Ktoś musiał zdradzić Jezusa, aby ten mógł odkupić grzechy i zginąć na krzyżu. Padło na Judasza.
Czy był najukochańszym uczniem Jezusa, który poprosił go o "przysługę", ostrzegając jednocześnie, że będzie wyklęty przez ludzi, ale otrzyma nagrodę w Niebie? Według apokryficznej Ewangelii Judasza, tak to właśnie wyglądało.
W "Boskiej komedii" Dantego, Judasz umiejscowiony jest w najniższym kregu piekielnym. W Niemczech nie wolno dzieciom nadawać tego imienia. Zresztą komu by to przyszło do glowy? Nikt nie nazwał by tak nawet swojego psa! Mimo to imiona zbrodniarzy nosi wielu ludzi na Ziemi. Mamy pełno Józefów i Adolfów, a Hitler i Stalin byli takimi zbrodniarzami, przy których Judasz to pikuś.
Nikogo nie zabił, zdradził, ale znamy większych zdrajców. Dlaczego w naszej świadomości wrył się jako największy niegodziwiec wszechczasów? Myślę, że nadszedł czas na jego rehabilitację
Uważam, że Judasz jest postacią tragiczną i nie zasługuje na tak zszarganą opinię. A jak Wy uważacie?
Re: Judasz - zdrajca czy bohater?
1
Ostatnio zmieniony 25 kwie 2012, 11:58 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards