LEW SZESTOW (do Wielkiego Inkwizytora F. Dostojewskiego): "katolicyzmowi pozostało zatem tylko
jedno wyjście: stopniowo, w miarę upływu stuleci, zastępować zagadkowe
słowo boskie zrozumiałym słowem ludzkim. I katolicyzm uczynił to
— w miejsce prawdy wzniósł widzialny, dostępny ludziom katolicki
Kościół. Wielki inkwizytor wprost i otwarcie zwraca się do swego
tajemniczego gościa: „Nie jesteśmy z Tobą, lecz z nim, tzn. z Twoim
wiecznym, nieprzejednanym wrogiem. Naszym prawdziwym wodzem
i panem jest diabeł, Antychryst. Jego możemy zrozumieć, jemu możemy
służyć, albowiem ze słabymi, bezsilnymi istotami rozmawia on dostępnym,
zrozumiałym, rozumnym językiem. Natomiast tego, czego Ty od
nas żądasz — podporządkowania rozumu wierze — spełnić nie
możemy. Dla nas, ludzi, źródłem światła zawsze był i będzie rozum
i tam, gdzie kończy się władza rozumu, zaczyna się wieczna, nieprzenikniona
ciemność — najstraszniejsza rzecz, jaką można wymyślić. I tam,
w ową ciemność, którą chciałbyś, żebyśmy uważali za światło, nigdy nie
podążaliśmy i nigdy nie pójdziemy. Nasz święty Kościół katolicki
poprawi Twoje dzieło. On da ludziom to, co jest im potrzebne. Zamiast
Twojej wolności da im pewność i trwałość, da im porządek oparty na
niewzruszonym, niezmiennym autorytecie. Wskaże tajemnicę, ale nie
zażąda, aby ludzie z nią obcowali."
Czy nie tutaj podstępnie skrył się ateizm?
Re: WIELKI INKWIZYTOR- autorytet w różnych kościołach chrześcijańskich
1
Ostatnio zmieniony 18 lis 2013, 10:37 przez Bobo Nihila, łącznie zmieniany 1 raz.