Re: Spowiedź

1
Jakiś czas temu, jakiś byt namówił mnie do chodzenia do kościoła. Chodziłem do kościoła, ale nie chodziłem do spowiedzi. Któregoś dnia zapytałem tych co mnie namówili, co będzie jak ksiądz mnie zapyta dlaczego nie chodzę i wtedy usłyszałem…spowiadam się Bogu Wszechmogącemu i wam bracia i siostry.. to była odpowiedź. A wy chodzicie czy nie?:dzieki::co:
Ostatnio zmieniony 12 lip 2012, 13:32 przez KarolGustaw, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Spowiedź

2
Spowiedź. A co to takiego? ;)
Ostatnio zmieniony 12 lip 2012, 13:48 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Spowiedź

3
Nie nie chodzę nie zamierzam nawet nie bede sie jakiemus facetowi do ucha spowiadała ...
moje grzechy są we mnie moje winy też jeśli, to widoczne Bogu
Ostatnio zmieniony 12 lip 2012, 14:25 przez Diamentowa, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Spowiedź

4
Staram się wyznawać Bogu swoje grzechy jak najczęściej, czy to prywatnie, czy w trakcie spowiedzi zbiorowej, również w konfesjonale/przy annałoju/proskynetarionie. Jeśli ktoś rozumie spowiedź poprzez pryzmat Nie będę przecież opowiadać o swoich grzechach obcym ludziom, to ten ktoś nie ma pełnego pojęcia istoty tego uczynku i jest mi z tego powodu bardzo przykro... Pomijając już może fakt, że sam rytuał dokonania spowiedzi jest tylko elementem odpuszczenia grzechów, o czym w teologii rzymskokatolickiej często się niesłusznie zapomina.
Ostatnio zmieniony 12 lip 2012, 14:32 przez Narses, łącznie zmieniany 1 raz.
„Rankiem, gdy się niechętnie budzisz, pomyśl sobie - budzę się do trudu człowieka” Marek Aureliusz || „Maszyny nie mają zbędnych części. Zawsze jest w nich dokładnie tyle, ile potrzeba”

Re: Spowiedź

5
„Którym odpuścicie grzechy, im odpuszczone, a którym zatrzymacie, Są im zatrzymane” (J 20, 23). Znaczy to, że jesteśmy uwalniani od Demona przez odpuszczenie grzechów, Jezus Chrystus, chcąc wyzwolić ludzkość z mocy Szatana, rozrywa okowy grzechu i uwalnia nas. Jest
oczywiste, że narzędziem, za pomocą którego Diabeł przejmuje nas na swoją własność, jest grzech, do kt6rego Szatan nas przywodzi, posługując się swą najstraszniejszą Bronia

kłamstwem.Oprócz modlitwy inną skuteczną Bronia przeciw Szatanowi SA sakramenty. Szczególne znaczenie ma spowiedź, podczas której uznaje własną kruchość oraz grzeszność i z pokora „I otwiera się na Boże przebaczenie, prosząc o łaskę potrzebną do bardziej zdecydowanego kroczenia drogę codziennej świętości. „dlaczego Szatan lęka się spowiedzi?


Najpierw trzeba powiedzieć, że spowiedzi Szatan boi się „jeszcze bardziej niż Komunii, ponieważ Komunia może być świętokradcza — święty Paweł upomina: kto pożywa i pije

niegodnie Ciało Pańskie, ten spożywa i pije własne potępienie (por. 1 Kor 11,29) — rzadziej natomiast zdarza się świętokradcze odprawienie spowiedzi, bo jeśli już ktoś decyduje się wyspowiadać, stara się to zrobić w możliwie najlepszy sposób. Tymczasem bywa, że ktoś przyjmuje Komunię, nawet jeśli nie spełnia warunków wymaganych do zbliżenia się do stołu eucharystycznego. Możemy powiedzieć, że jest mnóstwo Komunii świętokradczych, mniej zaś świętokradczych spowiedzi, i dlatego Szatan tak bardzo lęka się tych ostatnich.

