Re: Bog..???

1
Ciekawym faktem ,który powinien zastanawiać jest to ,że ani jeden gatunek inteligentnych zwierząt takich jak delfiny,słonie,szympansy,psy etc,etc...nie ma obrzędów religijnych..nie wierzy więć w boga czy co? bóg jest tylko bogiem człowieka ? Nie jest to BOG wszechrzeczy i wszystkich..??
A moze to tylko ułomność człowieka ?? Bo przeciez niemozliwe by tysiące gatunków zwierząt i roslin
nie czuło tchnienia boskiego..gdyby ono było...
Ostatnio zmieniony 10 lut 2013, 17:21 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Bog..???

3
egoista99 pisze:Ciekawym faktem ,który powinien zastanawiać jest to ,że ani jeden gatunek inteligentnych zwierząt takich jak delfiny,słonie,szympansy,psy etc,etc...nie ma obrzędów religijnych..nie wierzy więć w boga czy co? bóg jest tylko bogiem człowieka ? Nie jest to BOG wszechrzeczy i wszystkich..??
A moze to tylko ułomność człowieka ?? Bo przeciez niemozliwe by tysiące gatunków zwierząt i roslin
nie czuło tchnienia boskiego..gdyby ono było...
może czują ale są mądrzejsze w tych sprawach od ludzi i nie warjują na punkcie Boga jak debile
Ostatnio zmieniony 10 lut 2013, 17:57 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Bog..???

4
O to to...
Genezą tego zjawiska jest "Żywot Briana" - a konkretnie scena w której kłócą się "wyznawcy" szkoły bukłaka i szkoły sandała...
Koleś który nieudanie próbuje założyć nową szkołę rozumienia "znaków", mimo, że mówi najbardziej do rzeczy, zostaje brutalnie zignorowany, bo za cicho darł ryja nt. swoich racji.
Nieodmiennie płaczę ze śmiechu przy tej scenie.
A zwierzątka? Żyją zgodnie z Boskim Planem i już. Trzeba więcej? Trzeba interpretacji i udziwnień? Tłumaczy boskiej woli i pośredników w dialogu z Absolutem? EEchhh.
Ostatnio zmieniony 10 lut 2013, 18:36 przez Bolaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Bog..???

5
A więc może to ma tylko na celu władzę i mamonę...Bo ogłupianie "owieczek" jest na porządku dnia
od piekarza po I sekretarza ( sorrki przewodniczacego partii )...A BÓG jest tylko dekoracją wystawianą by "owieczki" czuły karzącą reke sprawiedliwości ..??? Bo przeciez ani jedna społeczność zwirzęca nie wykształciła kasty kapłanów mimo ze maja kasty przywódców...
Ostatnio zmieniony 12 lut 2013, 18:24 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Bog..???

6
egoista99 pisze:...A BÓG jest tylko dekoracją wystawianą by "owieczki" czuły karzącą reke sprawiedliwości ....
a nie bierzesz pod uwagę tych co wierzą w jakiegoś boga a nie przynależą do strzechy o nazwie religia ?
Ostatnio zmieniony 12 lut 2013, 18:39 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Bog..???

7
egoista99 pisze:A więc może to ma tylko na celu władzę i mamonę...
W sumie to zadne odkrycie ;) Kapłani są spragnieni władzy bardziej niz królowie, człowiek to wyjątkowe zwierze, ma coś czego inne zwierzaki chyba nie mają, ale jeśli jest tego nieświadomy to łatwiej nim manipulować niz prostym zwierzaczkiem, jego atuty stają się słabościami :/
Ostatnio zmieniony 12 lut 2013, 18:50 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Bog..???

8
Taaa...Masz rację...Ale głównym odniesieniem powinien byc BÓG...a staje sie kler...
Ostatnio zmieniony 13 lut 2013, 14:55 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Bog..???

9
Jakoś nikt tez sie nie kwapi by podwazac moja teze ze BÓG ..to tylko bóg ludzi...Nikt inny nie oddaje mu czci..Jakoś psy olewaj ( w sensie dosłownym ) Dom Bozy ,konie tez jakoś nie padaja na kolana
...Wiec jak to nikt inny nie dostrzega BOGA ???
Ostatnio zmieniony 13 lut 2013, 15:09 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Bog..???

