Re: Drugi Policzek

31
Andra- ja uważam, że właśnie o to Jezusowi chodzilo i właśnie dklatego tak sie zachowuję. takm rozumiem ewangeliE i tak wg. niej postępuję...
Co nas najbardziej boli? Chyba poczucie upokorzenia, poniżenie, to, że ktoś nas poniżył aby siebie wywyższyć, pokazać że jest lepszy, silniejszy, mądrzejszy, sprytniejszy od nas...

Pozdrawiam-

egzorcysta
Ostatnio zmieniony 03 cze 2012, 20:08 przez egzorcysta, łącznie zmieniany 1 raz.
Stawiam świat na głowie, do góry nogami,
na odwrót i wspak, bawię sie słowami...
na białym czarnym kreślę jakieś plany...
jutro bedę duży, dzisiaj jestem mały...

Fragment piosenki zespołu "Sztywny pal Azji"

Re: Drugi Policzek

32
Bo ja wiem Egzorcysto.... niedawno zastanawialam sie do jakiej granicy jestem w stanie ustapic z siebie. Wyszlo mi na to ze do granicy milosci. Nie siebie dla siebie, milosc- ta ktora czeka w kazdym z nas az dojrzejemy do niej- ta milosc jest jedna i ta sama w roznych ludzkich formach. Choc niektorym wydaje sie ze moga ja zawlaszczyc. Probuja tego. Wiec do tej granicy mozesz mnie odsadzic od czci i wiary- na pewno bede chciala wiedziec dlaczego tak uwazasz. Moze sprobuje to wyjasnic. O ile mi pozwolisz. Jesli nie, coz- ostatecznie to jest Twoje widzenie mnie, a nie ja. Ale-jesli sprobujesz dotknac milosc ktora jest poza ta granica- oddam to uderzenie. Ja- dla nas jako jednosci. Po to bys wiedzial jaki bol czuje ta milosc gdy niszcza ja ludzie bedacy nia. Nieswiadomi ze niszcza siebie. Wiec w jej obronie nadstawie Ci wszystkie policzki swiata. Ale jesli Twoja forma ktora ma chronic milosc- Twoja przeciez- sprobuje ja tknac, strzele Cie w leb tak zebys sie ocknal i dojrzal ze atakujac ja we mnie- uderzasz w siebie.
Ostatnio zmieniony 04 cze 2012, 0:35 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Drugi Policzek

33
Ten swiat jest tak urzadzony, ze najwiekszy respekt budzi sila uzywana. Co do milosci to akurat ludziom tego towaru brakuje wiec namawianie ich do milowania blizniego swego to niemal jak uczenie swin astronomii.

Ogolniajac, bodzce negatywne maja silniejsze oddzialywanie niz bodzce pozytywne wiec nadstawienie drugiego policzka moze miec sens tylko i wylacznie w bardzo szczegolnych przypadkach.

pozdrawiam,
Ostatnio zmieniony 04 cze 2012, 6:05 przez vik123, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Drugi Policzek

34
Vik123...ponoc swinie sa bardzo inteligentne wiec a bo to wiadomo...moze by i dalo sie. A sila...coz- zawsze przegrywa, wbrew pozorom. Wlasciwie juz na starcie. To po co sie szarpac. Sila zmeczy sie. Opadnie z sil i w koncu i tak dojrzy ze jest miloscia. Ta ktora jest w kazdym z nas, i czeka az sie najwojujemy.
Ostatnio zmieniony 04 cze 2012, 8:21 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Drugi Policzek

35
.. Nastawi drugi policzek.... dotyczy starych dusz, które już pracują nad zintegrowaniem dobra i zła , by być całością.
Na to wcielenie dostaje się profil za dobro zło....blokuje się program walki , rywalizacji... i każdy atak na nas musimy integrować w sobie , bo w ten sposób możemy demontować programy , które pozwoliły zaistnieć tej sytuacji... I tak ,aż do stworzenia nowej osobowości ,której serce jest jak zwierciadło,, ...wszystko przyjmuje, ale nic nie zatrzymuje..." I z tej pozycji możemy mówić o miłości..bazującej na uczuciach a nie na emocjach....
Ostatnio zmieniony 04 cze 2012, 10:06 przez 999Krysia, łącznie zmieniany 1 raz.
..Dorastasz w dniu , w którym potrafisz się serdecznie z siebie pośmiać ..

