Re: Nowoczesny okultyzm= Sience Fiction. Czyli system idzie do przodu :D

1
Znaczna część współczesnego nowoczesnego okultyzmu opiera się na grach fantasy i Sf, posiedziałem trochę na stronach new age, pogadałem tez trochę na gg z pewnym satanistą przekonanym o swej znajomośći czarnej magi(twierdzi ze odzidziczył swoje zdolności po rodzicach normalnie wilkołaczy ród :lol: ), zapytałem go która z okultystycznych ksiąg jest najblirzej prawdy a ten napisał ze Liber Azerate, powypytywałem go jeszcze trochę o rózne mroczne tajemnice a on mi zaczoł pisać o bogach.... z uniwersum gry bitewnej Warhammer 40000 :D . Śmieszne, z tym ze gościu raczej nie jest kompletnym idiotą, a moze to mnie wzioł za takiego(nie wiedział ze to znam)? Tego niewiem. Jako ze jestem miłośnikiem fantastyki juz kilkanaście lat temu zaówarzyłem ze większość mitologi i "tradycji ezoterycznych" to płaskie i prymitywne opowiasatki w porównaniu do tego co wyprawiają niektórzy twórcy fantastycznych uniwersów, mozna powiedzieć-WYOBRAŻNIA RZĄDZI(tego samego zdania był Cesarz Napoleon). Wydaje się ze w dawnych czasach ludzka wyobrażnia(a więc i oni sami w pewnym sensie), była silnie stłamszona, dotyczy to zwłaszcza tak zwanych cywilizowanych krain, bo o dzikusach z terenów euroazjatyckich to wiadomo niewiele(nielubili pisać).Jeśli ktoś wątpi we wpływ wyobrażni na nasz świat to niech poczyta o pierwszej wyprawie krzyzowej a potem o rewolucji Francuskiej, jedna i dróga zainicjowały nowe epoki historyczne. Podobne tezy są zawarte w tej ksiązce o której wspomniał mi satanista, mowa tam o eonach i o tym ze "mag" jest w stanie wszystko wyrezyserować, wystarczy ze uruchomi najczarniejsze aspekty swojej natury, aby pozostać w pełni świadomym potrzebna jest owa gra wyobrażni, a im bardziej wyrafinowany człowiek tym bardziej wyrafinowanej papki potrzebuje, zawarty zostaje pakt z własną duszą(czyli z diabłem), taki człowiek nie potrafi "stać się", ale uzyskuje pewne "zdolności". No i teraz jakim cudem powstają takie ludziska? Stereotypowe zło opiera się na prymitywnych instynktach typu chciwość zazdrość pycha itd... nad którymi człowiek przewarznie nie panuje, zato "magowie" mają nad tym pewną kontrole, w ten sposób ze składają chołd czy tez pokłon swojej "ciemnej stronie", ulega ona takiemu jakby "przebłaganiu". Jak juz wspomniałem bardziej wyrafinowane osobniki potrzebują czegoś więcej niz typowego sprzedania swojej duszy za kariere czy majątek, no więc z pomocą przychodzi owe Science Fiction, zresztą podobnie postępują współczesne "dzieci światłości", wszyscy oni robią sobię takie jakby stemple czy tez pieczęcie na czołach(choć fizycznie niewidoczne). No i dlaczego te Warhammer 40000? Być moze dlatego ze zawiera to w sobię niezwykłą magię przyszłości, zresztą popularni w kręgach new age Reptilianie to tez postacie zpopularyzowane przez gry komputerowe(kto za gówniarza sporo grał na kompie w RPG to wie), ale mniejsza z tym. Zresztą nie tylko to, takich pierdółek i uniwersów wykorzystywanych w tym jest więcej, ale niechce mi się pisać o wszystkim bo za durzo by to zajeło. Wracając do tej "magi", w człowieku zawiera się niemal wszystko, i to wychodzi na światło dzienne(po trochu), to wszystko jest pewną rzeczywistością, a to ze komuś wystarczy się najeść wyspać i poruchać niema tutaj znaczenia, bo ludzie i tak są jacy są, w naszym małym świecie jest wiele innych światów których nierozumiemy. Wielu ludziom się wydaje ze drzemiącym w nas siłom przypisany jest pewien określony kierunek, a naprawdę jest tak ze one idą w kierunku dowolnym, i cały czas przecierają nowe szlaki, dlatego niektóre rzeczy wydają się tak niezrozumiałe, mimo ze w nas są, istnieje tez telepatia i jeśli ktoś przypadkiem dostroji się do odpowiedniej częstotliwości to moze czyjeś myśli wziąć za swoje własne czy tez za jakieś objawienie, jeśi uwzględnić jeszcze to ze podobne przyciąga podobne to moze dojść do wzajemnego nakręcania się. Nowocześni okultyści wychodzą na przeciw nowoczesnym ludziom, jak widać postępu nie mozna zatrzymać :D
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2012, 21:58 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Nowoczesny okultyzm= Sience Fiction. Czyli system idzie do przodu :D

