RÓŻNE TYPY ATEIZMU - W KTÓRYM TYPIE WIDZISZ SIEBIE ?

Ateizm - to najogólniej mówiąc zaprzeczenie teizmu czyli stanowiska, że Bóg istnieje i działa. Jest to zjawisko dosyć znane i powszechne w dzisiejszych świecie zwłaszcza dlatego, że istnieją różne jego odmiany. Zasadniczo wyróżnić można trzy typy ateizmu :

1. ateizm elitarny oparty na rzekomych podstawach naukowych
2. ateizm powszechny wynikający z usprawiedliwiania nieetycznej postawy i niemoralnego postępowania
3. ateizm utajony będący efektem nie tyle niewiary w Boga co niewiary Bogu.

ad.1 ateizm elitarny bardzo wąskiej grupy społecznej, która uważa że ma naukowe podstawy do swego punktu widzenia. Jednak przy zderzeniu z odkryciami i spostrzeżeniami w dziedzinie nauk ścisłych okazuje się, że te podstawy są bardzo kruche co tym samym wskazuje na zupełnie inne rozwiązanie różnych kwestii.
Więcej o tym w filmach, których linki zamieszczam poniżej :






ad. 2 ateizm powszechny streścić można w stwierdzeniu Psalmisty 53 : 2 " rzekł głupi w sercu swoim : ' Nie ma Boga ' ". W dalszej części tego Psalmu w wersecie 4 wyjawiona jest przyczyna takiego światopoglądu : " wszyscy odstąpili, wspólnie się splugawili, nie ma dobrze czyniącego, nie ma ani jednego." Gdyby tacy ludzie stwierdzili, że istnieje Bóg, to musieliby sami siebie potępić, a na to niestety ich nie stać. To jest dla nich niewygodne. Wolą potępić Boga i w rezultacie Go odrzucić - niż potępić siebie - Ewangelia Jana 3 : 20.
Apostoł Piotr w swoim 2 liście 3 : 3 przestrzega, że " w dniach ostatnich przyjdą szydercy, którzy będą postępowali według swych własnych pożądliwości. " Powodem więc dla którego ci ludzie nie wierzą ( czy raczej nie chcą wierzyć - 2 Piotra 3 : 5 ) jest ich własna pożądliwość, a nie nauka.

ad. 3 ateizm utajony wynikający z tego, że się nie wierzy Bogu. Tacy ludzie jak o nich napisał apostoł Paweł w liście do Tytusa 1 : 16 - " Twierdzą, że znają Boga, ale uczynkami swymi zapierają się Go. " Ich uczynki wyraźnie przeczą temu, że znają Boga.
Są to ci wszyscy, którzy ze względów politycznych odrzucają Boga albo też tacy, dla których Bóg i to co On powiedział mieści się wyłącznie w ramach systemu religijnego, w który są oni uwikłani. Często dla własnego wygodnictwa nie chcą wyjść poza system w którym tkwią. Nie chcą, aby im ten " domek z kart ", stworzony przez nich - nie zawalił się. Wolą żyć w kłamstwie. Jezus zdemaskował takich ludzi, gdy powiedział : " Dlaczego i wy przestępujecie przykazanie Boże dla waszej tradycji ? " ( Mt. 15 : 3 ) Po czy dodał : " Obłudnicy ! Dobrze prorokował o was Izajasz w słowach : ' lud ten czci mnie wargami, ale serce ich daleko jest ode mnie. Daremnie mi jednak oddają cześć głosząc nauki, które są nakazami ludzkimi ' " .



A teraz odpowiedz sobie na pytanie czy tkwisz w którymś z tych typów ateizmu ?

---
Benjaminie, przywracasz mi wiarę w ludzi Dziękuję, że uszanowałeś moje ostatnie ostrzeżenia. Szkoda tylko, że temat nie mógł trafić do bardziej adekwatnego działu "Ateizm i Agnostycyzm". Nie będę się jednak czepiał. Chciałbym natomiast poprosić Ciebie o większe zaangażowanie w dyskusję w wątkach, które sam tworzysz
Pozdrawiam - Abesnai

No tak jak by się uprzeć to trochę pasował bym do tego nr 2, ale to było by i tak za bardzo naciągane, generalnie ateizm to nuda i nie jest w stanie zaspokoić mojej wrodzonej megalomani