W tym kontekście chciałbym wyjaśnić, dlaczego z duszpasterskiego punktu widzenia spowiedź ma tak duże znaczenie. Przypomnijmy sobie przede wszystkim, że diabeł ma nad nami władzę, gdy jesteśmy w stanie grzechu śmiertelnego. To właśnie grzech jest tym łańcuchem, który nas trzyma w niewoli Złego, to z jego powodu tracimy łaskę uświęcającą i synostwo Boże, czyli obecność Boga w nas. Gdy znajdujemy się w stanie łaski Bożej, jesteśmy świątynią Trójcy Najświętszej, jesteśmy latoroślami wyrastającymi z krzewu winnego i przynoszącymi dzięki temu owoc obfity. Jesteśmy obrazem Maryi i tym samym Jezusa, ponieważ Maryja jest doskonałym obrazem Jezusa Chrystusa. Kiedy ktoś zatem znajduje się w stanie grzechu śmiertelnego, ponownie wraca do stanu niewoli i staje się własnością Szatana, a jeśli umrze w grzechu śmiertelnym bez skruchy, pójdzie do piekła. To jasne, że gdy jesteśmy w grzechu śmiertelnym, spowiedź połączona ze szczerą skruchą i rozgrzeszeniem pozwala nam odzyskać łaskę uświęcającą. Rozpatrywana z tego punktu widzenia spowiedź to największy istniejący egzorcyzm, ponieważ rozgrzeszenie oczyszcza z grzechu, wyzwala z niewoli Demona
i czyni człowieka na nowo własnością Boga, świątynią Ducha Świętego. Gdyby człowiek umarł w tym stanie, poszedłby do raju, do chwały niebieskiej. Spowiedź jest więc tym, co znajdującemu się w stanie grzechu śmiertelnego człowiekowi pozwala przejść ze śmierci do życia, z niewoli Demona do wolności dzieci Bożych.
Ponieważ Szatan boi się dobrze odprawionej spowiedzi, posługuje się wszystkimi posiadanymi przez siebie kartami, żeby do niej nie dopuścić. Najpierw diabeł ukazuje zło pod postacią dobra, zwodzi i nakłania do grzechu. Gdy zgrzeszysz, sumienie cito wyrzuca i to jest moment niebezpieczny dla intryg szatańskich, ponieważ poczucie winy mogłoby cię skłonić do odbycia spowiedzi. Wtedy Szatan zabiera się do roboty i próbuje usprawiedliwić popełnienie grzechu, szepcze ci więc do ucha: ależ nie, nie zgrzeszyłeś, a poza tym nie mogłeś się oprzeć. I wtedy ponownie upadasz... Krótko mówiąc, Demon chce nie dopuścić do skruchy i spowiedzi. I czyni to na wszelkie możliwe sposoby. Mówi ci: odłóżmy ją na jutro, pójdziemy kiedy indziej, jeszcze czas... Jest rzeczywiście bardzo przebiegły, bo niekiedy po odczekaniu kilku dni wyrzuty sumienia słabną, zapomina się o całej sprawie, cichnie głos sumienia, aż w końcu w ogóle przestaje ci on dokuczać i jesteś gotów do popełnienia kolejnego grzechu. Popełniasz jeden grzech za drugim, po tym procesie samousprawiedliwiania się sumienie już cię nie gryzie, ponieważ zostało stłumione i Szatan odniósł wielkie zwycięstwo. Jeśli potem Złemu nie udaje się odWieść cię od spowiedzi, robi wszystko, żeby to była zła spowiedź, bez szczerej skruchy, a nawet namawia do ukrywania najcięższych grzechów. Szatan nakłania do milczenia i sekretu, do ukrycia najcięższych przewinień, ponieważ wie, że na spowiedzi penitent wyrzuca na zewnątrz całe zło, które ma w sobie, aby unicestwiło je miłosierdzie Boże, by spaliło się ono w miłości Boga. Dlatego właśnie Królowa Pokoju wiele razy powtarzała:
„Dajcie mi całe wasze zło” Maryja chce w ten sposób wezwać nas do wyznania całego zła, które jest w naszym wnętrzu, i oczyścić ludzkie serca łaską Bożego miłosierdzia. Jednak nawet gdy odbyliśmy dobrą spowiedź i w naszym sercu panuje pokój, Diabeł nie rozluźnia uchwytu. Zaczyna siać zwątpienie co do samej spowiedzi, chcąc zmącić ów głęboki pokój

