Strona 3 z 4

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 14 cze 2014, 10:51
autor: maly_kwiatek
Ayalen,
nie zdajesz sobie sprawy, ile nam o sobie przekazujesz, zarówno tekstami, jak emocjami.
To jest bardzo czytelne, nie tylko dla Lidki.

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 14 cze 2014, 10:52
autor: Lidka
Ayalen pisze:Lidko - ale to nie ja rozciagam prawa wynikajace z wnioskow opartych o moje zycie - na inne czastki. Jesli wiec twierdzisz ze nie masz dostepu do uczuc drugiej osoby - to nie wynika z prawa zycia, a tego co Ty nie czujesz. Moze poczytaj w ksiazkach do fizyki, o tym czym jest energia, i jakim prawom podlega, zamiast tworzyc swoje prawa, oderwane od zycia.
Ayalen, to wynika z natury rzeczy. A natura rzeczy wynika z praw życia. Z natury rzeczy człowiek jest istotą 'zamkniętą w swoim obrębie', że się tak wyrażę, oddzieloną od innych ludzi (to wszystko jako naturalny efekt utożsamienia ze świadomością człowieka, jakim jesteśmy), właśnie po to, aby każdy 'aspekt' tej jednej Całości mógł rozwijać się samodzielnie. Dzięki temu ta Całość doświadcza Siebie nie na jeden sposób (jak byłoby, gdyby można było znać uczucia innych ludzi), a na tyle sposobów, ilu jest ludzi.

(pomijam już drobny fakt, że gdyby ludzie mieli wgląd w uczucia innych ludzi, o żadnym doświadczaniu nie byłoby mowy).

Genialne, co?... ;)

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 14 cze 2014, 11:03
autor: Gość
Lidko, ooo - to juz nie z forma czlowiek jest utozsamiony, a ze swiadomoscia? Czy tym razem swiadomosc utozsamiasz z forma? Moze zdecyduj sie wreszcie na jedno, zamiast sie miotac w co rusz innych okresleniach - bo to swiadczy samo za siebie. Chyba nie rozumiesz ze za tozssmosc formy ktora przejawia sie tresc - odpowiada ego, indywidualizujace "ja". Poza tym - zycie wynika z natury, czy natura z zycia? A moze sa jednym?
Marcin, a skad Ty wiesz z czego zdaje sobie sprawe, a z czego nie?
Lidka sama twierdzi ze nie ma dostepu do czyichs uczuc, wiec nie jest w stanie odczytac przekazu, poza warstwa powierzchniowa, slowna, ubraniem dla uczuc. I ocenia wylacznie po ubraniu, wedlug tego czy jej sie podoba, czy tez nie. Zgodnie z tym co sama twierdzi.

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 14 cze 2014, 11:39
autor: maly_kwiatek
Ayalen,
gdybyś wiedziała, co pokazujesz, zdziwiłabyś się :)
Jednak ten temat n ie jest o Tobie, podobnie jak nie jest o Lidce :)
Skądinąd, nie oceniam Lidki i nie zauważyłem bo ona oceniała innych, skąd takie pomysły, Ayalen?

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 14 cze 2014, 12:56
autor: Gość
To nie sa pomysly. Myslisz ze jesli Ty czegos nie zauwazasz - to tego nie ma?
Ja wiem co i dlaczego robie, natomiast jak Ty to odbierasz - to jest juz Twoja sprawa, ktora jesli chcesz, mozesz sie podzielic, jesli nie - zachowac dla siebie.
Ale fakt - temat nie jest o Lidce ani o mnie.
Czym jest wedlug Ciebie nienawisc?

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 14 cze 2014, 14:05
autor: Lidka
Ayalen pisze:Lidko, ooo - to juz nie z forma czlowiek jest utozsamiony, a ze swiadomoscia? Czy tym razem swiadomosc utozsamiasz z forma?
Wciąż i niezmiennie, Ayalen. Chodzi o ten trzeci element, które go tworzą: świadomość ludzka wraz z 'ego', czyli tożsamością człowieka, jakim się jest na dany moment (w tym życiu). Ta świadomość wynika z formy, Ayalen, i z nią jest związana, nie ze Świadomością, bo ta przejaia się w nas pod postacią uczuć i jest to po prostu Miłość.
Ayalen pisze:Lidka sama twierdzi ze nie ma dostepu do czyichs uczuc, wiec nie jest w stanie odczytac przekazu, poza warstwa powierzchniowa, slowna, ubraniem dla uczuc. I ocenia wylacznie po ubraniu, wedlug tego czy jej sie podoba, czy tez nie. Zgodnie z tym co sama twierdzi.
Rozumiem z tego, że Ty masz dostęp do czyichś uczuć? W jaki sposób?

