Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

121
dorciku - no to ja mam teraz taki mętlik w głowie, że sam nie wiem co mam napisać z tym bardziej co mam o tym wszystkim myśleć. może też powinienem otworzyć wątek "powiedz mi co o mnie myślisz" :).
a tak na serio to musi się mi wszystko w głowie przeleżeć. może ja po prostu jestem inny, mam zbyt wygórowane oczekiwania. ale ja taki jestem, że jak daję siebie to całego. na maksa. i chyba tego samego oczekuję. a może to jest właśnie błędem.
Ostatnio zmieniony 13 maja 2010, 10:04 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

122
Mi się tylko taka jedna rzecz nasuwa odnośnie przyjaźni-abstrahując od płci obydwu stron: przyjaciele są jak ciche anioły, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać...
Wartość przyjaźni każdy mierzy po swojemu.
Ja osobiście, kiedy kocham i "przyjaźnię", nie oczekuję. Raczej patrzę na całokształt, na współgranie czyichś cech z moimi- niekoniecznie nazwanymi imiennie, ale potrzebami. Przyjaźń i miłość, to "rzeczy" bardzo nienazwalne. Nie da się ich, według mnie, sprowadzić do jakichś wymiernych kryteriów. Nie ma testu czy dowodu na przyjaciela według mnie. Jest jakieś wewnętrzne poczucie-odczucie. Tak naprawdę przyjaźń jest pewnym procesem-jest zmienna, ma swoje odcienie, ma jakieś niuanse, ma czasem i trudne nuty. Ale jest czymś z potrzeby wnętrza wynikającym.
To taka na dobranoc, luźna myśl w temacie, z czyjegoś natchnienia ;)
Ostatnio zmieniony 15 maja 2010, 0:13 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

123
nie wiem kszynko ale jak dla mnie to zarówno do miłości jak i do przyjaźni potrzeba dwojga. trzeba czuć tę drugą stronę i mieć wrażenie, ze ktoś mnie odczuwa. dla mnie inaczej to nie ma sensu. nie traktuję przyjaźni jak wymiany coś za coś. ale jeśli kocham to oczekuję być kochanym. jeśli przyjaźnie się to przyjaźni oczekuję. nie coś za coś tylko coś dla kogoś. tak ja to widzę.
Ostatnio zmieniony 15 maja 2010, 21:19 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

124
fiodor pisze:nie traktuję przyjaźni jak wymiany coś za coś. ale jeśli kocham to oczekuję być kochanym. jeśli przyjaźnie się to przyjaźni oczekuję. nie coś za coś tylko coś dla kogoś. tak ja to widzę.
Sam sobie zaprzeczyłeś cudnie w jednej wypowiedzi :P
Ja, jeśli kocham i przyjaźnię, to chciałabym, a nie oczekuję. A jeśli tymi uczuciami kogoś darzę, to właśnie jest bycie dla kogoś, bez czekania, czy będzie to odwzajemnione. Wzajemność, jest spełnieniem.
A Ileż jest niespełnionych miłości, sympatii, uczuć? A jednak one są :)
Ostatnio zmieniony 21 maja 2010, 23:58 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

125
kszynka - co ci mam odpowiedzieć? już kiedyś, dość niedawno ktoś położył mnie na łopatki swoją wypowiedzią. ty zrobiłaś to po raz kolejny. schodzi ze mnie powietrze. po tym co piszesz ty i dorcik zastanawiam się nad tym wszystkim. to nie tak, że ja uparcie przepycham swoje stanowisko, swój punkt widzenia. jak czytam, analizuję i myślę nad tym co piszą inni. i jak cos mnie przekonuje to zaczynam zmieniać swoje stanowisko. dałaś do myślenia................
Ostatnio zmieniony 22 maja 2010, 1:35 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

126
fiodor pisze:kszynka - co ci mam odpowiedzieć? już kiedyś, dość niedawno ktoś położył mnie na łopatki swoją wypowiedzią. ty zrobiłaś to po raz kolejny. schodzi ze mnie powietrze. po tym co piszesz ty i dorcik zastanawiam się nad tym wszystkim. to nie tak, że ja uparcie przepycham swoje stanowisko, swój punkt widzenia. jak czytam, analizuję i myślę nad tym co piszą inni. i jak cos mnie przekonuje to zaczynam zmieniać swoje stanowisko. dałaś do myślenia................
:):)
Fiodor ,to juz tak nie myśl...:) Bo i tak juz jestes mądry -wystarczy ;) ....