osiągnięty przez pojednanie się z Bogiem. Szatan zazdrości ci tego pokoju, tej odzyskanej przyjaźni z Bogiem, i dlatego chce cię ich pozbawić; zaczyna gnębić cię nieuzasadnionymi wyrzutami sumienia, skrupułami i wątpliwościami co do wartości odbytej spowiedzi

z książki godzina szatana
Ostatnio zmieniony 12 lip 2012, 14:33 przez merkaba, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]http://images.chomikuj.pl/button/antubis12.gif[/img]

Re: Spowiedź

6
To ja trochę nie rozumiem. Jeżeli jest nam odpuszczane tu na ziemi przez kapłana, to czemu nas wszystkich i tak czeka sąd ostateczny? Taka późniejsza weryfikacja odpuszczeń dokonanych tu na ziemi?

Co do komuni, to byłem kiedyś na takich rekolekcjach i chyba jezuita prowadzący te rekolekcje powiedział, że komunia nie jest dla świętych, jest dla nas, grzeszników i nawet bez sakramentu spowiedzi powinniśmy do niej przystępować, oczywiście nie na pokaz przed innymi jak to czasem dzieje sie z chadzaniem do koscioła, spowiedzi i reszty bycia osoba bardzo wierzącą na pokaz.
Ostatnio zmieniony 12 lip 2012, 15:47 przez caly, łącznie zmieniany 1 raz.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Spowiedź

7
No to może z punktu ateisty :) Tak Tak wiem wpierdalam się w temat chrześcijański wybaczcie.

Jeżeli Bóg jest wszechmogący i wszechwiedzący to wiedział o zdradzie szatana bo jest wszechwiedzący i mógł temu zaradzić bo jest wszechwiedzący.

Przez spowiedź poddajemy się tak jak by bogowi. Wyjawiamy mu nasze grzechy. Tylko ze Bóg to ukartował. Jeżeli nie powstrzymał Szatana to wiedział ze będzie kusić ludzi a oni będą się modlić przez to do boga i bardziej mu podporządkowani zmuszeni wręcz będą spowiadać się swojemu Bogowi.

Czy to nie jest skurwysyństwo boga ?
Czemu takiemu sadyście miałbym się spowiadać?
Ostatnio zmieniony 12 lip 2012, 18:14 przez MaciejTheBest, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Spowiedź

8
Czy wypowiedzenie wszystkich złych uczynków kapłanowi na ucho zmaże naszą winę? Załóżmy mąż bije żonę, wyspowiada się, wróci do domu i widzi swoją żonę, która tyle przez niego wycierpiała, widzi w jakim jest stanie, bo załóżmy jest posiniaczona, a kościół katolicki mówi: "Nie masz potrzeby czuć się winny". To jest chore.
Ostatnio zmieniony 12 lip 2012, 18:31 przez kosa, łącznie zmieniany 2 razy.
"Trzeba uprzytomnić sobie, że
Nawet kiedy wszystko straci sens
Znajdziesz przestrzeń, gdzie
Wielka wiara tłumi lęk"

Re: Spowiedź

9
MaciejTheBest pisze:No to może z punktu ateisty :) Tak Tak wiem wpierdalam się w temat chrześcijański wybaczcie.

Jeżeli Bóg jest wszechmogący i wszechwiedzący to wiedział o zdradzie szatana bo jest wszechwiedzący i mógł temu zaradzić bo jest wszechwiedzący.

Przez spowiedź poddajemy się tak jak by bogowi. Wyjawiamy mu nasze grzechy. Tylko ze Bóg to ukartował. Jeżeli nie powstrzymał Szatana to wiedział ze będzie kusić ludzi a oni będą się modlić przez to do boga i bardziej mu podporządkowani zmuszeni wręcz będą spowiadać się swojemu Bogowi.

Czy to nie jest skurwysyństwo boga ?
Czemu takiemu sadyście miałbym się spowiadać?
a z punktu ateisty to też jest pożądanie bluzgania nie okrzesanym językiem ?
.

ja sie nie spowiadam bo dla mnie to szopka dla naiwnych , którym wcześniej wklepano do mózgu kablowanie na samego siebie
te czarne wmówili sobie w samozwanczy sposób , że są posrednikami miedzy Bogiem a tym ubogim ludem.
Ostatnio zmieniony 12 lip 2012, 18:31 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Spowiedź

10
Crows pisze:a z punktu ateisty to też jest pożądanie bluzgania nie okrzesanym językiem ?
Bóg stworzył mnie Polakiem wiec nim jestem :D Nie można przeciwstawiać się woli PANA.
Tak samo jak Judasz zabił jezusa gdyż nie mógł sprzeciwić się jego woli :D
Ostatnio zmieniony 12 lip 2012, 19:57 przez MaciejTheBest, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Spowiedź

12
To ja trochę nie rozumiem. Jeżeli jest nam odpuszczane tu na ziemi przez kapłana, to czemu nas wszystkich i tak czeka sąd ostateczny?

dlaczego będą 2 sady jeden ogólny drugi szczegółowy

wszystko co powiedziałes , zrobiłeś i pomyślałeś zostanie użyte przeciwko tobie

a będziesz sadzony z dekalogu

i jezeli nie odpokutowałeś grzechu a żałowałeś to będziesz to musiał odpokutować każdy grzech
Ostatnio zmieniony 12 lip 2012, 21:36 przez merkaba, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]http://images.chomikuj.pl/button/antubis12.gif[/img]

Re: Spowiedź

13
Moze to jedna z metod zastraszania i trzymania ludzi w poczuciu winy i
strachu .Moze to jest manipulacja..? No bo to jest rzeczywiscie nie logiczne;
jesli ktos wyznaje swoja wine i zaluje ,to ma odpuszczone-dla kogo wiec jest sad?
Ostatnio zmieniony 13 lip 2012, 7:50 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Spowiedź

14
To nie działa dokładnie w ten sposób. Czym innym jest gest i czyn odpuszczenia grzechów wyznanych Bogu podczas spowiedzi - w jakiejkolwiek formie, bo koleżanki i koledzy dyskutujący chyba zapominają, że rzymski konfesjonał jest tylko jedną z nich, na dodatek nawet nie najbardziej popularną, można spowiadać się kapłanowi przy annałoju albo w czasie modlitwy powszechnej - a czym innym ich zadośćuczynienie. Na podstawie filozoficznej powiastki, to jest dialogu, mogę to przedstawić następująco:

- Boże, zgrzeszyłem w życiu wielokrotnie, ale wiele też razy się spowiadałem, szczerze żałowałem, pokutę czyniłem, grzechy mi odpuszczono.
- Czy jednak zadośćuczyniłeś?
- Słucham?
- Czy przeprosiłeś tych, których obmówiłeś za ich plecami, zwróciłeś, co ukradłeś? Czy naprostowałeś wszystkie kłamstwa swego życia, czy pomogłeś biednemu, podałeś rękę słabemu, gdy wcześniej mówiłeś mi w konfesjonale, że żałujesz pogardy dla nich? Czy pogodziłeś się z rodziną i przyjaciółmi?
- Panie...
- No właśnie.


Sama spowiedź to nie wszystko. To oczyszczający rytuał, w którym Bóg za pośrednictwem kapłana odpuszcza grzechy - ale tylko, gdy żal jest szczery, a za nim idzie faktyczna poprawa. Do sądu indywidualnego a potem Sądu Ostatecznego - jest to zgoła coś innego. Na sądzie człowiek zostaje osądzony ze wszystkiego. Czy ze wszystkiego się spowiadał? Jeśli całe życia był szczery, dobry, często wyznawał grzechy, jak ma być potępiony? Zbawienie jest dla najwytrwalszych, a grzeszni są wszyscy. Łatwiej jest przejść wielbłądowi przez ucho igielne, niż dostać się do niebios, a gdyby Pan zatrzymał wszystkie grzechy i był tylko sprawiedliwy, nikt by się nie uchował.
Ostatnio zmieniony 13 lip 2012, 8:43 przez Narses, łącznie zmieniany 1 raz.
„Rankiem, gdy się niechętnie budzisz, pomyśl sobie - budzę się do trudu człowieka” Marek Aureliusz || „Maszyny nie mają zbędnych części. Zawsze jest w nich dokładnie tyle, ile potrzeba”

Re: Spowiedź

15
Czy posrednictwo kaplana jest niezbedne,czy musi ktos posredniczyc ?
Ostatnio zmieniony 13 lip 2012, 9:08 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Spowiedź

16
Którym odpuścicie grzechy, będą im odpuszczone, a którym zatrzymacie, będą im zatrzymane. - Ewangelia według Jana, 20;23

Ma to głęboki sens. Bóg jest w sposób oczywisty wszechobecny i wie dokładnie jakie są myśli każdego z ludzi. Pośrednik nie jest de facto potrzebny przy akcie skruchy, Bóg sam wysłuchuje grzechów. Jednakże. Bóg jest doskonale transcendentny, czyli nie ingeruje w swoje stworzenie aktywnie, jest de facto prawie zawsze pasywny. Dlatego pośrednik jest niezbędny. Pośrednik wysłucha, wysłuchując staje się narzędziem w ręku Boga, spełnia wolę istoty absolutnej. Ma możność wypowiedzenia słów rozgrzeszenia, nadania pokuty, pouczenia moralnego, może stać się stałym spowiednikiem, tzw. ojcem duchowym ujmując to na sposób wschodni. W końcu, co chyba jeszcze ważniejsze a o czym mówi zacytowany fragment, może skarcić, zatrzymać grzechy - zdarza się to rzadko, ale się zdarza, gdy nie ma pewności pełnej, ważnej spowiedzi, czyli kapłan nie jest pewny tego, że spowiadający dokona pokuty, czy co ważniejsze zadośćuczyni.

Kapłan w trakcie spowiedzi nie jest Tym obcym facetem za kratką/przy uchu/obok stolika. To ktoś, kto poświęcił życie i talenty, żeby pomóc Tobie najpierw wyznać grzechy, a potem je zmazać.

To oczywiście wszystko teoria i w taki sposób wierny powinien do spowiedzi podchodzić. Inna historia to szara rzeczywistość, w której spowiedzi np. na święta to masówki, księża często klepią formułki z modlitewników, nie chcą pomóc, i tym podobnie. To jednak wciąż ludzie, nie zapominajmy.

Na wschodzie chrześcijaństwa spowiedź jak i przyjęcie eucharystii wygląda inaczej niż w Kościele rzymskim, nie tylko pod względem formy. W świadomości wiernych jest mocno zamocowane przeświadczenie - słuszne! - o wielkiej świętości tego rytuału, przed wyznaniem grzechów często pości się, modli, umartwia, myśli nad swoim życiem. Sam akt spowiedzi trwa dłużej, jest bardziej zrytualizowany, nie odbywa się w konfesjonale. Do eucharystii podchodzi się z nabożną czcią, tylko i wyłącznie po gruntownej spowiedzi i zadośćuczynieniu. Takie podejście do sacrum tkwi mocno w mentalności tamtych ludzi.
Ostatnio zmieniony 13 lip 2012, 9:23 przez Narses, łącznie zmieniany 1 raz.
„Rankiem, gdy się niechętnie budzisz, pomyśl sobie - budzę się do trudu człowieka” Marek Aureliusz || „Maszyny nie mają zbędnych części. Zawsze jest w nich dokładnie tyle, ile potrzeba”

Re: Spowiedź

17
Pośrednik nie jest de facto potrzebny przy akcie skruchy, Bóg sam wysłuchuje grzechów. Jednakże. Bóg jest doskonale transcendentny, czyli nie ingeruje w swoje stworzenie aktywnie, jest de facto prawie zawsze pasywny.
I...Dlatego pośrednik jest niezbędny.
Myślę ze sam sobie zaprzeczasz.
Moim zdaniem jeśli nastąpiło coś jak zadośćuczynienie to znaczy że zostało rozwiązane i nie ma sensu dalej o tym mówić(spowiadać się).
Ostatnio zmieniony 13 lip 2012, 9:47 przez KarolGustaw, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Spowiedź

