Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

31
No tak jak się nie ma argumentów to najlepiej "zaatakować" - napisałem w cudzysłowiu, bo nie odbieram tego ataku osobiście, jak co nie którzy na tym forum robią. :)
Ja?! pisze:Mistyk - nie wierzysz w Boga, nie wierzysz że masz dusze, nie wierzysz w życie poza materialne, a wierzysz że to bóg kazał zabijać i że sam zabijał ? Dla Ciebie biblia powinna być jedną wielką bajką wymyśloną na potrzeby manipulacji jakiejś sekty.
po co zajmujesz sie tymi bajkami ?
Ale pojechałeś znowu...
Nie jest prawdą, że nie wierzę w "życie poza materialne", w duszę. Wręcz przeciwnie.
Nigdzie nie twierdziłem też, że nie wierzę w boga - nie wierzę tylko w Boga, jaki przedstawiany jest w Biblii, czy też innych "świętych" pismach.
Biblia jest czym jest - jest tak obszerna i różna w różnych miejscach, że nie można jej ocenić jako całości jednoznacznie: ani źle ani dobrze. Ma wielu autorów i pisana była na przestrzeni wieków, zmieniana, tłumaczona na wiele języków.
Do końca nie wiadomo nawet jakim językiem mówił Jezus - trwają spory. Prawdopodobnie mówił co najmniej dwoma: hebrajskim i aramejskim. Jest bardzo wiele niejasności.
Nie zajmuję się bajkami, tylko dyskutuję na forum na tematy, które mnie interesują.
Filip pisze:Mistyk Ty sie chłopie zdecyduj, raz używasz cytatu z Pisma jako święty argument, a poźniej jeszcze w tym samym poście mówisz, że nie ma sensu wierzyć w Biblie.
Czy według twojej pokrętnej logiki, cytatów z Biblii mogą używać tylko Ci, co wierzą we wszystkie rzeczy tam powypisywane?
Właśnie po to był ten cytat, żeby uzmysłowić co niektórym (bo fanatyków religijnych nikt nie przekona), że nie można ślepo wierzyć we wszystko co tam jest napisane.
Filip pisze:Mam nadzieje, że sam dostrzegasz bezsens swoich wypowiedzi. Czy sprawa poszła tak daleko, że tego już nie dostrzegasz? :)
Ani jedno, ani drugie.
Dostrzegam jednak, że brak ci argumentów oraz wiedzy, by prowadzić merytoryczną dyskusję.
Zdaję sobie też sprawę, że temat jest nie do obrony, z góry przegrany - i na szczęście coraz więcej ludzi to dostrzega.
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 9:32 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

32
Ja?! pisze:po co zajmujesz sie tymi bajkami ?
A może powinienem zająć się takimi bajkami: :co:
Ja?! pisze:Jahwe to kosmita - jeśli nazywasz kosmitów chrystusami to ok Twoja sprawa.
Ja?! pisze:
Obrazek
tu masz czaszke jednego z kosmitów których nazywasz chrystusami.
:rotfl:
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 9:42 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

33
Filip pisze:
Ja?! pisze:potop nie był sprawką Boga, jego sprawką najwyżej było nie udzielenie pomocy ludziom by mogli przetrwać potop. Nastąpiło to z powodu naturalnych kosmicznych wydarzeń. Ludzie nie znali przyczyn więc obwinili boga.
Czy Bóg nie udzielił pomocy? Z punktu widzenia naszego życia ziemskiego można się zgodzić. Ale choćby w listów św. Piotra dowiadujemy się, że z tym brakiem pomocy nie było tak źle. :)
Nie wiem co konkretnie masz na myśli mówiąc o listach Piotra.
Z listów tych wynika również i to,że bez wiary nie można liczyc na pomoc,
jak i to,że sami sobie jej dać nie możemy.To według mnie jest niesprawiedliwe,
tak myślę.
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 9:44 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

34
lawenda pisze:
Filip pisze:
Ja?! pisze:potop nie był sprawką Boga, jego sprawką najwyżej było nie udzielenie pomocy ludziom by mogli przetrwać potop. Nastąpiło to z powodu naturalnych kosmicznych wydarzeń. Ludzie nie znali przyczyn więc obwinili boga.
Czy Bóg nie udzielił pomocy? Z punktu widzenia naszego życia ziemskiego można się zgodzić. Ale choćby w listów św. Piotra dowiadujemy się, że z tym brakiem pomocy nie było tak źle. :)
Nie wiem co konkretnie masz na myśli mówiąc o listach Piotra.
Z listów tych wynika również i to,że bez wiary nie można liczyc na pomoc,
jak i to,że sami sobie jej dać nie możemy.To według mnie jest niesprawiedliwe,
tak myślę.
Dodam jeszcze ,że wierzącemu Janowi obcięto głowę,
a wierzący Noe uratował życie w arce.Tak więc wiara,tez nie
jest gwarantem.Może masz jakiś pomysł Filip?
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 10:20 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

36
Lawenda pisze:Dodam jeszcze ,że wierzącemu Janowi obcięto głowę,
a wierzący Noe uratował życie w arce.Tak więc wiara,tez nie
jest gwarantem.Może masz jakiś pomysł Filip?
Wystarczy pokonać strach i pozbyć się czarnowidztwa i masz Boga podanego na tacy, jakiego tylko zechcesz i czy wogóle interesuje Cię ten Boski pierwiastek ;) Dopuki w sprawach duchowych zabardzo poddajesz się lękom to nie dowiesz się jaka Jesteś naprawdę. A jak to zrobić to Ci powiedzieć nie mogę bo to sprawa indywidualna, na róznych ludzi rózne rzeczy działają.
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 11:51 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

37
Conan Barbarzynca pisze:
Lawenda pisze:Dodam jeszcze ,że wierzącemu Janowi obcięto głowę,
a wierzący Noe uratował życie w arce.Tak więc wiara,tez nie
jest gwarantem.Może masz jakiś pomysł Filip?
Wystarczy pokonać strach i pozbyć się czarnowidztwa i masz Boga podanego na tacy, jakiego tylko zechcesz i czy wogóle interesuje Cię ten Boski pierwiastek ;) Dopuki w sprawach duchowych zabardzo poddajesz się lękom to nie dowiesz się jaka Jesteś naprawdę. A jak to zrobić to Ci powiedzieć nie mogę bo to sprawa indywidualna, na róznych ludzi rózne rzeczy działają.
Myślałam,że najlepszą metodą do pozbycia się strachów i lęków-jest Bóg.
To też jeden z celów jego istnienia..ważny dla ludzkości.

Żeby pokonać strach,musiałabym najpierw uwierzyć,
że jestem naczelną i nieodłączną administracją boskości.Ale niestety
nie mam mocy,która by to potwierdzała :/
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 12:40 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

38
lawenda pisze:Myślałam,że najlepszą metodą do pozbycia się strachów i lęków-jest Bóg.
To też jeden z celów jego istnienia..ważny dla ludzkości.

Żeby pokonać strach,musiałabym najpierw uwierzyć,
że jestem naczelną i nieodłączną administracją boskości.Ale niestety
nie mam mocy,która by to potwierdzała :/
Najlepszą (jedyną!) metodą do pozbycia się strachów i lęków jest zrozumienie kim tak na prawdę jesteś, że nie znajdziesz boga nigdzie indzie poza sobą, nie jesteś od niego oddzielona?
Odwieczny lęk i ból, wynika z braku i nieustannego poszukiwania utraconej miłości, boga. Bóg jest miłością.
Grzech pierworodny symbolizuje oddzielenie od Boga (narodziny ego), czyli zagubienie się człowieka we własnych myślach, pragnieniach, lękach, we własnym umyśle, utratę kontaktu z bogiem. Nie wystarczy jednak polać dziecku głowę wodą by go zmyć.

Posłużę się cytatem, który pięknie to ukazuje, co chcę powiedzieć:

Ksiega Mirdada
-
- "Kiedy Bóg niewypowiedziany wypowiedział was, wypowiedział Siebie w was. Stąd wy też jesteście niewypowiedziani.
Nie cząstką Siebie obdarzył was Bóg - bo jest On niepodzielny - lecz Swą boskością całą, niepodzielną, niewypowiedzianą obdarzył was wszystkich. Jakiegoż wspanialszego dziedzictwa chcecie jeszcze dostąpić? I kto lub co może przeszkodzić wam wejść w jego posiadanie, za wyjątkiem waszej własnej bojaźliwości i ślepoty?
A mimo to, zamiast być wdzięcznym za swoje dziedzictwo i zamiast szukać sposobu, by wejść w jego posiadanie, niektórzy ludzie - ślepi niewdzięcznicy! - chcą zrobić z Boga coś w rodzaju wysypiska śmieci, wyrzucając nań swoje bóle zębów i brzucha, swoje porażki w handlu, swoje kłótnie, zemsty i swoje noce bezsenne.
"
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 13:05 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

39
lawenda pisze:Dodam jeszcze ,że wierzącemu Janowi obcięto głowę,
a wierzący Noe uratował życie w arce.Tak więc wiara,tez nie
jest gwarantem.Może masz jakiś pomysł Filip?
Poszerzyć perpektywe patrzenia. :)
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 14:41 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

40
Mistyk pisze:Dostrzegam jednak, że brak ci argumentów oraz wiedzy, by prowadzić merytoryczną dyskusję.
Zdaję sobie też sprawę, że temat jest nie do obrony, z góry przegrany - i na szczęście coraz więcej ludzi to dostrzega.
Przecież ja niczego nie bronię. :)
W przeciwieństwie do Ciebie mnie aż tak bardzo nie zajmuje czy ktoś wierzy czy nie. :) Mówisz brak wiedzy i brak argumentów, z czego rzeczy wg Ciebie nieprawdziwych, nieważnych, kłamliwych? Dlaczego to raz dla ciebie jest ważne, a innym razem nie? Sprzeczność goni sprzeczność. :)
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 14:55 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

41
Filip pisze:
lawenda pisze:Dodam jeszcze ,że wierzącemu Janowi obcięto głowę,
a wierzący Noe uratował życie w arce.Tak więc wiara,tez nie
jest gwarantem.Może masz jakiś pomysł Filip?
Poszerzyć perpektywe patrzenia. :)
Myślałam ,że wymienimy poglądy,ale za radę też dzięki.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 15:11 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

42
Mistyk pisze:
lawenda pisze:Myślałam,że najlepszą metodą do pozbycia się strachów i lęków-jest Bóg.
To też jeden z celów jego istnienia..ważny dla ludzkości.

Żeby pokonać strach,musiałabym najpierw uwierzyć,
że jestem naczelną i nieodłączną administracją boskości.Ale niestety
nie mam mocy,która by to potwierdzała :/
Najlepszą (jedyną!) metodą do pozbycia się strachów i lęków jest zrozumienie kim tak na prawdę jesteś, że nie znajdziesz boga nigdzie indzie poza sobą, nie jesteś od niego oddzielona?
Odwieczny lęk i ból, wynika z braku i nieustannego poszukiwania utraconej miłości, boga. Bóg jest miłością.
Grzech pierworodny symbolizuje oddzielenie od Boga (narodziny ego), czyli zagubienie się człowieka we własnych myślach, pragnieniach, lękach, we własnym umyśle, utratę kontaktu z bogiem. Nie wystarczy jednak polać dziecku głowę wodą by go zmyć.

Posłużę się cytatem, który pięknie to ukazuje, co chcę powiedzieć:

Ksiega Mirdada
-
- "Kiedy Bóg niewypowiedziany wypowiedział was, wypowiedział Siebie w was. Stąd wy też jesteście niewypowiedziani.
Nie cząstką Siebie obdarzył was Bóg - bo jest On niepodzielny - lecz Swą boskością całą, niepodzielną, niewypowiedzianą obdarzył was wszystkich. Jakiegoż wspanialszego dziedzictwa chcecie jeszcze dostąpić? I kto lub co może przeszkodzić wam wejść w jego posiadanie, za wyjątkiem waszej własnej bojaźliwości i ślepoty?
A mimo to, zamiast być wdzięcznym za swoje dziedzictwo i zamiast szukać sposobu, by wejść w jego posiadanie, niektórzy ludzie - ślepi niewdzięcznicy! - chcą zrobić z Boga coś w rodzaju wysypiska śmieci, wyrzucając nań swoje bóle zębów i brzucha, swoje porażki w handlu, swoje kłótnie, zemsty i swoje noce bezsenne.
"
No tak,ale czy to przypadkiem nie przez narodziny "ego" obdarzył nas wolną wolą..?
Nie ma innej metody posmakowania wolności..Wygląda to na Boży dar.
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 19:02 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

43
lawenda pisze:
Mistyk pisze:
lawenda pisze:Myślałam,że najlepszą metodą do pozbycia się strachów i lęków-jest Bóg.
To też jeden z celów jego istnienia..ważny dla ludzkości.

Żeby pokonać strach,musiałabym najpierw uwierzyć,
że jestem naczelną i nieodłączną administracją boskości.Ale niestety
nie mam mocy,która by to potwierdzała :/
Najlepszą (jedyną!) metodą do pozbycia się strachów i lęków jest zrozumienie kim tak na prawdę jesteś, że nie znajdziesz boga nigdzie indzie poza sobą, nie jesteś od niego oddzielona?
Odwieczny lęk i ból, wynika z braku i nieustannego poszukiwania utraconej miłości, boga. Bóg jest miłością.
Grzech pierworodny symbolizuje oddzielenie od Boga (narodziny ego), czyli zagubienie się człowieka we własnych myślach, pragnieniach, lękach, we własnym umyśle, utratę kontaktu z bogiem. Nie wystarczy jednak polać dziecku głowę wodą by go zmyć.

Posłużę się cytatem, który pięknie to ukazuje, co chcę powiedzieć:

Ksiega Mirdada
-
- "Kiedy Bóg niewypowiedziany wypowiedział was, wypowiedział Siebie w was. Stąd wy też jesteście niewypowiedziani.
Nie cząstką Siebie obdarzył was Bóg - bo jest On niepodzielny - lecz Swą boskością całą, niepodzielną, niewypowiedzianą obdarzył was wszystkich. Jakiegoż wspanialszego dziedzictwa chcecie jeszcze dostąpić? I kto lub co może przeszkodzić wam wejść w jego posiadanie, za wyjątkiem waszej własnej bojaźliwości i ślepoty?
A mimo to, zamiast być wdzięcznym za swoje dziedzictwo i zamiast szukać sposobu, by wejść w jego posiadanie, niektórzy ludzie - ślepi niewdzięcznicy! - chcą zrobić z Boga coś w rodzaju wysypiska śmieci, wyrzucając nań swoje bóle zębów i brzucha, swoje porażki w handlu, swoje kłótnie, zemsty i swoje noce bezsenne.
"
No tak,ale czy to przypadkiem nie przez narodziny "ego" obdarzył nas wolną wolą..?
Nie ma innej metody posmakowania wolności..Wygląda to na Boży dar.
tak Lawendo wielu tych , którzy we wszystkim upatrują ego zapomnieli , że TO CO JEST BEZ TEGO CO NIE JEST BYĆ NIE MOŻE .
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 19:34 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

44
lawenda pisze:No tak,ale czy to przypadkiem nie przez narodziny "ego" obdarzył nas wolną wolą..?
Nie ma innej metody posmakowania wolności..Wygląda to na Boży dar.
Boży dar albo boże przekleństwo, gdyż to ego (i związane z nim cechy jak strach, zazdrość, pożądanie, nienawiść, chciwość, gniew...) rodzi wszelkie zło (wojny, morderstwa, zdrady, kradzieże, wyzysk...).
Jednak nie rozpatrywałbym tego w kategoriach złe/dobre, a bardziej skupiłbym się na tym, czym właściwie jest ego i jaki ma związek z nami, co rodzi następne odwieczne pytanie: kim my jesteśmy?

Co do wolnej woli, to sprawa też nie jest taka prosta.
Jakbyśmy mieli tak na prawdę wolną wolę i jakiś większy wybór, to kto wybierałby cierpienie? A tyle jest cierpienia na świecie.