Mam cos dla Ciebie :)

Przyjaźń nie jest czymś spontanicznym, automatycznym, jest natomiast owocem obopólnej zgody, decyzji, życiowej postawy, otwartości. Nie staje się, ani nie pozostaje przyjaciółmi przez przypadek. Prawdziwa harmonia jest najpiękniejszym darem wierności prawdzie, uczciwości, sprawiedliwości; jest zawsze zaskoczeniem i zadziwieniem. Tak jak światło gwiazd nie pojawia się jedynie wtedy,
kiedy się je dostrzega, i nie znika, gdy zostało dostrzeżone.


[ Dalmazio Mangillo ]

Och, co to za przyjemność, niewysłowiona przyjemność, poczuć się bezpiecznie w obecności osoby, przy której nie musisz kontrolować ani myśli, ani słów, lecz możesz wylać je wszystkie takie, jakie są, nie oddzielając ziaren od plew. Wiesz, że przyjacielska dłoń weźmie je i przesieje, zatrzymując to, co wartościowe, a resztę rozwieje podmuchem życzliwości.

[ George Eliot ]


Przyjaciel - nasz cień... Nasza nadzieja na jutro...

:lalala:
Ostatnio zmieniony 24 maja 2010, 13:04 przez Dorcik, łącznie zmieniany 2 razy.
''..Szukam Ciebie wariatko radosna,Z gniazdem ptasim w dłoniach,Jeszcze w Tobie cień nadziei,Na zgłupienie wspólne, śmiech z niczego,I taniec w deszczu... '':) :)

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

129
kszynka pisze:
fiodor pisze:a ja wciąż te myśli odganiam od siebie......
A czy to rozsądne aby ? :niewiem:
rozsądne. łatwo można ulec złudzeniu i potem zostać z ręką w nocniku. miałem ostatnio kilka przemyśleń. nawet sporo. i wyszło mi, że świat kobiecy i męski różnią się od siebie pod wieloma względami. facet nie zrozumie do końca kobiety - kobieta nie zrozumie wszystkiego u faceta. 100% kobieta nigdy nie zaprzyjaźni się ze 100% facetem. szanse na taką przyjaźń mają zniewieściali faceci i kobiety o męskich cechach. ich światy gdzieś się na siebie nachodzą i jest szansa na zrozumienie jeden drugiego. tak to widzę na dzień dzisiejszy.

kszynko - a czy ty masz obecnie przyjaciela?
Ostatnio zmieniony 25 maja 2010, 17:55 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

130
fiodor pisze:
kszynka pisze:
fiodor pisze:a ja wciąż te myśli odganiam od siebie......
A czy to rozsądne aby ? :niewiem:
rozsądne. łatwo można ulec złudzeniu i potem zostać z ręką w nocniku. miałem ostatnio kilka przemyśleń. nawet sporo. i wyszło mi, że świat kobiecy i męski różnią się od siebie pod wieloma względami. facet nie zrozumie do końca kobiety - kobieta nie zrozumie wszystkiego u faceta. 100% kobieta nigdy nie zaprzyjaźni się ze 100% facetem. szanse na taką przyjaźń mają zniewieściali faceci i kobiety o męskich cechach. ich światy gdzieś się na siebie nachodzą i jest szansa na zrozumienie jeden drugiego. tak to widzę na dzień dzisiejszy.
Fiodor -aleś wywalił z grubej rury ....:D
O kurcze -to chyba ja jestem jakąs kobietą o męskich cechach :rotfl::rotfl:
A może ja nie baba .... :lalala:

Ale muszę się nad tym zastanowic ,hmm,pomyślec nad tym co napisałeś ....
:):)

Ale ciekawa jestem odpowiedzi pieknego Rudzielca ????:D
Ostatnio zmieniony 25 maja 2010, 21:19 przez Dorcik, łącznie zmieniany 2 razy.
''..Szukam Ciebie wariatko radosna,Z gniazdem ptasim w dłoniach,Jeszcze w Tobie cień nadziei,Na zgłupienie wspólne, śmiech z niczego,I taniec w deszczu... '':) :)

