Re: Drugi Policzek

182
Małrycy pisze:Jak ktoś chce być dłużej w związku, to chyba musi się nauczyć rezygnowania z bycia uparciuchem nawet jak jest pewien swojej racji. :)
rezygnować można tylko z przekonywania kogoś do swojej racji

by obie strony miły szansę pomysleć, przekonać się i ewentualnie sprawdzić czy te racje nie są równoprawnie świetne, subiektywne spojrzenie może tu mieć kapitalne znaczenie :)

kiedy mężczyzna mówi idę na piwo a kobieta mówi nie idź - to kto ma rację ??? no właśnie - ważne o co komu chodzi

myślę, że jest taki moment kiedy partner w rozmowie zupełnie nie ma ochoty przekonywać do swoich racji - to chyba koniec porozumiewania , szacunku ...

w związku to raczej początek transakcji - a niech robi i myśli co chce byle ...

w momencie kiedy przestaje się dawać do zrozumienia, że ma się swoje zdanie i cudzego nie lekceważy kończy się porozumiewanie między ludźmi - zaczyna się wykorzystywanie


(nic to nie ma wspólnego z nadstawianiem drugiego policzka - ale zrobił się off top niech będzie odpowiedź na ostatni post - w poza religijnym aspekcie)
Ostatnio zmieniony 09 lip 2013, 15:10 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Drugi Policzek

184
baabcia pisze:
gorczyca pisze:.... Lepiej się żyje w zgodzie ze wszystkimi i nieraz warto coś przemilczeć, nie dawać ponosić się emocjom,niż narobić sobie wrogów, bo o to nie jest trudno.
a jak postrzegasz ten problem w kontekście powyższych słów

Kątna: sąsiedzi wiedzieli - nikt nic nie zrobił
W kontekście drugiego policzka można również rozpatrzyć wątek 2 mieczy.

Sam Jezus w swoich naukach, a dokładniej Lukas lub ktoś kto za niego się podaje pisze w swej ewangeli tak:

35 I rzekł do nich: «Czy brak wam było czego, kiedy was posyłałem bez trzosa, bez torby i bez sandałów?» Oni odpowiedzieli: «Niczego».

36 «Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!

37 Albowiem powiadam wam: to, co jest napisane, musi się spełnić na Mnie: Zaliczony został do złoczyńców. To bowiem, co się do Mnie odnosi, dochodzi kresu».

38 Oni rzekli: «Panie, tu są dwa miecze». Odpowiedział im: «Wystarczy».

Czyż to nie kłóci się z ,,drugi poiczek".

A może Jezus był tylko barankiem poświęconym za przywódce ruchu narodowowyzwoleńczego, za Barabasza a reszta to mit.

A dwa policzki tyczą się tylko posłuszeństwa izraelity wobec najeźdźcy, a oczywiście do czasu , i szykowanie się do powstania.

Czy to w ogóle ma jakieś znaczenie. Drugi policzek to symbol, tak jak 2 miecze.

Czyż można przenosić te symbolikę do codziennych relacji, czyż to nie profanacja,
czy te symbole nie tyczyły się tylko relacji jezus- człowiek a jego wyznawcy.

A niech to wszyscy Święci jak się ktoś w tym połapie.

motto na dziś

[youtube][/youtube]

Łosiu róbmyswoje*

* to, że Wasowski patrzy na Młynarskiego z góry wcale nie oznacza , że Wasowski jest Bogiem
Ostatnio zmieniony 10 lip 2013, 6:08 przez Łosiu, łącznie zmieniany 2 razy.
;)

....

Re: Drugi Policzek

185
Opowiem wam jak Ja to widzę :)
Po pierwsze najprościej jest zrozumieć jak działa prawo Boskie

MYŚL- początek wszystkiego co ci się objawia(urzeczywistnia) w twoim życiu,Jezus rzekł :) wszystko co czyste miłe i prawdziwe,wzniosłe i chwalebne,co zasługuje na uznanie i jest czynem chwalebnym to miejcie na myśli :) prawda ta objawiona jest niezwykle wielka

SŁOWO-jakich słow urzywasz to tym właśnie jesteś,słowa mają moc która werbalnie zostaje tu na ziemi objawiona innym umysłom,wazne to

CZYN-to jest moc,niesamowita :) daje tobie i innym poszukującym przykład,tak to twoje świadectwo po przez czyn ty dajesz świadectwo tego o czym myslisz,mówisz :)

Więc jeśli jestes zamotany i niedziałasz zgodnie z prawem Boskim :) to wtedy musisz nadctawiać polika aby to co namieszałeś uszło w tłoku :)
Ostatnio zmieniony 12 lip 2013, 17:16 przez promyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Przyjacielu mój któryś jest w niebie
Przyjdz miłośc twoja,w każde serce nasze
Pobłogosław starania nasze
Aby tu na ziemi,niebo twoje zagościło nam na wieki wieków

Re: Drugi Policzek

186
promyk pisze:Opowiem wam jak Ja to widzę :)
Po pierwsze najprościej jest zrozumieć jak działa prawo Boskie

MYŚL- początek wszystkiego co ci się objawia(urzeczywistnia) w twoim życiu,Jezus rzekł :) wszystko co czyste miłe i prawdziwe,wzniosłe i chwalebne,co zasługuje na uznanie i jest czynem chwalebnym to miejcie na myśli :) prawda ta objawiona jest niezwykle wielka

SŁOWO-jakich słow urzywasz to tym właśnie jesteś,słowa mają moc która werbalnie zostaje tu na ziemi objawiona innym umysłom,wazne to

CZYN-to jest moc,niesamowita :) daje tobie i innym poszukującym przykład,tak to twoje świadectwo po przez czyn ty dajesz świadectwo tego o czym myslisz,mówisz :)

Więc jeśli jestes zamotany i niedziałasz zgodnie z prawem Boskim :) to wtedy musisz nadctawiać polika aby to co namieszałeś uszło w tłoku :)
Promyczku, nie ma czegoś takiego, jak "prawo boskie". Wszystkie prawa są ludzkie.
Tak na marginesie, wakacje nie oznaczają wolnego od ortografii. :D
Ostatnio zmieniony 12 lip 2013, 23:49 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Drugi Policzek

188
polliter pisze:
promyk pisze:Opowiem wam jak Ja to widzę :)
Po pierwsze najprościej jest zrozumieć jak działa prawo Boskie

MYŚL- początek wszystkiego co ci się objawia(urzeczywistnia) w twoim życiu,Jezus rzekł :) wszystko co czyste miłe i prawdziwe,wzniosłe i chwalebne,co zasługuje na uznanie i jest czynem chwalebnym to miejcie na myśli :) prawda ta objawiona jest niezwykle wielka

SŁOWO-jakich słow urzywasz to tym właśnie jesteś,słowa mają moc która werbalnie zostaje tu na ziemi objawiona innym umysłom,wazne to

CZYN-to jest moc,niesamowita :) daje tobie i innym poszukującym przykład,tak to twoje świadectwo po przez czyn ty dajesz świadectwo tego o czym myslisz,mówisz :)

Więc jeśli jestes zamotany i niedziałasz zgodnie z prawem Boskim :) to wtedy musisz nadctawiać polika aby to co namieszałeś uszło w tłoku :)
Promyczku, nie ma czegoś takiego, jak "prawo boskie". Wszystkie prawa są ludzkie.
Tak na marginesie, wakacje nie oznaczają wolnego od ortografii. :D
Ojjoj pszepraszam :dzieki: za byczki,prawo jest niczym innym jak prawdą tego co jest i jak działa
Ostatnio zmieniony 13 lip 2013, 0:41 przez promyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Przyjacielu mój któryś jest w niebie
Przyjdz miłośc twoja,w każde serce nasze
Pobłogosław starania nasze
Aby tu na ziemi,niebo twoje zagościło nam na wieki wieków

Re: Drugi Policzek

189
"Przyjacielu mój któryś jest w niebie
Przyjdź miłość twoja,w każde serce nasze
Pobłogosław starania nasze
Aby tu na ziemi,niebo twoje zagościło nam na wieki wieków"


Hmm.