Nie rozumiem, Benjamin. Szot, dlaczego określasz jeden z rodzajów ateizmu, jako wynikający z usprawiedliwienia nieetycznej postawy i niemoranego postepowania? Czyżby katolicy, protestanci lub prawosławni postepując w ten właśnie sposób, byli, tak na prawdę, ateistami ?
I zapomniałeś o jeszcze jednym rodzaju ateizmu : wojującym !

jaki sympatyczny wątek

miód, malina i lista zamknięta :bravo:


Ludzie najnowszą atrakcją zoo w Edynburgu


zawsze w ZOO obserwuję odgrodzonych prętami to bardzo ciekawe


także jako ateista zamknięty w 3 punktach czuję się zupełnie wolna i obserwuję kto klatkę mi sprawił i bilet sobie do nawiedzania mnie wykupił

Ja nie jestem żadnym -istą, więc ateistą tym bardziej (sorry, jestem kształconym wokalistą, ale to nie ma wpływu na moje poglądy).
Ateizm jest do kitu, podobnie, jak teizm, satanizm, shintoizm, buddyzm... ale z każdego izmu można wziąć coś dla siebie, nie utożsamiając się z owym izmem. Ja tak robię i dobrze mi z tym. :rotfl:

Benjamin.Szot pisze:A teraz odpowiedz sobie na pytanie czy tkwisz w którymś z tych typów ateizmu ?

Nikla wiedza o ateizmie Mr Benjamin,wypaczona i skrzywiona,o stronniczosci /wrogosci/ nie wspomne.
Przykro mi,nie moge sobie odpowiedziec na w/w pytanie.Prosze poszerzyc swa wiedze wraz z mozliwosciami wyboru wlasciwej odpowiedzi :no:
Cos mi sie wydaje,ze czarni uwazaja,iz ich czas dobiega konca,skoro takie kluchy wysylaja
w celu przemalowania swiata na ich kolor

ale to kolejny raz prymitywny numer z pytaniem:
pan bije żonę rano czy wieczorem?

tu odrobinę poszerzonym


pan bije żonę rano czy wieczorem, czy i w międzyczasie?


dodatkowo nie chodzi o bicie żony a rozmowę z zoną


ale przecież jeśli się dobrze zamota

to z tytułu wątku widać, ze ten ATEISTA to jakiś TYP

śmiać by się można gdyby nie okoliczne wątki wskazujące na to, ze to nie żarty

i sa tacy, którzy gotowi są na ateistów patrzeć jak na małpy w zoo

stąd akcja niezbędna dla niektórych, bo przestało być śmiesznie!

baabcia pisze:i sa tacy, którzy gotowi są na ateistów patrzeć jak na małpy w zoo

Wy wzajemnie na siebie w ten sposób chcecie patrzeć i toczyć walkę jak PO-PIS. Chcecie tworzyć sztuczne fronty katol kontra a-teista, bo tam się dobrze czujecie.

Filip pisze:

baabcia pisze:i sa tacy, którzy gotowi są na ateistów patrzeć jak na małpy w zoo

Wy wzajemnie na siebie w ten sposób chcecie patrzeć i toczyć walkę jak PO-PIS. Chcecie tworzyć sztuczne fronty katol kontra a-teista, bo tam się dobrze czujecie.

Nie wydaje mi się , że spory na tym tle są nienaturalne.
One muszą istnieć dla obu stron.
One klarują światopogląd ...a i polityczny , a czemu nie. To jest wręcz zabawne. hihi.

Łosiu małpozoosceptyk

Łosiu pisze:

Filip pisze:

baabcia pisze:i sa tacy, którzy gotowi są na ateistów patrzeć jak na małpy w zoo

Wy wzajemnie na siebie w ten sposób chcecie patrzeć i toczyć walkę jak PO-PIS. Chcecie tworzyć sztuczne fronty katol kontra a-teista, bo tam się dobrze czujecie.

Nie wydaje mi się , że spory na tym tle są nienaturalne.
One muszą istnieć dla obu stron.
One klarują światopogląd ...a i polityczny , a czemu nie. To jest wręcz zabawne. hihi.

Łosiu małpozoosceptyk

Pytanie tylko ,czy o światopogląd warto "kruszyć kopie",
nie jest on święty ani nieomylny a prowadzi do podziałów
i w konsekwencji do wojen.

lawenda pisze:Pytanie tylko ,czy o światopogląd warto "kruszyć kopie",
nie jest on święty ani nieomylny a prowadzi do podziałów
i w konsekwencji do wojen.

