Re: jesteś moją własnością kochanie :)

34
jeśli jest związek to jest umowa na wyłączność, a jeśli jest wyłączność to jest poczucie własności.

jeśli jest luźny związek i możesz bzykać kogo chcesz i facet bzyka wiele kobiet to gdzie tu związek ? skoro więzi nie ma bo są przerywane przez budowanie kolejnych z innymi ?

Sex wiąże przez budowanie nici energetycznych, uczuciowych i mentalnych. Dwoje staje sie jednym, czujecie siebie jak jedno ciało i jedna dusza. Nie jest to możliwe gdy sie bzykacie z wieloma partnerami.
Gdy następuje sex w bok czyli zdrada to nici ulegają zerwaniu, kobiety to czują w swoim ciele energetycznym. Coś sie wtedy traci, czas jaki sie poświęciło na budowanie tej relacji.
Ostatnio zmieniony 18 mar 2014, 18:30 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: jesteś moją własnością kochanie :)

35
To zależy od ludzi. Jak kogoś poznawałam, to zawsze chciałam wiedzieć czego oczekuje od związku. Nie mogę traktować każdego związku tak samo i mieć potem pretensje, bo "oczywiste było czym jest związek". No, nie jest to takie oczywiste.

To co piszesz sprowadza się do kulturowo przyjętego wzorca w dzisiejszych czasach. Wszystko inne traktowane jest jak zboczenie czy coś gorszego. A ludzie naprawdę potrafią utrzymywać ścisłe relacje z partnerem, budować stabilny związek, a np. zapraszać kogoś innego do łóżka. Nie rozumiem takiego na siłę upychania "seksu na wyłączność" do budowania stabilnego związku. Stabilny związek buduje się poprzez szacunek, wyrozumiałość, współpracę, itp. Seks ubogaca nasze życie, pogłębia relacje, ale nie gwarantuje stabilnego związku. Dowodem na to jest fakt, że mimo zajebistego seksu pary się rozchodzą. Bo się nie mogły dogadać, bo mieli inne oczekiwania.
Ostatnio zmieniony 18 mar 2014, 18:38 przez Vakaru, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: jesteś moją własnością kochanie :)

37
czy w związku ludzie muszą sie czuć nawzajem swymi właścicielami ? bo inaczej związki sie rozpadną ?
Jak ktoś czuje się przedmiotem to nie sprawi mu różnicy, że będzie traktowany jak czyjaś własność.

Zaufanie a mieć kogoś na własność, różni się tym, że jak mamy do kogoś zaufanie, to nie ma mowy o zdradzie i nie ma mowy o odchodzeniu od siebie.
Są razem i są szczęśliwi ale zdarza się, że w takim związku też może coś się popsuć i odejście czy rozstanie w takim przypadku, nie świadczy o tym, że
przestaliśmy być czyjąś własnością lecz, że jesteśmy dorosłymi ludźmi i potrafimy zrozumieć pewne kwestie, choćby takie, że może warto się rozstać gdyż
ona nie gotuje jak dawniej czy, że on wraca później niż kiedyś.

Obrączka też tu o niczym nie świadczy, chyba że ktoś stawia małżeństwo w imię swego wyznania/ wiary. To znaczy, że stawia wiarę ponad wszystko i jak
raz założyli sobie obrączki to będą z sobą aż grób ich nie rozdzieli.
Ostatnio zmieniony 18 mar 2014, 23:49 przez G.J.Jane, łącznie zmieniany 1 raz.
... Cmoknij mi...

Re: jesteś moją własnością kochanie :)

39
Ja?! pisze:jesteś mężatką ? założyłaś obrączke na palec? podpisałaś akt własności ? On jest Twój Ty jesteś jego. Cywilizacja sprowadza nawet związek do aktu własności aż do rozwodu.
Własność wzajemna dobrowolna dopóki trwa uczucie. A gdy kończy sie uczucie zaczyna niewola bo cyrograf podpisany.
Jestem mężatką ,ale nie podisywałam ,zadnego cyrograu ,nie pamietam żadnego aktu własności i wpisy :że mój mąz jest moją własnościa i tylko moją .
Przysiegałam ,ale aktu własności nie podpisywałam ,jedynie co pamietam ,bo tak daaawno to było ,że nazwisko mam po męzu ....