Re: Drugi Policzek

37
999Krysia pisze:.. Nastawi drugi policzek.... dotyczy starych dusz, które już pracują nad zintegrowaniem dobra i zła , by być całością.
Na to wcielenie dostaje się profil za dobro zło....blokuje się program walki , rywalizacji... i każdy atak na nas musimy integrować w sobie , bo w ten sposób możemy demontować programy , które pozwoliły zaistnieć tej sytuacji... I tak ,aż do stworzenia nowej osobowości ,której serce jest jak zwierciadło,, ...wszystko przyjmuje, ale nic nie zatrzymuje..." I z tej pozycji możemy mówić o miłości..bazującej na uczuciach a nie na emocjach....
Masz rację Krysiu, ale brzmi to bardzo "mechanicznie".
Brzmi to tak, jakbyśmy w tym wcieleniu byli z góry zaprogramowani i ustawieni na konkretne działania, bo inne są zablokowane.
Oznaczałoby to, że właściwie nie mamy wyboru bo musimy postępować tak, a nie inaczej, ponieważ mamy takie a nie inne programy.
To nie jest chyba do końca prawdziwe, no nie?

Każdy z nas ma w tym wcieleniu szansę by pójść dalej, czy wspiąć się wyżej.
Nic nie blokuje naszego prawa do rozwoju, z wyjątkiem nas samych.

Wracając do tematu można powiedzieć, że każdy może tu i teraz odkryć, pojąć, czy zrozumieć, że walka i opór nie mają sensu i rodzą tylko przemoc i agresję.
Każdy może również odkryć, pojąć i zrozumieć, że lepiej nadstawić drugi policzek i się ugiąć, niż trwać w oporze.
To my sami wykuwamy samych siebie w każdym momencie naszego życia.
Tylko od nas zależy jakiego użyjemy metalu.
Ostatnio zmieniony 04 cze 2012, 10:39 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K

Re: Drugi Policzek

38
Krzysztof, a tak naprawde mamy wybor? Nikt i nic nie jest w stanie przeciwstawic sie milosci. To bedzie tylko szamotanie sie miedzy sercem a rozumem, a i tak serce zwyciezy, wczesniej czy pozniej, choc samo z siebie nie robi nic. Czeka az je dojrzymy w oparach rozumu:). To nie program, to przemozna sila determinujaca zycie.
Ostatnio zmieniony 04 cze 2012, 12:22 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Drugi Policzek

39
Andra pisze:Krzysztof, a tak naprawde mamy wybor? Nikt i nic nie jest w stanie przeciwstawic sie milosci. To bedzie tylko szamotanie sie miedzy sercem a rozumem, a i tak serce zwyciezy, wczesniej czy pozniej, choc samo z siebie nie robi nic. Czeka az je dojrzymy w oparach rozumu:). To nie program, to przemozna sila determinujaca zycie.
Gdy przyszliśmy na ten świat, to dostaliśmy "arsenał" różnorakich "narzędzi", które mają pomóc nam w poznawaniu rzeczywistości.
Nasze zmysły, umysł, intuicja, uczucia, czy rozum należą właśnie do takich narzędzi.
Po to mamy ich tak wiele, byśmy mogli używać ich wszystkich.

Przykładowo jeżeli ktoś pozbawiony jest słuchu, to nigdy nie zastąpi go innymi posiadanymi zmysłami.
Będzie on pozbawiony wielu bodźców i trudniej mu będzie osiągnąć taki poziom poznania, jak słyszący ludzie.

Albo, czy kierowca może prowadzić samochód posługując się tylko wzrokiem?
Tak, ale zrobi mądrzej, jeżeli dołoży do tego słuch i inne zmysły, no nie?