Nie rozumiem pomysły traktowania Absolutu w pozycji Przyjaciela.
Przyjaźń opiera się na wzajemnym zrozumieniu. WZAJEMNYM. O ile mogę sobie wyobrazić (aczkolwiek mgliście), absolut zniżający się do poziomu niktosia w jakiejś "doopie wszechświata" i żyjącego na poły zwierzęcymi pozostałościami po domniemanych przodkach, z jego raczej (Absolutu) woli, o tyle nie ogarniam nawet idei Absolutu.
To tak jak pluć pionowo w górę. W sytuacji kiedy absolutowi ubliżasz. Usiłujesz ubliżyć.

Reszta owej "modlitwy" to już koncert życzeń. Wers "Pobłogosław starania nasze". *,*

"Gott mit uns".

Na ziemi jest niebo. To ludzie je pie... psują.

A teraz nadstaw drugi policzek. ???
Ostatnio zmieniony 13 lip 2013, 1:06 przez Bolaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Drugi Policzek

190
Bolaren pisze:"Przyjacielu mój któryś jest w niebie
Przyjdź miłość twoja,w każde serce nasze
Pobłogosław starania nasze
Aby tu na ziemi,niebo twoje zagościło nam na wieki wieków"


Hmm.

Nie rozumiem pomysły traktowania Absolutu w pozycji Przyjaciela.
Przyjaźń opiera się na wzajemnym zrozumieniu. WZAJEMNYM. O ile mogę sobie wyobrazić (aczkolwiek mgliście), absolut zniżający się do poziomu niktosia w jakiejś "doopie wszechświata" i żyjącego na poły zwierzęcymi pozostałościami po domniemanych przodkach, z jego raczej (Absolutu) woli, o tyle nie ogarniam nawet idei Absolutu.
To tak jak pluć pionowo w górę. W sytuacji kiedy absolutowi ubliżasz. Usiłujesz ubliżyć.

Reszta owej "modlitwy" to już koncert życzeń. Wers "Pobłogosław starania nasze". *,*

"Gott mit uns".

Na ziemi jest niebo. To ludzie je pie... psują.

A teraz nadstaw drugi policzek. ???
:len: to jest mistrzostwo
Ostatnio zmieniony 14 lip 2013, 13:34 przez promyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Przyjacielu mój któryś jest w niebie
Przyjdz miłośc twoja,w każde serce nasze
Pobłogosław starania nasze
Aby tu na ziemi,niebo twoje zagościło nam na wieki wieków

Re: Drugi Policzek

192
Bolaren pisze:?? Nie. Nie jest.
To mało warta subiektywna opinia.

Najwyraźniej jest więcej rzeczy których nie ogarniam...
:love1: Zadaj sobie pytanie czy chcesz to ogarnąć,czy tylko osądzić
Ostatnio zmieniony 16 lip 2013, 18:22 przez promyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Przyjacielu mój któryś jest w niebie
Przyjdz miłośc twoja,w każde serce nasze
Pobłogosław starania nasze
Aby tu na ziemi,niebo twoje zagościło nam na wieki wieków

Re: Drugi Policzek

195
Bolaren pisze:Fakt że je zadałeś i sposób w jaki je sformułowałeś zda się sugerować, że opinię na ten temat już masz wyrobioną?
:michael:
Ostatnio zmieniony 16 lip 2013, 22:34 przez promyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Przyjacielu mój któryś jest w niebie
Przyjdz miłośc twoja,w każde serce nasze
Pobłogosław starania nasze
Aby tu na ziemi,niebo twoje zagościło nam na wieki wieków