I zdążyłaś zapomnieć to, co Ci wielokrotnie mówiłam: ja czuję energię płynącą spoza słów, energię autora słów. Nie zwiodą mnie same słowa. Nie mam dostępu do tej osoby, więc nie mam pojęcia, co nią powoduje: zazdrość, złość, urażone 'ego' czy cokolwiek innego. Natomiast wiem ponad wszelką wątpliwość, ŻE to jest energia negatywna. Resztę dopowiadają same słowa.

Albo pozytywna, rzecz jasna, ale to nie w Twoim przypadku (nie na tę chwilę).

Marcin też czuje, bardzo podobnie do mnie, stąd i nasze 'porozumienie bez słów'. Po prostu obydwoje wiemy, co jest czym i tyle. Choć każde z nas interpretuje jednak trochę inaczej, na swój sposób. I to jest właśnie ta treść: niezależnie od interpretacji, TO JEST TO SAMO.

Ayalen, uczucia to są wibracje. Jeśli ktoś wysyła podobne uczucia, 'nadaje na tej samej fali' i rozumie podobnie. Tu nie ma żadnej 'zmowy', pomyłki też być nie może. Bo łączy się tylko to, co ma podobne wibracje (tu wyrazem tego połączenia jest bardzo podobne rozumienie, oczywiście mówię o Marcinie i o mnie).

Nie zapominam o Conanie, który też doskonale WIE, bo wyczuwa Prawdę bezbłędnie, jakkolwiek ją interpretuje.

W tej grupie również całe grono ludzi o skrajnie różnych poglądach, ale którzy, mimo iż dyskutują, potrafią zaakceptować fakt, że ktoś inny ma prawo do swoich poglądów. To się wyczuwa bez pudła ;).

I żeby nie było, że to off-top, z pozoru tak to wygląda. Ale ta akceptacja to właśnie wyraz Miłości. Wszyscy ci, którzy akceptują, że ktoś inny ma prawo do swoim poglądów, odpowiadają Miłością na Jej przeciwieństwo.

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 14 cze 2014, 18:41
autor: Gość
Szkoda ze Ty tego nie potrafisz. Reszte tego wykladu zadedykuj rowniez sobie, z uzupelnieniem ze wibracje o ktorych mowisz dotycza energii uczuc do ktorych jak sama twierdzisz - nie masz dostepu.
Co do negatywnych uczuc - dokladnie, od nikogo nie czulam takiego lodowatego powiewu jak wlasnie od Ciebie - mowilam Ci o tym juz dwa lata temu, dlatego nie zwioda mnie Twoje slowa, i proby przerzucania na mnie swojrj Arktyki.
Natomiast o Twoim odbiorze wibracji tego, do czego nie masz dostepu, albo masz i jestes tego nieswiadoma - swiadczy najdobitniej ze szczery usmiech uznalas za falszywy. Zapewne wedle siebie. I na tym zakoncze, mow do siebie, albo do tych ktorych jeszcze zwodza Twoje slowa. Z dodatkiem: droga Lidko, ten kto oddycha, nie mowi wciaz o oddychaniu, poniewaz jest to dla niego naturalne. Ten kto akceptuje zycie - nie mowi o akceptowaniu, poniewaz jest to tak naturalne jak oddychanie, i tylko Tobie sie to w glowie jak widac nijak nie miesci, zwazywszy na Twoje ciagle pytania: a jak cos sie przeklada. Bo Tobie nijak wiedza teoretyczna z praktyka - czego dowodow az zanadto nawet na tym forum. Rzeczywiscie - tylko wcielona milosc moglaby byc tak nieludzko bezwzgledna, zeby oczerniac tego, kto przez jej dzialania opuscil forum, albo mowic ze stala sie gwozdziem do czyjejś trumny. Oto prawdziwa Ty, a nie ta ktora kreujesz slowami. I chyba tylko ci, ktorzy leca na lep milych słówek, tego nie widza. Skonczylam i proponuje Tobie - wiecznie pouczającej innych, gdzie jest na co miejsce - abys zajela sie tematem, a nie ludzmi wypowiadajacymi sie na temat. W przeciewienstwie do Ciebie.