Podobnie, jeżeli ktoś skoncentruje się jedynie na sercu i na tym, co ono mówi, pozbawi się tym samym możliwości które dają inne poznawcze "narzędzia".
Nie po to dostaliśmy umysł, by pozwolić mu rdzewieć.

Tylko równowaga i używanie całego posiadanego "arsenału" poprowadzą nas tam, gdzie mamy dotrzeć.
Ostatnio zmieniony 04 cze 2012, 13:03 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K

Re: Drugi Policzek

40
Wlasnie- rownowaga. Ale nie moc decyzji Krzysztof. W tym wypadku rozpocznie sie wewnetrzny konflikt pomiedzy glosem serca a rozumem. Rozum posluguje sie ego- kierujac i dbajac o czastke zycia ubrana w ludzka forme. A serce- jedno i to samo- o zycie jako jednosc wszelkich swoich form. Wiec to serce ma glos decydujacy, rozum ma zrozumiec ze sluzy sercu do znajdowania najbardziej optymalnych sposobow ochrony tego naszego jednego wspolnego organizmu jakim jest zycie. A czesto niestety- rozum nie rozumie ze to serce wie, nie on. I zaczyna - uzywajac ego - rzadzic czlowiekiem. Prywatnie powiem Ci ze ja nie mam wyboru, i moje osobnicze, podmiotowe istnienie zawsze bedzie podporzadkowane woli zycia. Instynktowi ktory jest silniejszy niz instynkt samozachowawczy. Z niego ustapie bez szkody dla siebie- zycia. Dalej juz nie, poniewaz to co zagraza zyciu- zagraza kazdej jego czastce. W tym momencie oba instynkty pracuja zgodnie chroniac to jedno wspolne zycie. W jednosci serca i rozumu, synchronizujac prace mozgu. Bez wahania, strachu, zbednych mysli- a jasno, szybko i precyzyjnie jak laser. Czlowiek sluzy do ochrony zycia, a nie siebie samego. Bo sam sobie nie istnieje...i wielka szkoda ze wielu sposrod nas dojrzewa tak opornie do swiadomosci tego.
Ostatnio zmieniony 04 cze 2012, 13:42 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Drugi Policzek

41
Andra pisze:Wlasnie- rownowaga. Ale nie moc decyzji Krzysztof. W tym wypadku rozpocznie sie wewnetrzny konflikt pomiedzy glosem serca a rozumem. Rozum posluguje sie ego- kierujac i dbajac o czastke zycia ubrana w ludzka forme. A serce- jedno i to samo- o zycie jako jednosc wszelkich swoich form. Wiec to serce ma glos decydujacy, rozum ma zrozumiec ze sluzy sercu do znajdowania najbardziej optymalnych sposobow ochrony tego naszego jednego wspolnego organizmu jakim jest zycie. A czesto niestety- rozum nie rozumie ze to serce wie, nie on. I zaczyna - uzywajac ego - rzadzic czlowiekiem. Prywatnie powiem Ci ze ja nie mam wyboru, i moje osobnicze, podmiotowe istnienie zawsze bedzie podporzadkowane woli zycia. Instynktowi ktory jest silniejszy niz instynkt samozachowawczy. Z niego ustapie bez szkody dla siebie- zycia. Dalej juz nie, poniewaz to co zagraza zyciu- zagraza kazdej jego czastce. W tym momencie oba instynkty pracuja zgodnie chroniac to jedno wspolne zycie. W jednosci serca i rozumu, synchronizujac prace mozgu. Bez wahania, strachu, zbednych mysli- a jasno, szybko i precyzyjnie jak laser. Czlowiek sluzy do ochrony zycia, a nie siebie samego. Bo sam sobie nie istnieje...i wielka szkoda ze wielu sposrod nas dojrzewa tak opornie do swiadomosci tego.
Był sobie samochód, a w nim dwie kierownice.
Za jedną z nich siedzieł rozum, a za drugą głos serca.
Przyszedł czas, by skręcić i obaj kierowcy zgodnie przekręcili kierownice, tylko, że w przeciwnych kierunkach.
Samochód jęknął, stęknął, zadrżał i stanął zepsuty.
Potrzebny był spory remont, by ruszył ponownie.

