Re: Czy wiara w boga to tylko emocje i uczucia?
: 25 paź 2014, 11:45
no nierozsmieszaj mnie taka informacja :ahah:Filip pisze:Ksiądz przekazuje nam jedną podstawową informację: Bóg jest tajemnicą, i.
Imladis - Forum wielotematyczne dla świadomych ludzi. Ezoteryka, religia, duchowość, świadomość, medytacja, nowa ziemia
https://imladis.pl/
no nierozsmieszaj mnie taka informacja :ahah:Filip pisze:Ksiądz przekazuje nam jedną podstawową informację: Bóg jest tajemnicą, i.
Lepiej jak się śmiejesz, niż jak ubliżasz ludziom.Crows pisze:no nierozsmieszaj mnie taka informacja :ahah:Filip pisze:Ksiądz przekazuje nam jedną podstawową informację: Bóg jest tajemnicą, i.
Nie każdy ma powołanie do duchowości.k4cz0r200 pisze:Nie jest łatwo powiedzieć to ludziom. Tak już się przyjęło, że takie rzeczy, to czary, religia czy choroba psychiczna. Może i by chcieli poznać samego siebie, ale się boją - głównie opinii innych. A bać się nie przestaną, póki tego nie spróbują. Póki się tego nie zrozumie, to nie będzie się odczuwało potrzeby takiego rozwoju, więzi z bogiem. A póki się tego nie odczuje, to nie będzie się chciało zrozumieć. To jest problem imho, po prostu ludzie wybierają w życiu takie drogi, że nieświadomie się od tego odcinają, wpadają w takie błędne koło i póki ktoś lub coś nie pojawi się na ich drodze, co sprawi, że się odmienią, to nigdy nie będą wstanie pójść w tę stronę. Niektórzy mają farta, a niektórzy nie Takie zrządzenie losu.Każdemu słuchaczowi powinno się też zapewne nasunąć pytanie: a jakie jest moje powołanie?
No tak piękne otwarcie drzwi do duchowości, ksiądz w tych sprawach faktycznie ma powołanie od samego Boga. img/smilies/smile Większość z nas jednak nie zadaje sobie takiego pytania, nie chce poznawać siebie i nie chce czytać instrukcji do własnej obsługi.
nie czepiaj sie mnie kłamcomaly_kwiatek pisze:Lepiej jak się śmiejesz, niż jak ubliżasz ludziom.Crows pisze:no nierozsmieszaj mnie taka informacja :ahah:Filip pisze:Ksiądz przekazuje nam jedną podstawową informację: Bóg jest tajemnicą, i.
Poczytaj sobie różne fora. Ludzie wiedzą kim jest Bóg. Padają różne nazwy. Jehowa, Jahwe, miłość, mściwy tyran itd Ludzie nie potrafią powiedzieć nie wiem, dla mnie to tajemnica. Przecież od razu nazwą cie ciemniakiem. A tak po prawdzie gdy mówią o Bogu wyrażają tylko swój stan ducha, może swoją nadzieję, albo niechęć. Dla nich faktycznie wiara w Boga to tylko emocje i uczucia - zmienne jak chmury na niebie.Crows pisze:no nierozsmieszaj mnie taka informacja :ahah:Filip pisze:Ksiądz przekazuje nam jedną podstawową informację: Bóg jest tajemnicą, i.
źle mnie zrozumiałeś , ksiądz mówi , że bóg jest tajemnica a mimo to mówi , że taki i tylko taki obraz boga jest zgodny z doktryną koscioła , wiec coś tu nie pasiFilip pisze:Poczytaj sobie różne fora. Ludzie wiedzą kim jest Bóg. Padają różne nazwy. Jehowa, Jahwe, miłość, mściwy tyran itd Ludzie nie potrafią powiedzieć nie wiem, dla mnie to tajemnica. Przecież od razu nazwą cie ciemniakiem. A tak po prawdzie gdy mówią o Bogu wyrażają tylko swój stan ducha, może swoją nadzieję, albo niechęć. Dla nich faktycznie wiara w Boga to tylko emocje i uczucia - zmienne jak chmury na niebie.Crows pisze:no nierozsmieszaj mnie taka informacja :ahah:Filip pisze:Ksiądz przekazuje nam jedną podstawową informację: Bóg jest tajemnicą, i.
Ksiądz założył hospicjum, w którym sam, osobiście umiera.Crows pisze:ksiądz tylko gada a ten u góry wskoczył w ogień ratując człowieka , sam był poszkodowany.