10
egoista99 pisze:Jakoś nikt tez sie nie kwapi by podwazac moja teze ze BÓG ..to tylko bóg ludzi...Nikt inny nie oddaje mu czci..Jakoś psy olewaj ( w sensie dosłownym ) Dom Bozy ,konie tez jakoś nie padaja na kolana
...Wiec jak to nikt inny nie dostrzega BOGA ???
myślisz że świat natury ma oddawać hołdy na ludzki sposób ?
Ostatnio zmieniony 13 lut 2013, 16:27 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Bog..???

11
ba może szacunek nie hołd nawet
może zaciekawienie czy pokorę dla niedoścignionego

zawsze mnie dziwi poczucie wyższości człowieka nad takim robaczkiem maleńkim, który zanim przeczyta podręcznik jakoś sobie radzi
Ostatnio zmieniony 13 lut 2013, 18:19 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Bog..???

12
Zwierzęta nie potrzebują Boga bo nie są na tyle inteligentne. Np. Pies wychodzi na dwór i leje deszcz, a on nie zadaje sobnie pytanie : dlaczego pada? Albo jakiś idiota przychodzi i kopie psa bez powodu, to on nie zada sobie pytania : dlaczego on to robi?
Ale człowiek od kiedy stał się istotą MYŚLĄCA zadaje sobie pytania
- skąd się wziąłem
- dlaczego świeci słońce
- dlaczego kwaity kwitną
Zadając sobie te pytania szukał odpowiedzi i niektóre były takie że za to odpowiadać musza siły nadprzyrodzone.
W miarę rozwiajania się tego procesu ciekawego tworzyły się różne panteony bóstw.
Najwyższy pozion rozwoju tej myśli jest istota Boga jedynego, bezosobowego, w takiego wierzą Żydzi, Chrześcijanie, niektórzy starożytni Egipcjanie, ale np na wschodzie wykształcił się Buddyzm.
Psy, koty, małpy i dinozaury nie są zdolne do takich głębszych przemyśleń, dlatego nie praktykują religii bo nie mają takiej potrzeby jak niektórzy ludzie.
Ostatnio zmieniony 14 lut 2013, 4:21 przez voltaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Bog..???

13
Taaaa...
Grunt to arogancja...Tyle tylko ze juz dawno nauka stwierdziła ze wiele zwierząt posiada inteligencję
na poziome dzieci 5-6 letnich...( czy wiec Bóg nie istnieje dla dzieci ?? jest tylko dla dorosłych ??)
Wiele zwierzat potrafi logicznie interpretowac przyczyne i pózniejszy skutek...Ale to wszystko nijak sie ma do postawionego pytania...Bo przeciez albo czuje sie boskość BOGA albo sie jej nie odczuwa
Niezaleznie od tego czy sie jest roslina czy myslacym człowiekiem.Wiec albo BÓG jest Bogiem wszechrzeczy albo tworem dla garstki ludzi
Ostatnio zmieniony 14 lut 2013, 10:49 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Bog..???

14
Jednak jest różnica pomiędzy zadawaniem sobie pytań egzystencjalnych a rozpoznawaniem zależności przyczyna skutek. Efekt Pawłowa to nie to samo co proces myslenia.
Ale co do drugie części wypowiedzi twojej to powiedz mi skąd wiesz że zwierzęta nie odczuwają obecności Boga (jeślio ona jest?)
Z drugiej strony ja jestem człowiekiem raczej a takiej obecności nie odczuwam. :)
Ostatnio zmieniony 14 lut 2013, 11:02 przez voltaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Bog..???

15
egoista99 pisze:Wiele zwierzat potrafi logicznie interpretowac przyczyne i pózniejszy skutek...Ale to wszystko nijak sie ma do postawionego pytania...Bo przeciez albo czuje sie boskość BOGA albo sie jej nie odczuwa
Niezaleznie od tego czy sie jest roslina czy myslacym człowiekiem.Wiec albo BÓG jest Bogiem wszechrzeczy albo tworem dla garstki ludzi
Wiem ze Mamusia mnie urodziła ale jakoś się jej nie kłaniam i nie modle się do jej obrazków, wiem ze Ojciec mnie zrobił i tez nie praktykuje takich zwyczajów co do niego ;) Moze zwierzaki mają podobnie :/ Człowiek ma tą inteligencje i wyobrażnię, to taki super dodatek dla nas :D Ale dodatek jest dodatkiem a nie całością, jak się tylko rozmyśla i filozofuje to się Boskiego tchnienia nie POCZUJE, wtedy się tylko ROZMYŚLA o Bogu co właśnie czynią ludzie bardzo religijni, a zwierzaki moze pod wzgldem myślenia ustępują ludzom ale pod względem odczuć to chyba nie :/ Mozna napisać ze rozumny rozum rozumie ze nie wszystko się bierze na rozum :lol:
Ostatnio zmieniony 14 lut 2013, 12:47 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Bog..???