2
O i masz, w innym watku jak na zawolanie napomknelam o telepatii:). Wiesz, te sygnaly sa falami, i w zaleznosci od dostrojenia relacji nadawca- odbiorca- fale poteguja sie lub wygaszaja wzajemnie. Przy niedostrojeniu po prostu zanikaja jak fale w nadbrzeznym piachu, gina w halasie mysli.
Dlaczego to jest uznawane za magie i w dodatku czarna? Ktos kto uzywa energii przeciwko zyciu, dla zabawy, lub osiagniecia jakichs wlasnych niecnych celow, wczesniej czy pozniej placi za to. Ja nie wiem skad to wiem, ale w koncu za cos mnie na stosie spalili, musialam dobrze namieszac w tym kotle, skoro pozostal mi taki wewnetrzny kategoryczny sprzeciw wobec naduzywania tego co powinno byc uzywane zgodnie z przeznaczeniem. A wszelkie zdolnosci, dar poslugiwania sie energia ma na celu sluzyc zyciu a nie mu szkodzic amen.
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2012, 22:41 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Nowoczesny okultyzm= Sience Fiction. Czyli system idzie do przodu :D

3
Andra pisze:O i masz, w innym watku jak na zawolanie napomknelam o telepatii:). Wiesz, te sygnaly sa falami, i w zaleznosci od dostrojenia relacji nadawca- odbiorca- fale poteguja sie lub wygaszaja wzajemnie. Przy niedostrojeniu po prostu zanikaja jak fale w nadbrzeznym piachu, gina w halasie mysli.
Dlaczego to jest uznawane za magie i w dodatku czarna? Ktos kto uzywa energii przeciwko zyciu, dla zabawy, lub osiagniecia jakichs wlasnych niecnych celow, wczesniej czy pozniej placi za to. Ja nie wiem skad to wiem, ale w koncu za cos mnie na stosie spalili, musialam dobrze namieszac w tym kotle, skoro pozostal mi taki wewnetrzny kategoryczny sprzeciw wobec naduzywania tego co powinno byc uzywane zgodnie z przeznaczeniem. A wszelkie zdolnosci, dar poslugiwania sie energia ma na celu sluzyc zyciu a nie mu szkodzic amen.
Andra telepatia niekoniecznie musi być uznawana za magię(a zwłaszcza czarną), i ja tez niczego takiego nie napisałem, to zjawisko poprostu czasami występuje, nie potrzeba do tego zadnych okultystycznych rytuałów czy tez jakiejś wiedzy tajemnej ;) Zresztą w jakieś "czarne magię" to średnio wierzę. Niewiem jak to było kiedyś ale dzisiejsi stosują chyba lepsze sztuczki, naprzykład uznają nienawiść za coś pozytywnego, owszem 99% takich ludzi to zakompleksione głupole które sobie szkodzą bardziej niz innym, ale jeszcze jest ten 1%, oni co prawda wciąz nie potrafią funkcjonować inaczej niz na zasadzie "Cienia", ale wydaje mi się ze mogli by szkodzić bez jakiś szczególnych konsekwencji, tak samo jak rasowi psychopaci. Oczywiście wkońcu ktoś takiego zabije albo zamkną go w pierdlu, zeby to przewidzieć to nie trzeba jakiejś "magi", ale tacy świetnie się czują kiedy kogoś krzywdzą ;)
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2012, 23:30 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Nowoczesny okultyzm= Sience Fiction. Czyli system idzie do przodu :D