Re: Drugi Policzek

197
Nie tylko tańczę bo przestałem osądzać :)
Ostatnio zmieniony 17 lip 2013, 23:23 przez promyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Przyjacielu mój któryś jest w niebie
Przyjdz miłośc twoja,w każde serce nasze
Pobłogosław starania nasze
Aby tu na ziemi,niebo twoje zagościło nam na wieki wieków

Re: Drugi Policzek

198
voltaren pisze:Jak ci ktoś wyrządzi krzywdę to nie oddawaj tylko nastaw drugi policzek.
To chyba najbardziej orginalna zasada chrześcijaństwa.
Co o tym sądzicie, czy to jest rozsądne czy jednak nie?
Moim zdaniem jest to bardzo odrealnione.
Czyli dać się walić po pysku ile wlezie ...a to nie jest czasami pewnego rodzaju masochizm :ahah:
Odrealnione ale możliwe ....do pewnego momentu ;)
Ostatnio zmieniony 29 kwie 2014, 18:53 przez Kopik, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Drugi Policzek

201
oddać znaczy tyle co zemścić się...
mścisz się na każdym?
to tak jakby zapytać co jest rozsądne karać czy mścić się?

Kopiku... jeśli ktoś ma inne poglądy, to naprawdę nie dlatego że Ty tu jesteś :)
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2014, 10:04 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Drugi Policzek

202
Czasami lepiej jest pokornie przyjąć na siebie wszelkie zło,niż zacząć się mścić,bo tą drogą daleko się nie zajedzie - niestety. Pewnie, że nikt nie pozwoli bić się bo ( sory) gębie bezkarnie,ale nie bez kozery jest powiedziane: uderzy cię ktoś w jeden policzek,nadstaw drugi...... albo: kto na ciemie kamieniem ty do niego z chlebem. Mściwość,zawziętość czy sama chęć zrewanżowania się tym samym doprowadza do coraz większych konfliktów, ale o tym to chyba wiemy doskonale.Zdenerwowany człowiek może narobić wiele głupst,których potem często żałuje,ale kiedy staramy się opanować,mimo silnego wzburzenia, więcej można na tym skorzystać. :)
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2014, 10:37 przez gorczyca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Drugi Policzek

203
Kopik pisze:
Lidka pisze:To jest metafora... :)
Oczywiście ,że metafora :) ....zapomniałam ,że wszystko co napiszę może być użyte przeciwko mnie ....
Kopiku, Ty jesteś straszny wrażliwiec... :pociesz:

To jest trochę tak: ktoś robi straszną głupotę. Ale jest pod wpływem emocji negatywnych, nie myśli racjonalnie i wydaje mu się, że robi dobrze.

A ktoś inny jest spokojny i na dodatek doskonale wie z samego życia, że ta pierwsza osoba robi głupotę i że ta głupota na niej się zemści. Wie też, że nie jest w stanie powstrzymać tej osoby, bo do niej nic nie dociera, ona jest w tym momencie nieświadoma tego, co robi, idzie za tym, co jej się wydaje na skutek tych emocji negatywnych. Wie też, że dopóki ta pierwsza osoba sama na sobie i po tych efektach, które do niej wrócą, nie przekona się, że zrobiła głupotę, nikt i nic nie będzie w stanie jej wytłumaczyć, że ma tak nie robić. Więc pozwala jej dokończyć te głupotę. Bo jest świadoma, że człowiek najlepiej uczy się na własnych błędach.

To są słowa Jezusa, który był świadomy życia jak żaden z nas i żaden z Jemu współczesnych. On wiedział, że jeśli ktoś zrobi coś przeciwko innemu człowiekowi, to nie jemu robi krzywdę, a sobie samemu (i wielokrotnie to powtarzał i tłumaczył przy najróżniejszych okazjach, nie wiem, na ile znasz Biblię). Bo to, co każdy z nas daje drugiemu, to wraca do niego samych pomnożone. Więc jeśli ktoś serwuje drugiemu 'zło' (cokolwiek rodzi się na bazie emocji negatywnych), to i 'zło' pomnożone wróci do niego.

