Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

31
tak mi się nasunęło po spojrzeniu na wątek:

nie oglądaliście opowieści o tym jak Jezus wraca i rozgląda sie w Polsce? uciekł mi tytuł z czasem podrzucę jesli nikt nie podpowie
świetny temat do przemyśleń
podobnie jak coroczne wyprawy w miasto w wigilijny wieczór, dziennikarzy, w poszukiwaniu dodatkowego nakrycia

co do nauczania - polecam o opiekunie spolegliwym Tadeusza Kotarbińskiego
dobry nauczyciel to ten, którego uczeń osiąga więcej niż on sam zdołał, czyli otwiera możliwości, wspiera w myśleniu i uczy jak się uczyć i myśleć samodzielnie;
w dzisiejszych czasach coraz częstszych dyskusji o 'złej szkole' warto przywołać najlepsze wzorce

w wątku przewijają się krytyczne uwagi na temat trafności decyzji boga - tego jeszcze nie czytałam - za mało czytam :angel: myślalam, że w boga można wierzyć lub nie, można krytykować interpretacje i postępowanie kościoła

ale wpaść na pomysł, że bóg był bogiem ale co nieco zawalił :black1:

rozumiem, że nowy bóg mógłby tak - nawet lokalny bożek; ale człowiek? jestem zaskoczona, wyobrażam sobie, że można rozważać jak Napoleon mógł lepiej wygrać pod Waterloo - ale boga poprawiać? duża desperacja uzać, ze bóg nie wiedział kiedy chce syna zesłać ludziom - że powinien to inaczej rozegrać

jakby szykowanie zastępcy boga
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 18:14 przez baabcia, łącznie zmieniany 2 razy.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

32
Gdybym był Jezusem:

,,Tak odniosłem sukces. Zdecydowanie tak.
Co prawda Kościół mi się troszkę rozpierdzielił, ale jak wrócę odbuduję go.
W trzy dni, żeby nie było gadania , w trzy."
,,Co do wątku, że niby za wcześnie przyszedłem to wyjaśniam: przyszedłem, kiedy przyszedłem ponieważ jestem , który jestem"
,,Chciałem dać wam tylko świadomość posiadania miłości- moją filozofie miłości"
Pytacie mnie czy naprawdę zmartwych-wstałem.
Ja was pytam: A kto to widział?
Trzy kobiety? Wartownicy?... i może co , jeszcze 40 apostołów.
Dałem wam świadomość miłości-moją filozofię miłości, i tego się beędę trzymał.

Tak mi dopomóż Bóg i wszyscy święci"


Z poważaniem
Jezus z Nazaretu
Dolna Galilea
Nazaret

Ps.

Pytacie, co sądzę o polakach?
Polki są piękne...!!!
Ach, o polakach ogólnie... to może innym razem.

Od siebie:
Znałem Jezusa ( nawet byłem z nim blisko), ale od jakiegoś czasu urwał nam się kontakt.
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 18:19 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

33
Witaj Losiu:), milo Cie widziec. Nie jestes Jezusem.
Lidko,gdybym nie akceptowala Twojej odmiennosci, nie zamienilabym z Toba jednego slowa. Poza tym swiatlem nic nas nie laczy. W to jedno nie moge watpic, widzac je.:). A to ze probuje pokazac je Tobie, coz- jak powiedzialam- pelnie, nasycona kolorami biel stanowia wszystkie barwy- swiadome tego ze sa swiatlem. Ale jesli wolisz udawac ze o tym nie wiesz sama przed soba, coz- mnie nie oszukasz, a Ty jak chcesz. Tylko tyle, mam czas, moge czekac.
Jezus..
Ogolnie wiadomo ze jestem szalona. To znaczy nienormalna, a to znaczy- paranormalna. Nawiedzona. Dlatego nigdy nie mowie niczego czego nie bylabym pewna. Dlatego mam prawo winic Go...byl i jest moim Przyjacielem. Byl i jest miloscia mojego zycia. Nioslam Mu dar zycia ktore poprzez nas mialo sie ucielesnic. Ale Jego oslepilo Jego wlasne swiatlo, kazac Mu wierzyc ze jest Bogiem. Bog mial narodzic z Niego. Zmarnowal swoje swiatlo, zmarnowal moj dar, i oslepil ludzi ktorzy uwierzyli w to ze jest Bogiem. On kochal ludzi, kochal wszystkich. Ten kto kocha wszystkich- tak jakby nie kochal nikogo...milosc ucielesnia sie w nas, ludziach. I to my ja sobie okazujemy, z niej rodzi sie zycie. A On zapomnial o sobie, czlowieku ktory mial kochac te jedna, sobie przeznaczona kobiete. To z nas mialo narodzic sie Swiatlo Zbawienia...On takze wie juz o tym, bez Jego woli nie zrobilabym niczego. Ustapie ze wszystkiego co nie jest mna. Ale dalej ani na krok. Dostatecznie dlugo cierpialam . I nie obchodzi mnie co powie swiat. Nie pozwole zmarnowac milosci. Tym razem nie jest za wczesnie. I ufam ze nie nazbyt pozno. Amen jak dla mnie, powiedzialam to co mialam powiedziec. Reszta nalezy juz nie do mnie. :)
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 19:58 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