4
Conan, ja nie o tym mowie. Swietnie to czuje sie ich ego, a oni zapomnieli o sobie. Ale przypomna sobie i wtedy poczuja ten bol ktory wyrzadzili innym. Prawo przyczyny i skutku, to taki energetyczny bumerang:). Wiem ze dla tego ktory doswiadcza bolu to slaba pociecha niestety.
A magia, podzial na biala i czarna jest zalezny od intencji z jakimi przystepuje sie do pracy. Magie uwazam za te czesc wiedzy na temat zycia i praw nim rzadzacych ktorej nie poznal i rozpracowal jeszcze ludzki rozum. Popatrz- telepatia to zjawisko fizyczne i wytlumaczalne fizycznie, jak zapewne i cala reszta.
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2012, 23:42 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Nowoczesny okultyzm= Sience Fiction. Czyli system idzie do przodu :D

5
Andra pisze:Conan, ja nie o tym mowie. Swietnie to czuje sie ich ego, a oni zapomnieli o sobie. Ale przypomna sobie i wtedy poczuja ten bol ktory wyrzadzili innym. Prawo przyczyny i skutku, to taki energetyczny bumerang:). Wiem ze dla tego ktory doswiadcza bolu to slaba pociecha niestety.
A magia, podzial na biala i czarna jest zalezny od intencji z jakimi przystepuje sie do pracy. Magie uwazam za te czesc wiedzy na temat zycia i praw nim rzadzacych ktorej nie poznal i rozpracowal jeszcze ludzki rozum. Popatrz- telepatia to zjawisko fizyczne i wytlumaczalne fizycznie, jak zapewne i cala reszta.
Andra w ksiązce poleconej mi przez satanistę, było opisane ze oni zawierają pakty w zamian za śmierć, to taka skrajnie mroczna filozofia, śmierć uznają za wyzwolenie, i nazywają to "Chaosem" choć ja to niewiem co to akórat ma wspólnego z chaosem :D Być moze oni wiedzą i rozumieją coś czego ja niewiem i nierozumiem, ale na mój rozum to podczepiają się pod pewne elementy zycia i nadają im pewne określone atrybuty, znaczy się wszystko musi zostać zplugawione, taka jest cena, ich to w zaden sposób nie wiąze bo uwazają się za dzieci czegoś "bezprzyczynowego", co uwazają za prapoczątek ;) I tak sobię myślę ze skoro jakimś "stworom ciemności" wolno niepodlegać prawom to mnie tez a nawet więcej :P
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2012, 0:08 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Nowoczesny okultyzm= Sience Fiction. Czyli system idzie do przodu :D

7
Mowicie o telepatii jak o czyms pewnym,zbadanym naukowo.Radze sprawdzic definicje w Wikipedii
"Australijskie Towarzystwo Sceptyków ufundowało nagrodę w wysokości 100 000 dolarów każdemu, kto dostarczy rzetelny dowód na istnienie tego zjawiska, lub zgodzi się na poddanie wiarygodnym testom na własne zdolności tego rodzaju i zdolności te okażą się prawdziwe. Nagroda nie została dotąd przyznana."
Do dziela :)
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2012, 0:27 przez mont_kaw, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Nowoczesny okultyzm= Sience Fiction. Czyli system idzie do przodu :D

