Re: strach się bać

151
Wybaczcie mi mocną ocenę, ale odchodzenie w każdym wątku od meritum w kierunku oftopicznych dygresji któregoś stopnia i czynienie z tego cnoty określanej mianem 'prawdziwej dyskusji' jest urojeniem. Sprzyjanie takim tendencjom przez ekipę moderatorsko-administrtorską to zgoda na upierdolenie (dosadność zamierzona) każdej merytorycznej dyskusji. Wątpię, czy naprawdę chcecie iść w tym kierunku... ale jeśli chcecie to ja się poważnie zastanowię nad tym czy warto w czymś takim uczestniczyć :)
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2012, 8:33 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: strach się bać

152
Nie warto, nie chcemy, przepraszamy. Na swoje usprawiedliwienie mamy jedno tylko: nie sa to dzialania zamierzone...samosie takie.
Nie bedziemy.
A wiesz: od dwoch dni zamieralam z ciekawosci jak dlugo wytrzymasz:). Masz racje Artur
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2012, 10:12 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: strach się bać

153
Widzisz, Artur kierunek jest jeden ;) dlatego przestałam zwracać uwagę na offtopy, a do tego pomagam im kwitnąć, po offtopicznym relaksie, meritum wraca na swoje miejsce, jedno zywi drugie, pełna symbioza...
Jak to się mówi, nie zawrócisz kijem Wisły, a walka z offtopami jest praktycznie, jak to nazwałes, upierdoleniem tematu, co zresztą widać na załączonym obrazku :D
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2012, 22:19 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: strach się bać

154
Victorio, jeśli ponad 50% wątku jest offtopem to zjawiska tego nie można określić mianem odprężenia, ale należy nazwać wprost rozprężeniem, czy wręcz rozpasaniem i finalnie oznacza jedno ... koniec forum w zakresie formy. Zatem wróćmy do meritum. Ostatnio forsuję coś co można określić przywracaniem czasu jeśli mowa o nauce Tarota.

Wbrew ogólnej tendencji 'ludzi z internetu', która każe im po przeczytaniu trzech notek na jakimś blogu, rzuceniu okiem na jedno tematyczne forum, uważać się za posiadających pełne prawo do wygłaszania autorytarnych opinii o przedmiocie czy zjawisku, któremu poświęcili 10 minut swojego cennego czasu; zatem wbrew owej tendencji przywracam czasowi jego pierwotną rolę. Zapomnianą i odrzuconą rolę pedagogium. W świecie, w którym po dziesięciu minutach każdy uważa się za eksperta mówię, iż nieocenioną wartość mają przygotowanie, albowiem nic nie zastąpi solidnej edukacji, oraz doświadczenie wynikające z praktyki danego zagadnienia - w tym przypadku 'pracy' z i nad kartami Tarota.

Dzisiaj poświęciłem temu zagadnieniu taki oto tekst:

http://tarot.diariusz.net/jesli-bedzies ... lnego.html

Łączy się on, w pewien specyficzny sposób, ze zjawiskiem offtopu. Uważam, że forum, w każdym razie takie forum jak nasze, nie poniesie uszczerbku jeśli jakiś wątek ucichnie na tydzień czy miesiąc. Nie poniesie uszczerbku, albowiem solidnie prowadzona i utrzymywana w ryzach dyskusja, gdy trafi na nią osoba z zewnątrz, raczej będzie przyciągała jednostki wartościowe niźli je odpychała.