16
Hmm...
Voltaren..jesli nie odczuwasz Boga ..to czemu uczestniczysz w obrzędach..
Przeciez wiara polega również na oddawaniu czci niewidzialnej rzeczywistości ..na obrzedach, na kultywowaniu rytuałów takich jak modlitwa..
Nie obserwuje sie przeciez by jakikolwiek gatunek zwierzat czy roslin miał rytuały..By uczestniczył w modłach..Wiec Bog jest tylko tworem człowieka ??? Jesli czują ..to czemu nie maja rytuałów ( oprócz godowych ),jesli wita Cie pies z najwyzsza atencją..lejąc czasami ze szczescia po nogach ..To czemu nie odprawaia tego rytuału ,np przed kosciołem czy innym Domem Bozym..?? Czemu nie tańczy ze szczescia "czując tchnienie boże "
Ostatnio zmieniony 14 lut 2013, 17:21 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Bog..???

17
egoista99 pisze:Nie obserwuje sie przeciez by jakikolwiek gatunek zwierzat czy roslin miał rytuały..By uczestniczył w modłach..Wiec Bog jest tylko tworem człowieka ??? Jesli czują ..to czemu nie maja rytuałów ( oprócz godowych ),jesli wita Cie pies z najwyzsza atencją..lejąc czasami ze szczescia po nogach ..To czemu nie odprawaia tego rytuału ,np przed kosciołem czy innym Domem Bozym..?? Czemu nie tańczy ze szczescia "czując tchnienie boże "
Egoisto opanuj się trochę :D Wiem ze pytanie nie było do mnie ale nie moge się powstrzymać bo piszesz jak dzidziuś który dopiero co wyskoczył z brzucha mamy i zaczyna poznawać świat ;) Równie dobrze mozna zapytać dlaczego pieski i kotki nie śmigają samochodami czy samolotami, albo dlaczego nie grają na kompie :P Zwierzaki róznią się między sobą, Lwy i Tygrysy jedzą mięso, a Konie i krowy trawę, tez się będziesz dziwił dlaczego tak jest? Odpowiedż jest prosta- BO SIĘ RÓZNIĄ.
Ostatnio zmieniony 14 lut 2013, 17:50 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Bog..???

18
Conan...moze zacznij czytac ze zrozumieniem ..To ze się róznimy to fakt nie wymagajacy potwierdzenia..Tyle tylko ze wiekszośc róznych ludzi wyznaje jakąś wiare...Mimo róznic w kolorze skóry etc ..ale to przeciez my jestesmy jednym gatunkiem...Dlaczego inne gatunki niczego nie wyznaja..Nie zaobserwowano przeciez oznak wiary u innych zwierząt nawet zblizonych do nas genetycznie w 99,9%..Róznica 0,1% jest tak niewielka ze budzi zastanowienie gdyz
jeśli Bóg stworzył człowieka "na obraz i podobieństwo boże" to sam jest ssakiem naczelnym różniącym się niewiele od szympansa. Co jest oczywistym nonsensem tak dla ateistów jak i wierzących. Jednocześnie użycie ponad 99 procent materiału genetycznego szympansa do stworzenia człowieka oznacza, że Bogu ogromnie brakuje polotu i inwencji albo po prostu możliwości.
Robota została zresztą spartolona. W organizmie człowieka występuje ponad 100 znanych atawizmów. To znaczy cech wstecznych, archaicznych i niepotrzebnych. Cech, które mogą utrudniać nam życie nie do tego jednak stopnia żeby wyeliminować nas ewolucyjnie jako gatunek. Dla przykładu, problemy z zębami mądrości wynikają z faktu, że rozmiar i garnitur zębów mamy australopiteka a szczękę mniejszą. Ząb mądrości ma trudności z normalnym "wyrżnięciem się". Za dużo czasu mu to zajmuje i z tego powodu często się psuje, lub wyrasta krzywo. Platfusa dostajemy, bo kości naszych stóp nie są całkowicie adekwatne do dwunożności. Miewamy problemy z zatokami bo ich "kanały" odpływowe są tak skonstruowane, że u przypadków istot chodzących na dwóch łapach nie spełniają swojej funkcji. Dostajemy "gęsiej skórki" z zimna, czyli stawiamy futerko żeby nas ogrzewało. Nasz układ mięśni brzucha jest identyczny jak u czworonogów, to znaczy niezbyt dobrze przystosowany do pionowej pozycji ciała. W efekcie jesteśmy podatni na przepukliny brzuszne. itd., itd., itd.
Dlaczego jednak tak bliscy krewniacy nie posiadaja wiary ???
Ostatnio zmieniony 15 lut 2013, 16:19 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Bog..???

19
Bóg przeciez jest bogiem wszystkich istot żywych..Czemu wiec tylko ludzie jako jedyny gatunek wierzy???
Ostatnio zmieniony 15 lut 2013, 16:23 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Bog..???

20
Nie sposób zaprzeczyc, że Bóg dla wielu ludzi jest pocieszycielem i ostoja, i, jeśli on nie istnieje, coś trzeba znaleźć na jego miejsce. Nawet jeżeli ktoś skłonny jest ostatecznie zgodzić się, że najprawdopodobniej Boga nie ma i że nie jest on źródłem moralności, nie oznacza to, że się poddaje, zawsze ma bowiem (tak przynajmniej sądzi) jeszcze jednego asa w rękawie — potencjalną (psychologiczną lub emocjonalną) potrzebę Boga. Jeśli odrzucisz religię, pyta taki ktoś z nutką satysfakcji w głosie, co możesz zaproponować w zamian? Co możesz dać umierającym w bólu, ludziom, od których odeszli najbliżsi, różnym cierpiącym w samotności Eleanorom Rigby tym wszystkim, dla których Bóg jest jedynym przyjacielem?
Pierwsze, co na takie dictum można odpowiedzieć, to rzecz, której w zasadzie nawet mówić nie warto. Ludzie czerpią z wiary pocieszenie, to prawda, ale z tego wcale nie wynika, że przedmiot ich wiary istnieje. Przyjmijmy nawet (choć nie jest to łatwe i stanowi zdecydowanie za daleko idące ustępstwo), że ktoś zdołał przeprowadzić niepodważalny dowód, i ż wiara w istnienie Boga jest niezbędnym wymogiem ludzkiej psychiki i ludzkiego szczęścia, a wszyscy ateiści to nieuleczalni neurotycy, którzy w desperacji, wiedzeni kosmicznym lękiem, prą do samobójstwa. To nic nie zmienia — żadne z tych twierdzeń w najmniejszym nawet stopniu nie odnosi się do prawdy lub fałszu religijnych wierzeń. Dobrze, można przyznać, iż stanowi ą one poważny argument za tym, by próbować samego siebie przekonać, że Bóg jest (nawet jeśli go nie ma). Wprowadzmy r rozróżnienie między wiarą w Boga a wiarą w wiarę — przekonaniem, że dobrze jest wierzyć, nawet jeśli sama wiara jest fałszywa . Wiernych zachęca się, by wyznawali wiarę i praktykowali, nawet jeśli nie są jej pewni.
Ostatnio zmieniony 15 lut 2013, 16:58 przez mont_kaw, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Bog..???

21
egoista99 pisze:Dlaczego jednak tak bliscy krewniacy nie posiadaja wiary ???
Bo tylko ludzie mają na tyle rozwinięte umysły, proste zwierzaki nie fantazjują bo nie mają wyobrażni, a ludzie tak, równie dobrze mozesz pytać dlaczego tylko ludzie to potrafią ;) Egoisto jeśli chcesz zaprzeczyć istnieniu Boga to naprawde są o wiele prostrze argumenty, natomiast to Twoje pytanie wydaje mi się co najmiej dziwaczne :rolleyes:
Ostatnio zmieniony 15 lut 2013, 17:15 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Bog..???