8
Andra pisze:A tam. Nie to jest co ktos sobie mysli ze jest Conan. Jaka ciemnosc jak ona dopiero w ludzkim rozumie sie rodzi? Jakies bzdury, ale jak ktos w nie uwierzy to i ma te ciemnosb. Swoja wlasna.
No pewnie, ale chodzi o morale, mało mnie obchodzi czy jakiś psychol odpowie za swoje zbrodnie, wole zeby ludzie byli na tyle silni aby niedać się skrzywdzić. Jeśli kogoś nic nie obciąrza a jest psycholem to będzie robił swoje, dlatego napisałem zeby sobię poczytać choćby o rewolucji Francuskiej, jeden arystokrata uwazał się za śmierć we własnej osobię i zabijał kazdego wieśniaka którego spotkał(oczywiście razem ze swoim wojskiem), wydano rozkaz aby eksterminować wszystkich mieszkańców pewnego rejonu Francji, ukatrupili około 100 tyś ludzi ;) Ich morale było wysokie.
mont_kaw pisze:Mowicie o telepatii jak o czyms pewnym,zbadanym naukowo.Radze sprawdzic definicje w Wikipedii
"Australijskie Towarzystwo Sceptyków ufundowało nagrodę w wysokości 100 000 dolarów każdemu, kto dostarczy rzetelny dowód na istnienie tego zjawiska, lub zgodzi się na poddanie wiarygodnym testom na własne zdolności tego rodzaju i zdolności te okażą się prawdziwe. Nagroda nie została dotąd przyznana."
Do dziela
Bo tego raczej nieda się udowodnić naukowo, zresztą poco to komu? chyba tylko szarlatanom. To się poprostu czasem zdarza.
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2012, 0:33 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Nowoczesny okultyzm= Sience Fiction. Czyli system idzie do przodu :D

11
Ee tam, zdarza czasem. Telepatycznymi przekazami mozna swiadomie kierowac. A ze jest to jeszcze zjawisko nierozpoznane przez nauke- Monti, telepatia jest kontaktem na poziomie energetycznym, wiec jesli materialny rozum bierze sie za to co niematerialne to i wychodza czary mary. Po jaka cholere komukolwiek cokolwiek udowadniac, sceptyk niech nauczy sie sam korzystac ze swoich wlasnych zasobow, zamiast w nie watpic. Jak watpi i to i tak ma.
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2012, 0:47 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Nowoczesny okultyzm= Sience Fiction. Czyli system idzie do przodu :D

12
Conan Barbarzynca pisze:Znaczna część współczesnego nowoczesnego okultyzmu opiera się na grach fantasy i Sf, posiedziałem trochę na stronach new age, pogadałem tez trochę na gg z pewnym satanistą
Podaj konkretny przykład, bo mnie akurat to zaciekawiło. Wiem, wiem, satanista ze światem Warhammera, ale coś jeszcze proszę.
Jako ze jestem miłośnikiem fantastyki juz kilkanaście lat temu zaówarzyłem ze większość mitologi i "tradycji ezoterycznych" to płaskie i prymitywne opowiasatki w porównaniu do tego co wyprawiają niektórzy twórcy fantastycznych uniwersów, mozna powiedzieć-WYOBRAŻNIA RZĄDZI(tego samego zdania był Cesarz Napoleon).
Gdyby nie te płaskie i prymitywne opowiastki mitologiczne, to dzisiejsi pisarze fantaści by nie pisali. Ba, w ogóle by nie istnieli. Lepiej, chyba by żadne opowieści by nie powstały. Trudno powiedzieć, bo to sytuacja właściwie niemożliwa do wyobrażenia.

Wydaje się ze w dawnych czasach ludzka wyobrażnia(a więc i oni sami w pewnym sensie), była silnie stłamszona, dotyczy to zwłaszcza tak zwanych cywilizowanych krain, bo o dzikusach z terenów euroazjatyckich to wiadomo niewiele(nielubili pisać).Jeśli ktoś wątpi we wpływ wyobrażni na nasz świat to niech poczyta o pierwszej wyprawie krzyzowej a potem o rewolucji Francuskiej, jedna i dróga zainicjowały nowe epoki historyczne.
No masakrycznie stłamszona. Ci ludzie starożytni w ogóle nie mieli wyobraźni, w ogóle nie tłumaczyli sobie otaczającego ich świata... Dzikusy z terenów euroazjatyckich? Mówimy o Persach? Aramejczykach? Hebrajczykach? Nabatejczykach? Jeśli mówisz o plemiona turkijskich, mogę się zgodzić, ale mało na ich temat wiem :P A co z Hellenami? A nawet Rzymianami? Celtowie i Germanie to też dzikusy? Etruskowie? A właściwie czym są te cywilizowane krainy, bo może nieopatrznie któreś wymieniłam, no ale tereny eurozjatyckie, to w sumie aż dwa kontynenty :P
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2012, 2:54 przez BasmaW, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)