Tak wygląda sytuacja, gdy ktoś pozwoli by jego umysł i głos serca stanęły w konflikcie.

Można oczywiście pozwolić kierować tylko jednemu z naszych kierowców.
Wtedy jednak samochód zwykle skręca z prostej dobrej drogi na dziwaczne manowce i bezdroża.
Tam można łatwo złapać gumę, czy połamać resory i ponownie nie obejdzie się bez remontu, by móc ponownie ruszyć.

Prawdzią harmonię, a więc płynną jazdę, osiągnie sią, gdy obaj kierowcy zgodnie wykonają ten sam manewr.

Tylko całkowita jedność i jednoznaczność uczuć, myśli, słów i czynów zapewnia harmonijny rozwój.
Bez tego co chwilę potrzebujemy remontów i napraw, by móc ruszyć dalej.
Ostatnio zmieniony 04 cze 2012, 14:01 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K

Re: Drugi Policzek

42
O moj drogi. A ilu Was jest w Tobie- dwoch...noo, ciekawe?:p
jesli Twoje cialo jest samochodem, to Ty jestes kierowca. Jednym. Kierownica umozliwia Ci poruszanie sie, ale bez Ciebie jest niczym. A wiec kim Ty jestes Krzysztofie- kierowca, kierownica, samochodem? Jednym i tym samym- to Twoj samochod i Twoja kierownica ktore wioza Cie po drodze zycia. Wiec kierownica- rozum- nie moze rzadzic nad swiadomym siebie kierowca, bo zjedzie z drogi. Serce jest tym kierowca, prawda?
Ostatnio zmieniony 04 cze 2012, 15:01 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Drugi Policzek

44
...Opowiem Wam historię ,która mi się wydarzyła wiele lat temu ,a jest wspaniałym przykładem wolnej woli i opozycyjności rozumu wobec serca.
Idąc znalazłam pierwszy raz pieniądze. Był to banknot 50 złotowy.Radość była wielka , wreszcie szczęście się do mnie uśmiechnęło...
Za jakiś tydzień byłam świadkiem następującej sytuacji w sklepie.. Dziecko robiło zakupy . Gdy przyszło do płacenia ,okazało się ,ze 50 złoty , które dostał zgubił... Wewnętrzny głoś serca mówił - ,,Daj ten banknot chłopcu... Rozum analizował - Ty nie znalazłaś jego banknotu . T była nagroda dla Ciebie.... Serce uparcie cicho szeptało --- Daj , zaoszczędzisz mu przykrości.... Podaj dalej dobro....
I tak stałam szarpana wewnętrznymi sprzecznymi emocjami..... Chłopiec wyszedł ze sklepu a ja zostałam z tym tak niewielkim banknotem zawierzając rozumowi...
Teraz, po latach wiem, że cichy głoś serca ignorowałam lub racjonalizowałam dlatego ,że zyjemy według programów własnych i innych ludzi z którymi wchodzimy w relację .
Póżniej ,gdy nabyłam tę świadomość próbowałam na siłę przekroczyć czyjś program ,blokujący ,, bycie obdarowanym" Do tej pory czuję ten opór w sobie ,to migani się i strach tej osoby , by nie doszło do tego i o dziwo , nie został ten dar sprzeniewierzony ,tylko mądrze wykorzystywany.. Tym razem przekroczyłam barierę suwerenności cudzych programów, ale duźo wysiłku włożyłam w ten proces. I od tej pory uznałam ,że w moim przypadku wolna wola jest iluzją...Każdy ma swoją bazę doświadczeń i ingerować w nią mogą?? może tylko ośweceni, jeżeli ktokolwiek może..
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 9:42 przez 999Krysia, łącznie zmieniany 1 raz.
..Dorastasz w dniu , w którym potrafisz się serdecznie z siebie pośmiać ..