18
Nie ma tutaj zaprzeczenia. Bóg nie jest aktywny w dziele stworzenia, gdyż - błogosławiony, kto nie widział, a uwierzył, i tak dalej i tak dalej... Bóg sam też wysłuchuje grzechów - jego transcendentalizm nie oznacza abstraktu, czyli oderwania, nieobecności. Jednakże, jak już pisałem, pośrednik jest potrzeby w pewnych aktach odpuszczenia grzechów, z powodów również wymienionych. W innym wypadku mógłbym spowiadać się sam sobie - czytaj, Bogu - i zadośćuczynić. Skąd jednak ma wiedzieć, jaka jest moja pokuta? Czy moje grzechy są odpuszczone? Czy zadośćuczyniłem? Skąd mam w ogóle wiedzieć co jest grzechem, nieposłuszeństwem wobec Boga? Ten ciąg pytań retorycznych udowadnia zasadność funkcji pośrednictwa w rozgrzeszeniu. Pismo Święte też o tym mówi. Zacytowałem je w swoim poprzednim poście, konkretniej Ewangelię według Jana, słowa Jezusa do uczniów.
Ostatnio zmieniony 13 lip 2012, 9:51 przez Narses, łącznie zmieniany 1 raz.
„Rankiem, gdy się niechętnie budzisz, pomyśl sobie - budzę się do trudu człowieka” Marek Aureliusz || „Maszyny nie mają zbędnych części. Zawsze jest w nich dokładnie tyle, ile potrzeba”

Re: Spowiedź

20
Narses pisze:Którym odpuścicie grzechy, będą im odpuszczone, a którym zatrzymacie, będą im zatrzymane. - Ewangelia według Jana, 20;23

Ma to głęboki sens. Bóg jest w sposób oczywisty wszechobecny i wie dokładnie jakie są myśli każdego z ludzi. Pośrednik nie jest de facto potrzebny przy akcie skruchy, Bóg sam wysłuchuje grzechów. Jednakże. Bóg jest doskonale transcendentny, czyli nie ingeruje w swoje stworzenie aktywnie, jest de facto prawie zawsze pasywny. Dlatego pośrednik jest niezbędny. Pośrednik wysłucha, wysłuchując staje się narzędziem w ręku Boga, spełnia wolę istoty absolutnej. Ma możność wypowiedzenia słów rozgrzeszenia, nadania pokuty, pouczenia moralnego, może stać się stałym spowiednikiem, tzw. ojcem duchowym ujmując to na sposób wschodni. W końcu, co chyba jeszcze ważniejsze a o czym mówi zacytowany fragment, może skarcić, zatrzymać grzechy - zdarza się to rzadko, ale się zdarza, gdy nie ma pewności pełnej, ważnej spowiedzi, czyli kapłan nie jest pewny tego, że spowiadający dokona pokuty, czy co ważniejsze zadośćuczyni.

Kapłan w trakcie spowiedzi nie jest Tym obcym facetem za kratką/przy uchu/obok stolika. To ktoś, kto poświęcił życie i talenty, żeby pomóc Tobie najpierw wyznać grzechy, a potem je zmazać.

To oczywiście wszystko teoria i w taki sposób wierny powinien do spowiedzi podchodzić. Inna historia to szara rzeczywistość, w której spowiedzi np. na święta to masówki, księża często klepią formułki z modlitewników, nie chcą pomóc, i tym podobnie. To jednak wciąż ludzie, nie zapominajmy.


Osobiscie watpie zeby byl potrzebny jakis posrednik
sama biblia pisze ,ze;
"Jezeli wyznajemy nasze grzechy,Bog jako wierny i sprawiedliwy
odpusci je nam i oczysci nas z wszelkiej nieprawosci" (Jan 1,9)

Mysle,ze kaplan odpuszczajacy grzechy to jedna z form zastraszania
zniewolenia i przypisywania ludzi do okreslonej organizacji religijnej-
nie wiem w jakim celu.Ale religie sa znane ze stosowania roznych podstepnych
praktyk ku powiekszaniu grona wyznawcow danej organizacji.