34
co Ty piszesz? boga miałaś począć czy z bogiem począć

mam wrażenie że boga zwolniłaś bo nie począł z Tobą - zmarnował Twój dar

nie kochał tej jednej mu przeznaczonej kobiety

sorry może wgryzę się w to po ochłonięciu

Kto rozumie? sorry mnie przerosło albo pierwsza oprzytomniałam.
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 20:05 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

35
Łosiu pisze:Gdybym był Jezusem:

,,Tak odniosłem sukces. Zdecydowanie tak.
Co prawda Kościół mi się troszkę rozpierdzielił, ale jak wrócę odbuduję go.
W trzy dni, żeby nie było gadania , w trzy."
,,Co do wątku, że niby za wcześnie przyszedłem to wyjaśniam: przyszedłem, kiedy przyszedłem ponieważ jestem , który jestem"
,,Chciałem dać wam tylko świadomość posiadania miłości- moją filozofie miłości"
Pytacie mnie czy naprawdę zmartwych-wstałem.
Ja was pytam: A kto to widział?
Trzy kobiety? Wartownicy?... i może co , jeszcze 40 apostołów.
Dałem wam świadomość miłości-moją filozofię miłości, i tego się beędę trzymał.

Tak mi dopomóż Bóg i wszyscy święci"


Z poważaniem
Jezus z Nazaretu
Dolna Galilea
Nazaret

Ps.

Pytacie, co sądzę o polakach?
Polki są piękne...!!!
Ach, o polakach ogólnie... to może innym razem.

Od siebie:
Znałem Jezusa ( nawet byłem z nim blisko), ale od jakiegoś czasu urwał nam się kontakt.
:brawo:
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 20:12 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

36
Baabciu, przedziwnie niewiele obchodzi mnie jak to zrozumiesz. Mozesz uznac mnie za nienormalna. Ja wiem i On wie. To ja nioslam Mu Swiatlo. To zlote Swiatlo Milosci. Wolal swoja tecze, to niech ja teraz zbiera...poczekam:)
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 20:19 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

38
Andra pisze:Baabciu, przedziwnie niewiele obchodzi mnie jak to zrozumiesz. Mozesz uznac mnie za nienormalna. Ja wiem i On wie. To ja nioslam Mu Swiatlo. To zlote Swiatlo Milosci. Wolal swoja tecze, to niech ja teraz zbiera...poczekam:)
Jak zgodnie twierdzą psychiatrzy i psychoterapeuci pojawienie się schizofrenii bardzo często zapowiadają sny.
Najczęstsza tematyka tego typu marzeń oscyluje głównie wokół Boga, Chrystusa i innych świętych.
Niektórzy schizofrenicy z uroczystą pompą zostają uroczyście dopuszczeni w poczet gości w niebie jako duchowi bracia Chrystusa.
W innym przypadku osoba dotknięta tą psychozą śniła, że sam Pan Bóg stał przed nią z połyskującym mieczem
W chwili dotknięcia miecza otwiera się łono tej osoby i rodzi się z niego nowy Syn Boży.
Wokół niej stoi wielu aniołów, którzy śpiewają: Tyś jest Wszechmogący i Matka Boga.