Re: Drugi Policzek

45
Tez uwazam wolna wole- w znaczeniu wyboru pomiedzy sercem a rozumem za iluzje Krysiu:). Chocby nie wiem jak buntowalo sie ego, rozum odradzal snujac wizje ewentualnych kosztow decyzji ktore podejmujemy- to nawet majac tego swiadomosc, i tak je podejmujemy. Bo sa sprawy wazne, wazniejsze. Ale najwazniejsza jest serce- nasze jedno, wspolne, dajace tej czastce siebie ktora nie ma tego co inna czastka ma. Dajace siebie- sobie przeciez.
Wolna wola to wola milosci uwolniona z wiezow ego, a nie wybierajaca pomiedzy soba a inna soba:)
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 10:04 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Drugi Policzek

46
999Krysia pisze:...Opowiem Wam historię ,która mi się wydarzyła wiele lat temu ,a jest wspaniałym przykładem wolnej woli i opozycyjności rozumu wobec serca.
Idąc znalazłam pierwszy raz pieniądze. Był to banknot 50 złotowy.Radość była wielka , wreszcie szczęście się do mnie uśmiechnęło...
Za jakiś tydzień byłam świadkiem następującej sytuacji w sklepie.. Dziecko robiło zakupy . Gdy przyszło do płacenia ,okazało się ,ze 50 złoty , które dostał zgubił... Wewnętrzny głoś serca mówił - ,,Daj ten banknot chłopcu... Rozum analizował - Ty nie znalazłaś jego banknotu . T była nagroda dla Ciebie.... Serce uparcie cicho szeptało --- Daj , zaoszczędzisz mu przykrości.... Podaj dalej dobro....
I tak stałam szarpana wewnętrznymi sprzecznymi emocjami..... Chłopiec wyszedł ze sklepu a ja zostałam z tym tak niewielkim banknotem zawierzając rozumowi...
Teraz, po latach wiem, że cichy głoś serca ignorowałam lub racjonalizowałam dlatego ,że zyjemy według programów własnych i innych ludzi z którymi wchodzimy w relację .
Póżniej ,gdy nabyłam tę świadomość próbowałam na siłę przekroczyć czyjś program ,blokujący ,, bycie obdarowanym" Do tej pory czuję ten opór w sobie ,to migani się i strach tej osoby , by nie doszło do tego i o dziwo , nie został ten dar sprzeniewierzony ,tylko mądrze wykorzystywany.. Tym razem przekroczyłam barierę suwerenności cudzych programów, ale duźo wysiłku włożyłam w ten proces. I od tej pory uznałam ,że w moim przypadku wolna wola jest iluzją...Każdy ma swoją bazę doświadczeń i ingerować w nią mogą?? może tylko ośweceni, jeżeli ktokolwiek może..
Krysiu, to prawda, że każdy z nas ma w sobie coś, co jest jak komputerowy program.
My przychodzimy z nim na ten świat i on trwa w nas do końca życia.
Jest to coś w stylu najlepszej dla nas drogi, ale od bardzo wielu czynników zależy, czy program ten będzie miał na nas jakiś wpływ.
jak to wyjaśnić?
Powiedzmy że w programie tym są zawarte również nasze talenty.
Wielu ludzi ma zapisany tam jakiś, na przykład muzyczny talent.
Niewielu jednak odkrywa go w ciągu całego swego życia.
Wielu potencjalnie wspaniałych, czy genialnych muzyków odeszło z tego świata nie mając pojęcia o swoim talencie.
Czemu?
Największe znaczenie mają tu nasze wybory, czyli wolna wola.

Krysiu, wszystko co opisałaś w swoim poście jest jak łańcuch wydarzeń, które doprowadziły do napisania takiego, a nie innego tekstu.
Jest to łańcuch twoich wyborów.
To Ty znalazłaś banknot i to Ty byłaś w sklepie w momencie, gdy to dziecko nie miało czym zapłacić.
To Ty również podjęłaś taką, a nie inną decyzję, choć miałaś wybór.
To twoja wolna wola doszła wtedy do głosu.