Gdyby Bóg obdarzył nas wolną wolą i stworzył nas niedoskonałymi (bo tacy przecież jesteśmy) to jaki byłby sens nas za to karać?
Za grzechy, które przecież leżą w naturze człowieka? Wynikają z jego ego, które ma przecież każdy (mniej lub bardziej "widoczne").
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 22:33 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

45
Mistyk pisze:
lawenda pisze:No tak,ale czy to przypadkiem nie przez narodziny "ego" obdarzył nas wolną wolą..?
Nie ma innej metody posmakowania wolności..Wygląda to na Boży dar.
Boży dar albo boże przekleństwo, gdyż to ego (i związane z nim cechy jak strach, zazdrość, pożądanie, nienawiść, chciwość, gniew...) rodzi wszelkie zło (wojny, morderstwa, zdrady, kradzieże, wyzysk...).
Jednak nie rozpatrywałbym tego w kategoriach złe/dobre, a bardziej skupiłbym się na tym, czym właściwie jest ego i jaki ma związek z nami, co rodzi następne odwieczne pytanie: kim my jesteśmy?

Co do wolnej woli, to sprawa też nie jest taka prosta.
Jakbyśmy mieli tak na prawdę wolną wolę i jakiś większy wybór, to kto wybierałby cierpienie? A tyle jest cierpienia na świecie.

Gdyby Bóg obdarzył nas wolną wolą i stworzył nas niedoskonałymi (bo tacy przecież jesteśmy) to jaki byłby sens nas za to karać?
Za grzechy, które przecież leżą w naturze człowieka? Wynikają z jego ego, które ma przecież każdy (mniej lub bardziej "widoczne").
Trudne pytania i jeszcze trudniejsze odpowiedzi,ale można trochę po spekulować :)
Mówisz,ze ego moze być przekleństwem..A miłość..jest przekleństwem czy błogosławieństwem?
Darem czy przekleństwem?I chociaż się tak dobrze kojarzy rodzi podobnie(strach,zazdrość,
pożądanie ,nienawiść,gniew) I słusznie zauważyłeś,że nie da się tego rozpatrywać w kategoriach
dobra i zła,tak jak nie da się jednoznacznie odpowiedzieć,kiedy kończy się dobra a zaczyna zła.
miłość.
Zanim spróbujemy odpowiedzieć na pytanie czy Bóg stworzył nas niedoskonałymi
warto odpowiedzieć sobie na pytanie -czy miłość zawsze jest doskonała,bo są przecież sytuacje
kiedy można by ją skrytykować.Tak myślę.
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 23:21 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

46
Jesteśmy gatunkiem "ssaka z rodziny człowiekowatych" ;) Znaczy się, ciągle należymy do świata zwierząt. Nawet to, że jesteśmy gatunkiem dominującym (znamienne słowo) nie oznacza, że wymknęliśmy się poza klasyfikację biologiczną. Ego ? Stawiam na instynkt.
Dalej idąc. Posiedliśmy zdolność do wyłaniania osobników alfa. Nie zawsze oczywiście odbywało się to na sposób demokratyczny i mający cywilizowane cechy (nasze kolejne wymysły). Dążenia do dominacji również współdzielimy ze światem zwierzątek.
I clue programu. Poszczególne cechy - imiona Boga: Elohim, Adonai, El Elyon, El Roi, El Shaddai, El Olam, Yahweh.
Znaczy się, nasz gatunek szanuje jednak w pierwszej kolejności ... siłę. Brutalne ale chyba jednak prawdziwe. Więc jaki miał by być przez te wszystkie tysiąclecia Bóg ? Mięciuni i pluszasty, tolerancyjny i ultraliberalny ? Czy ktoś by za takim poszedł, usłuchał go ? Czy nie raczej silny (!), surowy ale sprawiedliwy, gniewny ale i wyrozumiały itd. itd. . Zupełnie tak jak dobry, całkiem ludzki władca ... Przecież analogie same się narzucają ;)
Jak to mawiał Napoleon: "Człowiek sil­ny jest dob­ry, tyl­ko słaby jest zły." Domyślnie, zawsze poleziemy za najsilniejszym osobnikiem w stadzie. Tak też będziemy postrzegać "byty nadrzędne" :P

PS
Zajebista czacha :P
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 23:42 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

47
Abesnai pisze:Jesteśmy gatunkiem "ssaka z rodziny człowiekowatych" ;) Znaczy się, ciągle należymy do świata zwierząt. Nawet to, że jesteśmy gatunkiem dominującym (znamienne słowo) nie oznacza, że wymknęliśmy się poza klasyfikację biologiczną. Ego ? Stawiam na instynkt.
Dalej idąc. Posiedliśmy zdolność do wyłaniania osobników alfa. Nie zawsze oczywiście odbywało się to na sposób demokratyczny i mający cywilizowane cechy (nasze kolejne wymysły). Dążenia do dominacji również współdzielimy ze światem zwierzątek.
I clue programu. Poszczególne cechy - imiona Boga: Elohim, Adonai, El Elyon, El Roi, El Shaddai, El Olam, Yahweh.
Znaczy się, nasz gatunek szanuje jednak w pierwszej kolejności ... siłę. Brutalne ale chyba jednak prawdziwe. Więc jaki miał by być przez te wszystkie tysiąclecia Bóg ? Mięciuni i pluszasty, tolerancyjny i ultraliberalny ? Czy ktoś by za takim poszedł, usłuchał go ? Czy nie raczej silny (!), surowy ale sprawiedliwy, gniewny ale i wyrozumiały itd. itd. . Zupełnie tak jak dobry, całkiem ludzki władca ... Przecież analogie same się narzucają ;)
Jak to mawiał Napoleon: "Człowiek sil­ny jest dob­ry, tyl­ko słaby jest zły." Domyślnie, zawsze poleziemy za najsilniejszym osobnikiem w stadzie. Tak też będziemy postrzegać "byty nadrzędne" :P

