Wiesz co, unikasz dyskusji, nawet rzeczowej rozmowy, Twoje odpowiedzi nie są prawdziwymi odpowiedziami na moje argumenty, a tylko 'głoszeniem' Twojego punktu widzenia.
Andra pisze:ani mi w glowie oceniac ten fakt, po prostu go zauwazam.
A dlaczego nie zauważasz, że jeśli zauważasz, robisz to
za pomocą umysłu i odnosząc do samej siebie?
Andra pisze:Nie bawie sie w filozofie moja droga.
To znaczy, że nie widzisz 'wagi' swoich odpowiedzi. Że one są tylko 'gierką umysłu'. Twojego. Odpowiedź, która nic nie wnosi, nie daje żadnej odpowiedzi, kręci się wokół słów i wyobrażeń, hmm, czyż to nie jest 'filozofowanie'?
Andra pisze:Zyciu najlepiej sluzy zycie, to ono jest celem i srodkiem. Dalsze pytania tworzy umysl nie rozumiejacy tego czym jest zycie. Ot zabawa w szukaj- znajdz.
W samo 'szukaj'. Dopóki duch z ciałem, nie znajdzie
Andra pisze:Umysl nie jest iluzja, nie rozumiesz tego? On produkuje iluzje.
Tak. Bo tak człowiek został stworzony, żeby za pomocą umysłu stwarzać, choć wcale tego nie postrzega. To ma swój sens i cel, Andra.
Ale zauważ, każdy kij ma 2 końce, zatem Twoja interpretacja Twojego doświadczenia (Twoje jego zrozumienie) to
też 'produkt iluzoryczny', wytwór Twojego umysłu...
Dlaczego tego nie chcesz widzieć?
Andra pisze:Nie Kochanie, nie zapominaj ze ja nie wierze w nic. I nie odrzucam niczego.
Aha... Ty jesteś 'inna'... Zgodnie z zasadami logiki, nie rozwijasz się. Bo rozwój polega na przyjęciu czegoś, a potem odrzuceniu tego na korzyść przyjęcia czegoś innego. To przyjęte stanowi 'punkt oparcia' na dany moment, taki 'schodek', od którego potem można się 'odbić' na kolejnym potem jeszcze na następny itd..
Można to też porównać do otwierania kolejnych drzwi: otworzysz jedne i tym samym tworzysz sobie szansę na otwarcie kolejnych, bo te kolejne widać dopiero po otwarciu poprzednich.
I zauważ jedno: to nie jest moja ocena Ciebie, a zwykły, logiczny wniosek na podstawie tego, co twierdzisz.
Naprawdę się nie rozwijasz, czy żyjesz w iluzji, że Ciebie to nie dotyczy?
Ja osobiście powiem Ci szczerze, że nie wierzę w to. Rozwijasz się jak każdy inny człowiek, bo nim po prostu jesteś. Ale uwierzyłaś, że nie wierzysz i nie odrzucasz, że nie masz swojej prawdy itp i po prostu tego nie widzisz w swoim życiu.
Andra pisze:Odnajdz w tym ten glebszy sens, zamiast skupiac sie na powierzchni. Zanurz sie glebiej w to nic:p.
A w jakim celu? Co może dać zanurzenie się w 'nic'? Jeszcze większe NIC...
A NIC jest kreacją umysłu, tak naprawdę nie istnieje.
Nie uważam, żeby NIC cokolwiek dawało, 'fizycznie niemożliwe', z pustego i Salomon nie naleje...
. A co Ty w tym widzisz? - a, to już jest kwestia tego, jak sobie to zinterpretujesz, czyli co sama stworzysz na bazie NICZEGO (wierząc, że to nie Ty tworzysz, albo nie mając świadomości, że sama to tworzysz).
Andra pisze:A co to jest wola?:D
Zaniki pamięci?...
Toż aktualnie ten temat jest przerabiany i mnóstwo tekstów odpowiadających na to pytanie (przeze mnie też pisanych) już masz do dyspozycji, cofnij się kawałek w temacie i poczytaj jeszcze raz.
W tym przypadku na mocy wolnej woli kierujesz się w stronę NICZEGO. A ja w odwrotną na bazie mojej wolnej woli