Mamy więc jakiś program, który stara się prowadzić nas po ustalonej ścieżce.
Tylko od naszej wolnej woli zależy jednak, czy pójdziemy tym szlakiem, czy nie.
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 10:57 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K

Re: Drugi Policzek

47
No i prosze- jak wola zniewolona koniecznoscia wyboru moze byc wolna Krzysztofie? I pomiedzy czym wybiera- soba a swoim ego ktore powinno jej sluzyc? To sa wybory ego a nie woli milosci
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 11:12 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Drugi Policzek

48
Andra, jaki poziom świadomości duchowej, takie wybory. Miłość z dużą dozą nieświadomości (czyli początki doświadczania życia) z natury rzeczy jest negatywna. Gdyż jest to etap początkowy: doświadczania tego, kim się nie jest.

Etap doświadczania tego, kim się jest, przychodzi jako naturalna konsekwencja poprzedniego. Bez doświadczenia tego, kim się nie jest, nie da się nabrać świadomości, kim się jest.

Na obu etapach wolna wola działa doskonale. Z tym, że jest 'przypisana' właśnie poziomowi świadomości duchowej...
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 11:34 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Drugi Policzek

49
Andra pisze:No i prosze- jak wola zniewolona koniecznoscia wyboru moze byc wolna Krzysztofie? I pomiedzy czym wybiera- soba a swoim ego ktore powinno jej sluzyc? To sa wybory ego a nie woli milosci
Masz rcję Andro.
Jak ktoś bardzo chce, to może uznać wolną wolę, za formę zniewolenia.
Racja, musimy wybierać i nie da się od tego uciec.
Nawet pisząc to co teraz piszę wybieram określone litery.
Nawet gdy się obrażę na moją wolną wolę i postanowie nie wybierać, to będzie to mój wybór, no nie?

Od wolnej woli nie ma ucieczki i nic tego nie zmieni.
Jedni mogą uznać to za zniewolenie, ale dla mnie jest to wolność.
Wybieram, działam i oczywiście przyjmuję związane z tym konsekwencje, które nie zawsze są miłe i przyjemne.
Są one jednak skutkiem moich wyborów, więc jak mogę protestować?
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 11:45 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K

Re: Drugi Policzek

50
Pytalam w czym wybierasz? Pomiedzy czym? Literki wybiera Twoj rozum, nie Ty, wiec?
Konkretnie Krzysztof i w sprawach zasadniczych: pomiedzy czym a czym wybierasz? Ty, czlowiek obdarzony rozume wyposazonym w ego?
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 12:05 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Drugi Policzek

53
Andra pisze:Pytalam w czym wybierasz? Pomiedzy czym? Literki wybiera Twoj rozum, nie Ty, wiec?
Konkretnie Krzysztof i w sprawach zasadniczych: pomiedzy czym a czym wybierasz? Ty, czlowiek obdarzony rozume wyposazonym w ego?
Andro, nie potrafię odpowiedzieć na Twoje pytanie.
Gdybym zaczął opisywać wszystkie możliwości pomiędzy którymi mogę wybierać, to forum byłoby na to zbyt małe.
Codziennie stajemy przed tysiącem, a może milionem różnych opcji, pomiędzy którymi wybieramy.
Trudno nawet powiedzieć co jest tu sprawą zasadniczą, a co nie.
Czasami nawet decyzja o przejściu na drugą stronę ulicy może być bardzo zasadnicza, bo może skończyć się wypadkiem.
To jednak ja wybieram moment, gdy chcę przez nią przejść.
Ja, a nie ktoś inny.

Często zdarza się, że robi się coś, co jest zgodne z czyjąś wolą.
Przykładowo Jezus, jak sam mówił, wypełniał wolę Boga.
Sam mowił do Niego "nie moja, ale Twoja wola niech się stanie".
Cóż... ale Jezus sam o tym zdecydował.
Mógł wypełnić wolę Boga, lub nie.
On zadecydował tak, a nie inaczej i poniósł konsekwencje swojej decyzji.
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 12:35 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K