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 14 cze 2014, 19:02
autor: Lidka
Ayalen pisze:Szkoda ze Ty tego nie potrafisz. Reszte tego wykladu zadedykuj rowniez sobie, z uzupelnieniem ze wibracje o ktorych mowisz dotycza energii uczuc do ktorych jak sama twierdzisz - nie masz dostepu.
Co do negatywnych uczuc - dokladnie, od nikogo nie czulam takiego lodowatego powiewu jak wlasnie od Ciebie - mowilam Ci o tym juz dwa lata temu, dlatego nie zwioda mnie Twoje slowa, i proby przerzucania na mnie swojrj Arktyki.
Ayalen, tu jest prosta zasada: to, czym sami emanujemy, jest pryzmatem tego, jak interpretujemy innych. Jeśli mamy negatywne nastawienie - odczuwamy negatywnie dokładnie wszystko, co do nas dociera (i nie spełnia naszych oczekiwań) .

Owszem, już 2 lata temu zauważyłam, że jak ja do Ciebie prosto z serca, brałaś to za 'lód arktyczny' (raczej manipulację ). A jak grałam - odebrałaś to za szczere.

W moich własnych uczuciach orientuję się jednak bardzo dobrze i doskonale wiem, kiedy jestem szczera, a kiedy 'gram'; generalnie nie gram, wtedy zagrałam w ramach eksperymentu, chciałam się przekonać do końca, że jest tak, jak czuję.

Czyli wszyscy się mylą, Ty jedna nie.

Niech i tak będzie, Ayalen, Twoje życie, Twoje wybory. No i nikt za nikogo żadnego problemu nie rozwiąże. Musisz sama.

Powodzenia! :love1:

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 14 cze 2014, 21:25
autor: Gość
Zaiste, zadziwiajace jest, ze niektorzy nie dostrzegaja, ze kazdy kij ma dwa konce...nawet gdy ów kij zastepuja slowami.

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 15 cze 2014, 1:33
autor: polliter
Nie istnieje coś takiego jak reakcja dobra na nienawiść (zło). Wszystkie dobre uczynki, które popełniamy, czynimy z wrodzonego egoizmu, żeby poczuć się lepiej.
Wy idziecie do Nieba, bo nakarmiliście mnie, kiedy byłem głodny, napoiliście, gdy byłem spragniony, odzialiście, gdy byłem nagi, odwiedziliście mnie, gdy siedziałem w więzieniu.
- Ale kiedy? (to podstawowe pytanie w tym cytacie - dop. mój)
- Wszystko, co zrobiliście tym najmniejszym, mnieście uczynili

(cytat z pamięci, ale to z Biblii na sto procent)

Więc wniosek z tego taki, że prawdziwe dobro czynimy nieświadomie. Świadomość czynienia dobra nas ogranicza, zawsze to będzie działanie egoistyczne - lepiej się poczujemy, gdy komuś pomożemy. Poczujemy się potrzebni, zadowolimy własne ego tym, że komuś pomogliśmy i rozgrzeszymy się w ten sposób. Jak to łatwo wrzucić złotówkę do puszki i mieć święty spokój z własnym sumieniem.

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 15 cze 2014, 6:15
autor: Lidka
No właśnie o to chodzi, żeby czynić dobro odruchowo, z potrzeby serca, nie na skutek przemyśleń i decyzji... :).

Ale przemyślenia na ten temat, zrozumienie życia i siebie w nim, to droga do zmian zapisów w naszej podświadomości (= reakcja z potrzeby serca). Te zapisy, który nami rządzą, to efekt nieświadomego uwarunkowania przez samo życie (to, co nazwałeś 'wrodzonym egoizmem'). Można żyć w ten sposób do samego końca. Ale można tez świadomie doprowadzić do zmiany w nas samych. Wówczas zmienią też nasze własne reakcje (gdyż to one świadczą o tym, jak i czy jesteśmy uwarunkowani).