23
mont_kaw pisze:Nie sposób zaprzeczyc, że Bóg dla wielu ludzi jest pocieszycielem i ostoja, i, jeśli on nie istnieje, coś trzeba znaleźć na jego miejsce. Nawet jeżeli ktoś skłonny jest ostatecznie zgodzić się, że najprawdopodobniej Boga nie ma i że nie jest on źródłem moralności, nie oznacza to, że się poddaje, zawsze ma bowiem (tak przynajmniej sądzi) jeszcze jednego asa w rękawie — potencjalną (psychologiczną lub emocjonalną) potrzebę Boga. Jeśli odrzucisz religię, pyta taki ktoś z nutką satysfakcji w głosie, co możesz zaproponować w zamian? Co możesz dać umierającym w bólu, ludziom, od których odeszli najbliżsi, różnym cierpiącym w samotności Eleanorom Rigby tym wszystkim, dla których Bóg jest jedynym przyjacielem?
Pierwsze, co na takie dictum można odpowiedzieć, to rzecz, której w zasadzie nawet mówić nie warto. Ludzie czerpią z wiary pocieszenie, to prawda, ale z tego wcale nie wynika, że przedmiot ich wiary istnieje. Przyjmijmy nawet (choć nie jest to łatwe i stanowi zdecydowanie za daleko idące ustępstwo), że ktoś zdołał przeprowadzić niepodważalny dowód, i ż wiara w istnienie Boga jest niezbędnym wymogiem ludzkiej psychiki i ludzkiego szczęścia, a wszyscy ateiści to nieuleczalni neurotycy, którzy w desperacji, wiedzeni kosmicznym lękiem, prą do samobójstwa. To nic nie zmienia — żadne z tych twierdzeń w najmniejszym nawet stopniu nie odnosi się do prawdy lub fałszu religijnych wierzeń. Dobrze, można przyznać, iż stanowi ą one poważny argument za tym, by próbować samego siebie przekonać, że Bóg jest (nawet jeśli go nie ma). Wprowadzmy r rozróżnienie między wiarą w Boga a wiarą w wiarę — przekonaniem, że dobrze jest wierzyć, nawet jeśli sama wiara jest fałszywa . Wiernych zachęca się, by wyznawali wiarę i praktykowali, nawet jeśli nie są jej pewni.
Hmmm....Przeciez nie wszystkie kultury maja Boga..Buddyzm generalnie nie wierzy w boga jako istoty nadprzyrodzonej..Wierzy w droga do Nirvany jest doskonaleniem sie w czynieniu dobra i odrzucaniu pragnień jako zródła cierpienia...Odrzuca materializm jako przyczyny szerzenia sie zła
Pytasz co mozna dac umierajacemu...Chcesz wiec podac opium jako zagłuszacz tego co nieodwracalne ?? Wolisz kłamstwo niz mozliwosc dysponowania soba i tym co jest do rozdysponowania wsród bliskich ?? Człowiek nie boi się smierci jako takiej ..bo to czesc zycia Człowiek boi sie bólu ,cierpienia i odczłowieczenia Boi się upokorzenia...
Słonie tez wracaja do szczątków swych bliskich.Nawet po latach potrafia odróznic kości sióstr ,babek i ciotek..Widac cierpienie i tesknote tych zwirząt...A mimo wszystko nie posiadaja kultu
ani obrzedów by czcic boskość..Psy okazujace szalona radość z powrotu pana, jednak nie okazuja zainteresowania Domem Pana...co najwyzej jako miejsce do oznakowania swego terytorium...Wiec czy Bog jest tylko tworem człowieka dla człowieka..??
Ostatnio zmieniony 16 lut 2013, 11:37 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Bog..???