Wiele osób tutaj obecnych wyznaje zasadę 'podobne przyciąga podobne'. Jeśli więc gdzieś panuje bałagan, to jego skutkiem w czasie będzie jeszcze większy bałagan, by nie napisać, burdel, o ile nikt nie będzie trzymał ręki 'na pulsie'. Dotyczy to zarówno kart Tarota w pełnym zakresie tego czego mogą człowieka nauczyć, jak i forum. Oczywiście jeśli ktoś chce hołdować bezhołowiu niech czyni swoją wolę. Ja tego tolerować nie zamierzam i nie będę :)
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2012, 22:55 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: strach się bać

155
Vikusiu, ja Ciem po prostu kocham:p.
Artur, masz racje jak zwykle, tylko zrozum- na forum jak w zyciu: sa policjanci i zlodzieje...lap mnie:p.
A ja ostatnio w aniolkowie gornym znalazlam ogloszenie: w 7 dni ucza wszystkiego o Tarocie- kto co po co i jak. Zatchlo mie ze zgrozy. Tyle w temacie.
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2012, 23:32 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: strach się bać

156
W siedem dni, za tysiąc siedemset złotych, i jeszcze Ci dyplom wydrukują :) Wiem. Najwyraźniej mieszkam w Aniołkowie ... Dolnym bo stykam się z takimi ogłoszeniami -- dlaczego tak to wygląda? Wpojono nam przekonanie, że zdobywanie informacji można jako proces skrócić tak, aby każdy mógł sobie wiedzę przyswoić 'natychmiast'. Jednocześnie z poprzednim dodano nam kolejne przekonanie, i już nie wprost, że wiedza zdobywana latami, pomnażana ciężką pracą jest nudna, głupia i zbyteczna; staroświecka, nienowoczesna, nieprzystająca -- sumując zaś zbędna. Uwierzyliśmy w to. W przypadku Tarota takie przekonania zaś stwarzają niebezpieczeństwa dla używającego i jego bezpośredniego otoczenia.
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2012, 10:06 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: strach się bać

159
ludzie są obecnie bardziej genialni, inteligentniejsi niż dawniej, mają lepszą intuicje.
A to oznacza że mogą w pare miesięcy opanować tarota co ludziom 20 lat temu zajęłoby lata nauki.
Zdarzają się jeszcze tacy z zamkniętą intuicją co potrzebują na to lata - no niestety, może tarot nie dla nich.
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2012, 13:49 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: strach się bać

160
Hmm, Ja?!

a na jakiej podstawie twierdzisz, że ludzie są dziś ''bardziej genialni''? Bardziej błyskotliwi powiedziałabym...bo większa ilość informacji zmusza do umiejętności szybkiego poruszania się pomiędzy nimi i swobodnego operowania pojęciami. CO do samej inteligencji i intuicji nie uważam, żeby to się miało jakoś do przeszłości. Niewyedukowane jednostki wychowane na wsi z malą ilością bodzców stumulujących mózg do rozwoju i ograniczonym zajęciami dnia codziennego typu pasanie owiec, dojenie krów, zbieranie jajek, chłostanie swoich dzieci, gotowanie obiadu, oranie pola i spanie mogły mieć nieco mniej horyzontalne umysły. Ale podobny jesli nie większy procent dzisiejszego społeczeństwa także nie wspina się na wyżyny intelektu. Przeważająca ilość najbardziej genialnych dzieł jakie znam nie pochodzą z dzisiejszych czasów. Intuicja...niezależna od niczego. Jedni ją mają inni nie. Indianie kultywowali intuicję...starożytni często nawet nie oddzielali jej od życia codziennego. Dzisiaj podważa się jej istnienie. Wtedy nie. A czasy mniej odległę? Powiedzmy XIX w? Znów to samo. Z jednej strony ciemność z drugiej jasnosc. Kosciół zabił w ludzkiej psychice pojęcie intuicji. Ale pisało sie o jasnowidzach o dziwnych zdolnościach. Zwracało się dużą uwagę na ludzi natchnionych. A w natchnieniu jest intuicja bo i połączenie ze zrodłem. Z nim można łączyć się w każdych czasach..