Re: Drugi Policzek

54
Lidko, wprawdzie pytalam Krzysztofa, ale skoro wlaczylas sie:). Nieskrepowana nakazami. A te nakazy plyna z czego? Nie z ego przypadkiem? I wybiera czlowiek rozdarty pomiedzy tym co mowi mu serce a co dyktuje ego? Wybierajac zgodnie z tym do czego mu blizej- do jednosci zycia czy swego osobniczego istnienia? I u licha- jakaz to wolnosc gdy musi sie wybierac pomiedzy glowa a sercem? Wybor jest zniewoleniem woli milosci przez ego- z niej w koncu pochodzace. Czlowiek prawdziwie wolny nie musi wybierac pomiedzy soba- jako jednym zyciem a tym co z zalozenia ma mu sluzyc- swoim ego. Wolny wybor jest utopia ktorej ulegaja ludzie utozsamieni z ego. Amen jak dla mnie.
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 12:38 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Drugi Policzek

55
Że dla ciebie 'amen', to jasne, jakoś nie zanosi się, żebyś zechciała zrobić krok dalej w stronę poglądów innych ludzi... ;).

Andra, 'nakazy' nie płyną z 'ego', ale ze zrozumienia. A człowiek rozumuje zgodnie ze swoją świadomością. Raz mu bliżej do wartości 'ego', a raz do wartości serca. Wybiera to, co zgodne z 'ego', jeśli jego świadomość związana jest głównie z tym, co materialne. A poza tym - jak nie wybierzesz 'minusa' (który Ci 'da po łapkach'), nie zapragniesz wybrać i 'plusa', jedno bez drugiego nie ma racji bytu.

No i powiem Ci, że człowiek prawdziwie wolny to ten, który MA wybór... Trudno nazwać wolnym kogoś, kto by wyboru nie miał. I właśnie po ten wybór duch wciela się w ciało...
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 12:47 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Drugi Policzek

56
Aaa:) to jednak nie amen. Krzysztof- dobor literek, moment przejscia na druga strone, jajko na miekko czy sadzone, kolor mydla do kapieli...no dobra:).
Jezus- a jak uwazasz- wiec dlaczego podporzadkowal sie tej woli boskiej? Masochizm jakis? A nie dlatego ze nie mial wyboru- wola Boga w Nim byla silniejsza niz wola ego- ta nasza ludzka? Silniejsza, wieksza- stajac sie jedyna jaka mial? Wybiera, waha sie rozum, nie serce. Ono wie zawsze co trzeba zrobic by bylo dobrze. To my- ludzie czesto nie sluchamy siebie samych- czastki tego wielkiego, jednego serca Boga...i wybieramy miedzy soba a nami. Tylko tyle Krzysztof, nie pamietam momentu w moim zyciu zebym musiala wybierac pomiedzy sercem a nie sercem. Moja wola- wola milosci nie podlega ego, moze dlatego rozumiem to inaczej.:)
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 12:50 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Drugi Policzek

57
Lidus, ja nie komentuje Twoich krokow i rozumienia tego co nie Twoje, wiec uprzejmie prosze o powstrzymanie sie od tego wzgledem mnie, ok? Nie zycze sobie tego.
A jakiez to nakazy plyna z rozumowania? Trzymajmy sie ziemi nie mieszajac w to duchow. Konkretnie- miedzy czym a czym wybierasz? Miedzy rozumem a sercem, tak? I co mowi serce? A co nakazuje ego? Tylko krotko i konkretnie?
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 13:09 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Drugi Policzek

58
Wracając do tematu.
1 "Kochajcie się wzajemnie" - powiedziano, że to naczelne prawo, ale jaka siła nakazała, aby tak było? Na jakiej racjonalnej podstawie opiera się ewangelia miłości? Dlaczego nie powinienem nienawidzić swoich wrogów? Jeśli będę ich "kochać", czy to nie sprawi że znajdę się na ich łasce!
2 Czy można uznać za naturalne, aby wrogowie byli dla siebie dobrzy - CZYM JEST DOBRO?
Anton Szandor LaVey "Biblia Szatana"

W pełni popieram te słowa, są bliższe człowiekowi i jego naturze niż wydumana "ewangelia miłości"

P.S.