Za koleżanką wikipedią:

Światopogląd – względnie stały zespół sądów (często wartościujących), przekonań i opinii na temat otaczającego świata czerpanych z rozmaitych dziedzin kultury, głównie z nauki, sztuki, religii i filozofii.

Lawendo o jakim światopglądzie mozna powiedzieć odnośnie statystycznego katolika, a o jakim odnośnie choćby ateisty? Nie sądzisz, że chodzi o pierwotną potrzebę zwalczania sie 2 plemion? Stworzenie frontu, do napażania. Baabcia postawiła kratę, Kaczyński mówi o podziale prawdziwi patrioci kontra ci stojący tam gdzie ZOMO, kibole maja szaliki - granica się zawsze znajdzie, o którą warto powalczyć.

Filip pisze:

lawenda pisze:Pytanie tylko ,czy o światopogląd warto "kruszyć kopie",
nie jest on święty ani nieomylny a prowadzi do podziałów
i w konsekwencji do wojen.

Za koleżanką wikipedią:

Światopogląd – względnie stały zespół sądów (często wartościujących), przekonań i opinii na temat otaczającego świata czerpanych z rozmaitych dziedzin kultury, głównie z nauki, sztuki, religii i filozofii.

Lawendo o jakim światopglądzie mozna powiedzieć odnośnie statystycznego katolika, a o jakim odnośnie choćby ateisty? Nie sądzisz, że chodzi o pierwotną potrzebę zwalczania sie 2 plemion? Stworzenie frontu, do napażania. Baabcia postawiła kratę, Kaczyński mówi o podziale prawdziwi patrioci kontra ci stojący tam gdzie ZOMO, kibole maja szaliki - granica się zawsze znajdzie, o którą warto powalczyć.

Przynajmniej kilka czynników wpływa na światopogląd.Tradycja i rodzina
to chyba dwa podstawowe.Broniąc swojego przekonania,chronimy
w jakimś sensie swoje miejsce w życiu i związane z nim poczucie bezpieczeństwa.
Ważne jest to,żeby światopogląd nie wziął góry nad rozsądkiem.

lawenda pisze:Przynajmniej kilka czynników wpływa na światopogląd.Tradycja i rodzina
to chyba dwa podstawowe.Broniąc swojego przekonania,chronimy
w jakimś sensie swoje miejsce w życiu i związane z nim poczucie bezpieczeństwa.
Ważne jest to,żeby światopogląd nie wziął góry nad rozsądkiem.

No dobrze biorąc pod uwagę chocby tradycyjne podejście do norm społecznych i rodziny, można z całą pewnością powiedzieć, że katolik będzię sie tu różnił od ateisty?
No i dlaczego oddzielasz światopogląd od zdrowego rozsądku? Na jakiej podstawie opierać zdrowy rozsądek, jesli odrzucimy światopogląd?

A po co mielibyśmy odrzucać światopogląd? Albo też uważać, że pojęcie zdrowego rozsądku nie jest z nim związane?

Filip pisze:

lawenda pisze:Przynajmniej kilka czynników wpływa na światopogląd.Tradycja i rodzina
to chyba dwa podstawowe.Broniąc swojego przekonania,chronimy
w jakimś sensie swoje miejsce w życiu i związane z nim poczucie bezpieczeństwa.
Ważne jest to,żeby światopogląd nie wziął góry nad rozsądkiem.

No dobrze biorąc pod uwagę chocby tradycyjne podejście do norm społecznych i rodziny, można z całą pewnością powiedzieć, że katolik będzię sie tu różnił od ateisty?
No i dlaczego oddzielasz światopogląd od zdrowego rozsądku? Na jakiej podstawie opierać zdrowy rozsądek, jesli odrzucimy światopogląd?

To zależy co przyjmiemy za normę społeczna.Jeśli np;w kraju ,gdzie 98 % ludności
jest wyznania katolickiego,to mój wyjazd w wigilię na narty-można uznać za zachowanie,
przekraczające normę zachowań społecznych tego kraju.

Jak już wyżej napisałam,uważam,że nie ma nieomylnego i jedynie poprawnego
światopoglądu,który byłby w stanie udowodnić swoją "świętość".
Dlatego uważam,że rozsądnie jest o tym pamiętać

Artur pisze:A po co mielibyśmy odrzucać światopogląd? Albo też uważać, że pojęcie zdrowego rozsądku nie jest z nim związane?