W trakcie terapii inny schizofrenik relacjonował sen o następującej treści
" Umiem latać, żyć w morzu, i dysponuję niewypowiedzianą mocą. Z łatwością mogę przewędrować cały świat i dzięki temu wciąż przybywam w bajeczne, niezbadane krainy". Kolejny chory w trakcie snu miał poczucie niesłychanej potencji seksualnej. Jego ciało stawało się coraz to większe, że w końcu stał się większy niż Ziemia, w związku z czym mógł grać kulą ziemską jak piłką.
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 20:43 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

39
Krzysiek pisze:
Andra pisze:Baabciu, przedziwnie niewiele obchodzi mnie jak to zrozumiesz. Mozesz uznac mnie za nienormalna. Ja wiem i On wie. To ja nioslam Mu Swiatlo. To zlote Swiatlo Milosci. Wolal swoja tecze, to niech ja teraz zbiera...poczekam:)
Jak zgodnie twierdzą psychiatrzy i psychoterapeuci pojawienie się schizofrenii bardzo często zapowiadają sny.
Najczęstsza tematyka tego typu marzeń oscyluje głównie wokół Boga, Chrystusa i innych świętych.
Niektórzy schizofrenicy z uroczystą pompą zostają uroczyście dopuszczeni w poczet gości w niebie jako duchowi bracia Chrystusa.
W innym przypadku osoba dotknięta tą psychozą śniła, że sam Pan Bóg stał przed nią z połyskującym mieczem
W chwili dotknięcia miecza otwiera się łono tej osoby i rodzi się z niego nowy Syn Boży.
Wokół niej stoi wielu aniołów, którzy śpiewają: Tyś jest Wszechmogący i Matka Boga.

W trakcie terapii inny schizofrenik relacjonował sen o następującej treści
" Umiem latać, żyć w morzu, i dysponuję niewypowiedzianą mocą. Z łatwością mogę przewędrować cały świat i dzięki temu wciąż przybywam w bajeczne, niezbadane krainy". Kolejny chory w trakcie snu miał poczucie niesłychanej potencji seksualnej. Jego ciało stawało się coraz to większe, że w końcu stał się większy niż Ziemia, w związku z czym mógł grać kulą ziemską jak piłką.
Dziękuję Krzysiu, że to napisałeś.
Sam myślałem o podobnym poście, ale jakoś słowa nie chciały ułożyć się w logiczny tekst.
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 20:53 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

40
Krzysiu, wierz mi- powracaja pamiec nie jest choroba. Raczej procesem zdrowienia:). Tego co powiedzialam, nie powiedzialam sobie ani nikomu kto nie pamieta przeszlego. Powiedzialam to Jemu, zeby wiedzial ze Mu wybaczam. Ze rozumiem dlaczego. Musialam doswiadczyc tego co On placac wlasna krwia i wlasnym cialem, by moc Mu wybaczyc. Musialam Mu to powiedziec zeby przestal chowac sie za plecami innych, podsuwac mi obce twarze, dawac nie Jego slowa. To na nic, i On dobrze o tym wie, tak jak ja. A co z tego zrozumie swiat, wiesz...jakie to ma znaczenie? Jesli chcesz uwazac ze mam schizofrenie, to Twoja sprawa. Ale to ja znam prawde o sobie, wiec:) Twoje slowa, ani niczyje niczego nie zmienia. Tym razem nie pozwole nikomu zmarnowac milosci, tak by musiala blakac sie w czasie. :)
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 21:04 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

42
drzewo ma swe korzenie w ziemi , jego korona doswiadcza nieba i wiatru , i tak jest dobrze , jesli drzewo sie uniesie zanadto w góre korzenie tracą grunt ................i .....drzewo usycha w swym uniesieniu
jakie lekarstwo ? ruch w dół czyli skupiająca wartość świadomości , jesli chodzi o zioła to kielich zimnej goryczy .
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 21:22 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