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 15 cze 2014, 7:54
autor: Gość
Polli, wiesz, ja myślę że większość z nas, widząc sytuację wymagającą reakcji - reaguje zgodnie z głosem serca, nie pytając siebie o to czemu, i dlaczego. Gdy trzeba ratować czyjeś życie, gdy komuś dzieje się krzywda, gdy ktoś cierpi. Wówczas głos serca przekłada się bezpośrednio na działanie, i myślę że racjonalizowanie tego działania, poprzez doszukiwanie się jego pobudek, przychodzi już po - umysł próbuje zrozumieć to, co dla niego czasem jest niepojęte, i szuka wytłumaczenia, poprzez przypisywanie temu motywów egoistycznych, czy altruizmu.
A przecież gdy trzeba działać - nie stoimy, zastanawiając się czemu, i dlaczego. Po prostu robimy to, co trzeba, żeby było dobrze - nie nam, ani nie komuś. Po prostu dobrze.
Bo serce nie dzieli na ja, mnie, i nie ja, nie mnie. Serce to jedność, i mówi: co robic - przekladajac to na natychmiastową reakcję, zwaną odruchem serca, któremu służy rozum, odpowiadający na pytanie: jak. Jak zrobic coś mądrze, tak aby nasze dzialanie było skuteczne.
A potem przychodzą pytania, watpliwosci, próby przypisania tego szczypcie egoizmu, czy altruizmowi.
Bo widzisz - to prawda, wystarczy odpowiedzieć sobie na pytanie: czy byłabym szczęśliwa, spokojna, wiedząc że zignorowalam czyjąś prośbę o pomoc. Nie - a więc można teoretycznie przypisać tę pomoc egoistycznemu pragnieniu samozadowolenia.
Ale gdy robisz to, co mówi serce - nie pytasz czemu. Nie pytają o to siebie ludzie, którzy ratują innych, świadomi, że mogą sami zginąc, a tu już raczej trudno mówić o swoim zadowoleniu, więc nie kieruje tym egoizm.
Po prostu serce.
A egoizm i altruizm, to pojęcia powstałe w głowie, i stanowiące próby racjonalizowania tego, co dla umyslu zdaje się irracjonalne; tak bym to widziała. Po prostu próbujemy zrozumieć siebie.
I w sumie, nie znam ludzi, którzy odwrociliby się w sytuacji, gdy komuś dzieje się krzywda, gdy trzeba pomóc. Jednak te wątpliwości i rozważania umyslu nie zagluszaja w nas serca.

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 15 cze 2014, 7:59
autor: Crows
czy tzw pamieć podprogowa ma cos wspólnego z tzw "sercem " ?

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 15 cze 2014, 8:09
autor: Gość
Crows, najpierw wyjasnij co nazywasz tak zwanym sercem i pamiecia podprogowa.

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 15 cze 2014, 8:22
autor: Crows
ja nie używam tu w kółko do obrzydzenia słowa =>serce- wiec ty wyjasnij wpierw , pamieć podprogowa to podswiadomość

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 15 cze 2014, 8:24
autor: Gość
Serce? W wymiarze duchowym to transformator swiadomosci.

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 15 cze 2014, 8:25
autor: Crows
to nie jest odpowiedz , która coś wyjasnia to szmelc

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 15 cze 2014, 8:30
autor: Gość
Byc moze dla Ciebie, ale nikt nie broni Ci przedstawic swojego rozumienia tego pojecia. Skoro o nim wspomniales.

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 15 cze 2014, 8:35
autor: Lidka
Crows pisze:czy tzw pamieć podprogowa ma cos wspólnego z tzw "sercem " ?
Ma. Człowiek to istota, która żyje na bazie uwarunkowań, choć ma w sobie Miłość (którą zwie się sercem). Samo życie (rodzice, otoczenie, kultura itd) nas warunkuje od dzieciństwa w pewien określony sposób, ale cokolwiek to jest, to są uwarunkowania pochodzące od materialnego postrzegania życia - źródło naszych uczuć jest 'na zewnątrz'.

Te uwarunkowania nakładają się na plan duszy, a wszystko to zapisuje się w podświadomości. Ludzie zwykli kojarzyć ją z głową, z umysłem ludzkim, gdyż dostęp do tejże podświadomości i jej wpływ na nas uskutecznia się za pomocą mózgu, czyli transformatora wszelkich informacji. Ale podświadomość z tzw. pamięcią podprogową pochodzi z naszej części duchowej. Dusza sama sobie wybiera niektóre uwarunkowania jako bodźce dla człowieka, dzięki którym będzie mógł on zrealizować jej plany.

Ale tu nie o tym, tu ważne jest tylko to, że w dorosłym życiu, kiedy człowiek już myśli samodzielnie i jego umysł jest rozwinięty na tyle, że sam sobie może dobierać kolejne uwarunkowania, czyli anulować poprzednie. W tym przypadku - reagowanie Miłością na nienawiść - to się wiąże z uświadomieniem sobie swojej Istoty, która jest nie uwarunkowana. I zdanie sobie sprawy, że typowa, uwarunkowana reakcja na nienawiść to jest 'oko za oko', Ty mi to, to ja Ci oddam pięknym za nadobne. I że to jest uwarunkowanie, które funkcjonuje tylko do momentu, kiedy nie zdajemy sobie z tego sprawy, czyli nie jesteśmy świadomi, że wcale tak nie musimy reagować, bo to nie prowadzi donikąd, czyli nigdy nie sprawi, że tak reagując, poczujemy się dobrze. Odkrycie swojej Istoty pokazuje wyraźnie, że dobrze możemy się poczuć TYLKO, jeśli nie będziemy warunkować naszych uczuć. Oraz jak zdamy sobie sprawę z faktu, że to nie 'zewnętrze' jest źródłem naszych uczuć, a my sami, to, co jest w nas.

Uświadomienie sobie tego prowadzi automatycznie do zmian w nas samych, do 'odsunięcia na bok' poprzedniego, nieświadomego uwarunkowania i do automatycznego wpisania w jego miejsce tego, co sobie uświadomiliśmy. To wszystko zostaje w naszej pamięci, bo przecież nie wyparuje, ale zmieni się samoistnie nasza reakcja na czyjąś nienawiść względem nas (i w ogóle). Pamięć podprogowa zmieni się na skutek zmiany uwarunkowania.

Pamięć podprogowa i wszystko, co nas oddziałuje ze sfery ludzkiej nieświadomości, wypływa ze sfery naszej duszy, której Miłość jest 'rdzeniem'.

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 27 cze 2014, 11:06
autor: Abesnai
polliter pisze:Nie istnieje coś takiego jak reakcja dobra na nienawiść (zło). Wszystkie dobre uczynki, które popełniamy, czynimy z wrodzonego egoizmu, żeby poczuć się lepiej.
Wy idziecie do Nieba, bo nakarmiliście mnie, kiedy byłem głodny, napoiliście, gdy byłem spragniony, odzialiście, gdy byłem nagi, odwiedziliście mnie, gdy siedziałem w więzieniu.
- Ale kiedy? (to podstawowe pytanie w tym cytacie - dop. mój)
- Wszystko, co zrobiliście tym najmniejszym, mnieście uczynili

(cytat z pamięci, ale to z Biblii na sto procent)

Więc wniosek z tego taki, że prawdziwe dobro czynimy nieświadomie. Świadomość czynienia dobra nas ogranicza, zawsze to będzie działanie egoistyczne - lepiej się poczujemy, gdy komuś pomożemy. Poczujemy się potrzebni, zadowolimy własne ego tym, że komuś pomogliśmy i rozgrzeszymy się w ten sposób. Jak to łatwo wrzucić złotówkę do puszki i mieć święty spokój z własnym sumieniem.
Z Ewangelii wg. św. Mateusza
"Zaprawdę powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili".
jak również:
"Zaprawdę powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili".

Dobro czynione świadomie lub nie, dobrem pozostanie. Jest i zawarta w tym nuta swoistego egoizmu, jednak nie można Polli wykluczać, że działając świadomie bezinteresownie robimy to tylko i wyłącznie dla siebie. Możemy z takiego działania naturalnie czerpać radość i satysfakcję, co nie zmienia faktu, że nawet bezwiednie krzywdząc lub pomagając pozostaje po tym ślad. Ludzi napędzają do działania różne siły, jedni kierują się wspomnianym egoizmem, inni własnymi doświadczeniami życiowymi, jeszcze inni zwyczajną chęcią zrobienia czegoś dobrego itd. . :)

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 27 cze 2014, 11:42
autor: k4cz0r200
polliter pisze:Nie istnieje coś takiego jak reakcja dobra na nienawiść (zło). Wszystkie dobre uczynki, które popełniamy, czynimy z wrodzonego egoizmu, żeby poczuć się lepiej.
Wy idziecie do Nieba, bo nakarmiliście mnie, kiedy byłem głodny, napoiliście, gdy byłem spragniony, odzialiście, gdy byłem nagi, odwiedziliście mnie, gdy siedziałem w więzieniu.
- Ale kiedy? (to podstawowe pytanie w tym cytacie - dop. mój)
- Wszystko, co zrobiliście tym najmniejszym, mnieście uczynili

(cytat z pamięci, ale to z Biblii na sto procent)