Jeśli osoba, przeciwko której to 'zło' jest skierowane, nie jest tego świadoma, nie zdaje sobie sprawy, że ten 'agresor' w ten sposób nie ją obraża, a wyraża tylko swoją własna negatywność, weźmie je do siebie i będzie cierpiała. Taka osoba uzna, że nadstawienie drugiego policzka, czyli pozwolenie temu komuś na agresję wobec niej, byłoby masochizmem.

Natomiast jeśli ktoś jest świadomy tego, że to skierowane do niego 'zło' nie jest prawdą o nim, a tylko wyrazem negacji agresora, pozostanie spokojna, bo tą świadomością nie dopuści do siebie rzuconego w jej kierunku 'zła'. I pozwoli agresorowi wyrazić się jeszcze raz, do końca. Bo jest świadoma, że to 'zło', które usiłuje rzucić, wróci do niego samego pomnożone. I dopiero wtedy ten ktoś będzie w stanie zrozumieć, że to był błąd.

To jest właśnie propozycja nadstawiania drugiego policzka: pozwól komuś robić błędy, bo na nich on się najlepiej nauczy.

Ale trzeba najpierw sobie uświadomić parę rzeczy. Choćby to, że prawda o nas samych jest tylko i wyłącznie w nas samych, a nie w opinii innych ludzi. Że opinia innych ludzi wyraża ich uczucia. Trzeba by umieć rozróżniać, co negatywne, co pozytywne. Trzeba wiedzieć, co się w życiu wybiera jako oparcie, mieć zaufanie do samego siebie, znać swoje własne uczucia.

Jeśli Ty wiesz, że jesteś uczciwa, a ktoś Ci powie, że jesteś złodziejem, jak zareagujesz? Uwierzysz sobie samej czy opinii tego człowieka?...

Jeśli wiesz, że jesteś uczciwa, jaki jest powód do cierpienia z powodu takiej opinii na Twój temat?...

A większość ludzi cierpi z tego powodu. Za mało wiary w siebie i w to, że się jest uczciwym?... Upatrywanie swojej własnej wartości w opiniach innych?... ;)
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2014, 11:56 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Drugi Policzek

204
Lidka pisze:
Kopik pisze:
Lidka pisze:To jest metafora... :)
Oczywiście ,że metafora :) ....zapomniałam ,że wszystko co napiszę może być użyte przeciwko mnie ....
Kopiku, Ty jesteś straszny wrażliwiec... :pociesz:

To jest trochę tak: ktoś robi straszną głupotę. Ale jest pod wpływem emocji negatywnych, nie myśli racjonalnie i wydaje mu się, że robi dobrze.

A ktoś inny jest spokojny i na dodatek doskonale wie z samego życia, że ta pierwsza osoba robi głupotę i że ta głupota na niej się zemści. Wie też, że nie jest w stanie powstrzymać tej osoby, bo do niej nic nie dociera, ona jest w tym momencie nieświadoma tego, co robi, idzie za tym, co jej się wydaje na skutek tych emocji negatywnych. Wie też, że dopóki ta pierwsza osoba sama na sobie i po tych efektach, które do niej wrócą, nie przekona się, że zrobiła głupotę, nikt i nic nie będzie w stanie jej wytłumaczyć, że ma tak nie robić. Więc pozwala jej dokończyć te głupotę. Bo jest świadoma, że człowiek najlepiej uczy się na własnych błędach.