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

131
W pierwszej chwili przeczytałam Dorcik "piekielnego" Rudzielca :ahah: W sumie chyba bardziej prawdziwe, jak i to o męskich cechach w moim wydaniu :przybij:

A tak bez jaj, to jaki sens w poznawaniu drugiego człowieka, w życiu w ogóle, miałoby 100% zrozumienie i znanie? I w ogóle co znaczy 100% facet i 100% kobieta? Nie da się Fiodorze zalepić wszystkiego i wszystkich jednoznacznymi etykietami. Ludzie ze swiej natury są nieobliczalni, trudni do poznania, mający multum swoich emocji i myśli. I raczej zawsze, zwłaszcza jak nas krew zalewa lub nam bardzo w życiu źle, wydaje się nam, że nikt nas nie rozumie, że tylko my to czujemy i to właśnie tak, a nie inaczej. Wojna płci na bazie burzy emocji, to najbardziej klasyczny zaworek bezpieczeństwa, żeby nie pęknąć i na ścianach się nie rozchlapać ;) Trywializuję, ale znaleźć sobie "wroga" w płci przeciwnej, na którym skupimy nasze złości, jest i wygodniej i bezpieczniej czasem. Bo "wy" wszyscy, bo "wy" wszystkie...Takie przeniesienie emocji na obiekt zastępczy.
A czy mam przyjaciela? Nie lubie chwalić, ale czuję, że mam. W przyjaźni nie jest najwazniejsza etykieta, czyli nazwa. Można komuś nigdy nie powiedzieć "kocham Cię", można tego nie usłyszeć, a mieć w garści miłość. Tak samo jest z przyjaźnią. W tych relacjach to, co najwazniejsze, jest czasami nieuchwytne i do końca nienazwane. Owiane taka jakąś nutką tajemnicy. To się czuje albo nie.
Ostatnio zmieniony 25 maja 2010, 23:39 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

132
kszynka pisze:W pierwszej chwili przeczytałam Dorcik "piekielnego" Rudzielca :ahah: W sumie chyba bardziej prawdziwe, jak i to o męskich cechach w moim wydaniu :przybij:
:D:D
Czyli jesteśmy ''męskie ''Kszynka :P
kszynka pisze:A czy mam przyjaciela? Nie lubie chwalić, ale czuję, że mam. W przyjaźni nie jest najwazniejsza etykieta, czyli nazwa. Można komuś nigdy nie powiedzieć "kocham Cię", można tego nie usłyszeć, a mieć w garści miłość. Tak samo jest z przyjaźnią. W tych relacjach to, co najwazniejsze, jest czasami nieuchwytne i do końca nienazwane. Owiane taka jakąś nutką tajemnicy. To się czuje albo nie.
No i cóz dodac ...Przepieknie to napisałas Kasiu ..... :kocham::kocham:

Zastanawia mnie Fiodor -czego tak naprawde boisz się ????.Dlaczego tak cięzko zaufac drugiej osobie -zwłaszcza kobiecie ...
Oczywiscie ,że nasz swiat jak i wasz jest całkowicie rózny ,że bardzo się róznimy ..Ale czyz to nie jest ciekawe ..poznawanie ciągłe poznawanie ludzi ,człowieka od tej innej strony ,innych poglądów ,innego zdania .Przeciez na tym to wszystko polega ,dla mnie zycie to ciągła nauka ,wyciaganie wniosków ,zainteresowanie ludźmi :)

Podobnie jak i Ty jestem wzrokowcem -nie wiem czy to wada czy zaleta -ale chyba zawsze najwazniejsze jest to co człowiek ma w srodku ,prawda ...Oczywiscie ,że nie zmieniam zdania ,bo fascynacja była /jest i bedzie miedzy osobami ,zwłaszcza osobami przeciwnej płci :)
Ale wiesz ..chyba warto .... warto chociaz spróbowac :) :).Kasia napisała ,że to jest cos nieuchwytnego ,czasami nienazwanego ,ale jaaakie te uczucia są fajne ,ciekawe i piękne .... :)
Ostatnio zmieniony 26 maja 2010, 0:59 przez Dorcik, łącznie zmieniany 1 raz.
''..Szukam Ciebie wariatko radosna,Z gniazdem ptasim w dłoniach,Jeszcze w Tobie cień nadziei,Na zgłupienie wspólne, śmiech z niczego,I taniec w deszczu... '':) :)

