Lidka pisze:A mnie się, wydaje, że w przyjaźni nie musimy do końca rozumieć drugiej osoby. Ważne, że ją akceptujemy, że dajemy jej wsparcie, że może na nas liczyć w każdej sytuacji, choćby na naszą obecność przy niej duchem (bo ciałem nie zawsze się da). Takie poczucie wspólnoty z kimś w szczęśliwych chwilach zwielokrotnia szczęście, a w trudnych - ujmuje ciężaru. A czy to jest mężczyzna czy kobieta? Bez znaczenia. W przyjaźni seksualność nie powinna wchodzić w grę, nie o nią tu chodzi
.
Piękny, kobiecy punkt widzenia.
Przyjaźń między facetami, tak mi się zdaje - jest mniej emocjonalna- takie duchowe sciśnięcie dłoni, polegać jak na Zawiszy. Niby to to samo co piszesz, ale jednak nie to samo. Przyjaciółce powiem więcej niż przyjacielowi, powiem mu to samo ale inaczej, tak po męsku i on tak to zrozumie, natomiast jej zawierzyłem takie sprawy, których jemu nigdy,... nigdy.
Podłoże zrozumienia emocjonalnego międy facetami ma w innym miejscu srodek ciężkośći, a czucie i zrozumienie leży na innej płaszczyźnie.
Moze ja jestem dwupciowy w jedny pciu!
Porównajmy przyjażń do meczyu primera division.
Obejrzę go z Natką i co?
Ona to zaakceptuje... ogląda...hmmm! , grają.... ale co czuje Natka...hmmm. strzelili naszym.... smutek ...a ja wiem , ze ci nasi to moi, a nie nasi, bo nasi nie umieja grać a primera division to nie liga z miasta Łodzi...
ona oakceptuje mnie...ale nie rozumie, mysli , ze wie, ale nie wie, ...Natka - spojrzałem na nia jak na moją kobiete / słodka/ fajnycch przyjaciół mam/ waży tyle Co Mojaeja duchowe chość jest mała i chudaśna, ale jest słodka, ...i jej nic nie mówie bo sobie jeszce pomysli, że to nie przyjaźń (w swojej wrażliwości)...
Takie to proste i zarazem skomplikowane.
* Natka - osoba trzecia z fikcyjnym pseudonimem w celu zakamuflowania jej udziału w grze zwanej zyciem na forumie
Łosiu- takie to proste
Ps
ufam swoim wrogom jezeli są honorowi
nie ufam przyjaciołom o słabym charakterze, niesłownym- skreślić ich może- ale mi słuzą zawsze pomocą choćbym ich nie widziła 2 miechy. Czy oni sa dla mnie tylko dobrzy, czy może to cos więcej. Nie mówie do nich przyjacioły me , to rzekłbym kobieciowym ktosiom, a facetowi powiem szorstko.....to do nastepnego razu i siup....
,,zaufanie to więź emocjonalna czesto zwiazana z przyjaźnią- ale nie bedąca jej bezwarunkowym atrybutem"
Łosia serce zmiesci wszysko i naplucie w przedsionek prawy i wrzucenie donosu do komory lewej- daje im szanse- to moje przyjacioły - przyjeźń do nich to moja cecha a nie ich.
Przyjaciółki?
To jest zagadka której rozwiązanie przerasta moje możliwosci.
Łosiu niecierpek