A tutaj dochodzimy do klasycznej pozycji w świecie abrakadabry - drzewiej bywało, że adept sztuk tajemnych zdobywał wiedzę pod okiem swojego mistrza lub mentora - i takowy, obserwując postępy w gnozie ucznia, stwierdzał czy może on iść dalej swoją ścieżką czy też powinien się zatrzymać i dokształcić zanim zrobi kolejny krok. W efekcie gdy w końcu otrzymywałeś od niego własną talię posiadałeś już stosowne przygotowanie teoretyczne, poznałeś standardy etyczne sztuki, i miałeś wykształcone zachowania z dziedziny BHP pracy z kartami, a dodatkowo mogłeś liczyć na wiedzę i wsparcie swojego prowadzącego na kolejnych etapach nauki i pracy. Ujmując to prozaicznie - miałeś Wielkiego Szu na użytek własny. Tenże stwierdzał 'chłopie możesz pracować dalej, albowiem ja, twój Szu, widzę, że masz dryg do tej pracy, poza tym dojrzałeś do używania kart'.
Ujmując to samo jednym słowem - inicjacja - kiedyś istniała, a o tym, czy dojrzałeś decydował ktoś inny niż Ty sam. Jeśli przypadkiem objawiał się talent, który zdobywał wiedzę samodzielnie i uczył się na własnych błędach to był to wyjątek a sytuacja należała do sporadycznych i mocno niecodziennych. Niemniej czasy się zmieniły, i gość, który wszystko robi sam w oparciu 'o materiały' (najczęściej z internetu i podejrzanej proweniencji) to taki współczesny standard. Sam się inicjował, sam uznał, że się nadaje, sam zdobył wiedzę i sam ją upowszechnia. A, że czasami ktoś inny ponosi koszty jego pomyłek? Nic go to nie obchodzi, bo też nikt nie nauczył go, że powinno.
Sumując:
Wybór należy do Ciebie. Możesz nowomodą uznać, że się nadajesz. Będziesz cool, trendy, jazzy czy co tam jeszcze. W dowolnej szkole ezo uzyskasz dyplom za stówkę i będziesz miał potwierdzenie. Możesz także poszukać sobie nauczyciela z tradycyjnej szkoły. Nie będziesz co prawda na topie, dyplom tarocisty otrzymasz za 10 lat (jeśli w ogóle go otrzymasz, bo mistrze tej kategorii dyplomów nie rozdają), a pierwszy lepszy szczeniak po lekturze komci na fejsie zaproponuje Ci darcie łacha z Twoimi antycznymi poglądami
Ps. Znasz to skądś?