To są słowa Jezusa, który był świadomy życia jak żaden z nas i żaden z Jemu współczesnych. On wiedział, że jeśli ktoś zrobi coś przeciwko innemu człowiekowi, to nie jemu robi krzywdę, a sobie samemu (i wielokrotnie to powtarzał i tłumaczył przy najróżniejszych okazjach, nie wiem, na ile znasz Biblię). Bo to, co każdy z nas daje drugiemu, to wraca do niego samych pomnożone. Więc jeśli ktoś serwuje drugiemu 'zło' (cokolwiek rodzi się na bazie emocji negatywnych), to i 'zło' pomnożone wróci do niego.

Jeśli osoba, przeciwko której to 'zło' jest skierowane, nie jest tego świadoma, nie zdaje sobie sprawy, że ten 'agresor' w ten sposób nie ją obraża, a wyraża tylko swoją własna negatywność, weźmie je do siebie i będzie cierpiała. Taka osoba uzna, że nadstawienie drugiego policzka, czyli pozwolenie temu komuś na agresję wobec niej, byłoby masochizmem.

Natomiast jeśli ktoś jest świadomy tego, że to skierowane do niego 'zło' nie jest prawdą o nim, a tylko wyrazem negacji agresora, pozostanie spokojna, bo tą świadomością nie dopuści do siebie rzuconego w jej kierunku 'zła'. I pozwoli agresorowi wyrazić się jeszcze raz, do końca. Bo jest świadoma, że to 'zło', które usiłuje rzucić, wróci do niego samego pomnożone. I dopiero wtedy ten ktoś będzie w stanie zrozumieć, że to był błąd.

To jest właśnie propozycja nadstawiania drugiego policzka: pozwól komuś robić błędy, bo na nich on się najlepiej nauczy.

Ale trzeba najpierw sobie uświadomić parę rzeczy. Choćby to, że prawda o nas samych jest tylko i wyłącznie w nas samych, a nie w opinii innych ludzi. Że opinia innych ludzi wyraża ich uczucia. Trzeba by umieć rozróżniać, co negatywne, co pozytywne. Trzeba wiedzieć, co się w życiu wybiera jako oparcie, mieć zaufanie do samego siebie, znać swoje własne uczucia.

Jeśli Ty wiesz, że jesteś uczciwa, a ktoś Ci powie, że jesteś złodziejem, jak zareagujesz? Uwierzysz sobie samej czy opinii tego człowieka?...

Jeśli wiesz, że jesteś uczciwa, jaki jest powód do cierpienia z powodu takiej opinii na Twój temat?...

A większość ludzi cierpi z tego powodu. Za mało wiary w siebie i w to, że się jest uczciwym?... Upatrywanie swojej własnej wartości w opiniach innych?... ;)
To dla Ciebie Liduś za tego posta
Obrazek
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2014, 16:07 przez Kopik, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Drugi Policzek

206
Ja się z tym totalnie nie zgadzam. Cale życie mam się umęczać, dać ludziom zdeptywać w imię czego? przecież wiadomo, ze realia teraz są takie, że gdy dasz innym wejsć sobie na głowę to oni to z wielką przyjemnością zrobią. Takie życie to nie życie.
Ostatnio zmieniony 31 maja 2014, 11:35 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Drugi Policzek

207
No i co zrobisz, kotlinko?... Nie zgadzasz się, więc całe życie będzie żyła w negacji - w stressie, w cierpieniu itd. O to chodzi?...

A tak w ogóle witaj na naszym forum :roza:
Ostatnio zmieniony 31 maja 2014, 12:00 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Drugi Policzek

208
Lidka,
tak wiele głębokiej filozoficznej prawdy zawarłaś w swoich słowach .... jestem pod wielkim wrażeniem...
znam Cię od pewnego czasu i ciągle mnie zadziwiasz ...

Jest w Twoich słowach i światło Ewangelii i mądrość wschodnich mistrzów i pokora mnichów buddyjskich, mądrość Dalajlamów...

Skąd Ty to wszystko bierzesz?

