Re: czy chrześcijaństwo odrzuca świat i ludzi (na podświadomym poziomie)

241
SeJa, ciekawie piszesz, logicznie, ale nie do końca mogę się ze wszystkim zgodzić. Bo 'program' bycia człowiekiem jest tak skonstruowany, żeby nie można było go pominąć: cokolwiek człowiek wykombinuje (a może dużo, oj, dużo... :)), i tak pozostaje człowiekiem, dopóki nie zerwie tego 'kontraktu', czyli dopóki duch nie oddzieli się definitywnie od ciała (zrywanie przed terminem zdarza się, ale nic nie daje poza jeszcze większym uwarunkowaniem, z którego będzie musiał tak czy siak wyjść). Ten 'program' ma swój cel i sens, bo to na jego bazie dzieje się cała reszta, o której piszesz.

Wolna wola nie służy człowiekowi do 'łamania' uwarunkowań fizycznych (choć niektóre jak najbardziej może 'przełamać', z tym, że to i tak w ramach bycia człowiekiem), a mentalnych. Trzeba dojść do momentu, kiedy będzie się miało w sobie gotowość na uświadomienie sobie faktu, CO, tak naprawdę znaczy uwarunkowanie mentalne i czego dotyczy. I odkryć w sobie to, co można przełożyc na materialne życie, 'odzierając' z uwarunkowań...

Temu służą inkarnacje w ludzkie ciało.
Ostatnio zmieniony 20 cze 2012, 11:33 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: czy chrześcijaństwo odrzuca świat i ludzi (na podświadomym poziomie)

242
natalia. pisze:Nie zgodzę się z tym . Chodź by w słowniku chrześcijanina nie powiną , nie jest wskazane , nie może istnieć słowo "nienawidzić " . Chrześcijanin MUSI cieszyć się każdym dniem ;p Człowiek wierzący w Jezusa ma za zadanie ukazywać miłość Bożą drugiemu człowiekowi , to nie mam pojęcia jak to może nie korygować z nienawiścią . Jeśli chodzi o dobra materialne człowieka. Jest to rzecz nie trwała. Jest dobrze kiedy mamy na styk , co nam potrzeba .
Wszystko pięknie Natalio, ale co jest miłością? Jeśli nie ma swojego przeciwieństwa i wcale o nim nawet chrześcijanin nie wie bo nawet nie zna takiego słowa.

Czy sądzisz że, jest nie jeden Bóg, a dwóch przeciwstawnych z których chrześcijanie wierzą iż ten "dobry" wygra? Iż są dwie moce? Ta czarna i ta biała. ...Twierdzisz że, cokolwiek jest niezależne od Boga Jedynego i powstało poza nim i nie jest w Jego mocy? Ciekawe, ale powszechne. :)
Ostatnio zmieniony 20 cze 2012, 11:34 przez SeJa, łącznie zmieniany 2 razy.
Jeden Bóg, jeden Duch.

www.przystan.keep.pl
www.webnet.hol.es

Re: czy chrześcijaństwo odrzuca świat i ludzi (na podświadomym poziomie)

243
Lidko :) powiedzmy że nie wiem, w sumie co kto przez co rozumie to inna sprawa. Każdy ma też własną drogę itp. Ja tylko opisałam w jak największym skrócie jaka jest z technicznego punktu widzenia konstrukcja człowieka jako całości.

Ja?! :) Różnie można nazywać, czy rozumieć to samo. A wychowuj sobie swój samochód żeby cię słuchał. Ja nie twierdzę że to polega na wypruciu sterowania wtryskiem nawet. Albo działaniu na jego szkodę. Twierdzisz że ja zachęcam do walki z ciałem (przeciw ciału) a sam wgrywasz programy destrukcyjne, chcąc by Ci służyło ... ? Interesujące :) To o czym piszesz to nic innego jak karma, gdzie wnosisz w kolejne wcielenie powody swojego niepowodzenia lub powodzenia... bo nie ważne ile razy zmienisz samochód, to zawsze jesteś Ty i nie stajesz się kimś innym dopóki w sobie tego nie zmienisz. Ciało tu nie jest winne choć często ma destrukcyjnego i mniej lub bardziej konstruktywnego pana o wyższej świadomości, lub niższym stopniu rozwoju. ...

W sumie to wszystko ma związek z rozumianym przez wielu odrzuceniem tego świata i kupy jaką w sobie nosi jak ktoś tu na forum ujął :D Tu można by sprawdzić poprawność tego wzoru odwracając go i zapytać na ile człowiek cielesny jest uwarunkowany jedynie bilansem zysków i strat i podejmuje decyzje zgodnie z nimi. A usprawiedliwi sobie te decyzje zawsze bo tak działa ludzki mózg. Tru tu tu tu ...:stu: Czy więc ciało nie jest gotowe zabić ducha? Nawet dla tego że jest dowodem jego nicości. I faktycznie zasadnym jest postawienie pytania o wolną wolę w każdym kontekście.
Ostatnio zmieniony 20 cze 2012, 11:44 przez SeJa, łącznie zmieniany 2 razy.
Jeden Bóg, jeden Duch.

www.przystan.keep.pl
www.webnet.hol.es

Re: czy chrześcijaństwo odrzuca świat i ludzi (na podświadomym poziomie)

244
SeJa - Traktujesz swe ciało jak samochód ? - to ciekawe ale samochodowi wiele brakuje by w pełni przejawiać możliwości duszy, ciało fizyczne ludzkie ma takie możliwości ale jeszcze nie wszystkie, tego człowiek sie uczy.

Nie wgrywam programów destrukcyjnych świadomie jako ja, pojawiają sie gdy jestem gotowy by z nimi pracować świadomie a to różnica.
Moja nad jaźń wgrywa te programy których jeszcze nie rozwiązałem, program = problem nie rozwiązany z dalekiej przeszłości.
jest to informacja emocjonalno mentalna zawierająca pamięć działań emocjonalnych i mentalnych a także czasem wiedzy.

Jaksie to przerobi to następuje poszerzenie świadomości i wtedy spływa kolejna warstwa programów emocjonalno mentalnych dooczyszczenia.

I tak aż do wyczerpania tematu.
Ostatnio zmieniony 20 cze 2012, 14:32 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: czy chrześcijaństwo odrzuca świat i ludzi (na podświadomym poziomie)

245
Ja?! pisze:chrześcijanin musi - zrozumcie to słowo.
Musi, więc cpycha to co złe do poziomu podświadomego - i na poziomie podświadomym jest pełno nienawiści, złości, pogardy a na zewnątrz pozory miłości i wszystkiego co dobre .....
:witka:
Ostatnio zmieniony 20 cze 2012, 15:37 przez harden, łącznie zmieniany 1 raz.
*Wiara jest połączeniem iskier, a wiedza jest siłą egoistycznego pragnienia, ponad którym pragniemy zbudować nasze połączenie.*

Wróć do „Religia chrześcijańska”

cron