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

133
kszynka pisze:W pierwszej chwili przeczytałam Dorcik "piekielnego" Rudzielca :ahah: W sumie chyba bardziej prawdziwe, jak i to o męskich cechach w moim wydaniu :przybij:

A tak bez jaj, to jaki sens w poznawaniu drugiego człowieka, w życiu w ogóle, miałoby 100% zrozumienie i znanie? I w ogóle co znaczy 100% facet i 100% kobieta? Nie da się Fiodorze zalepić wszystkiego i wszystkich jednoznacznymi etykietami. Ludzie ze swiej natury są nieobliczalni, trudni do poznania, mający multum swoich emocji i myśli. I raczej zawsze, zwłaszcza jak nas krew zalewa lub nam bardzo w życiu źle, wydaje się nam, że nikt nas nie rozumie, że tylko my to czujemy i to właśnie tak, a nie inaczej. Wojna płci na bazie burzy emocji, to najbardziej klasyczny zaworek bezpieczeństwa, żeby nie pęknąć i na ścianach się nie rozchlapać ;) Trywializuję, ale znaleźć sobie "wroga" w płci przeciwnej, na którym skupimy nasze złości, jest i wygodniej i bezpieczniej czasem. Bo "wy" wszyscy, bo "wy" wszystkie...Takie przeniesienie emocji na obiekt zastępczy.
A czy mam przyjaciela? Nie lubie chwalić, ale czuję, że mam. W przyjaźni nie jest najwazniejsza etykieta, czyli nazwa. Można komuś nigdy nie powiedzieć "kocham Cię", można tego nie usłyszeć, a mieć w garści miłość. Tak samo jest z przyjaźnią. W tych relacjach to, co najwazniejsze, jest czasami nieuchwytne i do końca nienazwane. Owiane taka jakąś nutką tajemnicy. To się czuje albo nie.
nie jestem wrogiem kobiet. po prosu mamy inne światy. ani lepsze ani gorsz po prostu inne. i pisząc o zniewieściałych facetach też nie mam nic złego na myśli. ten proces postępuje, widać go codziennie na naszych ulicach i nikogo nie oceniam. zauważam tylko, że ten proces następuje i postępuje. i takie osoby chyba prędzej dogadają się pomiędzy sobą bo mają coraz częściej wspólne zainteresowania, patrzenie na świat, na problemy. zauważyłem, że kobiety często przyjaźnią się gejami. i nie ma tu żadnych złośliwości z mojej strony. ja kobiet nie we wszystkim potrafię zrozumieć i wiem, że one nie we wszystkim rozumieją mnie. chociaż są wyjątki od tej reguły.....i te wyjątki zakłócają moją teorię.
ok kszynko. skoro wywołałem cię do tablicy to zapytam dalej - jak sprawdza się ten facet w roli twojego przyjaciela? czy rozumiesz jego świat a on twój? no i czy jest gejem :)
Ostatnio zmieniony 26 maja 2010, 14:45 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

134
Dorcik pisze:Zastanawia mnie Fiodor -czego tak naprawde boisz się ????.Dlaczego tak cięzko zaufac drugiej osobie -zwłaszcza kobiecie ...
Oczywiscie ,że nasz swiat jak i wasz jest całkowicie rózny ,że bardzo się róznimy ..Ale czyz to nie jest ciekawe ..poznawanie ciągłe poznawanie ludzi ,człowieka od tej innej strony ,innych poglądów ,innego zdania .Przeciez na tym to wszystko polega ,dla mnie zycie to ciągła nauka ,wyciaganie wniosków ,zainteresowanie ludźmi img/smilies/smile