43
Czy odniósł bądź nie - tylko w subiektywnych odczuciach. Nie da się tego jednoznacznie i bezsprzecznie określić.
Aby ponieść klęskę, trzeba wpierw spróbować odnieść zwycięstwo. Jedno jest następstwem drugiego.
Jeżeli ktoś założy, że Jezus w ogóle nigdy nie istniał, to jak dla tego Kogoś mógł On ponieść klęskę ?
Może przez sam fakt, że Jego nauki (w obecnie przyjętej takiej czy innej formie) nie były w stanie do tej osoby dotrzeć.
Co determinuje zwycięstwo bądź klęskę ... ? Dla każdego z nas w pewnym stopniu, zakładam, że coś innego. To również ma wpływ na pojmowanie znaczenia śmierci Jezusa na krzyżu oraz tak drastycznego sposobu na zaznaczenie w naszej historii przekazanych wartości i idei.
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 21:39 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

44
Krzysiek pisze:Jak zgodnie twierdzą psychiatrzy i psychoterapeuci pojawienie się schizofrenii bardzo często zapowiadają sny.

nie wziąłes pod uwage , ze te stany to zjawiska w których psychiatrzy i psychoterapeuci stanowią znaczny procent , wiec ich wypowiedzi dla mnie to szajs.
nie wziałeś tez pod uwage , ze znaczna część Twoich postów sprzyja powstawaniu zjawisk , które teraz chcesz nazywać po imieniu ., prowokujesz , manipulujesz , a kiedy komuś sie nie zrozumienie i polatanie wkrada to schizofrenie sugerujesz ?
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 21:41 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

45
Baabciu, jakim nam? Wszyscy wiedza wszystko, prawdopodobnie tylko ja jak zwykle nie wiedzialam co wiem. Przypomnialam sobie, wiec i kazdy sobie przypomni siebie. Wczesniej lub pozniej. Ale dzis wiem ze za wczesnie nie warto.
Crows:) moich ziemskich korzeni nawet Twoj jezor nie podwazy, jestem strasznie przyziemna materialistka, jak to byki. Nawet nie probuj, zbyt kocham ten swiat by chciec innego.:)
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 21:43 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

46
Andra pisze:Crows:) moich ziemskich korzeni nawet Twoj jezor nie podwazy,
nie mam zamiaru , trzymaj sie gruntu , olej Imladis , potrafisz podziwiać to co jest .
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 21:48 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

48
Crows pisze:
Krzysiek pisze:Jak zgodnie twierdzą psychiatrzy i psychoterapeuci pojawienie się schizofrenii bardzo często zapowiadają sny.

nie wziąłes pod uwage , ze te stany to zjawiska w których psychiatrzy i psychoterapeuci stanowią znaczny procent , wiec ich wypowiedzi dla mnie to szajs.
nie wziałeś tez pod uwage , ze znaczna część Twoich postów sprzyja powstawaniu zjawisk , które teraz chcesz nazywać po imieniu ., prowokujesz , manipulujesz , a kiedy komuś sie nie zrozumienie i polatanie wkrada to schizofrenie sugerujesz ?

W ogóle pojęcie "normalności" jest pojęciem umownym i nieostrym...
Schizofrenia to nadmiar zdolności umysłowych..stąd nazywano ją chorobą królów...
Akurat w tym konkretnym temacie roi się od najprzeróżniejszych objawień osobistych, prywatnych, psychotycznych itp...
Sam temat, jeśli weźmie się go szczerze do siebie jest inspirujący...
A tak mówiąc między nami - pacjentami - wszyscy tu jesteśmy z tego samego oddziału,Ja pełnię rolę ordynatora, Baabcia Siostry Oddziałowej.
a Ty, Crows, z której jesteś sali?
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 23:01 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

49
Krzysztofie, drodzy Rozmówcy, jako gospodarz tego działu i poniekąd wątku chciałbym grzecznie, uprzejmie lecz stanowczo nadmienić, że temat schodzi na manowce ;) Pozostawmy więc domniemane animozje i kontynuujmy zgodnie z myślą przewodnią "Czy Jezus poniósł klęskę?". Dobrze by nawet było, że w atmosferze wzajemnego zrozumienia a nawet wystarczy, że wzajemnej wyrozumiałości :)
Snajper pisze:Czytałem kiedyś książkę, w której jedna z postaci zadała pytanie inkwizytorowi: "Czy gdyby Jezus przyszedł z powrotem na ten świat, byłby jednym z was, czy też należałoby go szukać wśród biedaków żebrzących pod świątyniami ?

