraszam ja struga
Wagonem szarpie
Leje do skarpet
Tanczac Czardasza
Nogawki zraszam
O, straszna meko
Kozak, flamenco
Tancze, cholera
Wzorem Astair'a
Miota mna, ciska
Ja organ sciskam
Wagon sie chwieje
Na lustro leje
Sklad sie zatacza
Ja sufit zmaczam
Wszedzie Labedzie
Jezioro bedzie
odtanczam z placzem
La Kukaracze
Zwrotnica, podskok
Spryskuje okno
Nierówne zlacza
Buty nasaczam
Pociag hamuje
Drzwi obsikuje
I pasazera
Co drzwi otwiera
Plus dawka spora
Na konduktora
Resztka mi kapie
Na skrót PKP
Wreszcie pomalu
Brne do przedzialu
Pasazerowie
Patrza spod powiek
Pytania skape
Gdzie pan wzial kapiel?"
Warszawa, Boze!
Nareszcie dworzec!
Chwilo szczesliwa
Na peron splywam
Walizke trzymam
Odziez wyzymam
Ach, urlop blogi
Od fizjologii
Ulga bezbrzezna
Pociag odjezdza
Rusza maszyna
Hen w dal
Po szczy...
Po szynach.
http://www.beka.pl/txt_poemat_o_sikaniu.php

:D
Geniusz!
Ostatnio zmieniony 13 gru 2011, 20:58 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: lać do kibla czy umywalki ?

38
Nebo - na takich płytkach nic nie zobaczysz bo nie są polerowane, to gres ale z warstwą 1mm czegoś wypalaną w wysokiej temp. nawet się do polerowania nie nadają. Kiedyś skuwałem takowe, twarde to cholerstwo.
Ostatnio zmieniony 14 gru 2011, 0:46 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: lać do kibla czy umywalki ?

39
Na pewno niepolerowane jak na poprzedniej focie , no i słabsze światło. Choć na zdjęciu wyszło mi jeszcze słabsze. Jaskrawe światło męczyłoby oczy np. mamie, która pracuje ciągle pod jarzeniówkami.

W tym wypadku chyba wolałbym umywalkę:
http://www.fakt.pl/Klapy-od-sedesow-mia ... 342,1.html
Ostatnio zmieniony 14 gru 2011, 1:33 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: lać do kibla czy umywalki ?

43
Przypomniałem sobie, jak odwiedzając kumpli w akademiku lało się do wszystkiego (kilku było na chemii spożywczej, także ...).
Nie, nie chcecie wiedzieć gdzie :)

PS
Pamiętam jak w juwenalia kolega nasikał komuś do auta. Drzwi były naturalnie otwarte :)
Ostatnio zmieniony 05 sty 2012, 20:46 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: lać do kibla czy umywalki ?

44
A ja sikałem w krzaczki (nawoziłem glebę), w ciemności (dopóki mnie radiowóz nie oświetlił) i dostałem mandat. Bez sensu :ahaha:

Przypomniała mi się sytuacja, gdy wracalem z kumplem po paru piwach. Zachciało mu się sikać i postanowił włożyć interes między oczka w siatce od ogrodzenia. Włożył i sika, ręce założył na kark, szczerzy zęby, mamy ubaw. Nie chciało mu się strzępnąć, więc pomyslał, że skurczy mięśnie i... zrobił dwójkę :rotfl:

Sam o malo ze śmiechu nie narobiłem w gacie :ahah: :rotfl: :ahaha:
Ostatnio zmieniony 05 sty 2012, 23:57 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: lać do kibla czy umywalki ?

45
No nieźle hyhyhy :D
Ostatnio zmieniony 06 sty 2012, 0:08 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: lać do kibla czy umywalki ?

47
Wesele znajomego.
Kolejka do kibla w lokalu jak cholera. Co tam, myślę sobie, przejdę na drugą stronę szosy odsikać się w krzakach. No i poszedłem. Ciężko było zachować równowagę z braku drzewa więc z niejakim trudem opróżniam pęcherz i z niepokojem śledzę uginające się krzaki rosnące przy krawędzi całkiem sporego rowu. Qxxwa, dzik ! sobie od razu pomyślałem. W panice szarpiąc się z zamkiem (cudem sobie nie przyciąłem) i z paskiem - dalej w długą. Wpadłem do lokalu i znajomy - Pan młody - musiał mnie aż nieco wódką uspokoić. Nie protestowałem.
Dwa dni później.
Spotkałem kolegę Łukasza co to się razem na weselichu bawiliśmy. Mówi: qxxxa kojarzysz ten rów po drugiej stronie ? No ja piexxxę, wpadłem do niego i próbowałem się wyczołgać. Jakiś xxxxx przylazł i lał a ja tam wołam, żeby ruszył dupę i mi pomógł. I wiesz co ? Sxxxn jxxxxy spiexxxł do lokalu ! Co za zjeb !

No tak, tylko wołania nie słyszałem. Kolega złożył sprostowanie, że "niegłośno wołała". Tak czy inaczej garnitur miał cały zarzygany, czym nie omieszkał mi się pochwalić :) Ja natomiast zgubiłem swoją pamiątkowa spinkę do mankietu :| (pewnie w trakcie szamotaniny z rozporkiem)
No ale ... jak się bawić - to się bawić.

Zresztą od powrotu do lokalu mało co pamiętałem a film urwał mi się gdzieś po kwadransie czasu.

PS
Kiedyś opiszę jak po pijanemu zgubiłem się w polu :) Ale to już w innym wątku ;)
Ostatnio zmieniony 06 sty 2012, 0:23 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: lać do kibla czy umywalki ?

48
No to, skoro tak sobie opowiadamy historie "wydalnicze"...

Ognisko na polanie, gitara, śpiew, dziewczyny, wódka. Kolega poczuł nagląca potrzebę (nie chodzi o sikanie). Na chwiejnych nogach poszedł do lasu ją zrealizować. Tę wersję znamy już tylko z jego opowieści - ściągnął spodnie, bieliznę i kucnął. Zrobił swoje w pozycji "na Malysza", ubiera gajciorki, spodnie i w tym momencie musial zawiać letni zefirek, ponieważ (już ubrany) pacnął w to, czego przed chwilą się pozbył.

Wspominaliśmy to jeszcze długo po owym ognisku, a on, nie wiadomo dlaczego, zawsze się rumienił :rotfl:
Ostatnio zmieniony 06 sty 2012, 1:13 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: lać do kibla czy umywalki ?

49
No to mam dwie historie. Poszedłem an spotkanie z ludźmi z forum. Pierwszy raz miałem ich zobaczyć. Z jednym z nich na forum się sprzeczaliśmy a jak się spotkaliśmy to kumple, że ho ho. :D Tak czy siak ufundowano mi mnóstwo litrów Coca-Coli. Do domu wróciłem piechotą z bolącym brzuchem. Oczywiście w domu wiecie co było. :D Poleciałem do WC ;)
Innym razem idę sobie z mamą i jeszcze takim góralem drogą wśród kempingów. Nagle jak mi się zachciało. Poleciałem w krzaki dość daleko i mimo potencjalnej możliwości napotkania mieszkańców(o ile kojarzę krzaki były blisko pola kempingowego) zrobiłem swoje. :D
Ostatnio zmieniony 06 sty 2012, 1:27 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: lać do kibla czy umywalki ?

50
Ja?! pisze:Problem stary jak klop w mieszkaniu.
Facet leje z wysoka w kibel a mocz pryska na całą muszle i jeszcze w promieniu pół metra od muszli na podłoge. Widać to przy lustrzanych płytkach. Kibel śmierdzi jak cap i wymaga częstego dogłębnego mycia.
Rozwiązania są 3
1- kupić pisuar
2- lać na siedząco
3- lać do umywalki

Ciekawe jak wy ten problem widzicie kobiety
2 może być a lepiej trójka
Ostatnio zmieniony 15 lis 2013, 20:44 przez Nutka, łącznie zmieniany 1 raz.
...............

Re: lać do kibla czy umywalki ?

51
Ja?! pisze:w sumie żaden problem jak jestem u siebie, gorzej jak jestem u kogoś, jeśli ten ktoś ma dywanik w łazience to spoko, nic nie widać, ale jeśli ma gres polerowany to każda najmniejsza kropka jest widoczna identycznie jak na lustrze, a jak jeszcze nie ma zlewu bo jest sam kibel to pozostaje polerowanie podłogi papierem do dupy :)
Męska godność nie pozwala lać na siedząco ;)
I takie mam nocne przemyślenia :idea:
Ja nie lej do zlewu bo cie do łazienki nie wpuszczę idz na dwór haha :rotfl1:
bo nie bede rąk my ć gdzie lejesz albo jeszcze co innego
Ostatnio zmieniony 15 lis 2013, 20:49 przez Nutka, łącznie zmieniany 1 raz.
...............

Re: lać do kibla czy umywalki ?

55
Ja?! pisze:po co skoro można lać z balkonu na świat :)
z parteu to lej ile w lezie chyba że na pietrze to gorzy już bo sąsiadce możesz prysznic zrobić albo jak w domu to rodzinę
a wogóle bezwstydnik jesteś :rotfl1:
Ostatnio zmieniony 16 lis 2013, 13:03 przez Nutka, łącznie zmieniany 1 raz.
...............

Re: lać do kibla czy umywalki ?

59
Ja?! pisze:ciepły deszczyk, nie lubisz ? to tylko woda z barwnikami i aromatami. Śmierdzi tylko wtedy gdy sie nią zainteresują bakterie
Ta ja wolę zimny i nie słony jak mocz :ahah:
Ostatnio zmieniony 16 lis 2013, 13:20 przez Nutka, łącznie zmieniany 1 raz.
...............
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprawy damsko - męskie”

cron