Na wschodzie chrześcijaństwa spowiedź jak i przyjęcie eucharystii wygląda inaczej niż w Kościele rzymskim, nie tylko pod względem formy. W świadomości wiernych jest mocno zamocowane przeświadczenie - słuszne! - o wielkiej świętości tego rytuału, przed wyznaniem grzechów często pości się, modli, umartwia, myśli nad swoim życiem. Sam akt spowiedzi trwa dłużej, jest bardziej zrytualizowany, nie odbywa się w konfesjonale. Do eucharystii podchodzi się z nabożną czcią, tylko i wyłącznie po gruntownej spowiedzi i zadośćuczynieniu. Takie podejście do sacrum tkwi mocno w mentalności tamtych ludzi.
Ostatnio zmieniony 13 lip 2012, 10:09 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Spowiedź

21
@KarolGustaw
A skąd kapłan wie?
Pisząc pośrednik nie miałem akurat w tym kontekście na myśli pojedynczego kapłana, on jednak jest częścią podmiotu, o którym pisałem - Kościoła. W Piśmie Świętym, które zrodziło się w Kościele, czyli we wspólnocie wierzących, przechowywany jest depozyt wiary. Co jest dobre a co złe, co jest grzechem, co nim nie jest. Kościół wypracował praktykę pokutniczą. Kapłani są uczeni jak przeprowadzać spowiedź, niektórzy są w tym lepsi, niektórzy gorsi - ale oni robią w zawodzie. Zepsuło ci się auto? Jeśli jesteś w tym dobry, sam je sobie napraw - ale jednak mechanicy z czegoś żyją. Lekarz to zawód nawet bardziej trafny do analogii, grzech jest bowiem chorobą - tylko, że duszy, a nie ciała.

@lawenda
Osobiscie watpie zeby byl potrzebny jakis posrednik
sama biblia pisze ,ze;
"Jezeli wyznajemy nasze grzechy,Bog jako wierny i sprawiedliwy
odpusci je nam i oczysci nas z wszelkiej nieprawosci" (Jan 1,9)
Zauważ - nigdzie nie stwierdziłem i żaden Kościół tak nie naucza, że to kapłan odpuszcza grzechy. Ten ustęp z Ewangelii według Jana w ogóle nie kłóci się z wcześniejszym, wrzuconym przeze mnie, oraz z teologią spowiedzi. To Bóg rozgrzesza, jednak dopiero po wyznaniu grzechów. Oczyszcza nas z nieprawości poprzez pokutę, prostuje nasze ścieżki w akcie zadośćuczynienia, leczy nasze dusze z choroby grzechów.
Mysle,ze kaplan odpuszczajacy grzechy to jedna z form zastraszania
zniewolenia i przypisywania ludzi do okreslonej organizacji religijnej-
nie wiem w jakim celu.Ale religie sa znane ze stosowania roznych podstepnych
praktyk ku powiekszaniu grona wyznawcow danej organizacji.
Niektórzy nie potrafią po prostu wytrzymać, tak ich języki świerzbią żeby wrzucić zupełnie oderwaną od tematu, gadzinowską wrzutę na Kościół, że zwyczajnie no nie potrafią.
Ostatnio zmieniony 13 lip 2012, 10:15 przez Narses, łącznie zmieniany 1 raz.
„Rankiem, gdy się niechętnie budzisz, pomyśl sobie - budzę się do trudu człowieka” Marek Aureliusz || „Maszyny nie mają zbędnych części. Zawsze jest w nich dokładnie tyle, ile potrzeba”

Re: Spowiedź

22
Tak zupelnie oderwany od tematu nie jest.Nawracanie ludzi na sile -mysle ,ze w dobrej wierze-
jest po to przeciez ,zeby byli zbawieni,zeby mogli sie wyspowiadac bo w innym przypadku pojda do piekla.Nie moge niestety wytrzymac,zeby tego nie powiedziec :)
Ostatnio zmieniony 13 lip 2012, 10:29 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Spowiedź

24
@lawenda
Tak zupelnie oderwany od tematu nie jest.
Jest, jest. Praktyka i teoria misjonarska nie ma absolutnie żadnych punktów stycznych z teologią spowiedzi.
zeby mogli sie wyspowiadac bo w innym przypadku pojda do piekla.
Naprawdę? Skąd takie informacje?