Jak pisał Artur

ludziom nie chce się już poświęcać tyle czasu na jedną dziedzinę. Myślę, że czas płynie jakby szybciej bo więcej sie zmienia więc czujemy, że oddanie się jednej czynności jest sprzeczne z ewolucją. Znaczyłoby, że jesteśmy jakby nieprzystosowani do życia. Jednak w historii możemy dostrzec wielu wrzechstronnie wykształconych ludzi. I w każdej dziedzinie wykształconych dogłębnie. Dziś trudno o coś takiego. . . Dlaczego więc ludzie dziś są bardziej genialni, inteligentniejsi niż dawniej, mają lepszą intuicję ?
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2012, 14:25 przez soulblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: strach się bać

161
choćby dlatego że mózg pracuje szybciej, sprzężony jest z częstotliwością ziemi a ta mocno wzrosła przez te kilka lat.
Jest jeszcze inna sprawa, część ludzi ma coraz lepszy kontakt z własną wyższą jaźnią czy jaźniami a to samo w sobie zwiększa możliwości, przypominają się im sprawy z przeszłości i w kilka chwil czują że umieją coś czego nie umieli wcześniej.
Ja np nie uczyłem się zbytnio radiestezji, pojawiła się prawie nagle za sprawą wewnętrznego impulsu, po jakimś czasie się okazało że to moja umiejętność z któregoś wcielenia lub z wielu wcieleń wcześniejszych.
Myślisz że Mozart ot takk sobie nauczył się swego fachu w ciągu jednego wcielenia ? szlifował to wcześniej.
Dlatego ja się nie dziwie jeśli ktoś świetnie opanuje tarota w kilka miesięcy, zwłaszcza jeśli posiada spore możliwości jasnowidzenia.
bez jasnowidzenia i bez jasnoczucia to pozostaje sam umysł a umysłem nie nauczysz się tarota w ciągu nawet kilkunastu lat.
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2012, 15:29 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: strach się bać

162
I w razie potrzeby, oddasz się w ręce chirurga, który nie uczył się zbytnio, ale jego umiejętnosci pojawiły się nagle jak za sprawa jakiegos impulsu z poprzedniego wcielenia?
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2012, 15:40 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: strach się bać

163
jasne, czemu by nie, jeśliby tylko udowodnił że ma takie umiejętności.
Widziałaś operacje bezkrwawe ? Ci chirurdzy nie uczyli się tego nigdzie a otwierają ciało energią jak skalpelem.
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2012, 16:01 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: strach się bać

164
Tłumy genialnych, ultra inteligentnych, z hiper intuicją, fanów Tarota (lecz nie tylko) przewinęło się wokół mnie dość dużo. I równie często okazywali się zjawiskiem równie spektakularnym co szybko przemijającym. Pozbawieni dyscypliny, niezdolni do metodologicznej pracy, braki wiedzy nadrabiający entuzjazmem i hałaśliwym bełkotem, oraz bez pomysłu na (racjonalne) wykorzystanie choćby tej cząstki wiedzy, o którą się otarli, od początku przeznaczeni byli na szybkie wypalenie się 'pasji'. Skazała ich na to ich własna pogarda wobec historii i tradycji :)

Faktem jest, że wiele osób posiada jakiś potencjał 'ku kartom'. Faktem jest i to, że wielu z nich nie wie jak go wykorzystać. Wydaje im się, że intuicja im wystarczy i w taki sposób sami mordują własny potencjał. Utwierdzaj ich w przekonaniu, że to co robią jest słuszne. W sumie wykonujesz kawał dobrej roboty mordując osobniki słabe i nieprzystosowane prostym kłamstwem i ich rękami :)
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2012, 20:27 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: strach się bać

