Re: Rozmowy trzech dam :)
: 02 mar 2011, 17:40
Haj! :*
Ja, jak patrzę na niższe roczniki, to wydaje mi się, że nasz był uzdolniony- mylą sobie teksty z mikrosocjologii z tymi z makro., nie widzą różnic między zmienną zależną i niezależną... słowem- jakby ja miała coś takiego edukować, to chyba by mnie trafiło.Jak patrzę na tę uzdolnioną młodzież na roku to nie jestem tego taka pewna :rolleyes:
Pierwsze koty za płoty Nie interesuję się specjalnie tematyką polityki (obecnie, bo kiedyś miałam zamiar startować na politologię, ale to były czasy fascynacji Olejniczakiem i takie- tam głupoty;)), ale mnie najbardziej ciekawiło zawsze zagadnienie ideologii i tego, jak wpływa na wizerunek partii, programy wyborcze itd. Szkoda tylko, że u nas wszystko jest takie rozmyte i coraz mniej radykałów, bo przez to temat wiele traci. Zresztą cały marketing polityczny to też fajny topic, mogłabyś np. w ramach badań przeprowadzić analizę treści bloga JarosławaOstatnio wpadłam na to, że mogłabym w pracy rozważyć jak sondaże poparcia wpływają na zachowania polityczne rządzących i generalnie polityków czy coś w tym stylu... nie wiem. Dobrze, że w końcu miałam to prosem. i pan bardzo przypadł mi do gustu- oby to tylko nie było mylne wrażenie.
Tak, na pewno na pewno- i to jest moje ostatnie słowo ;P W końcu zawsze wydawało mi się podejrzane, że ma tyle "koleżanek", ale skoro wszystkie tak traktuje, to nie dziwne, że się garną :rolleyes:Na pewno na pewno? Jeżeli tak jest faktycznie to niech idzie w diabły flirtować z resztą miasta.
Chyba tak, jest wielokolorowa, przebija granatowe tło, a na nim drobne kwiatki, nawet jakiś pomarańcz tam majaczy... A to szydełkowane coś wtapia się w tło i nie robi takiego wrażenia jak powinno, poza tym i tak będę nosić w tym miejscu pasek, coby zniwelować wrażenie workowatości.To z tej najnowszej, wiosennej kolekcji? Brzmi bardzo nasty ;P
O tak, taaaak... a w czasie zabaw na śniegu, to już w ogóle rozgrywały się dramaty, przynajmniej ja odwlekałam moment powrotu do domu i się męczyłam :/ A kombinezony ostatnio powracają do łask.Oj tam, oj tam- najgorzej i tak jest wyskoczyć z kombinezonu
Oby do wiosny! :tuli: Jak jest cieplej i słoneczniej od razu lżej na duszy. Ta przedłużając się zima naprawdę już wykańcza, zwłaszcza jak ma się dodatkowe życiowe "ulimacze". Jeśli jednak zachciałoby Ci się o tym pogadać, to jestem w pogotowiu Wstawiłam sobie w Firefoksie minimotyw z polem lawendy i od razu mi wszystko poweselało, a jak już o tej roślince mowa, zamówiłam a Avonie mgiełkę do ciała lawenda&rumianek, na wiosnę i lato będzie w sam raz, podobno super pachnieTeraz ja mogę napisać, że jestem w dark place. Albo chodzę totalnie wkurzona, albo zalewam się łzami. Parę spraw się do tego przyczyniło i nawet nie chce mi sie o nich gadać.
Dieta kisielowo- kefirowa dobiega końca Zjadłam dziś pączka (nadaktywna ciocia podrzuciła nam ich mnóstwo, generalnie lubię pączki, ale takie domowej roboty, to już apogeum apetyczności) i liczę, że mój wyposzczony organizm to zniesie.Jak Twój żołądek?
Tak, tak zdążyłam I muszę przyznać, że potrafi być naprawdę ujmujący i słodki. Rozumiem, dlaczego nie można się długo na niego dąsać Także przejawiam tendencje ekskribicjonistyczne (tak się to ponoć fachowo nazywa od scribere- pisać i ekshibicjonizmu, a wymyśliła to niejaka Erin Venema), jednakże jeszcze nie przekraczamy granic rozsądku, jak to niekiedy, u niektórych bywa. Ja na pewnym forum doznawałam regularnych osłupień i zgorszeń, jak można pewne sprawy tak niefrasobliwe wywlekać przy obcych, możliwe, że wiesz o czym mowa ;Pedit: wycięłam fragment o K. (mam nadzieję, że zdążyłaś przeczytać ;P), bo uznałam, że to jednak zbyt intymne było- czasem za bardzo się rozgaduję tutaj.