Wydaje mi się, że klęskę nauczania Jezusa widać wyraźnie w rozdżwięku pomiędzy ideami jakie głoszą jego kapłani a przykładem jaki dają oni swoim zachowaniem na codzień.
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=209890#p209890

Gdyby to ode mnie zależało (oczywiście całe szczęście dla takich Księży, że nie) wielu spośród nich pozostało by pozbawionych praw do wykonywania "zawodu" ;) Przecież można wierzyć, ale do upowszechniania tej wiary nie mieć totalnie powołania. Zgodzę się, że poszczególni kapłani (daruję sobie wymienianie z imienia i nazwiska) dają świadectwo sprzeczne z głoszoną Ewangelią. Snajp, generalizowanie znowu byłoby krzywdzące dla tych uczciwych, bo trzeba założyć, że tacy również egzystują w granicach KrK :)
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 23:14 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

50
Krzysiek pisze:Sam temat, jeśli weźmie się go szczerze do siebie jest inspirujący...
A tak mówiąc między nami - pacjentami - wszyscy tu jesteśmy z tego samego oddziału,Ja pełnię rolę ordynatora, Baabcia Siostry Oddziałowej.
a Ty, Crows, z której jesteś sali?
to nie jest ani śmieszne ani mądre , czyli takie z dupy wziete.
.
Snajper pisze:Wydaje mi się, że klęskę nauczania Jezusa widać wyraźnie w rozdżwięku pomiędzy ideami jakie głoszą jego kapłani a przykładem jaki dają oni swoim zachowaniem na codzień.
wiesz to nie jest spoko , takie traktowanie Jezusa , to tak jakby sie chciało obwiniać konstruktora samochodu za to , że na drogach są wypadki i ludzie giną , za to że szaleńcy i pijacy demoluja porzadek na drodze
Ostatnio zmieniony 08 cze 2012, 6:55 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

52
humor kiedys miałem to na mnie raport wysłałas , sa emonitki po to by ktoś dał znać czy humoryzuje czy ironizuje czy mówi poważnie , nie będe sie bawił w wizjonera jaki kto ma humor .
Ostatnio zmieniony 08 cze 2012, 12:58 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

54
Krzysiek pisze:
Crows pisze:
Krzysiek pisze:Jak zgodnie twierdzą psychiatrzy i psychoterapeuci pojawienie się schizofrenii bardzo często zapowiadają sny.

nie wziąłes pod uwage , ze te stany to zjawiska w których psychiatrzy i psychoterapeuci stanowią znaczny procent , wiec ich wypowiedzi dla mnie to szajs.
nie wziałeś tez pod uwage , ze znaczna część Twoich postów sprzyja powstawaniu zjawisk , które teraz chcesz nazywać po imieniu ., prowokujesz , manipulujesz , a kiedy komuś sie nie zrozumienie i polatanie wkrada to schizofrenie sugerujesz ?

W ogóle pojęcie "normalności" jest pojęciem umownym i nieostrym...
Schizofrenia to nadmiar zdolności umysłowych..stąd nazywano ją chorobą królów...
Akurat w tym konkretnym temacie roi się od najprzeróżniejszych objawień osobistych, prywatnych, psychotycznych itp...
Sam temat, jeśli weźmie się go szczerze do siebie jest inspirujący...

Schizofernia to też postawienie siebie obok własnej osoby i próba widzenia swojego "ja" tak jak widzi je otoczenie. Jak już raz wyleziesz, to już mało kto wraca. No ale dosyć tej dygresji :P

Mamy jeszcze oddzielny dział psychologii na to - psychologia religii. Kwestie objawień nie są w pełni wytłumaczone i chyba nigdy nie zostaną. Nie zapominajmy, że Jezusa też można uznać za osobę nienormalną, bo miał takie, a nie inne wizje. Jeśli chodzi o Proroka Muhammada (saaw), to co poniektórzy ostro mówią, że na 100% miał epilepsję. Wszelkie czynności religijne, objawienie itp. powodują zmiany hormonalne w naszym mózgu, aktywują inne ośrodki. To temat rzeka, bardzo poważny i osobiście traktuję go bardzo poważnie.
Ostatnio zmieniony 08 cze 2012, 14:26 przez BasmaW, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