24
Conan Barbarzynca pisze:
egoista99 pisze:Dlaczego jednak tak bliscy krewniacy nie posiadaja wiary ???
Bo tylko ludzie mają na tyle rozwinięte umysły, proste zwierzaki nie fantazjują bo nie mają wyobrażni, a ludzie tak, równie dobrze mozesz pytać dlaczego tylko ludzie to potrafią ;) Egoisto jeśli chcesz zaprzeczyć istnieniu Boga to naprawde są o wiele prostrze argumenty, natomiast to Twoje pytanie wydaje mi się co najmiej dziwaczne :rolleyes:
Czemu dziwne ?? Jesli istnieje BÓG ..to powinien on byc BOGIEM wszystkich form życia...Niezależnie od ich inteligencji ,wiedzy czy przynależności do gatunku..WSZYSTKIE te gatunki powinny odczuwac
potrzebe oddania czci...A przeciez czyni to tylko człowiek i to nie we wszystkich kulturach..
Oprócz tego dzieci do 4-5 roku zycia równiez tego nie potrafią.Dopiero w wieku ok 7 roku życia
zaczyna kielkowac zycie duchowe ( i to tez nie wiadomo czy nie jest to wynik tresury..)
Chcesz wiec powiedziec ze Bóg jest tylko dla ludzi miedzy 10 a 75 rokiem zycia ( staruszkowie z demencją równiez nie posiadaja potrzeb duchowych )
I jak jest przyczyna ze gatunki inteligentne nie posiadaja ani wierzeń ani kultu..
Ostatnio zmieniony 16 lut 2013, 11:49 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Bog..???

25
egoista99 pisze:...........To ze się róznimy to fakt nie wymagajacy potwierdzenia..Tyle tylko ze wiekszośc róznych ludzi wyznaje jakąś wiare...Mimo róznic w kolorze skóry etc ..ale to przeciez my jestesmy jednym gatunkiem...Dlaczego inne gatunki niczego nie wyznaja..Nie zaobserwowano przeciez oznak wiary u innych zwierząt nawet zblizonych do nas genetycznie w 99,9%..Róznica 0,1% jest tak niewielka ze budzi zastanowienie gdyz
jeśli Bóg stworzył człowieka "na obraz i podobieństwo boże" to sam jest ssakiem naczelnym różniącym się niewiele od szympansa. Co jest oczywistym nonsensem tak dla ateistów jak i wierzących. Jednocześnie użycie ponad 99 procent materiału genetycznego szympansa do stworzenia człowieka oznacza, że Bogu ogromnie brakuje polotu i inwencji albo po prostu możliwości.
....................................
Dlaczego jednak tak bliscy krewniacy nie posiadaja wiary ???
Zależy egoisto co uznamy za "oznaki wiary"? Nie byłbym taki pewny tego, że zwierzęta nie posiadają wiary.
Np. słonie żegnające zmarłych członków stada:
http://www.fakt.pl/Tak-slonie-zaluja-bl ... 331,1.html (jest tam też fragm. filmu Nat.Geo. po ang.)

Inny przykład delfiny okazujące empatię - uczucie, którego pozbawieni są niektórzy ludzie zdaniem psychiatrów.
Znanych jest wiele przypadków jak delfiny ratują ludzi przed rekinami, ryzykując własne życie. Czemu to robią? W imię czego?
Nie mogłem znaleźć nagrania jak otoczyły grupę ludzi, i pływały uderzając gwałtownie o wodę, żeby uniemożliwić atak rekinom. Jakieś 3 lata temu było o tym głośno na świecie - u nas w tv pokazywali także.
Znalazłem tylko to (po ang.):
http://youtu.be/ZdxQCf_VetE
i to:
http://youtu.be/5ok097oxyXU

To co napisałeś o Bogu: że "stworzył człowieka "na obraz i podobieństwo boże"........i że brakuje mu inwencji, polotu możliwości" to są jakieś wyobrażenia twoje o Bogu, powstałe na przestrzeni lat na podstawie religii, którą sam negujesz (KK).
Trzeba by najpierw zdefiniować czym jest Bóg (twoim zdaniem)? Bóg jest osobowy?, oddzielnym bytem?...
Są jeszcze inne religie, inne jego określenia, czy sposoby zrozumienia (na ile to możliwe). A co powiesz na takie podejście/rozumienie: Bóg = Wszystko Co Jest?

