Moje słowa o "prawdziwych chrześcijanach" wzbudziły emocje u przynajmniej jednego katolika więc warto chyba o tym porozmawiać.
Skoro ktoś uważa się za katolika to dlaczego odrzuca chrześcijaństwo definiowane zgodnie z Ewangelią na rzecz chrześcijaństwa definiowanego przez Instytucje KK znaną z wielu błędów? Skoro ktoś uważa się za chrześcijanina to dlaczego nie może uznać Jezusa za jedynego zbawiciela ot tak po prostu, ochrzcić się jak Jezus, świadomie i żyć zgodnie z Ewangelią? Jakie jest Wasze zdanie?
Sam, za swych chrześcijańskich czasów, znałem wiele osób które podpadały pod tą moją definicję definicję - byli to katolicy nawróceni na chrześcijaństwo i należący najpierw do baptystów czy zielonoświątkowców a potem samodzielnie studiujący Pismo. Widziałem niesamowity kontrast pomiędzy nimi a otaczającym ich katolickim narodem. Oni z pasją szli za Jezusem, w katolikach tego nie widziałem. I dalej nie widzę.
Dlaczego ktoś bowiem uważa się za chrześcijanina tylko dlatego iż urodził się w katolickim kraju i został na chrześcijanina wychowany? Równie dobrze mógłby być muzułmaninem - nawet by się nie zorientował że można inaczej gdyby urodził się w muzułmańskim kraju. Dla mnie istotny jest świadomy wybór ale i wybór radykalny - chrześcijaństwo w wersji KK jest wg mnie dosyć mizerne wobec przekazu jaki płynie z Ewangelii. Płytkie. Jeśli ktoś rzeczywiście wczyta się w Ewangelię i uwierzy w płynący z niej przekaz to jego życie zmienia się diametralnie. Znam to z doświadczenia. Dlatego mam takie poglądy w tej sprawie.
CM
Re: bycie chrześcijaninem
1
Ostatnio zmieniony 27 gru 2014, 22:11 przez civilmonk, łącznie zmieniany 1 raz.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest