Re: Judasz - zdrajca czy bohater?

181
Andra pisze:Nie moge, chwilowo mam co innego na glowie(w glowie?), a na sile kombinowac nie bede. Ale jestem ciekawa Twojej mysli? No wal, smialo, nie zachowuj sie jak dziewica Conan
No właśnie mnie tez się niechce kombinować, poprostu spodobało mi się to co napisał Crows, dlatego napisałem to co czułem ze "Coś w tym jest" :D
Ostatnio zmieniony 09 maja 2012, 8:59 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Judasz - zdrajca czy bohater?

183
Crows pisze:
Abesnai pisze:.
Teraz jedynie to co pozostaje, to tylko próbować tłumaczyć bądź podjąć próby rozumienia jego postępowania.
O ile naturalnie istnieje tego jakikolwiek sens, prawda ? :)
dlaczego nie ma sensu ? , a czy jest sens tylko oklepywać stare stereotypowe opisy tamtego zdarzenia ? tkwić w stereotypach wyznaczonych przez garstkę ludzi ?
O rany Crows, napisz proszę, że chociaż Ty czytasz w całości moje posty ... :(
Strasznie go wczoraj długo pisałem, chciałem właśnie niestereotypowo ukazać sylwetkę Judasza.
Dla mnie jest to przyczynowo-skutkowy ciąg wydarzeń, próba spojrzenia od strony psychologicznej na Judasza, tego co mogło się dziać w jego "głowie i sercu".
To ostatnie pytanie jest retoryczne, nie napisałbym tak długiego i dość nietypowego jak na osobę wierzącą postu, gdybym twierdził że nie warto ;) Może rzeczywiście w złym miejscu je umieściłem a powinienem na początku postu ale przyszło mi do głowy ok. czwartej w nocy.
Liczę po cichu, że ktoś natomiast ustosunkuje się do całości treści jaką tam umieściłem.


PS
W sumie nie pamiętam kiedy ostatnio tak długo się nasiedziałem tworząc jeden post, analizując i poddając przemyśleniom. Naprawdę. Właśnie dlatego, bo uważam to za ważne. Nie wspominając, że zrobiłem to również przez zwyczajny szacunek do prowadzących dyskusję w temacie oraz z myślą o nich ...
Ostatnio zmieniony 09 maja 2012, 13:48 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Judasz - zdrajca czy bohater?

184
Wilku, czytalam, slowo. Madre, nie szkodzi ze dlugie, i dosc dokladnie omowiles rozne aspekty. Ale wiesz- zapodziales gdzies w tym glownych bohaterow. A to jednak ludzie tworza historie, a nie historia ludzi.
Moglbys przeniesc te moje ludzkie kwiatki do off topu? Ja nie umiem:(

---
Aż tak daleko (i całe szczęście) nie jestem władny ;) Pozostańmy przy tym na czym stanęliśmy i dziękuję :)
Abesnai
Ostatnio zmieniony 09 maja 2012, 15:33 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Judasz - zdrajca czy bohater?

185
Abesnai pisze:
Crows pisze:
Abesnai pisze:.
Teraz jedynie to co pozostaje, to tylko próbować tłumaczyć bądź podjąć próby rozumienia jego postępowania.
O ile naturalnie istnieje tego jakikolwiek sens, prawda ? :)
dlaczego nie ma sensu ? , a czy jest sens tylko oklepywać stare stereotypowe opisy tamtego zdarzenia ? tkwić w stereotypach wyznaczonych przez garstkę ludzi ?
O rany Crows, napisz proszę, że chociaż Ty czytasz w całości moje posty ... :(
.
no czytam ale ten ostatni fragment mnie zaintrygował , tym pytaniem czy jest sens sie tym zajmować ? tak to odebrałem ;)
Ostatnio zmieniony 10 maja 2012, 16:56 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Judasz - zdrajca czy bohater?

195
merkaba pisze:powiesił sie pod wpływem szatana
bo był opętany
Tu powtórzę za Andrą:
A mozesz to jakos uzasadnic? Rozwin te wypowiedz:)
:D
Ostatnio zmieniony 31 maja 2012, 20:00 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Judasz - zdrajca czy bohater?

196
polliter pisze:Volti, pomyślałeś o takiej sytuacji, że przychodzi do Ciebie przyjaciel i prosi Cię o denuncjację? Mówi Ci, że będzie to najwyższy akt przyjaźni, że będą Ci kopac, poniewierac, ale prosi Cie o to.
Szmal byl niewazny, 30 srebrnikow to byly psie pieniadze
Jeśli dobrze pamiętam,a czytałem dość dawno,to nijak nie da się stwierdzić,że Jezus go prosi.Ja bym raczej powiedział,że mu przepowiada.
Ostatnio zmieniony 31 maja 2012, 22:34 przez jotajota, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Judasz - zdrajca czy bohater?

197
Merkabo, powtorze za Pollim- a mozna to jakos uzasadnic?
Na zdrowy rozum- jesli Jezus posluzylby sie nieswiadomym Judaszem- zszedlby ponizej swego poziomu. A to niemozliwe. Tym niemniej- po mojemu Judasz jawi mi sie jako ten bardziej swiadomy misji Jezusa niz sam Jezus. To roznica w nasyceniu swiatla: Jezusa - przepiekne ale dopiero teczowe, zabraklo Mu jednego koloru do tej pelnej, nasyconej bieli ktora byl Judasz. Uzasadniac jak zwykle nie zamierzam, wizje mam. Pomijajac jako nieistotny dla omawianego zagadnienia fakt ze to Judasz siedzi we mnie a nie Jezus. Crows, witaj w klubie.:p
Ostatnio zmieniony 31 maja 2012, 23:30 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Judasz - zdrajca czy bohater?

198
znalazłem taki cytat z którym zgadzam się w 100%.
Przywołując werset psalmu: „Kto ze Mną spożywa chleb, ten podniósł na Mnie swoją piętę” (Ps 41, 10), Jezus nie twierdzi, że Judasz nie mógł postąpić inaczej, ale że to Bóg jest najważniejszym sprawcą tego, co się właśnie rozgrywa. Istnieje dramat zdrady, ale w tym samym czasie Bóg działa. Bo skoro Judasz właśnie przyczynia się do tego, że wypełnia się Pismo, to znaczy, że w niepojęty sposób wypełnia się Boży zamiar, Bóg spełnia swoją zapowiedź (Iz 55, 10-11). Odwołanie się do Pisma Świętego pozwala wierzyć w Boga nawet pośród nocy, nawet kiedy to, co się dzieje, jest niezrozumiałe.
Ostatnio zmieniony 01 cze 2012, 9:00 przez toja, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Judasz - zdrajca czy bohater?

199
merkaba pisze:powiesił sie pod wpływem szatana
bo był opętany
w którym momencie szatan zaczął nim rządzić ? skoro wypełnił bożą wole?
nie czekam na odpowiedz bo ty nie odpowiadasz ty tylko rzucasz hasełka z lekcji religii
Ostatnio zmieniony 01 cze 2012, 14:57 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Judasz - zdrajca czy bohater?

200
I tak najbardziej fascynujacy jest w tym wszystkim udzial tej calej slicznozlotej...
Magdalenki. Abe, ani waz sie wyrzucac mnie do kosza;>, moze i od rzeczy, ale bardzo madrze. :p. Bo jeden mial tecze, drugi biel, ale takiego zlotego cuda dotad na oczy nie widzieli. O to poszlo jak nic. Ona byla Aniolem.
Ostatnio zmieniony 01 cze 2012, 15:24 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Judasz - zdrajca czy bohater?

201
Jeśli dobrze pamiętam,a czytałem dość dawno,to nijak nie da się stwierdzić,że Jezus go prosi.Ja bym raczej powiedział,że mu przepowiada.
Jotajota, pisalem parę stron wcześniej i w poście inaugurującym, że opieram się na apokryficznej ewangelii Judasza. Masz rację, żaden z czterech najbardziej znanych ewangelistów (załapali się do Biblii, może mieli plecy?), nie wspomina o tym, by Jezus prosił Judasza o zdradę, ale już wcześniej roztrzygaliśmy prawdopodobieństwo takiej wersji wydarzeń.
Ostatnio zmieniony 01 cze 2012, 18:34 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Judasz - zdrajca czy bohater?

205
Powiem co ja sądzę na temat Judasza.

Wiem że trudno będzie się z tym zgodzić, ale Judasz w zasadzę dla Boga nigdy nie istniał, a już na pewno nie w kategoriach kary i winy, czy nagrody. Chociaż i owszem ta postać jest jak najbardziej prawdziwa, jednak można by go było po krutce określić słowami "Nie Pan Go siał". Jedyne na co mógł więc liczyć to na fajne ciekawe życie, potomstwo, szczęście doczesne i tyle. Jednak wybrał się w podroż z Jezusem, bo jako jedyny wybrany nie został. Jezus Go miłował, choć nie był enigmatycznym umiłowanym uczniem o niejasnej tożsamości, a właściwie ludziom nie znanej. Więc wracając do Judasza, Jezus nigdy by NIKOGO nie poprosił o taką Przysługę, brzydzę się nawet to pisać. No wybaczcie piszę prawdę. Za to nigdy nie gniewał się na Judasza, mało tego do dziś Jego serce krwawi z miłości do Niego i żalu nad Jego nieszczęściem, zmarnowanym jedynym życiem jakie miał uw Judasz. Jednak to nie sam Judasz był tu winien choć stał się narzędziem Złego, to On wstąpił w ciało Judasza i Tak zamanipulował nadziejami i wyobrażeniami, oraz zmysłami Judasza by ten zrobił co zrobił będąc sam temu winien. To była walka 3 światów nie 2. Wszelkie inne świadectwa mają na celu zachwiać podstawami pozostałych.

Wewnętrzna sprzeczność powstała by gdyby Jezus do zbawienia Wszystkich swoich braci, potrzebował by Potępienia choćby jednego, a to już był by tryumf diabła i porażka nie tylko ludzi ale i Boga.

Tu zaś książki pisać, ale kto ma pojąć ten pojmie sam.
Ostatnio zmieniony 17 cze 2012, 22:03 przez SeJa, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeden Bóg, jeden Duch.

www.przystan.keep.pl
www.webnet.hol.es

Re: Judasz - zdrajca czy bohater?

206
Uczniowie Jezusa przed Jego ukrzyżowaniem byli fanami Mistrza. Wierzyli w Królestwo w którym zapanuje Jezus, oni zaś będą piastować eksponowane urzędy.
Judasz szykował się na ministra skarbu, kiesą już zarządzał...
I nagle zobaczył jak ten cały gmach marzeń wali się w jego oczach...Jezus, z własnej woli, dąży do poniesienia śmierci męczeńskiej...Jego idol okazał się największym rozczarowaniem w życiu Judasza...
Wielki Mistrz nagle taki maleńki i nic nie znaczący....
...................................................................................

Niektórzy z nas, wchodząc w dorosłość, nagle uświadamiają sobie, widzą naocznie, że Wszechmocni Rodzice w gruncie rzeczy stali się niewiele mogącymi im pomóc starszymi ludźmi..
To upadek Bogów...
Nie mogą im tego darować...

..................................................................................

Podobny zawód, upadek swego idola przeżył Judasz.... Kierowała nim urażona próżność i zawiedzione rachuby....Dlatego wydał Jezusa, zapłata była sprawą drugorzędną...
Jednak już w trakcie pojmania Jezusa,Judasz dostrzega, iż jego dawny Mistrz, niczego nie stracił ze swojego dostojeństwa i mocy....Przeszywa go myśl, iż popełnił straszliwy błąd...
Chce oddać kapłanom honorarium 30 srebrników. Składa oświadczenie o wydaniu krwi niewinnej....

Jest już jednak za późno...

Tak też chyba można spojrzeć na postać Judasza....:co:
Ostatnio zmieniony 17 cze 2012, 22:38 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Judasz - zdrajca czy bohater?

208
Coz, pamietam to inaczej:). Uwazam ze to Judasz wiodl Jezusa. Tak, przyczynil sie do Jego smierci, nie majac innego wyjscia. Musial ratowac Jezusa przed Nim samym. Ta smierc nie byla czescia misji Jezusa, wynikla w trakcie jej wypelniania. Za istotny uznaje tez fakt ze z Nich dwoch to Judasz byl nie z tego swiata.
Czy ja zawsze musze pod prad jak osiel...:( taka moja zakichana dola. Aha, oczywiscie nie jestem poki co w stanie tego udowodnic. Ale tak tez mozna spojrzec na historie, prawda?
Ostatnio zmieniony 17 cze 2012, 22:48 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Judasz - zdrajca czy bohater?

209
Poszukajmy więc tego co nas łączy, nie dzieli Krzysiek :)

Powiadają iż na złodzieju czapka gore, Przez głowę judasza przetaczały się setki scenariuszy, co by też usprawiedliwiało inne spojrzenia i świetnie pasowało do wewnętrznej walki i motanie przez Złego, o czym też mowa w Słowie Bożym.

Tu bardziej skupiłam się na punkcie widzenia Jezusa i ewentualnych konsekwencjach innego scenariusza niż opisany przeze mnie. A co do punktu widzenia Judasza wypowiedziałam się już wcześniej.

Ja tego nie wiem sama z siebie, ale Bóg wie. I musiałam to dodać. Tamten post napisał Duch a ja tylko patrzyłam co się dzieje, ten pisze ja. Może to jest jakieś wyjaśnienie, choć marne. Marne, pełne wewnętrznej sprzeczności. Eh

Aha, no ja to jestem prosta kobieta, i tak się zastanawiam jak Jezus dążył do śmierci? Bo jeśli cytował proroctwa co do śmierci Zbawiciela, lub czasem się zadumał i powiedział na przykład iż więcej już nie będą go tak witać, czy że wkrótce odejdzie, a mimo to poparcie ciągle rosło a kapłani już się nie łudzili iż sam się nie ośmieszy, ani nie rozejdzie po kościach (Nawet dziś nie jeden polityk buduje kapitał i poparcie na zamachu na siebie przykładowo). To chyba nie jest bezpośrednie, a nawet w moim rozumienie pośrednie dążenie do śmierci, czy nawet niepowodzenia. Gdyby więc miał zapędy, skłonności autodestrukcyjne kto by wówczas miał powód obawiać się jego sukcesu i generował kolejnego męczennika? Więc sam punkt wyjścia do takiej motywacji zdrady jest nie poparty faktami, więc? :co: Tak dążył, że nikt o tym nie wiedział? Nie wiedzieli nawet kapłani że wypełniają pisma co do Niego chcąc Mu Zaprzeczyć. Gdyby chciał umrzeć, zamknięto by Go w klatce i karmiono siłą by nie umarł. Na przykład. I stał by się pośmiewiskiem gawiedzi. To co powiedział Jezus na ostatniej wieczerzy, w tym że wie kto go zdradzi, a nawet szepnął mu do ucha "czyń co masz czynić" Przecież wystarczyło by Judasz nie poszedł, i nie miał by powodów do zawiedzionych nadziei. A co do uknucia tego z Judaszem, nikt nie knuje własnej śmierci mając na celu niskie pobudki bo takim jest kłamstwo, i manipulacja proroctwami. No chyba że jest chory psychicznie. I nie tylko nie wiązało by się z żadną inną mocą jak tylko mocą urojeń, w tym udzielonych. Jezus oszukał by tym samym Apostołów, Mnie, Boga choć ten dla takich nie istnieje.

Więc po co to szepnął? Szepnął złemu duchowi Diabłu w ciele Judasza "Przyjmuje wyzwanie, (oto kres twojego panowania nad Człowiekiem (duszą żyjącą) , (i jeszcze kilka słów) )" To znaczą słowa które powiedział, ale użył innych o wiele więcej znaczących i o wiele prostszych.

Nawet nie wspominając o aspekcie duchowym, nie sięgnąwszy po żadną ziemską władzę. Przez zaledwie 3 lata z garstką rybaków, drwiąc z wszelkich praw w tym fizyki i odrzucając mądrości. Na zawsze odmienił oblicze tego świata, nawet politycznie. Co nie udało się nikomu, żadnemu z wielkich władców. Stało się to po jego odejściu, wbrew wszystkiemu. Więc co trzeba by było ratować, czy za co się mścić kiedy jeszcze był z nami i miał się dobrze? Lub czego nie dopełnił za życia czy później, albo czyje nadzieje zawiódł? Może moje, bo chciałam z Nim otworzyć firmę przewozową i handlować soloną rybą?

No i wreszcie kto ma racje, ten stawia piwo i kolacje :pogaduchy:
Ostatnio zmieniony 17 cze 2012, 23:13 przez SeJa, łącznie zmieniany 2 razy.
Jeden Bóg, jeden Duch.

www.przystan.keep.pl
www.webnet.hol.es

Re: Judasz - zdrajca czy bohater?

210
Andra pisze:Coz, pamietam to inaczej:). Uwazam ze to Judasz wiodl Jezusa. Tak, przyczynil sie do Jego smierci, nie majac innego wyjscia. Musial ratowac Jezusa przed Nim samym. Ta smierc nie byla czescia misji Jezusa, wynikla w trakcie jej wypelniania. Za istotny uznaje tez fakt ze z Nich dwoch to Judasz byl nie z tego swiata.
Czy ja zawsze musze pod prad jak osiel...:( taka moja zakichana dola. Aha, oczywiscie nie jestem poki co w stanie tego udowodnic. Ale tak tez mozna spojrzec na historie, prawda?
Andra , no i odkryłas swoje nastawienie...profil.... pod prąd....by się coś działo...kij w mrowisko niech wrze.....i dzięki takim ludziom następuje walka przeciwieństw i tworzymy nową jakość siebie samych ...czyli się rozwijamy ..aż do oświecenia/?/
A co do tych dwóch osób. Pan Jezus nie odegrałby swojej roli bohatera bez,, pomocnika" bohatera- Judasza. spojrzmy szerzej na takie duety.
.W zyciu osobistym każdy ma swojego emocjonalnego Brutusa...Judasza, którzy inicjują w nas różne procesy...najczęściej badanie róznych aspektów miłości ludzkiej ..a najczęściej że....
,, Idea jest ważniejsza od człowieka..."
Ten pogląd usuwa nam człowieka z pola widzenia.Patrzymy na ludzi przez pryzmat ich i naszych poglądów ,a nie jakim są...osobami. I tak rodzi się pojęcie przeciwnika...i podział..A co podzielone musi sie kiedyś złączyć ,bo w rzeczywistości jestesmy Całością.
No,ale jako całość co byśmy tu robili.Bylibyśmy bardzo samotni, bo co nas łaczy w związki , w dyskusji- to nasze niedoskonałości..Wchodząc w relacje z innymi pragniemy oświetlić nasze zaciemnione aspekty dzieki czemu tworzymy siebie doskonalszymi...
Ostatnio zmieniony 18 cze 2012, 8:58 przez 999Krysia, łącznie zmieniany 1 raz.
..Dorastasz w dniu , w którym potrafisz się serdecznie z siebie pośmiać ..

Wróć do „Religia chrześcijańska”

cron