@KarolGustaw
Kaplan to jest zawód czy powołanie
Teoretycznie człowiek otrzymuje powołanie do kapłaństwa, tak to ujmuje teologia i duchowość chrześcijańska. Sądzę jednak, że są osoby, które są świetnymi księżmi, a wybrały zawód nie ze względu na szczególne uduchowienie, poczucie mistycznego wołania. Z drugiej strony uważam, jestem wręcz pewny, że powołanie i zawodowstwo można łączyć. Są ludzie z powołaniem do bycia lekarzami czy prawnikami, na przykład.
uwazasz że Kościół ani razu się nie pomylił?
Nigdzie czegoś takiego nie napisałem. Który Kościół masz na myśli.
Ostatnio zmieniony 13 lip 2012, 10:43 przez Narses, łącznie zmieniany 1 raz.
„Rankiem, gdy się niechętnie budzisz, pomyśl sobie - budzę się do trudu człowieka” Marek Aureliusz || „Maszyny nie mają zbędnych części. Zawsze jest w nich dokładnie tyle, ile potrzeba”

Re: Spowiedź

25
Ksiadz czy pastor to zawod do ktorego przygotowuja go studia teologiczne.
Ostatnio zmieniony 13 lip 2012, 10:45 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Spowiedź

26
spowiedź może była kiedyś potrzebna ludzikom , którzy nie mieli bladego pojęcia o naukach psychologicznych , była i jest potrzebna ksiedzu proboszczowi by jego podwładni ksieza sie u niego spowiadali , bo wówczas musza sie przyznać ile mu kasy podrabali z tacy ;) czyli kablowanie na samego siebie , dotyczy to do samej góry , w ten sposób kler ma kija na tego co pod nim hierarchii kościelnej
Ostatnio zmieniony 13 lip 2012, 10:56 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Spowiedź

28
jeśli to pytanie do mnie to mów jaśniej bo nie czaje tego => jakich MACIE fachowców ,
ja nie wiem o co chodzi z tym MACIE,
a historia kościoła jest tak mroczna że zanurzanie sie w niej grozi wizytą w psychiatryku ;)
Ostatnio zmieniony 13 lip 2012, 11:06 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Spowiedź

30
Spowiedź jest człowiekowi potrzebna, bo istnieje potrzeba wywalenia z siebie swoich chwil słabości. Czy zrobimy to przed księdzem, psychoanalitykiem, psychologiem, przyjacielem itp. to ma znaczenie drugorzędne.

W Kościele Katolickim istnieje nakaz spowiedzi, bo z "brudną duszą" nie można przystąpić do komunii (wtedy mamy do czynienia ze świetokradztwem). Ważnym problemem jest istota grzechu. Większość czynów uznawanych przez KrK za grzech, uwazam za zwykłe, ludzkie i, z całą pewnością, nie za złe. Śliniący się ksiądz chętnie posłucha o tym, że używam w łóżku antykoncepcji, onanizuję się, patrzę "nieskromnie" na kobietę (może nawet sobie w tym czasie "zrobi dobrze" w konfesjonale). Więc co robi katolik? Zataja te grzechy. Zapomina, że przyjmując później tzw. ciało Chrystusa, popełnia jeszcze większy grzech - świętokradztwo (świadome zatajenie grzechów unieważnia spowiedź).

Wielu katolików nawet nie ma pojęcia, z czego powinni się spowiadać! To wiara ignorantów!!! żydzi, muzułmanie, protestanci, hinduiści znają na pamięć swoje Księgi, podstawy wiary. Katolicy są na poziomie przedszkolnym z rysunkami Adama i Ewy i bozi jako staruszka z siwą brodą. Nie znają nauki Kościoła, olewają to, co mówi papież, przyjmują tylko banały o powszechnej miłości, skurwioną Mękę Pańską i narodziny w stajence (hollywoodzkie, kiczowate produkcje), więc skąd mogą wiedzieć czy coś jest grzechem, dopóki kogoś nie zabiją, okradną, pobiją, skłamią i przeklną?
Ostatnio zmieniony 13 lip 2012, 13:08 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Wróć do „Religia chrześcijańska”

cron