Podobnie jak i Ty jestem wzrokowcem -nie wiem czy to wada czy zaleta -ale chyba zawsze najwazniejsze jest to co człowiek ma w srodku ,prawda ...Oczywiscie ,że nie zmieniam zdania ,bo fascynacja była /jest i bedzie miedzy osobami ,zwłaszcza osobami przeciwnej płci img/smilies/smile
Ale wiesz ..chyba warto .... warto chociaz spróbowac img/smilies/smile img/smilies/smile.Kasia napisała ,że to jest cos nieuchwytnego ,czasami nienazwanego ,ale jaaakie te uczucia są fajne ,ciekawe i piękne .... img/smilies/smile
czego się boję? - bo się boję - to prawda. długa historia.......chyba bać się zawsze już będę. zgodzę się - kszynka to ładnie napisała. bardzo. i ty też dajesz mi do myślenia. ale ja boję się, ze jak się nie uda to będzie bolało a jak się uda to pewno ucieknę bo się tego przestraszę. więc znów będzie bolało tylko już dwie osoby. szukam więc dziur, wytłumaczeń, powodów do ucieczki. nie mam dobrych ostatnich dni więc tym bardziej widzę świat w czarnych kolorach. moje emocje, uczucia niestety są takie, że często bolą. i co najgorsze to nie tylko mnie. a ja podle się czuję jak ktoś płacze z mojej winy.
Ostatnio zmieniony 26 maja 2010, 14:57 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

135
fiodor pisze:ok kszynko. skoro wywołałem cię do tablicy to zapytam dalej - jak sprawdza się ten facet w roli twojego przyjaciela? czy rozumiesz jego świat a on twój? no i czy jest gejem :)
Z tego, co mi wiadomo, gejem nie jest :D
A sęk w tym, że ja nie dążę do sprawdzania go :) Jest, daje mi coś bardzo pozytywnego, choć nienamaclanego i to bardzo nenamacalnego. I bez durnowatych skojarzeń ;) Nie mierzę zysków i strat z nim związanych. Inna jakość.
A na pewno pozytywne jest to, że dzięki niemu widzę właśnie tę inną stronę w ludzkim mysleniu. Ten męski punt widzenia, męski sposób analizowania tematów, życia. Nie czuję potrzeby myśleć jak on i nie oczekuję tego w moim kierunku.
Cieszę się, że jest i jest jak tylko może również dla mnie :)
Ostatnio zmieniony 26 maja 2010, 23:04 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

136
kszynka pisze:
fiodor pisze:ok kszynko. skoro wywołałem cię do tablicy to zapytam dalej - jak sprawdza się ten facet w roli twojego przyjaciela? czy rozumiesz jego świat a on twój? no i czy jest gejem :)
Z tego, co mi wiadomo, gejem nie jest :D
A sęk w tym, że ja nie dążę do sprawdzania go :) Jest, daje mi coś bardzo pozytywnego, choć nienamaclanego i to bardzo nenamacalnego. I bez durnowatych skojarzeń ;) Nie mierzę zysków i strat z nim związanych. Inna jakość.
A na pewno pozytywne jest to, że dzięki niemu widzę właśnie tę inną stronę w ludzkim mysleniu. Ten męski punt widzenia, męski sposób analizowania tematów, życia. Nie czuję potrzeby myśleć jak on i nie oczekuję tego w moim kierunku.
Cieszę się, że jest i jest jak tylko może również dla mnie :)
a co zrobisz jak on się w tobie zakocha?
Ostatnio zmieniony 27 maja 2010, 23:48 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

137
fiodor pisze:a co zrobisz jak on się w tobie zakocha?
Jak się zakocha, to powiem Ci co zrobię :P
A tak całkiem serio, to poza tym, że teraz nie wiem jaka jest prawdziwa odpowiedź, to wszystko zależy i od okoliczności i od drugiej strony no i ode mnie jakoś też ;)
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 18:57 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

138
kszynka pisze:
fiodor pisze:a co zrobisz jak on się w tobie zakocha?
Jak się zakocha, to powiem Ci co zrobię :P
A tak całkiem serio, to poza tym, że teraz nie wiem jaka jest prawdziwa odpowiedź, to wszystko zależy i od okoliczności i od drugiej strony no i ode mnie jakoś też ;)
sama widzisz, że to nie jest takie proste. nie masz pewności, nie masz planu. pójście na żywioł jest fajne ale wcześniej czy później życie upomni się o swoje. i co wtedy?
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 21:54 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