Pozwalam sobie na takie osobiste refleksje, bo studiowałem te zagadnienia przecież prawie całe, dość długie życie, dyskutowałem je z różnymi ludźmi, w różnych środowiskach. A jednak Ty dajesz tu orzeźwiające, nowe i prawdziwe słowa rzucające dla mnie nowe światło na sprawy.

Drugi policzek - to okazja dla agresora by poczuł niewłaściwość swego czynu...
To jest mistrzostwo świata, Lidko :bravo:
Chylę czoła :dzieki:


A między nami, rodzi mi się pomysł na nowy temat:
Czy podział rzeczywistości na dobro i zło rzeczywiście jest naturalny, czy może to chwilowa iluzja?
Ostatnio zmieniony 31 maja 2014, 12:38 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Drugi Policzek

209
maly_kwiatek pisze:Lidka,
tak wiele głębokiej filozoficznej prawdy zawarłaś w swoich słowach .... jestem pod wielkim wrażeniem...
znam Cię od pewnego czasu i ciągle mnie zadziwiasz ...

Jest w Twoich słowach i światło Ewangelii i mądrość wschodnich mistrzów i pokora mnichów buddyjskich, mądrość Dalajlamów...

Skąd Ty to wszystko bierzesz?

Pozwalam sobie na takie osobiste refleksje, bo studiowałem te zagadnienia przecież prawie całe, dość długie życie, dyskutowałem je z różnymi ludźmi, w różnych środowiskach. A jednak Ty dajesz tu orzeźwiające, nowe i prawdziwe słowa rzucające dla mnie nowe światło na sprawy.

Drugi policzek - to okazja dla agresora by poczuł niewłaściwość swego czynu...
To jest mistrzostwo świata, Lidko :bravo:
Chylę czoła :dzieki:


A między nami, rodzi mi się pomysł na nowy temat:
Czy podział rzeczywistości na dobro i zło rzeczywiście jest naturalny, czy może to chwilowa iluzja?
Chwilowa iluzja ;) (ale rzeczywiście można by otworzyć wątek na ten temat).

A tak w ogóle to nie ja, to :love1: we mnie... ;). Jak ktoś Ją w sobie odkrył i uaktywnił, zrozumie moje teksty. A nawet jak nie zrozumie, wyczuje 'dobro'. Jak nie - będzie widział i czuł 'na odwrót', będzie widział egoizm, 'zło', manipulację, wynoszenie się ponad innych, pouczanie, diabła (a to od pewnych katolików dostałam ;)) i czort wie, co jeszcze, tyle się tego w życiu nasłuchałam, ale nie zachowuję w pamięci. Bo :love1: we mnie nie oczekuje, nie warunkuje, nie neguje, jest współczująca, bo rozumie, skąd biorą się takie negatywne opinie.

Ale te wszystkie negatywne opinie i uwagi również bardzo mi pomogły, mobilizowały mnie do sięgania w głąb siebie coraz głębiej, więc z całego serca dziękuję wszystkim moim adwersarzom :D. Naprawdę, nie ma tego 'złego', co by na 'dobre' nie wyszło, trzeba tylko chcieć to zobaczyć i wykorzystać.

Mam przeogromne szczęście i Bogu dziękuję każdego dnia za to życie. Ja latami nic nie studiowałam, ale też nie dostałam nic 'na tacy', to efekt mojej pracy od 2005 roku zaledwie, czyli od pojawienia się wspaniałego bodźca - mojej bratniej duszy. Sama do takich wniosków dochodzę na podstawie całego mojego życia i :love1: w moim sercu. Mogę Ci nawet podać, na czym polega podstawowy trójkąt (bo wiesz, że wszelki rozwój jest na bazie trójkątów energetycznych?) ludzkiego życia (już pisałam o tym na forum, ale nikt nie załapał, chyba, do końca wiedzieć nie mogę, w każdym razie odzewu nie było).

A póki co - bardzo Ci dziękuję, że jesteś :love1:
Ostatnio zmieniony 31 maja 2014, 14:02 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Wróć do „Religia chrześcijańska”

cron