PS
Zajebista czacha :P
hehe, osobiście to od ludzi zbyt górujących nademną siłą spierdzielam jak najdalej :D Ale masz całkowitą rację Wilku, i chyba to oczywiste ze siła jest lepsza niz słabość, no bo co komu przyjdzie ze słabości? Tyle tylko ze Bogowie "publiczni" nie muszą mieć wiele wspólnego z tym co poszczególnym ludziom gra w duszy ;) W dzisiejszych czasach mamy raczej kryzys świadomości zbiorowej, władcy żle się kojarzą, brutalne instynkty przeniosły się do świata podziemnego i chulają w najlepsze, tak samo z wszystkimi ciemnymi sprawkami, kiedyś to było na widoku a teraz to schowano, z drógiej strony media pokazują nam wojenki w odległych rejonach a sporo ludzi się tym podnieca, wyobrazam sobię co by było gdybym zył za czasów króla Jagiełły, i czy obchodziło by mnie to ze Tamerlan najechał Sułtanat Delhijski :P W tej gadce Napoleona coś jest :/
Lawenda pisze:Myślałam,że najlepszą metodą do pozbycia się strachów i lęków-jest Bóg.
To też jeden z celów jego istnienia..ważny dla ludzkości.

Żeby pokonać strach,musiałabym najpierw uwierzyć,
że jestem naczelną i nieodłączną administracją boskości.Ale niestety
nie mam mocy,która by to potwierdzała
Mistyk fajny cytat wkleił :) A moc to jest napewno tylko ze widocznie jeszcze nie czas ani miejsce :/ Właściwie to sama Sobię odpowiadasz na pytania, bo skoro czujesz potrzebę być w administracji Boskości to prawdopodobnie tak jest jak kolwiek by to śmiesznie nie zabrzmiało :P Nobo naturalnym i właściwym stanem jest właśnie brak lęków i bycie sobą, a Ty wiesz co Ci jest potrzebne aby taki stan osiągnąć, tylko chwilowo wewnętrznej mocy brak ;) Niema tragedi, puki co i bez tych potwierdzeń i Boga jakoś tam przecierz zyjesz :)
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 4:22 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

48
lawenda pisze:
Mistyk pisze:
lawenda pisze:No tak,ale czy to przypadkiem nie przez narodziny "ego" obdarzył nas wolną wolą..?
Nie ma innej metody posmakowania wolności..Wygląda to na Boży dar.
Boży dar albo boże przekleństwo, gdyż to ego (i związane z nim cechy jak strach, zazdrość, pożądanie, nienawiść, chciwość, gniew...) rodzi wszelkie zło (wojny, morderstwa, zdrady, kradzieże, wyzysk...).
Jednak nie rozpatrywałbym tego w kategoriach złe/dobre, a bardziej skupiłbym się na tym, czym właściwie jest ego i jaki ma związek z nami, co rodzi następne odwieczne pytanie: kim my jesteśmy?

Co do wolnej woli, to sprawa też nie jest taka prosta.
Jakbyśmy mieli tak na prawdę wolną wolę i jakiś większy wybór, to kto wybierałby cierpienie? A tyle jest cierpienia na świecie.

Gdyby Bóg obdarzył nas wolną wolą i stworzył nas niedoskonałymi (bo tacy przecież jesteśmy) to jaki byłby sens nas za to karać?
Za grzechy, które przecież leżą w naturze człowieka? Wynikają z jego ego, które ma przecież każdy (mniej lub bardziej "widoczne").
Trudne pytania i jeszcze trudniejsze odpowiedzi,ale można trochę po spekulować :)
Mówisz,ze ego moze być przekleństwem..A miłość..jest przekleństwem czy błogosławieństwem?
Darem czy przekleństwem?I chociaż się tak dobrze kojarzy rodzi podobnie(strach,zazdrość,
pożądanie ,nienawiść,gniew) I słusznie zauważyłeś,że nie da się tego rozpatrywać w kategoriach
dobra i zła,tak jak nie da się jednoznacznie odpowiedzieć,kiedy kończy się dobra a zaczyna zła.
miłość.
Zanim spróbujemy odpowiedzieć na pytanie czy Bóg stworzył nas niedoskonałymi
warto odpowiedzieć sobie na pytanie -czy miłość zawsze jest doskonała,bo są przecież sytuacje
kiedy można by ją skrytykować.Tak myślę.
Ciekawie spekulujesz - w dobrym kierunku. O miłości to można by sporo pisać - myślę, że to temat na oddzielny wątek.
To co większość z nas (prawie wszyscy) rozumie pod tym pojęciem nie jest prawdziwą miłością - nie wiem czym jest (przywiązaniem?). Gdyby było prawdziwą m., nie skończyło by się w wyniku czynników zewnętrznych, nie zmieniało obiektu uwielbienia. Prawdziwa miłość nie ma obiektu miłości (osoby, przedmiotu, miejsca).
Miłość jest przeciwieństwem strachu, lęku pierwotnego nieustannie nam towarzyszącego. Jest to stan bez lęku, kiedy odkrywasz kim jesteś. Nie jest zorientowana na kogoś/coś tylko na wszystko.
Odkrywasz, że nie ma oddzielnego boga i oddzielnego Ciebie. Jesteś objawieniem boga. Doskonały i wszechmocny bóg nie stworzył nie doskonałego, cierpiącego człowieka. Ty nie jesteś tym, czymmyślisz, że jesteś, a tylko "śnisz sen" śmiertelnika.
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 10:21 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