165
Faktem jest ze w kazdym fachu mozna byc artysta lub rzemieslnikiem. Faktem jest ze z talentem rodzimy sie, i albo rozwijamy go przez nauke albo zanika. Rozklac tarota moze kazdy, nauczy sie rozkladow z ksiazki i czesc- cos tam sie sprawdzi, a jak nie, mozna nagiac, naciagnac itp. Artyzm to talent plus praca. W przypadku tarota i jemu podobnych talent to intuicja. I teraz- niezaprzeczalnie mam talent do tarota, przyrosl mi do reki od pierwszej chwili. Pozostaje nauka- praca, w przyszlosci, najpierw musze nauczyc sie siebie, a tarot poczeka.:) abym dojrzala do niego. Bez tego nie smialabym nikomu robic rozkladu, kwestia odpowiedzialnosci...
Nie wiem czy ci ktorzy ucza w kilka dni wszystkiego maja swiadomosc ze najwieksza bzdura gdy padnie na podatny grunt-wyda owoce. Latwo jest skrzywdzic, nawet programujac podswiadomosc nieostroznym przekazem plynacym poprzez karty. Wiec niezaprzeczalnie tego typu praktyki powinny byc zabronione prawnie.
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2012, 21:56 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: strach się bać

166
Artur pisze:oraz bez pomysłu na (racjonalne) wykorzystanie choćby tej cząstki wiedzy, o którą się otarli,
No właśnie, zawsze lubilem takie klimaciki, karty i wogóle czary mary, ale tez niemiał bym pomysłu po co mi to, no chyba ze czysta rozrywka.
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2012, 22:09 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: strach się bać

167
Dlatego zawsze mowie: najpierw trzeba wiedziec kto-co- po co- jak. Zaczynanie od konca niesie odwrotny skutek.
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2012, 22:59 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: strach się bać

168
nie twierdze że tłumy mają zdolności do tarota, twierdze że jakiś procent z tych tłumów ma w sobie genialną żyłke pierdzącą w kierunku tarota.
jakiś procent społeczeństwa - według mnie najwyżej 15% ludzi ma zdolności do tarota i Ci mogą się tego nauczyć w kilka miesięcy ale nie będzie to mistrzowski poziom. A ilu z tych 15% ma szanse się stać miszczami tarota ? Jakieś 2% z nich co i tak jest dużo.

jeśli pojawiają się na kursach ludzie nie mający ku temu potencjału a tylko chcą zaliczyć kolejny kurs bo ich to fascynuje albo myślą że w ten sposób zarobią na oszukiwaniu ludzi to znaczy że prowadzący te kursy są nastawieni nie na nauke ale na zarabianie kasy.

http://www.uni-garden.com/artykul-223,,-.html ten kurs jest nawet sensowny.
Pozostałe krótkie kursy a jest ich wiele mają sens ale dla osób które już studiowały tarota samodzielnie ucząc się z książek lub będą się w ten sposób dokształcać.
Osobiście polecam przede wszystkim zakup paru książek o tarocie i nauce rozkładu.

I ważna sprawa, wiedza o kartach jest niczym jeśli nie ma tarocista jasnowidzenia a takich cwaniaków jest sporo sprawiających wrażenie kompetentnych. 2/3 tarocistów i tarocistek razem wziętych nie powinno się tym zajmować ale cóż zrobić jeśli nie widzą lepszego sposobu na zarabianie pieniędzy.
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2012, 2:41 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: strach się bać

169
O nauce rozkladu...otoz i to. Kup se pan lopate z dolaczona instrukcja- jak kopac. I se pan wykop dziure we lbie. Tez mozna.
Ja, czym sa zdolnosci do tarota?
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2012, 6:21 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: strach się bać

170
victoria pisze:Widzisz, Artur kierunek jest jeden ;) dlatego przestałam zwracać uwagę na offtopy, a do tego pomagam im kwitnąć, po offtopicznym relaksie, meritum wraca na swoje miejsce, jedno zywi drugie, pełna symbioza...
Jak to się mówi, nie zawrócisz kijem Wisły, a walka z offtopami jest praktycznie, jak to nazwałes, upierdoleniem tematu, co zresztą widać na załączonym obrazku :D
Brawo Victoria. założyłem ten wątek dla dyskusji z przymrużeniem oka. obok istnieją jaszcze dwa [bodaj] mundre i ucone i zobaczcie na liczbę postów....
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2012, 8:22 przez teddybear, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: strach się bać

171
Racja tedybear jeśli dyskusja na forum nie przypomina ludzkiej rozmowy nikomu się nie chce pisać suchej kroniki.
:good:



Ja?! Tu nawet pójdę na chwilę w Twoim kierunku. Gdy byłam bliżej swojej intuicji i gdy byłam bardziej skłonna ufać przeczuciom dotyczącym reinkarnacji wierzyłam, że byłam pisarzem w XIX w. Jako 13 latka pisałam takie wiersze, że ludzie pytali jaki to poeta i nawet karali mnie za kłamstwa kiedy mówiłam, że to moje. Wyszło z dnia na dzień. Mało tego prawie w ogóle się nad niemi nie zastanawiałam. To było jak pismo automatyczne jak trans...może więc niektóre zdolności przechodzą z innych wcieleń. Nie wiem mam wrażenie, że zerwałam ten kontakt Z tarotem pewnie historia jest podobna


Co do fal mózgowych podłączonych pod wibracje ziemi...to możliwe. To nieco bardziej ''naukowe'' podejscie do naturalnego zachowania kontemplacji. Człowiek siada w lesie, zamyka oczy i dostraja się do drzew, do strumienia, do oddechu przyrody, nieba az w koncu kosmosu....wychodzi w idealnej harmonii.


DO WSZYSTKICH :

Jest w Indiach chłopak, który stał się lekarzem niemal samoistnie. 4-letniej dziewczynce ze slamsów, której rodzice nie mięli pieniędzy na leczenie, operację przeprowadził....8-latek. Poważnie. Przeprowadził pomyślnie. Chłopieć nazywa się Akrit jest już teraz o wiele starszy. Nie przeczę, że niektórzy ludzie mają wyjątkowe predyspozycje w konkretnych dziedzinach w, których znajduje się też tarot. Nie można teraz jednak uogólnić, że ludzie są tak genialni, że każdy 8-latek mógłby przepowadzać operację i, że każdy może w pare miesięcy stać się prawdziwym tarocistą.
Nauka i skupienie.:christ2:
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2012, 9:46 przez soulblue, łącznie zmieniany 2 razy.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: strach się bać

172
teddybear pisze:
victoria pisze:Widzisz, Artur kierunek jest jeden ;) dlatego przestałam zwracać uwagę na offtopy, a do tego pomagam im kwitnąć, po offtopicznym relaksie, meritum wraca na swoje miejsce, jedno zywi drugie, pełna symbioza...
Jak to się mówi, nie zawrócisz kijem Wisły, a walka z offtopami jest praktycznie, jak to nazwałes, upierdoleniem tematu, co zresztą widać na załączonym obrazku :D
Brawo Victoria. założyłem ten wątek dla dyskusji z przymrużeniem oka. obok istnieją jaszcze dwa [bodaj] mundre i ucone i zobaczcie na liczbę postów....
Wiem, ale mnie to nie zaskakuje nieomal w ogóle. Wiedza większości społeczeństwa (nie pokuszę się o określenie procentowe) o Tarocie jest znikoma i albo opiera się na stereotypie 'starej cyganki', albo na stereotypie 'żądnego kasy hochsztaplera' ;) W takich okolicznościach dyskusja rzeczowa, dotycząca wiedzy szczegółowej kończy się zanim się zacznie i nie ma w tym niczego niezwykłego, także na naszym, nieco odmiennym forum, z większą liczbą osobników zainteresowanych 'wiedzą zakrytą'. Nie oznacza to jednakże, przynajmniej dla mnie, aksjomatu zakładającego wyższość rozmowy offtopicznej nad innymi jej formami, z uzasadnieniem 'przecież inaczej nie można'.

Jak się z pewnością domyślasz odwiedzam chętnie tarotowe fora dyskusyjne. Istnieje ich bezlik, i mogło by się wydawać, że taka sytuacja sprzyja pomnażaniu wiedzy. Nic bardziej mylnego i rację w tej materii wydaje się mieć Zygmunt Bauman gdy stwierdza:
Mówi się, że internet upowszechnia i udostępnia wiedzę. Ja uważam, że wręcz przeciwnie - on ją uniedostępnia, unaocznia jej nieosiągalność.
Ujmę tę samą myśl opierając się na statystykach forów. Największą wartość merytoryczną i poziom rozmowy gwarantuje w przypadku forów tarotowych to, na którym powstaje 0.26 posta dziennie i na którym trafiają się długie okresy braku aktywności. Zgiełk miejsc, na których powstaje >100 postów (większość tylko luźno związanych z kartami) dziennie gwarantuje skuteczną dezinformację :)
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2012, 11:25 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: strach się bać

174
Artur-
Masz ciekawy styl zestawiania słów i zabawy ''trudnymi'' słowami ustawiając je w takim kontekscie, że zmieniają znaczenie. Nawet żarty pisane w takiej konstrukcji wymagają nieprzeciętnego intelektu albo może trafniej ujmując, nieprzeciętnej wiedzy. Strasznie mnie irytuje, że nie wszystko u Ciebie rozumiem. Przeważnie nie mam tego problemu.( Raz z Crowsem :) Wyjmijmy tą historię poza margines). Nie mówię po polsku jak w ojczystym języku to też jakieś utrudnienie. Ale wyjąśnij mi bo mam za bardzo dociekliwy umysł i nienawidzę nie rozumieć czegokolwiek.


''(...) AKSJOMATU zakładającego wyższość rozmowy (...)'' ?

''WIEDZA ZAKRYTA'' tu rozumiem chodzi o wiedzę która nie stoi na stole dostępna dla każdego, ale samemu trzeba się przejść po nią do kuchni i poszukać. ''
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2012, 16:27 przez soulblue, łącznie zmieniany 2 razy.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: strach się bać

176
soulblue pisze:''(...) AKSJOMATU zakładającego wyższość rozmowy (...)'' ?

''WIEDZA ZAKRYTA'' tu rozumiem chodzi o wiedzę która nie stoi na stole dostępna dla każdego, ale samemu trzeba się przejść po nią do kuchni i poszukać. ''
Aksjomat, to inaczej pewnik. W znaczeniu potocznym wiedza, jej forma, czy też twierdzenie uważane za oczywiste w stopniu, który nie wymaga nawet dowodu. W języku współczesnej polskiej polityki 'oczywista oczywistość' ;)

'Wiedza zakryta' zaś to aluzja do terminu 'wiedza tajemna'. Taki żart z łacińskiego occulto/occultus ;)
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2012, 20:31 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: strach się bać

177
Ciekawe czy ktoś dekoduje te szyfry. Zostaną docenione jak poczekają na Twoje erudyckie 0,26 posta dziennie z pośród reszty przypadkowych bełkotliwych wypowiedzi szarej masy..... :D Ok nie nabijam się, ale lacina to juz mam nadzieje rodzaj ironi w stosunku do ''naukowego'' charakteru analizowania Twoich postów. Jak się nie zna do końca języka to nawet sprawdzenie w słowniku czasem nic nie daje jeżeli natrafi się na kogoś kto używa ich w ten sposób.