139
Fiodor, weź się w garść! Na życie można mieć plan, ale jak miłość, przyjaźń można planować?
Nawet ja, maniak planowania i kontrolowania wszystkiego, co sie dzieje w moim życiu, nie wpadłabym na pomysł, że uczucia można.
Do tanga trzeba dwojga, ale nie na zasadzie, że drugą stronę lub siebie się "zaprogramuje" i "ma być tak", a nie inaczej.
Miłośc i przyjaźń są jak ten taniec. Nie zkażdym można. To czasem wszystko wychodzi samo! Nie mozna zubażać swoich odczuć jakimś planem/schematem/scenariuszem.
A co do pewnosci, to weź sobie spokojnie przeczytaj mój podpis. Ja tak myślę. I myślę, że wiem, z czego wypływają Twoje wątpliwości, bo sama jestem typem, który całe życie walczy z manią planowania, z checią kontrolowania, z dażeniem do przygotowania się na wszystkie mozliwe scenariusze. Zwłaszcza te złe. Ale czasem trzeba dać dojść do głosu intuicji, sercu, czy zwał jak zwał. I wcale nie oszukuję się, że cokolwiek jest w życiu proste.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 23:26 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

141
fiodor pisze:oj kszynka. jedyne co mogę w ej chwili to pozazdrościć twojemu przyjacielowi.....
:ahah::ahah::ahah:
Fiodor 'Ty jestes naprawdę niesamowity ....
Z Toba człowiek nie umie i chyba nie umiałby sie nudzic ....
Zawsze ,ale to zawsze masz odpowiedź
:rotfl:
Ostatnio zmieniony 30 maja 2010, 7:50 przez Dorcik, łącznie zmieniany 1 raz.
''..Szukam Ciebie wariatko radosna,Z gniazdem ptasim w dłoniach,Jeszcze w Tobie cień nadziei,Na zgłupienie wspólne, śmiech z niczego,I taniec w deszczu... '':) :)

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

142
Taaa, Fiodor zawsze ma odpowiedź :P
Ale ja też lubię swoje 3 grosze wtrącić :P
Zastanawiam się, czy w Twoim Fiodorze "pozazdroszczeniu" była, czy też nie była uszczypliwa nuta sarkazmu ? :P I ciągle mam ambiwalentne odczucia ;) Mniemam jednak, że Dorcikowe i moje łopatologiczne prace, nieco nakreśliły spojrzenie "pci" pięknej na kwestię przyjaźni :)
Ostatnio zmieniony 30 maja 2010, 8:59 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

143
Kszyneczka -znając troszke ta ciekawą ,intrygująca osobe jaką jest Fiodor ..napewno nie zostawi tego bez komentarza .... :P:P
Ostatnio zmieniony 30 maja 2010, 9:31 przez Dorcik, łącznie zmieniany 1 raz.
''..Szukam Ciebie wariatko radosna,Z gniazdem ptasim w dłoniach,Jeszcze w Tobie cień nadziei,Na zgłupienie wspólne, śmiech z niczego,I taniec w deszczu... '':) :)

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

144
kszynka pisze:Taaa, Fiodor zawsze ma odpowiedź :P
Ale ja też lubię swoje 3 grosze wtrącić :P
Zastanawiam się, czy w Twoim Fiodorze "pozazdroszczeniu" była, czy też nie była uszczypliwa nuta sarkazmu ? :P I ciągle mam ambiwalentne odczucia ;) Mniemam jednak, że Dorcikowe i moje łopatologiczne prace, nieco nakreśliły spojrzenie "pci" pięknej na kwestię przyjaźni :)
nie sarkazm tylko szczera zazdrość. a co wy myślicie, że ja taki zimny drań jestem? i nie odpuszczę. będę en temat dalej drążył. przegrupuję tylko wojska i wrócę.
Ostatnio zmieniony 30 maja 2010, 12:27 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

145
fiodor pisze:nie sarkazm tylko szczera zazdrość. a co wy myślicie, że ja taki zimny drań jestem? i nie odpuszczę. będę en temat dalej drążył. przegrupuję tylko wojska i wrócę.
Kochany ,a kto Ci broni się z Kszynką przyjaźnic ....:) :) (najwyzej bedziesz intensywnie materac dmuchał...:D;) )

Ja na Ciebie nigdy nie powiem ,że jestes ''zimny drań '':P

Czekamy na te wojska .ja bardziej ugodowa ,a Kszyneczka nie popusci ....
Ostatnio zmieniony 30 maja 2010, 14:26 przez Dorcik, łącznie zmieniany 2 razy.
''..Szukam Ciebie wariatko radosna,Z gniazdem ptasim w dłoniach,Jeszcze w Tobie cień nadziei,Na zgłupienie wspólne, śmiech z niczego,I taniec w deszczu... '':) :)