49
Abesnai pisze:...Znaczy się, nasz gatunek szanuje jednak w pierwszej kolejności ... siłę. Brutalne ale chyba jednak prawdziwe. Więc jaki miał by być przez te wszystkie tysiąclecia Bóg ? Mięciuni i pluszasty, tolerancyjny i ultraliberalny ? Czy ktoś by za takim poszedł, usłuchał go ? Czy nie raczej silny (!), surowy ale sprawiedliwy, gniewny ale i wyrozumiały itd. itd. . Zupełnie tak jak dobry, całkiem ludzki władca ... Przecież analogie same się narzucają ;)
Jak to mawiał Napoleon: "Człowiek sil­ny jest dob­ry, tyl­ko słaby jest zły." Domyślnie, zawsze poleziemy za najsilniejszym osobnikiem w stadzie. Tak też będziemy postrzegać "byty nadrzędne" :P...
Dokładnie tak jest. Jest to dowód na to, że Boga - takiego, jakim przedstawia go Biblia wymyślili ludzie. Jak w każdym micie i legendzie jest też w tym ziarnko prawdy. A właściwie ziarnka porozrzucane po jej rozdziałach.
Conan Barbarzynca pisze:Mistyk fajny cytat wkleił :) A moc to jest napewno tylko ze widocznie jeszcze nie czas ani miejsce :/ Właściwie to sama Sobię odpowiadasz na pytania, bo skoro czujesz potrzebę być w administracji Boskości to prawdopodobnie tak jest jak kolwiek by to śmiesznie nie zabrzmiało :P Nobo naturalnym i właściwym stanem jest właśnie brak lęków i bycie sobą, a Ty wiesz co Ci jest potrzebne aby taki stan osiągnąć, tylko chwilowo wewnętrznej mocy brak ;) Niema tragedi, puki co i bez tych potwierdzeń i Boga jakoś tam przecierz zyjesz :)
To jeden z moich ulubionych. :)
Zgadzam się z Tobą, że moc jest zawsze. Czas i miejsce ?? Skoro tu jesteś i zadajesz sobie takie pytania - to chyba jest już właściwy czas i miejsce oraz gotowość.
Zgadzam się że "naturalnym i właściwym stanem jest właśnie brak lęków i bycie sobą".
"Bez tych potwierdzeń i Boga jakoś tam przecież żyjesz" z tymże to jakoś, tylko jakoś tam...
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 10:48 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

50
Mistyk pisze:
lawenda pisze:
Mistyk pisze: Boży dar albo boże przekleństwo, gdyż to ego (i związane z nim cechy jak strach, zazdrość, pożądanie, nienawiść, chciwość, gniew...) rodzi wszelkie zło (wojny, morderstwa, zdrady, kradzieże, wyzysk...).
Jednak nie rozpatrywałbym tego w kategoriach złe/dobre, a bardziej skupiłbym się na tym, czym właściwie jest ego i jaki ma związek z nami, co rodzi następne odwieczne pytanie: kim my jesteśmy?

Co do wolnej woli, to sprawa też nie jest taka prosta.
Jakbyśmy mieli tak na prawdę wolną wolę i jakiś większy wybór, to kto wybierałby cierpienie? A tyle jest cierpienia na świecie.

Gdyby Bóg obdarzył nas wolną wolą i stworzył nas niedoskonałymi (bo tacy przecież jesteśmy) to jaki byłby sens nas za to karać?
Za grzechy, które przecież leżą w naturze człowieka? Wynikają z jego ego, które ma przecież każdy (mniej lub bardziej "widoczne").
Trudne pytania i jeszcze trudniejsze odpowiedzi,ale można trochę po spekulować :)
Mówisz,ze ego moze być przekleństwem..A miłość..jest przekleństwem czy błogosławieństwem?
Darem czy przekleństwem?I chociaż się tak dobrze kojarzy rodzi podobnie(strach,zazdrość,
pożądanie ,nienawiść,gniew) I słusznie zauważyłeś,że nie da się tego rozpatrywać w kategoriach
dobra i zła,tak jak nie da się jednoznacznie odpowiedzieć,kiedy kończy się dobra a zaczyna zła.
miłość.
Zanim spróbujemy odpowiedzieć na pytanie czy Bóg stworzył nas niedoskonałymi
warto odpowiedzieć sobie na pytanie -czy miłość zawsze jest doskonała,bo są przecież sytuacje
kiedy można by ją skrytykować.Tak myślę.
Ciekawie spekulujesz - w dobrym kierunku. O miłości to można by sporo pisać - myślę, że to temat na oddzielny wątek.
To co większość z nas (prawie wszyscy) rozumie pod tym pojęciem nie jest prawdziwą miłością - nie wiem czym jest (przywiązaniem?). Gdyby było prawdziwą m., nie skończyło by się w wyniku czynników zewnętrznych, nie zmieniało obiektu uwielbienia. Prawdziwa miłość nie ma obiektu miłości (osoby, przedmiotu, miejsca).
Miłość jest przeciwieństwem strachu, lęku pierwotnego nieustannie nam towarzyszącego. Jest to stan bez lęku, kiedy odkrywasz kim jesteś. Nie jest zorientowana na kogoś/coś tylko na wszystko.
Odkrywasz, że nie ma oddzielnego boga i oddzielnego Ciebie. Jesteś objawieniem boga. Doskonały i wszechmocny bóg nie stworzył nie doskonałego, cierpiącego człowieka. Ty nie jesteś tym, czymmyślisz, że jesteś, a tylko "śnisz sen" śmiertelnika.
Próbując zrozumieć i jakoś usprawiedliwić Boga czy "wszechmoc" jak kto woli.
Natknęłam się na taką definicję wszechmocy według Peter Vardy.
1.Bóg potrafi uczynić absolutnie wszystko,także to co logicznie niemożliwe.
2.Bóg może uczynić wszystko co jest logicznie możliwe.
3.Bóg może uczynić wszystko,co jest absolutnie możliwe
4.Bóg posiada wszelkie możliwe,z punktu widzenia logiki,władze,jakie On tylko może posiadać.
5.Mówić o wszechmocy Boga ,to mówić o przemożnej potędze miłości.
Wybrałam ostatnia pozycję nr 5 I według moich przemysleń z tym związanych prawdziwa
miłość to też lęk,strach,cierpienie.A czy to jest doskonałe..?
Także miłość może nie być przeciwieństwem strachu,może być wszystkim, bo wszystko usprawiedliwi,w myśl przyslowia"w miłości i na wojnie wszystkie chwyty są dozwolone"
No i oczywiście trudno ją wtedy rozpatrywać w kategorii dobra czy zła.
Mam nadzieje ,że pojmiesz mój wywód :P
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 11:24 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

51
lawenda pisze:.....5.Mówić o wszechmocy Boga ,to mówić o przemożnej potędze miłości.
Wybrałam ostatnia pozycję nr 5 I według moich przemysleń z tym związanych prawdziwa
miłość to też lęk,strach,cierpienie.A czy to jest doskonałe..?
Także miłość może nie być przeciwieństwem strachu,może być wszystkim, bo wszystko usprawiedliwi,w myśl przyslowia"w miłości i na wojnie wszystkie chwyty są dozwolone"
No i oczywiście trudno ją wtedy rozpatrywać w kategorii dobra czy zła.
Mam nadzieje ,że pojmiesz mój wywód :P
Pojmuję twój wywód. Logiczne się wydaje, że skoro miłość jest wszystkim (a wszystko - miłością, bogiem), to jest też strachem, zawiera w sobie lęk. I tak, i nie. :)
To jest paradoks ale właśnie strach nas oddziela od miłości.
Nie chodzi tylko o taki zwykły strach, ale nieustannie nam towarzyszący strach przed śmiercią, przed popadnięciem w niebyt, lęk przed tym, że przestaniemy istnieć.
Jak pozbywamy się tego lęku, zostaje miłość - czysta i nieuwarunkowana, i nawet jak pojawia się strach w obrębie naszego ciała czy umysłu, nie dotyka on już esencji naszego istnienia a tylko smagnie powierzchniowo. :)

Istnieniu nic nie może zagrozić. Tylko formy znikają, przemieniają się w inne formy a Życie trwa, istnieje, jest wieczne, nieuwarunkowane - jest jedno.
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 12:02 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

52
Mistyk pisze:
lawenda pisze:.....5.Mówić o wszechmocy Boga ,to mówić o przemożnej potędze miłości.
Wybrałam ostatnia pozycję nr 5 I według moich przemysleń z tym związanych prawdziwa
miłość to też lęk,strach,cierpienie.A czy to jest doskonałe..?
Także miłość może nie być przeciwieństwem strachu,może być wszystkim, bo wszystko usprawiedliwi,w myśl przyslowia"w miłości i na wojnie wszystkie chwyty są dozwolone"
No i oczywiście trudno ją wtedy rozpatrywać w kategorii dobra czy zła.
Mam nadzieje ,że pojmiesz mój wywód :P
Pojmuję twój wywód. Logiczne się wydaje, że skoro miłość jest wszystkim (a wszystko - miłością, bogiem), to jest też strachem, zawiera w sobie lęk. I tak, i nie. :)
To jest paradoks ale właśnie strach nas oddziela od miłości.
Nie chodzi tylko o taki zwykły strach, ale nieustannie nam towarzyszący strach przed śmiercią, przed popadnięciem w niebyt, lęk przed tym, że przestaniemy istnieć.
Jak pozbywamy się tego lęku, zostaje miłość - czysta i nieuwarunkowana, i nawet jak pojawia się strach w obrębie naszego ciała czy umysłu, nie dotyka on już esencji naszego istnienia a tylko smagnie powierzchniowo. :)

Istnieniu nic nie może zagrozić. Tylko formy znikają, przemieniają się w inne formy a Życie trwa, istnieje, jest wieczne, nieuwarunkowane - jest jedno.
Fajnie by było,gdybyś wybrał najbliższą Ci definicję wszechmocy.wtedy wiedziałabym
troszke :) jak rozumiesz mówiąc,że jest czysta niczym nieuwarunkowana miłość.
Mój wybór nr5 świadczy o czymś zupełnie innym.A jaki jest Twój?Musisz jakiś mieć
chociażby swój,bo do czegoś się odnosisz?
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 12:23 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

53
Widzisz lawenda, ja inaczej to wszystko postrzegam, inaczej na to patrzę.
Ze wszystkich religii najbliższe jest mi podejście buddyjskie - zwłaszcza buddyzm zen.
Nie wierzę w boga jako oddzielny, osobny, wszechmocny byt.
Długo by o tym pisać. Jest to jednak esencja duchowości, samo jej sedno.
Zgadzam się z tym co mówią nauczyciele duchowi tacy jak Eckhart Tolle, A. De Mello, Mooji, Osho, J. Krishnamurti, Ramana Maharshi, Jeff Foster, Bentinho Massaro, Ken Wilber i wielu innych (a nawet powiem, że wiem, że to prawda). Współczesna nauka to potwierdza.
Wszyscy oni mówią o tym samym, chociaż używają różnego języka, różnych analogii.
O tym samym mówili Budda, Jezus, św. Paweł, Augustyn z Hippony, św Tomasz z Akwinu, a także Carl Gustav Jung i długo by można wymieniać.

Rozmowa była też o tym stosunkowo niedawno tu:
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?id=6555&p=18 a także w temacie: Cztery filary światowych religii » Buddyzm » Czym jest Buddyzm?

Polecam Ci film dokumentalny wielokrotnie nagradzany: (link (z polskimi napisami) w poście #269 w linku powyżej):

http://www.innerworldsmovie.com/
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 13:18 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

54
Mistyk pisze:Zgadzam się z tym co mówią nauczyciele duchowi tacy jak Eckhart Tolle, A. De Mello, Mooji, Osho, J. Krishnamurti, Ramana Maharshi, Jeff Foster, Bentinho Massaro, Ken Wilber i wielu innych (a nawet powiem, że wiem, że to prawda). Współczesna nauka to potwierdza.
na pierwszym miejscu powołujesz sie na E. Tolle wiec dlaczego kwestionowałeś istnienie pasozyta psychicznego skoro to własnie on go szczegółowo opisał ? ( nazywając go "ciałem bolesnym") :P
widać jak to łatwo sie odwoływać na wielkich , ale samemu sie nie wie co sie wie :stu:
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 13:25 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

55
Tak Crows, Tolle pisał o ciele bolesnym - ale pisał, też o zbiorowym ciele bolesnym ludzkości. To Ty chyba go nie zrozumiałeś.
Nie widzę większego podobieństwa między "twoim" pasożytem psychologicznym, a ciałem bolesnym opisywanym przez E. Tolle'a.
Kilkakrotnie podkreślałem w tamtej dyskusji, że nie wierzę w istnienie takowego pasożyta, jako odrębnego bytu, jak to przedstawiałeś, chociażby w analogii jemioły.

Tolle pisał, że się z nim utożsamiamy, myślimy, że nim jesteśmy, śnimy koszmarny sen cierpiącej jednostki - a tak na prawdę my tym nie jesteśmy. Wystarczy "tylko" się obudzić.
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 13:36 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

56
nie grazmol mi tu farmazonów , jak chcesz to ci przytoczę fragment słów Tolle i sie wreszcie odczepisz ode mnie swa pychą wiedzy , nie jesteś w stanie niczego sam napisać grazmolisz tylko czyjeś mysli , nie potrafisz odpowiedzieć natychmiast , potrzebujesz czasu by poszuflować w czyjichs wypowiedziach i po czasie cos nagrazmolić by sie po nad innych wywyższyc , lecz sie sam , nie "lecz" innych.
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 13:45 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

57
kurcze znów ten Tolle ? Kolejny który mówi wystarczy sie obudzić jakby to było kwestią zjedzenia lodu lub kromki chleba.
Kiedy zrozumią głupki święto natchnieniotwórcze że nie ma czegoś takiego jak obudzenie ? jest proces wzrostu świadomości, ciągły i mozolny. Nikt nie wymyślił nagłego przełącznika po którym jest sie przebudzonym. Określenie przebudzenie też jest problematyczne, według mnie Tolle nadal śpi może bardziej niż reszta społeczeństwa bo w swym własnym wyidealizowanym świecie
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 14:00 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

58
Stary masz chyba jakieś kompleksy.
Nie śledzę bacznie twoich wypocin tutaj, by je od razu prostować. Za dużo zresztą prostowania by było.
Szkoda, że Ty nie poszperasz w czyichś (nie "czyjichś") wypowiedziasz i nie zweryfikujesz bzdur, które wystukujesz na klawiaturze.
Przytocz mi fragment słów Tolle'a - jestem ciekaw które słowa przekręciłeś i nie zrozumiałeś, a jeszcze bardziej jak postarasz się z tego wybrnąć (zrób to tylko w swoim wątku o pasożycie, żeby tu nie zaśmiecać).

Najpierw wyskakujesz, jak Filip z konopi z tekstem:
Crows pisze:na pierwszym miejscu powołujesz sie na E. Tolle wiec dlaczego kwestionowałeś istnienie pasozyta psychicznego skoro to własnie on go szczegółowo opisał ? ( nazywając go "ciałem bolesnym") :P
widać jak to łatwo sie odwoływać na wielkich , ale samemu sie nie wie co sie wie :stu:
Następnie, jak Ci łaskawie i kulturalnie odpowiadam - wypisujesz takie teksty:
Crows pisze:sie wreszcie odczepisz ode mnie swa pychą wiedzy
Nie zamierzam tracić tu czasu na utarczki z Tobą.
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 14:07 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Logika i Sens Biblii - Zestaw Pytań

59
Ja?! pisze:kurcze znów ten Tolle ? Kolejny który mówi wystarczy sie obudzić jakby to było kwestią zjedzenia lodu lub kromki chleba.
Kiedy zrozumią głupki święto natchnieniotwórcze że nie ma czegoś takiego jak obudzenie ? jest proces wzrostu świadomości, ciągły i mozolny. Nikt nie wymyślił nagłego przełącznika po którym jest sie przebudzonym. Określenie przebudzenie też jest problematyczne, według mnie Tolle nadal śpi może bardziej niż reszta społeczeństwa bo w swym własnym wyidealizowanym świecie
To twoja opinia i masz do niej prawo.
Wierzysz sobie w kosmitów i ich ingerencję w ziemski ekosystem i tak tłumaczysz powstanie człowieka to sobie wierz.
Najodpowiedniejszym działem do tego typu wypowiedzi jest dział: Teorie Spiskowe.
On nie pisze, że obudzić się jest tak prosto "jakby to było kwestią zjedzenia lodu".
Wg Ciebie on śpi, wg niego Ty. Zgadnij komu uwierzę? (pyt. retoryczne nie musisz odpowiadać :) )
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 14:15 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Religia chrześcijańska”

cron