Nie jestem przeciwnikiem światopoglądu, sam w sobie nie stanowi zagrożenia.

lawenda pisze:To zależy co przyjmiemy za normę społeczna.Jeśli np;w kraju ,gdzie 98 % ludności
jest wyznania katolickiego,to mój wyjazd w wigilię na narty-można uznać za zachowanie,
przekraczające normę zachowań społecznych tego kraju.

Rozumiem, że mówiąc wigilia masz na mysli, spotkanie w gronie rodzinnym i dzielenie sie opłatkiem i choinką. To chyba nie ma za wiele wspólnego z samym katolicyzmem. No może śpiewanie nabożnych kolęd.

lawenda pisze:

Artur pisze:A po co mielibyśmy odrzucać światopogląd? Albo też uważać, że pojęcie zdrowego rozsądku nie jest z nim związane?

Nie jestem przeciwnikiem światopoglądu, sam w sobie nie stanowi zagrożenia.

Lawendo światopogląd to Ty. Odrzucisz światopogląd, zostanie mała dziewczynka w pieluszkach myślowych.

Filip pisze:

lawenda pisze:To zależy co przyjmiemy za normę społeczna.Jeśli np;w kraju ,gdzie 98 % ludności
jest wyznania katolickiego,to mój wyjazd w wigilię na narty-można uznać za zachowanie,
przekraczające normę zachowań społecznych tego kraju.

Rozumiem, że mówiąc wigilia masz na mysli, spotkanie w gronie rodzinnym i dzielenie sie opłatkiem i choinką. To chyba nie ma za wiele wspólnego z samym katolicyzmem. No może śpiewanie nabożnych kolęd.

Wigilia dotyczyła przykładu przekraczania norm społecznych.
Katolicyzm to zdecydowanie poszerzona wersja

Filip pisze:

lawenda pisze:

Artur pisze:A po co mielibyśmy odrzucać światopogląd? Albo też uważać, że pojęcie zdrowego rozsądku nie jest z nim związane?

Nie jestem przeciwnikiem światopoglądu, sam w sobie nie stanowi zagrożenia.

Lawendo światopogląd to Ty. Odrzucisz światopogląd, zostanie mała dziewczynka w pieluszkach myślowych.

Ale za to z jaką wielka szyszynka :D:D

lawenda pisze:Wigilia dotyczyła przykładu przekraczania norm społecznych.
Katolicyzm to zdecydowanie poszerzona wersja

Lawendo kolejki w supermarketach przed świętami, tez można uznać za przekraczanie norm społecznych.

Filip pisze:

lawenda pisze:Wigilia dotyczyła przykładu przekraczania norm społecznych.
Katolicyzm to zdecydowanie poszerzona wersja

Lawendo kolejki w supermarketach przed świętami, tez można uznać za przekraczanie norm społecznych.

Przed świętami to chyba norma..?

może poproszę o katalog norm społecznych, których powinnam przestrzegać ze względu na przeliczoną ??? większość w kraju
i katalog norm społecznych, które powinni przestrzegać wszyscy, ze względu na różnorodność


a potem porozmawiamy jak to jest czy tolerancyjna powinna być większość dla mniejszości czy może odwrotnie

czy wiara jednych jest powodem do narzucania innym sposobu życia


zaczynam się zastanawiać czy nie powinnam manifestować pewnych zachowań czytając co Filip pisze uważając się za reprezentanta większości - do tej pory nie przyszło mi do głowy bym miał prawo narzucać innym cokolwiek tylko dlatego, że jest grupa, która myśli tak jak ja

o nie

znam paru, którzy do dziś wiedza lepiej co dla ludu dobre i postanawiają ulepszyć życie innym - to niebezpieczne jednostki

krzewienie jedynej prawdziwej wiary

warto spokojnie poczytać i po namyśle dopiero pisać kto i co narzuca innym i po co

baabcia pisze:zaczynam się zastanawiać czy nie powinnam manifestować pewnych zachowań czytając co Filip pisze uważając się za reprezentanta większości - do tej pory nie przyszło mi do głowy bym miał prawo narzucać innym cokolwiek tylko dlatego, że jest grupa, która myśli tak jak ja

Baabciu wytłumacz mi, bo ja nie wiem. Po pierwsze, uważam się za reprezentata jakiej większości? A po drugie cóż ja Ci takiegoi narzucam? Cytaty byłyby mile widziane.