Nie, nie jestem satanistą, ale w filozofi LaVeya można znaleźć wiele mądrych spostrzeżeń. :D
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 13:16 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Drugi Policzek

59
polliter pisze:Nie, nie jestem satanistą, ale w filozofi LaVeya można znaleźć wiele mądrych spostrzeżeń. :D
To prawda, można.
Ziarna prawdy rozsiane są dosłownie wszędzie.
Trzeba mieć jedynie odwagę, by po nie sięgnąć i otwarty umysł, je odnaleźć.
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 13:50 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K

Re: Drugi Policzek

60
Andra pisze:Lidus, ja nie komentuje Twoich krokow i rozumienia tego co nie Twoje, wiec uprzejmie prosze o powstrzymanie sie od tego wzgledem mnie, ok? Nie zycze sobie tego.
A jakiez to nakazy plyna z rozumowania? Trzymajmy sie ziemi nie mieszajac w to duchow. Konkretnie- miedzy czym a czym wybierasz? Miedzy rozumem a sercem, tak? I co mowi serce? A co nakazuje ego? Tylko krotko i konkretnie?
Komentujesz, komentujesz... :)

A na Twoją propozycję 'trzymania się ziemi, nie mieszając w to duchów', zapytam: w którym miejscu mojej wypowiedzi ja mówię o duchach? :). Przypomnę Ci tę wypowiedź, pokaż mi, gdzie mówię o duchach (zgodnie z tym, co innym polecasz: czytać ze zrozumieniem):
Lidka pisze:Andra, 'nakazy' nie płyną z 'ego', ale ze zrozumienia. A człowiek rozumuje zgodnie ze swoją świadomością. Raz mu bliżej do wartości 'ego', a raz do wartości serca. Wybiera to, co zgodne z 'ego', jeśli jego świadomość związana jest głównie z tym, co materialne. A poza tym - jak nie wybierzesz 'minusa' (który Ci 'da po łapkach'), nie zapragniesz wybrać i 'plusa', jedno bez drugiego nie ma racji bytu.

No i powiem Ci, że człowiek prawdziwie wolny to ten, który MA wybór... Trudno nazwać wolnym kogoś, kto by wyboru nie miał. I właśnie po ten wybór duch wciela się w ciało...
Słowa 'nakaz' nie należy rozumieć dosłownie. To naturalna konsekwencja wynikająca z poziomu świadomości. To nasza świadomość (poprzez podświadomość) 'dyktuje' nam (znów nie dosłownie) wybory między negatywnym a pozytywnym.
Andra pisze:Tylko tyle Krzysztof, nie pamietam momentu w moim zyciu zebym musiala wybierac pomiedzy sercem a nie sercem. Moja wola- wola milosci nie podlega ego, moze dlatego rozumiem to inaczej.:)
To masz bardzo krótką pamięć... :). Bo dajesz wyraz takim wyborom bez przerwy, tu, na forum. Twoim wyborem było zwracać się do mnie kochanie, a także stwierdzać, że nie reprezentuję sobą nic wartościowego. Twoim wyborem było napisać, że nie czytujesz moich wypowiedzi, bo w nich nic nie ma, puste słowa, zero 'głębi' i takie tam i to po to, żeby 3 posty dalej stwierdzić, że czytujesz moje posty z wielkim zainteresowaniem, bo uważasz mnie za mądrą osobę i wiele się ode mnie nauczyłaś... Twoim wyborem było zaraportowanie mojego postu, bo poczułaś się 'zaatakowana', a także napisać w tym samym dniu w jednej z wypowiedzi na forum, że Ty się nigdy nie bronisz, bo nie masz powodu, bronisz tylko innych...

Twoim wyborem jest podchodzić pozytywnie, albo negatywnie. Zainteresować się czymś, albo odrzucić.

Czy Ty nie jesteś świadoma swoich wyborów?...

Wiesz co, podpowiem Ci: to, co negatywne, pochodzi od 'ego', co pozytywne i nie uwarunkowane - z serca.

To, ile jest w Tobie negatywnego, a ile pozytywnego nie uwarunkowanego niczym, tylko Ty sama możesz wiedzieć.
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 14:00 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Wróć do „Religia chrześcijańska”

cron