Eckhart Tolle nazywa Boga po prostu istnieniem. Pozwolę sobie przytoczyć tu cytata z Potęgi Teraźniejszości tego autora:
(wybaczcie - trochę długi ale precyzyjnie opisujący to co chciałbym powiedzieć w temacie)

"Kiedy mówisz Istnienie, czy masz na myśli Boga? A jeśli tak,czemu nie powiesz po prostu „Bóg"?
Słowa tego przez całe tysiąclecia nadużywano, jest więc dziś wyprane z wszelkiego znaczenia.
Owszem, czasem i ja go używam, ale oszczędnie. Przez nadużywanie rozumiem fakt, że ludzie,
którym sferaświętości-cały przeogromny bezmiar,ukryty za tym słowem-nigdy choćby przelotnie
nie zaświtała, zwielką pewnością siebie szermują słowem Bóg, jak gdyby wiedzieli, o czym mówią.
Lub teŜż wytaczają argumenty przeciwko temu słowu - tak jakby wiedzieli, czym jest to, co tym
sposobem negują. Z takich właśnie nadużyć biorą się rozmaite absurdalne wierzenia, twierdzenia i
egocentryczne urojenia, jak chociażby przeświadczenie, że „mój czy też nasz Bóg jest jedynym
prawdziwym Bogiem, a twój (w a s z) - to zaledwie fałszywy bożek", albo słynne oświadczenie
Nietzschego:„Bóg umarł".
Słowo „Bóg" stało się pojęciem zamkniętym. Sam jego dźwięk natychmiast tworzy w umyśle
pewien obraz; dziś może niekoniecznie będzie to wizja siwobrodego starca, powstaje jednak
myślowe wyobrażenie kogoś lub czegoś zewnętrznego wobec ciebie;w dodatku ten ktoś (lub coś)
prawie zawsze jest -a jakże-rodzajumęskiego.
„Bóg",„Istnienie"ani żaden inny rzeczownik nie pozwala zdefiniować ani objaśnić ukrytej za nim
niewysłowionej rzeczywistości, jedyną istotną kwestią jest więc to, czy dane słowo ułatwia ci, czy
teŜż raczej utrudnia bezpośrednie odczuwanie Tego, ku czemu kieruje twoją uwagę. Czy służy jako
strzałka, celująca gdzieś poza zasięg samego słowa, w stronę owej transcendentalnej rzeczywistości?
A może aŜż nazbyt łatwo poddaje się obróbce, w wyniku której zostaje z niego tylko tkwiąca w
głowie idea,przedmiot wiary,mentalny bożek?
Słowo „Istnienie" niczego nie wyjaśnia - podobnie jak słowo „Bóg". Ma jednak tę wyższość, że jest
pojęciem otwartym. Nie wtłacza niewidzialnej nieskończoności w kształt bytu skończonego. Nie
sposób wytworzyć sobie jakiegokolwiek umysłowego wyobrażenia o Istnieniu. Nikt nie może
twierdzić, że ma doIstnienia wyłączne prawo własności. Istnienie stanowi samą esencję ciebie i jest
ci bezpośrednio dostępne jako odczuwanie twojej własnej obecności, świadomość ja jestem, bardziej
pierwotna od świadomości, że ja jestem tym czy owym. Zaledwie mały kroczek dzieli więc słowo
„Istnienie" od bezpośredniego odczucia Istnienia."
Ostatnio zmieniony 16 lut 2013, 11:49 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Bog..???

26
Wole okreslenie natura.. na to co jest przyczyna i skutkiem mego bytu. Wszystko co mnie otacza
ma w takim ujęciu ,wpływ na bezpośrednie doświadczenie pochodzące z obserwacji i wgląd w naturę rzeczywistość i umysł
Natura,w tym przypadku wydaje się być „absolutem”
Tyle tylko ze takie podejscie odrzuca mozliwość istnienia kleru-jako pośredników Pana Boga oraz zorganizowanego kultu czy obrzedów..
Ostatnio zmieniony 16 lut 2013, 12:08 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Bog..???

27
PS
To co napisałeś o Bogu: że "stworzył człowieka "na obraz i podobieństwo boże"........i że brakuje mu inwencji, polotu możliwości" to są jakieś wyobrażenia twoje o Bogu, powstałe na przestrzeni lat na podstawie religii, którą sam negujesz (KK)
Przeciez .. człowiek został tworzony na obraz i podobieństwo Boga (Księga Rodzaju 1:26-27)
Wiec te atawizmy nie wynikają z boskości BOGA a wrecz z potwierdzają jego ograniczoność..w doborze materiału z którego stworzono człowieka
Człowieka od szympansa dzieli 0,1% w róznicach genotypu..
Człowiek ma szczątkowy ogon ( jako potwierdzenie boskości ??? )
Mężczyzni nosza szczatkowe futra, ale po co im sutki ??
Po co człowiekowi kły ??
Wyrostek robaczkowy to szczątkowa wersja kątnicy niezbednej do trawienia roslinnego pokarmu
Ostatnio zmieniony 16 lut 2013, 12:33 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Bog..???