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

146
Dorcik pisze:
fiodor pisze:nie sarkazm tylko szczera zazdrość. a co wy myślicie, że ja taki zimny drań jestem? i nie odpuszczę. będę en temat dalej drążył. przegrupuję tylko wojska i wrócę.
Kochany ,a kto Ci broni się z Kszynką przyjaźnic ....:) :) (najwyzej bedziesz intensywnie materac dmuchał...:D;) )

Ja na Ciebie nigdy nie powiem ,że jestes ''zimny drań '':P

Czekamy na te wojska .ja bardziej ugodowa ,a Kszyneczka nie popusci ....
może sama kszynka? a może strach przed przyjaźnią, przed niezrozumieniem? przed tym odkrywaniem czegoś nowego co wciąga zbyt mocno? przed otwarciem się na drugą osobę wiedząc, że nie jest facetem? przed obawą, że mogę zawieść albo poczuć się zawiedzionym? przed zburzeniem własnych schematów? przed wyjściem z męskiego świata, gdzie wszystko jest bardziej przewidywalne i proste? a może strach przed tym, że można zrobić o jeden krok za daleko? przed chodzeniem po cienkiej linii jaką są męsko damskie emocje? przed uzależnieniem? przed pokazaniem tego słabszego "ja"?
Ostatnio zmieniony 30 maja 2010, 19:01 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

147
Kszynka jest ksztynkę uparta, ale jedno wie, że fiodorowe obawy jakąś racjonalność w sobie mają. Ale ja bym to zbiorczo nazwała "ryzyko". Życie takie jest - pełne pytań, pełne wątpliwości, pełne ryzyka.
Wychodząc na ulicę, nie mamy pewności, czy jakiś debil na chodnik nie wjedzie...
Każdej rzeczy można się chwycić i rozczłonkować ją na czynniki pierwsze. We wszystkim można znaleźć setki dziur. We wszystkich też.
Ja po prostu miłości i przyjaźni nie staram się poddawać tak racjonalizującym te uczucia praktykom.
A że jestem kobietą, to już nie moja wina :D
A zupełnie serio, to każda przyjaźń, bez względu na płeć obydwu stron, ma wpisane w swój "schemat" pokazywanie słabszej strony. Sednem jest zaufanie i świadomość, że można to zrobić bez obaw. Ale z tej pewności każdy nabywa po swojemu, w swoim rytmie, wedle swoich potrzeb.
Abstrahując od męsko-damskich przypadków, od swojej przyjaciółki nie oczekuję absolutnego poparcia i zrozumienia. Na zasadzie, że nierozumiejąc mnie, da mi pożywkę do myślenia oderwanego od moich upartych i utartych schematów. Da nowe spojrzenie na coś, czego nie dstrzegałam, choćby nawet to jakoś zabolało. Nie musi być przy mnie, kiedy źle się dzieje-ważne, że jest, że mogę jej o wszystkim opowiedzieć, że mam możliwość odezwać się do niej.
Ostatnio zmieniony 30 maja 2010, 23:18 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

148
ale przychodzi w życiu człowieka taki moment, że nie chce się już ryzykować. ktoś poparzony nie zbliży się do ognia. mimo, ze lubi ryzyko. mimo wszystko pozostaje więcej pytań niż odpowiedzi. i mimo, ze to co piszesz i to co pisze dorcik dociera do mnie, nie odrzucam tego to dalej temat damsko męskiej przyjaźnie jest dla mnie jak kruchy lód, który przy jednym nierozważnym kroku zapadnie się pod parą przyjaciół....................
Ostatnio zmieniony 01 cze 2010, 21:32 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Przyjaźń w wydaniu damsko-męskim. Możliwa?

150
kszynka pisze:Chodzi Ci o przekroczenie tej nieuchwytnej granicy między przyjaźnią i miłością?
Od razu kusi mnie napisanie co na ten temat myślę, ale poczekam, co odpowiesz :)
tak. między innymi o to mi chodzi. ale są też inne zdradliwe kroki.
Ostatnio zmieniony 01 cze 2010, 23:01 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Wróć do „Sprawy damsko - męskie”

cron