55
Basma, ale nie mylcie objawien z nawiedzeniem. Objawienia sa nagle, czastkowe i chwilowe, a jak kogo nawiedzi, to juz calosciowo i na stale. To roznica jak niebo i ziemia.
Ostatnio zmieniony 08 cze 2012, 15:03 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

56
Faktycznie, ale myślę w kategoriach objawienia, bo powiedzmy, jest mi najbliższe. Prorok Muhammad (saaw) miał właśnie objawienia, tak samo Jezus (sa) i każdy inny prorok. Nawiedzenie też ma raczej znaczenie pejoratywne, w każdym razie teraz.
Ostatnio zmieniony 08 cze 2012, 16:05 przez BasmaW, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

57
Mam jedno pytanie co uwazacie za kleske? Miliardy ludzi, ktorzy zmienili swoje zycie, a moze miliardy uzdrowien, czy spelniane modlitwy? A moze zmartwychwstanie?(odnosnie wczesniejszych przypadkow, nikt z nich nie byl skatowany i nikt z nich nie mial przekutego serca) A wiec co nie powodzenia KK? Zapewniam was, ze ten Kosciol z Bogiem nie ma wiele wspolnego(np. msze w lacinie, inkwizycja,Biblia, jako ksiega zakazana). A Kosciol, o ktorym mowil Jezus to nie instytucja, tylko relacja z Bogiem.A odnosnie swiadkow i wiarygodnosci radze przeczytac "zmartwychwstanie" McDowella. Jesli pominolem cos dajcie mi znac.
Ostatnio zmieniony 13 cze 2012, 8:32 przez Tajgon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

58
Basma, tak, nawiedzenie kojarzy sie pejoratywnie, ale to juz zasluga tych ktorym sie kojarzy:). A nawiedzenie Duchem Bozym jest jedno, trwale i niezmienne.
Tajgon- uzdrowienia, spelniane modlitwy....uwazasz ze to Jezus tego dokonuje? A w jakiz to sposob?
A w jakim celu Jezus pojawil sie na Ziemi?
Ostatnio zmieniony 13 cze 2012, 9:31 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

59
Pytanie: "Czy Jezus poniósł klęskę? , przenosząc to na grunt sportowy, jest pytaniem zadanym w połowie meczu, o to: - Kto zwyciężył, a kto przegrał...?
Jest co najmniej przedwczesne..W jakimś sensie sugerujące odpowiedź, choć samo pozbawione sensu....

Czy nie lepiej byłoby zapytać, czemu nie wybrał długiego i dostatniego życia, w którym tak wielu ludzi mógłby jeszcze uzdrowić, tyle nauk dać więcej, które pozwoliłyby nam łatwiej odnajdywać drogę w ciemności?

Dlaczego to śmierć była Jego obsesją?

Czemu nie bronił się w czasie procesu, mając na uwadze swą rodzinę, przyjaciół i tych wszystkich fanów, którzy Go uwielbiali?

Można byłoby zastanawiać się, czy:

> śmierć Jezusa jest wzorem postawy niestawiania oporu. :co:

> śmierć Jezusa oznacza wszystko, cokolwiek się chce, aby oznaczała.:co:

> śmierć Jezusa nie ma żadnego rzeczywistego znaczenia. :co:

>śmierć Jezusa jest świadectwem porażki?
Ostatnio zmieniony 13 cze 2012, 11:35 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

60
Krzysiek pisze:Dlaczego to śmierć była Jego obsesją?

Czemu nie bronił się w czasie procesu, mając na uwadze swą rodzinę, przyjaciół i tych wszystkich fanów, którzy Go uwielbiali?
Myślisz, że śmierć była Jego obsesją? Ja myślę, że nie, to jest swoista 'obsesja' ludzi, do dziś... Jezus przecież nie dość, że twierdził, iż śmierci nie ma, to pokazał to własnym przykładzie...

Z całą reszta zgadzam się, ten 'mecz' wciąż trwa... ;)
Ostatnio zmieniony 13 cze 2012, 11:40 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Wróć do „Religia chrześcijańska”

cron