Ok dziękuję za wyjaśnienie.
I tym sposobem przeciągnęłam Pana na strone offtopów.
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2012, 15:23 przez soulblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: strach się bać

178
A wiesz, że nie przeciągnęłaś? :)

W naturze człowieka leży umiejętność okresowego skupienia się na danym zagadnieniu. Wiedzą o tym doskonale ludzie, którzy z racji zawodu skupiają na sobie, na tym co mówią i robią uwagę innych osób. Szczególnie wyraźnie widać to np. w homiletyce, czyli sztuce prawienia kazań :) Wytrawny kaznodzieja wie, iż uwaga obecnych na sali słuchaczy pozwala im maksymalnie przez 10 do 15 minut skupić się na tym co ma im do przekazania. Gdy czas ten mija, a kaznodzieja wygłosił zaledwie połowę swojego kazania (tak bywa), musi on zrobić coś co pozwoli słuchaczom na chwilę oderwać się od tematu, na chwilę zdekoncentrować się. Zazwyczaj w takim momencie opowiada im coś co jest określane mianem przykładu kaznodziejskiego, który pozornie nie jest związany z treścią jego przemówienia, a równocześnie jest tak w nią wkomponowany, aby słuchacze odpoczęli przez chwilę, odprężyli się. Dzięki temu gdy wraca do tematu właściwego (nie przerywając kazania) ponownie skupia całą ich uwagę na treści, którą chce im przekazać. Wymaga to wyczucia, intuicji, doświadczenia, umiejętności odczytywania stanu skupienia słuchaczy i zrobienia 'przerwy' bez robienia 'przerwy' w sposób, który sprawi, że wszyscy tę chwilę za 'przerwę' w kazaniu uznają ;)

Moderator, lub administrator forum, muszą posiąść tę samą umiejętność. Muszą wiedzieć, kiedy pozwolić sobie i innym na chwilę odpoczynku, na odprężenie, oraz kiedy, w sposób naturalny tę chwilę przerwać i powrócić do treści wątku. Jeśli sztukę tę opanują forum kwitnie ;) Jeśli jej nie opanują, lub stosują błędnie, forum staje się oazą offtopu, w której kwitnie wszystko z wyjątkiem tematów przewodnich w wątkach ;)
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2012, 18:26 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: strach się bać

179
A wiesz, że żartuję?

Przecież widzę, że to były tylko dwa posty :) Oczywiście można rozwinąć i opisywać to naturalne zjawisko. Jednak jakoś szczególnie mnie to nie zaintrygowało, nie wiem czy to miało być według Ciebie zaskakujące?Większość z nas manipuluje trochę otoczeniem i większość z nas robi to lepiej niż się innym wydaje. Bo manipulacja wykryta nie jest manipulacją, chyba, że zdajesz sobie z niej sprawę, a mimo to jej ulegasz -To już manipulacja genialna. No, ale nie ma w tym nic odkrywczego. Wiadomo co robi ksiądz, ciekawiej jeszcze co robili prawdziwi przywódcy religijni, albo polityczni. Jednak temat jest na tyle powszechny ze już bardzo wyświechtany pomijając pewne kręgi np. kółka różańcowe. Psychologia zajmuje się bardziej skomplikowanymi przypadkami. Niektórzy ludzie myślą, że jak inni nie mówią o tym co oni potrafią zdefiniować to znaczy, że tego nie dostrzegają. A wyartykułowanie czegoś to tylko zmiana formy, która nie czyni nas ''stwórcami''.

Pozdrawiam nadprzyrodzony i wszechmocny Panie offtopu i moderacji :D



______
PS. co do gier slownych, przyznaje jestes swiatny, ale mam już dekoder z czytnikiem. Potrzebowałam tylko zapytać o logikę. :P
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2012, 19:07 przez soulblue, łącznie zmieniany 2 razy.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: strach się bać

180
Skoro o kółkach mowa to bardzo ucieszyła mnie swego czasu, właśnie przez porównanie z kółkami różańcowymi, informacja o treści:
Dziś [...] nie ma Kółka tarotowego [...].
Ciekawe. Tyle pozornych różnić a bez kółka się nie obywa ;)
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2012, 19:25 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Wróć do „Tarot”

cron