Filip pisze:

baabcia pisze:i sa tacy, którzy gotowi są na ateistów patrzeć jak na małpy w zoo

Wy wzajemnie na siebie w ten sposób chcecie patrzeć i toczyć walkę jak PO-PIS. Chcecie tworzyć sztuczne fronty katol kontra a-teista, bo tam się dobrze czujecie.

Znowu uzywasz nieadekwatnych porownan.Tam gdzie dyskusja-tam wymienia sie poglady,tam leca iskry.Jesli wyjdziesz z konopii,to moze to dostrzezesz.
Mym skromnym marzeniem jest kraina swiecka.Gdzie dzieciom nie wciska sie bajek jako dogmatow,gdzie religia nie rzyga w szkolach i na ulicach,gdzie kazdy wierzy w co chce nie szkodzac drugiemu ,a w co wierzy to jego prywatna sprawa.Kraina gdzie nie musze placic za smieszne zabobony wierzacych,bo sami to oplacaja jak i swoje miejsca kultu,gdzie zadna religia nie wp... sie do polityki.A wierzacy niech sobie zyje jak chce.Niech nie czyni transfuzji czy aborcji,to jego sprawa,niech nie pietnuje publicznie geja czy lesby,bo to nie jego sprawa,niech zywi don szacunek.I jeszcze pare innych "niech".Za duzo wymagam?

A moze i Ty jestes ateista?

mont_kaw pisze:Mym skromnym marzeniem jest kraina swiecka.Gdzie dzieciom nie wciska sie bajek jako dogmatow,gdzie religia nie rzyga w szkolach i na ulicach,gdzie kazdy wierzy w co chce nie szkodzac drugiemu ,a w co wierzy to jego prywatna sprawa.Kraina gdzie nie musze placic za smieszne zabobony wierzacych,bo sami to oplacaja jak i swoje miejsca kultu,gdzie zadna religia nie wp... sie do polityki.A wierzacy niech sobie zyje jak chce.Niech nie czyni transfuzji czy aborcji,to jego sprawa,niech nie pietnuje publicznie geja czy lesby,bo to nie jego sprawa,niech zywi don szacunek.I jeszcze pare innych "niech".Za duzo wymagam?

Tak winno być w ichnym Niebie- jak w Twojej świeckiej krainie. Ale nie będzie.

Oj Kawi, żebyś Ty był ich Bogiem a ja ich Jesusem .... to byśmy ten świat naprawili w trimiga.

Oczywiście jakieś aniołki ... no wiesz ...płci przeciwnej. Ale przecież ty masz już z Marią dzieci.

Ale ja , jako Jezus....

Łosiu paraateista

ZE WZGLĘDU NA LICZNE WYPOWIEDZI SYMPATYCZNYCH UŻYTKOWNIKÓW MAM TROCHĘ TRUDNE ZADANIE BO ZMUSZONY JESTEM ODPOWIEDZIEĆ PO KRÓTCE WSZYSTKIM :

1. nie jestem katolikiem, prawosławnym, protestantem itp.itd, gdyż każda religia jest wypaczeniem duchowych prawd

2. nie jestem PO-PIS-owskim oszołomem i z tym nie chcę mieć nic wspólnego

3. ten kraj został już dawno kupiony przez Watykan, który de facto sprawuje rządy w tym kraju

4. najwyższa pora, aby ludzie przejrzeli na oczy i : zaczęli czytać Biblię by się przekonać, że nie ma ona nic wspólnego z klerem i bredniami, które głosi oraz aby sięgnęli do historii to potwierdzającej

5. nie oznacza to jednak, że jestem ateistą, gdyż ateizm to poważne nieporozumienie wynikające z nieznajomości pewnych ukrywanych faktów znajdujących się w rożnych naukach ścisłych

6. dopóki ludzie się nie przebudzą będą wyzyskiwani i oszukiwani przez system, który służy klerowi

7. aby nastąpiło przebudzenie potrzebne jest oświecenie dlatego warto korzystać z internetu dopóki nie położą na niego swoje łapska.

Benjamin.Szot pisze:[
5. nie oznacza to jednak, że jestem ateistą, gdyż ateizm to poważne nieporozumienie wynikające z nieznajomości pewnych ukrywanych faktów znajdujących się w rożnych naukach ścisłych

Oswiec mnie czleku co to za ukrywane fakty.Sorki,odpowiem tylko na powaznie uargumentowany post