Więc wniosek z tego taki, że prawdziwe dobro czynimy nieświadomie. Świadomość czynienia dobra nas ogranicza, zawsze to będzie działanie egoistyczne - lepiej się poczujemy, gdy komuś pomożemy. Poczujemy się potrzebni, zadowolimy własne ego tym, że komuś pomogliśmy i rozgrzeszymy się w ten sposób. Jak to łatwo wrzucić złotówkę do puszki i mieć święty spokój z własnym sumieniem.
Wydaje mi się to błędnym myśleniem. Dobro czynimy przecież wtedy, gdy wiemy, że to robimy. Jeśli zrobimy to nieświadomie, np. przez przypadek, to nie od nas to dobro wychodzi, więc nie jesteśmy dobrzy. Nawet jeśli mówisz o tym, że czynimy dobrze przez całe życie i staje się to nawykiem - robimy to wtedy nieświadomie, to nadal ma to podłoże egoistyczne jak mówisz, bo bez tego nigdy nie weszłoby to w nawyk.

Inna sprawa tego egoizmu. Zgadzam się z Tobą, ale zauważ, że nie ma rzeczy, których nie robimy egoistycznie według Twojego toku myślenia. I brak egoizmu zaczyna się wtedy, gdy ŚWIADOMIE poza zaspokajaniem swoich potrzeb sprawiamy, że inna osoba odczuwa dobro. Gdy czynimy dobro tylko przez wzgląd na nas i wtedy NIEŚWIADOMIE dajemy odczucie dobra innym ludziom, to można nazwać to egoizmem.

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 27 cze 2014, 13:09
autor: Lidka
Ja się zastanawiam, dlaczego nikt nie bierze pod uwagę, że 'ego' w pierwszej kolejności to JA, człowiek, którym jestem?... (ego łac. =ja).

I to JA decyduję, jakie wartości wybieram na życie: wartości 'ego', czy wartości serca.

Przecież ta Jedność duchowa w postaci materialnej doświadcza się poprzez wielość, z której każdy odrębny człowiek jest tym JA. Więc nie chodzi tu wcale o 'wrodzony egoizm', a o rozróżnienie, podział Jedności na wiele cząstek, każda z odrębną tożsamością, żeby każda z nich mogła dokonywać wyborów.

O te wybory właśnie chodzi. Ta sytuacja stwarza je, gdyż z pozycji każdej jednostki jestem JA i wszystko, co mną nie jest...

Więc może z tym egoizmem za daleko idziecie?... Być 'odrębnym', takim JA w odróżnieniu od wszystkiego, co mną nie jest, nie jest równoznaczne z byciem 'egoistą'.

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 27 cze 2014, 13:31
autor: k4cz0r200
Dokładnie o to mi chodziło, Lidka, z tym, że nie lubię tego całego mistycyzmu i bajkowej otoczki, więc napisałem to najbardziej logicznie i racjonalnie jak potrafię.

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 27 cze 2014, 16:31
autor: Lidka
OK, Kaczorku :witka:

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 27 cze 2014, 16:38
autor: k4cz0r200
Lidka pisze:OK, Kaczorku :witka:
:love1:

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 26 lip 2014, 21:28
autor: ricochet
:)

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 27 lip 2014, 6:19
autor: Nebogipfel
Nie jestem chrześcijaninem, ale uważam, że tam gdzie się da warto zastosować miłość.

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 27 lip 2014, 10:07
autor: Life
Warto czynić dobro innym, jeśli tobie to sprawia przyjemność - choćby egoistyczną, w jakimkolwiek tego słowa znaczeniu, tym lepiej dla Ciebie.
Warto czynić dobro, nawet jeśli tobie nie sprawia to przyjemności.

I warto po prostu, tak jak Nebogipfel powiedział, tam gdzie się da, zastosować miłość.

A miłość da się zastosować wszędzie i we wszystkim. Ale nie intelektualizując, bo wtedy może nie dać się nigdzie, a może wszędzie, ale to tylko intelektualizowanie. Chodzi mi o czystą miłość płynącą z serca.

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 27 lip 2014, 10:13
autor: Lidka
No, właśnie, Life, o to tu chodzi :). Cokolwiek i jakkolwiek się powie, chodzi o tzw. 'żywe uczucie', które kryje się za słowami - próbami opowiedzenia, wyjaśnienia.

Re: Reagowanie Miłością na Nienawiść

: 27 lip 2014, 13:34
autor: Crows
za dużo gadania o miłości bez jest zastosowania to jak przeterminowany pasztet wieprzowy