Bo tajemnicą jest dla owieczek.Pasterze to inna liga .Wiedzą jaki zestaw słów trzeba wyrecytować i czym podymić żeby uzyskać połączenie .Poniał ?Nie nazbyt złośliwe :/ ?...e,nie .Crows pisze:źle mnie zrozumiałeś , ksiądz mówi , że bóg jest tajemnica a mimo to mówi , że taki i tylko taki obraz boga jest zgodny z doktryną koscioła , wiec coś tu nie pasiFilip pisze:Poczytaj sobie różne fora. Ludzie wiedzą kim jest Bóg. Padają różne nazwy. Jehowa, Jahwe, miłość, mściwy tyran itd Ludzie nie potrafią powiedzieć nie wiem, dla mnie to tajemnica. Przecież od razu nazwą cie ciemniakiem. A tak po prawdzie gdy mówią o Bogu wyrażają tylko swój stan ducha, może swoją nadzieję, albo niechęć. Dla nich faktycznie wiara w Boga to tylko emocje i uczucia - zmienne jak chmury na niebie.Crows pisze:no nierozsmieszaj mnie taka informacja :ahah:
Nie mówiłem tutaj o Twojej perspektywie, gdzie ktoś jest bardziej lub mniej katolikiem czy ktoś bardziej zasługuje na boga lub ktoś mniej. Jak dla mnie każdy może rozwinąć się duchowo i bynajmniej nie chodziło mi tutaj tylko o wiarę w Boga katolickiego. Bóg był tylko metaforą. Po prostu nie każdy ma szansę na to, nieważne jaką drogę wybierze, bo po prostu może nie widzieć ścieżki i nie ma nikogo(niczego), kto mu ją oświetli. A jeśli jednak mu się uda podążać tą ścieżką, to nie ma nikogo bardziej godnego od niego samego, by wybrać tę drogę.Nie każdy ma powołanie do duchowości.
Są Marty i Marie.
No i są Judasze i Janowie.
Każdy jest wolny w wyborze swej drogi.
Jednak każdy powinien się zastanowić, czy wybrana droga naprawdę prowadzi go do jego celu.
Bo choćby cały świat posiadł, cóż mu z tego, jeśli swoją duszę zatraci na wieki?
maly_kwiatek pisze:Nie każdy ma powołanie do duchowości.
Są Marty i Marie.
No i są Judasze i Janowie.
Każdy jest wolny w wyborze swej drogi.
Jednak każdy powinien się zastanowić, czy wybrana droga naprawdę prowadzi go do jego celu.
Bo choćby cały świat posiadł, cóż mu z tego, jeśli swoją duszę zatraci na wieki?
Skąd Ty wziąłeś takie pojęcia?k4cz0r200 pisze:Nie mówiłem tutaj o Twojej perspektywie, gdzie ktoś jest bardziej lub mniej katolikiem czy ktoś bardziej zasługuje na boga lub ktoś mniej.
Nie istnieje coś takiego jak Bóg katolicki. Nie wyobrażam sobie, by ktoś w takie coś wierzył.k4cz0r200 pisze:Jak dla mnie każdy może rozwinąć się duchowo i bynajmniej nie chodziło mi tutaj tylko o wiarę w Boga katolickiego.
Dla żadnego księdza, w tym dla księdza Kaczkowskiego, Bóg nie jest żadną metaforą tylko realną, żywą rzeczywistością.k4cz0r200 pisze:Bóg był tylko metaforą.
Właśnie o tym napisałem.k4cz0r200 pisze:Po prostu nie każdy ma szansę na to, nieważne jaką drogę wybierze, bo po prostu może nie widzieć ścieżki i nie ma nikogo(niczego), kto mu ją oświetli. A jeśli jednak mu się uda podążać tą ścieżką, to nie ma nikogo bardziej godnego od niego samego, by wybrać tę drogę.
http://natemat.pl/91459,ks-jan-kaczkows ... -to-spadajKsiędza misją jest oswajanie ludzi ze śmiercią? Mówienie o tym, jak się do niej przygotować i jak przygotować innych?
To jest misja w ogóle naszego hospicjum. Prowadzimy Areopagi Etyczne, gdzie uczymy młodych lekarzy, jak poprawnie i etycznie przekazywać pacjentom trudne wiadomości. To jest nasz okręt flagowy i zawsze w wakacje wspólnie z aktorami i profesorami takie warsztaty organizujemy. Drugie zadanie to utrzymać najwyższy standard medyczny pracy hospicjum. To się udaje, jesteśmy oceniani jako jedno z najlepszych hospicjów w Polsce