Cyrograf to z diabełkiem mogę podpisac ,a nie z mężem ...
Ostatnio zmieniony 19 mar 2014, 13:12 przez Dorcik, łącznie zmieniany 1 raz.
''..Szukam Ciebie wariatko radosna,Z gniazdem ptasim w dłoniach,Jeszcze w Tobie cień nadziei,Na zgłupienie wspólne, śmiech z niczego,I taniec w deszczu... '':) :)

Re: jesteś moją własnością kochanie :)

40
Dorcik pisze:
Ja?! pisze:jesteś mężatką ? założyłaś obrączke na palec? podpisałaś akt własności ? On jest Twój Ty jesteś jego. Cywilizacja sprowadza nawet związek do aktu własności aż do rozwodu.
Własność wzajemna dobrowolna dopóki trwa uczucie. A gdy kończy sie uczucie zaczyna niewola bo cyrograf podpisany.
Jestem mężatką ,ale nie podisywałam ,zadnego cyrograu ,nie pamietam żadnego aktu własności i wpisy :że mój mąz jest moją własnościa i tylko moją .
Przysiegałam ,ale aktu własności nie podpisywałam ,jedynie co pamietam ,bo tak daaawno to było ,że nazwisko mam po męzu ....

Cyrograf to z diabełkiem mogę podpisac ,a nie z mężem ...
w kościele nic nie podpisywałaś ? ani w urzędzie stanu cywilnego ?
na palec obręczy własności nie zakładałaś ?
nigdy nie mówiłaś "mój mąż" "mój facet" ? moje moje moje haha

świadomie możesz zaprzeczać ale wszystko sie dzieje na podświadomym poziomie i tam se zerknij, zobaczysz wtedy swój inny świat.
Ostatnio zmieniony 19 mar 2014, 14:33 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: jesteś moją własnością kochanie :)

41
Ja?! pisze:możesz ufać facetowi bezgranicznie a on jak sie w kimś innym zakocha to zdradzi mimo zaufania. Zaufanie nie jest gwarancją ale miłość w związku, dopóki jest miłość sex i radość to związkowi nic nie grozi
jesteś moją własnością kochanie :)
podoba misie to zdanie :cool:
Ostatnio zmieniony 19 mar 2014, 15:57 przez Nutka, łącznie zmieniany 1 raz.
...............

Re: jesteś moją własnością kochanie :)

43
Ja?! pisze:możesz ufać facetowi bezgranicznie a on jak sie w kimś innym zakocha to zdradzi mimo zaufania. Zaufanie nie jest gwarancją ale miłość w związku, dopóki jest miłość sex i radość to związkowi nic nie grozi
Chodziło mi o obustronne zaufanie a nie tylko o jej zaufanie. :pociesz:
Ostatnio zmieniony 19 mar 2014, 19:00 przez G.J.Jane, łącznie zmieniany 1 raz.
... Cmoknij mi...

Re: jesteś moją własnością kochanie :)

44
G.J.Jane pisze:
Ja?! pisze:możesz ufać facetowi bezgranicznie a on jak sie w kimś innym zakocha to zdradzi mimo zaufania. Zaufanie nie jest gwarancją ale miłość w związku, dopóki jest miłość sex i radość to związkowi nic nie grozi
Chodziło mi o obustronne zaufanie a nie tylko o jej zaufanie. :pociesz:
kobieta ufa facetowi że nie zdradzi ?
a facet ufa swej kobiecie że nigdy sie nie dowie ile razy ją zdradził.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprawy damsko - męskie”

cron