28
Piszesz egoista99: "Tyle tylko ze takie podejscie odrzuca mozliwość istnienia kleru-jako pośredników Pana Boga oraz zorganizowanego kultu czy obrzedów.."
Niech sobie istnieje kler jako pośrednicy, jeśli ktoś potrzebuje tego typu pośredników. Powinni być tylko oddzieleni od państwa, polityki, finansowania z pieniędzy publicznych, budżetu państwa. Niech sobie są utrzymywani ze składek wiernych. I nie widzę też zasadności religii w szkole.

Co do podobieństw człowieka do szympansa, kłów, sierści itp...:
Przecież nikt tu nie podważa ewolucji, nawet Kościół zmienił w tej sprawie zdanie, jak już nie dało się dłużej przeczyć faktom naukowym. Nie wiem do czego zmierzasz? Te fakty, przykłady ze świata zwierząt czego mają dowodzić? Nieistnienia boga czy też Boga? Zależy co kto rozumie pod tym określeniem.

Ponoć, gdy pytano Buddę, czy istnieje Bóg, Budda milczał.
Jezus, zapytany przez Piłata o Prawdę, po prostu milczał.

"Istnienie nie może się stać przedmiotem wiedzy. W Istnieniu podmiot i przedmiot łączą się w
jedną całość." (znowu cyt: E. Tolle'a)

Czy to będzie określenie istnienie, czy jak wolisz natura, bądź Życie, wszechświat, byt, czy prawda - będzie to używając terminologii buddyjskiej „Palec wskazujący na księżyc”.
Z tym, że trzeba pamiętać:
„Palec wskazujący na księżyc nie jest księżycem”.
Ostatnio zmieniony 16 lut 2013, 13:46 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Bog..???

29
egoista99 pisze:Wiec czy Bog jest tylko tworem człowieka dla człowieka..??
Tak
egoista99 pisze:I jak jest przyczyna ze gatunki inteligentne nie posiadaja ani wierzeń ani kultu..
Poniewarz nie mają wyobrażni, sama inteligencja to za mało na takie zabawy ;)
egoista99 pisze:Przeciez .. człowiek został tworzony na obraz i podobieństwo Boga (Księga Rodzaju 1:26-27)
Wiec te atawizmy nie wynikają z boskości BOGA a wrecz z potwierdzają jego ograniczoność..w doborze materiału z którego stworzono człowieka
Człowieka od szympansa dzieli 0,1% w róznicach genotypu..
Człowiek ma szczątkowy ogon ( jako potwierdzenie boskości ??? )
Mężczyzni nosza szczatkowe futra, ale po co im sutki ??
Po co człowiekowi kły ??
Wyrostek robaczkowy to szczątkowa wersja kątnicy niezbednej do trawienia roslinnego pokarmu
Juz pomijając to ze Mistyk ma racje, znaczy odwołujesz się do Boga stworzonego w umyśle starozytnych Zydów, to przecierz nie musi chodzić o cechy fizyczne, najlogiczniejszym wydaje mi się ze chodzi właśnie o cechy wyjątkowe dla człowieka, choćby wspomnianą przezemnie wyobrażnię, która jest w pewnym sensie nieograniczona tak jak Bóg :/ Ale moze tez chodzić o miłość albo głupotę albo coś podobnego co jest "nieograniczone" choć tych cech nie brakuje tez innym zwierzakom :/
Ostatnio zmieniony 16 lut 2013, 13:52 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Bog..???

30
życie to proces , który bogiem sie zwie , intuicja przypadła ludzikom a instynkt zwierzętom , jedno i drugie budzi respekt , bo kto wie co czy kto za tym sie ukrywa.
Ostatnio zmieniony 16 lut 2013, 14:54 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Wróć do „Religia chrześcijańska”

cron