Re: Miłość???
61Nie Wilku. Nie jest. Zbyt wiele przypadkow:)
Ostatnio zmieniony 08 cze 2012, 1:10 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
Dokładnie. Tym samym Andro odpowiedziałaś również na wszystkie powyższe pytania.Andra pisze:Nie Wilku. Nie jest. Zbyt wiele przypadkow:)
Andra, że Ty w to uwierzyłaś, to mnie nie dziwi. Ale z tego, co ja wiem, Prawda dla człowiek nie tam, niestety... To światełko jest ze Źródła, a ono nie na Orionie.Andra pisze:Z Oriona przyszlo na Ziemie to zlote swiatlo ktore jest rdzeniem zycia w nas. W kazdym z nas SeJa.
luzujemy - ja nie mam zamiaru się unosićKrzysztof K pisze:Mówi się, że Chrześcijaństwo to religia miłości.
Podobno ta miłość jest najważniejsza.
Jej brak oznacza brak możliwości zbawienia.
Kochanie Boga i swego bliźniego jest warunkiem koniecznym do osiągnięcia wyznaczonego celu.
O tym mówił Jezus, a za nim powtarzali Apostołowie.
Bóg, również nas kocha i jest to miłość bezgraniczna.
Hmmm...
Brzmi to pięknie i chyba każdy się z tym zgodzi.
Wielokrotnie starałem się rozmawiać o tym z różnymi ludźmi.
Większość zgadzała się zwykle, że miłość jest najważniejsza.
Był jednak mały, ale bardzo ważny problem, bo prawie każdy inaczej definiował pojęcie „miłości”, o której mówi religia.
Bardzo wielu ludzi zupełnie nie potrafiło tego zrobić.
Dla nich „miłość”, to miłość, ale czym ona jest w swojej istocie, tego nie potrafili już powiedzieć.
Czy to nie dziwne, że posługujemy się jakimś pojęciem, a nie potrafimy go zdefiniować?
Czym jest więc ta „miłość”, o której mówił Jezus i Jego następcy?
Powrócę do pierwotnego pytania wątku i poproszę Cię Krzysztofie o doprecyzowanie. Tak się bowiem składa, że mówiąc o miłości, przynajmniej tej przedstawianej przez Jezusa i jego następców, autorzy ją opisujący używali wielu znaczeń tego słowa. Które konkretnie masz na myśli?Krzysztof K pisze:Czym jest więc ta „miłość”, o której mówił Jezus i Jego następcy?
:brawo:999Krysia pisze:Miłość to energia ,którą jest przędziwej wszechswiata.. W naszym systemie wiary mówimy ,że to są uczucia. Uczucia są tylko nośnikiem tej energii...My w 3D znamy te energie w formie rozszczepionej..miłość do partnera, do dziecka, do ojczyzny, domu,pracy ,zwierząt...Nasza ,,,miłość" jest oprzyrządowana w nastawienie, intencje .i w tym przypadku mówimy ,że to są EMOCJE ..dziś kochamy ,bo.... jutro nie.bo..... Miłość prawdziwa nie ma nastawień ani intencji...KOchamy dla samego aktu doświadczania miłości, którą hojnie obdarowuje wszystkich otwartych na to uczucie, by ją pomnażać..Pierwsze doświadczenie STANU BYCIA w miłości pojawia się po procesie porzucenia ludzkiego myślenia i postrzegania życia jako takiego , uzdrowienia ciała duchowego i biorobota, by potężna wibracja nie wyrządziła szkód, bo ciało jest od tej pory narzędziem emanacji tej wibracji... Doświadczenie tej energii jest przepustką do stanu BYCIA mistrzem wzniesionym. .STAN BYCIA to bezpośrednia łączność ze ŹRÓDŁEM... i to jest cechą MISTRZÓW WZNIESIONYCH..przekroczyli konstrukcje tworząca człowieczeństwo i weszli na BYCIE ISTOTAMI DUCHOWYMI
Wróć do „Religia chrześcijańska”