Re: Nowoczesny okultyzm= Sience Fiction. Czyli system idzie do przodu :D

15
Andra pisze:...Telepatycznymi przekazami mozna swiadomie kierowac. A ze jest to jeszcze zjawisko nierozpoznane przez nauke- Monti, telepatia jest kontaktem na poziomie energetycznym, wiec jesli materialny rozum bierze sie za to co niematerialne to i wychodza czary mary...
Co to za bzdury!
Pokaz mi jednego czlowieka swiadomie kierujacego telepatycznymi przekazami :)
I jeszcze ten poziom energetyczny ,ktory nie jest materia :stu:
Za duzo sf
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2012, 16:45 przez mont_kaw, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Nowoczesny okultyzm= Sience Fiction. Czyli system idzie do przodu :D

19
Conan Barbarzynca pisze:Sory Basma dzisiaj juz spać mi się chce, ale odpowiem Ci jutro, przykładów jest sporo.
No problemo :)

Nasunęły mi się do głowy np. mitologia tolkienowska, czy też Kay'a, ale... nadal czerpały ze źródeł pierwotnych. Scjentologia podana przez Artura, to wszystko wpisuje się w wątek danikenowski. I tutaj zaczęłam się gubić, bo temat sugeruje... że to film (np. ale też komiks, czy książka) są inspiracją dla współczesnego okultyzmu, czyli informacja już przetworzona.
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2012, 18:40 przez BasmaW, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)

Re: Nowoczesny okultyzm= Sience Fiction. Czyli system idzie do przodu :D

20
BasmaW pisze:Podaj konkretny przykład, bo mnie akurat to zaciekawiło. Wiem, wiem, satanista ze światem Warhammera, ale coś jeszcze proszę.
Wiesz akurat okultyści są dość tajemniczy, ale mam dobry przykład z new age, niekturzy z tych ludzi uwazają się za potomków Tau ceti, poruszają te tematy na Polskim forum Davida Icke http://davidicke.pl/forum/tau-ceti-pers ... t8358.html . Dominium Tau występuje tez w Warhammerze http://pl.wikipedia.org/wiki/Tau_(Warhammer_40.000) . Opis tej frakcji jest podobny do tego jak oni to widzą ;) No i jeśli chodzi o tego gościa to nie jest tak ze on jest jakimś obłąkańcem który myśli ze zyje w świecie Warhammera, napisał coś takiego "szatana tez niema ale jest coś więcej, zło nie pochodzi z ziemi tylko z kosmosu, tak zwani bogowie C"tan", wtedy zaczołem się zastanawiać ze gdzieś juz coś takiego słyszałem, no i bingo, Warhammer :D Pewna rasa w kosmosie chciała być nieśmiertelna, bo widziała ze istnieją rasy które takie właśnie są, zazdrościli im i ich to niebotycznie wnerwiało, az wkocu opętało, zawarli pakt z C'tan, oddali im swoje duszę w zamian za nieśmiertelność, ale chaczyk tkwił w tym ze bez swoich dusz stali się bezwolnymi maszynami na usługach C"tan, więc zadnej kozyści dla siebie z tej nieśmiertelności nie dostali ;) Kolejny przykład to motyw prastarej gadziej rasy zwanej Reptilianami, wejdż na jakie kolwiek forum o tematyce new age a napewno coś o tym znajdziesz, choćby na DI który wkleiłem, jest duzo gier i ksiązek fantasy w których te stwory występują, wraz ze szczegółowymi opisami co i jak, pierwsze z brzego to RPG Neverwinter Nights z 2002 r, który akurat kiedyś przeszedłem :) Jest tam opisana cała historia tej rasy wraz z ich naturą i celami które chce osiągnąć, oczywiście gracz odkrywa to etapami w ciągu rozgrywki, niemal to samo jest u DI, choć oczywiście trochę odmiennie bo w odniesieniu do naszego świata a nie uniwersum Toril(tak się świat tam nazywa) :) Nie chodzi mi o to zeby wykazać ze ktoś jest debil frajer i tępak, tylko o to ze oni czerpią inspirację w znacznej mierze właśnie z fantastyki, wnioski to juz osobista sprawa, kazdy wyciągnąć moze własne i mogą być one bardzo rózne ;) Ja to się sam do wielu skłaniam, rysunki z Liber azerate mają ten sam styl co w Nekronomikonie Lovercrafta, on taką ciekawą rzecz powiedział "ludzie wielkiego intelektu wiedzą ze niewielka jest róznica między tym co realne i nierealne" czy coś w tym stylu :/ W pewnym sensie gościu był geniuszem.
BasmaW pisze:Gdyby nie te płaskie i prymitywne opowiastki mitologiczne, to dzisiejsi pisarze fantaści by nie pisali. Ba, w ogóle by nie istnieli. Lepiej, chyba by żadne opowieści by nie powstały. Trudno powiedzieć, bo to sytuacja właściwie niemożliwa do wyobrażenia.
No i co z tego? Gdyby kochana Mama mnie nie urodziła to by mnie na świecie nie było, co nie znaczy ze Ona ma zawsze racje i wszystko wie lepiej, tak to było jak byłem dzieckiem :P
BasmaW pisze:No masakrycznie stłamszona. Ci ludzie starożytni w ogóle nie mieli wyobraźni, w ogóle nie tłumaczyli sobie otaczającego ich świata... Dzikusy z terenów euroazjatyckich? Mówimy o Persach? Aramejczykach? Hebrajczykach? Nabatejczykach? Jeśli mówisz o plemiona turkijskich, mogę się zgodzić, ale mało na ich temat wiem A co z Hellenami? A nawet Rzymianami? Celtowie i Germanie to też dzikusy? Etruskowie? A właściwie czym są te cywilizowane krainy, bo może nieopatrznie któreś wymieniłam, no ale tereny eurozjatyckie, to w sumie aż dwa kontynenty
BasmaW zeby było jasne, dla mnie "dzikus" to nie obelga :) Co do tłamszenia wyobrażni, to ja niewiem o czym sobie śnił jakiś pojedyńczy gościu w czasach starozytnych czy średniowieczu, no bo zkąd mam wiedzieć? Chodzi mi ogólnie tak, większość opowieści miała wartość religijną i moralizatorską, jeśli przemycano coś więcej w takich opowieściach to w sposób taki subtelny "zaszyfrowany", no bo ludzie mogli by pomyśleć ze w kogoś wstąpił demon czy coś, zato w czasach w których zyjemy to ludzie snują rózne opowieści choćby dla przyjemności ;) Co do plemion Turkijskich to masz trochę racje, między innymi o nich mi chodzi, choć oni nie są Indoeuropejskim ludem, miałem na myśli właśnie Scytów, Sarmatów, generalnie plemiona które pierwsze oswoiły konie na stepach Euroazjatyckich. Oni mieli inny styl i "cywilizowani" nie do końca ich rozumieli. Podobnie jest ze Słowianami, wiemy tyle co sąsiadzi o nich napisali, niewiadomo czy rozumieli ich kulturę. No i zeby nie było, wiem ze to nie Scytowie pierwsi oswoili konie.
BasmaW pisze:Nasunęły mi się do głowy np. mitologia tolkienowska, czy też Kay'a, ale... nadal czerpały ze źródeł pierwotnych. Scjentologia podana przez Artura, to wszystko wpisuje się w wątek danikenowski. I tutaj zaczęłam się gubić, bo temat sugeruje... że to film (np. ale też komiks, czy książka) są inspiracją dla współczesnego okultyzmu, czyli informacja już przetworzona.
Tolkien inspirował się głównie mitologią Nordycką, ale rozwinoł to do takiego stopnia ze to juz zupełnie co innego, pewnie Basma ze ludzie się inspirują tradycją. Taka "ewolucja". Tylko ze róznica między Tolkienem a mitologią jest taka ze Tolkien nie twierdził ze zna absolutną prawdę o bogach czy bohaterach, pisał bo se miał natchnienie, no i wyszło coś niezwykłego czym inni się tez inspirują ;)
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2012, 19:56 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Nowoczesny okultyzm= Sience Fiction. Czyli system idzie do przodu :D

21
Conan Barbarzynca pisze:
BasmaW pisze:Gdyby nie te płaskie i prymitywne opowiastki mitologiczne, to dzisiejsi pisarze fantaści by nie pisali. Ba, w ogóle by nie istnieli. Lepiej, chyba by żadne opowieści by nie powstały. Trudno powiedzieć, bo to sytuacja właściwie niemożliwa do wyobrażenia.
No i co z tego? Gdyby kochana Mama mnie nie urodziła to by mnie na świecie nie było, co nie znaczy ze Ona ma zawsze racje i wszystko wie lepiej, tak to było jak byłem dzieckiem :P
Wybacz, ale to uproszczenie nie działa wcale w tym przypadku, poza tym... nie ten kontekst :P Literatura nie szła by do przodu, gdyby nie dziedzictwo ciągnące się od starożytności. Znowu, gdyby nie te "płaskie historyjki", to nikt by niczego nie opowiadał. Nie ma co się czepiać jaki miały charakter, tu chodzi o istotę przekazu historii, faktu, że przekazuje się dalej opowieści.
BasmaW pisze:No masakrycznie stłamszona. Ci ludzie starożytni w ogóle nie mieli wyobraźni, w ogóle nie tłumaczyli sobie otaczającego ich świata... Dzikusy z terenów euroazjatyckich? Mówimy o Persach? Aramejczykach? Hebrajczykach? Nabatejczykach? Jeśli mówisz o plemiona turkijskich, mogę się zgodzić, ale mało na ich temat wiem A co z Hellenami? A nawet Rzymianami? Celtowie i Germanie to też dzikusy? Etruskowie? A właściwie czym są te cywilizowane krainy, bo może nieopatrznie któreś wymieniłam, no ale tereny eurozjatyckie, to w sumie aż dwa kontynenty
BasmaW zeby było jasne, dla mnie "dzikus" to nie obelga :) Co do tłamszenia wyobrażni, to ja niewiem o czym sobie śnił jakiś pojedyńczy gościu w czasach starozytnych czy średniowieczu, no bo zkąd mam wiedzieć? Chodzi mi ogólnie tak, większość opowieści miała wartość religijną i moralizatorską, jeśli przemycano coś więcej w takich opowieściach to w sposób taki subtelny "zaszyfrowany", no bo ludzie mogli by pomyśleć ze w kogoś wstąpił demon czy coś, zato w czasach w których zyjemy to ludzie snują rózne opowieści choćby dla przyjemności ;) Co do plemion Turkijskich to masz trochę racje, między innymi o nich mi chodzi, choć oni nie są Indoeuropejskim ludem, miałem na myśli właśnie Scytów, Sarmatów, generalnie plemiona które pierwsze oswoiły konie na stepach Euroazjatyckich. Oni mieli inny styl i "cywilizowani" nie do końca ich rozumieli. Podobnie jest ze Słowianami, wiemy tyle co sąsiadzi o nich napisali, niewiadomo czy rozumieli ich kulturę. No i zeby nie było, wiem ze to nie Scytowie pierwsi oswoili konie.
Naprawdę uważasz, że mitologie spełniały tylko funkcje religijną i moralizatorską? Jak sądzę, historie mitologiczne to większość, bo funkcjonują właściwie we wszystkich kulturach, od Półwyspu Iberyjskiego do Kamczatki, poprzez dwie Ameryki i Australię. To jest bardzo powierzchowna analiza, odnoszona do wszystkich . Gwarantuje Ci, że mitologie spełniały o wiele więcej funkcji.
BasmaW pisze:Nasunęły mi się do głowy np. mitologia tolkienowska, czy też Kay'a, ale... nadal czerpały ze źródeł pierwotnych. Scjentologia podana przez Artura, to wszystko wpisuje się w wątek danikenowski. I tutaj zaczęłam się gubić, bo temat sugeruje... że to film (np. ale też komiks, czy książka) są inspiracją dla współczesnego okultyzmu, czyli informacja już przetworzona.
Tolkien inspirował się głównie mitologią Nordycką, ale rozwinoł to do takiego stopnia ze to juz zupełnie co innego, pewnie Basma ze ludzie się inspirują tradycją. Taka "ewolucja". Tylko ze róznica między Tolkienem a mitologią jest taka ze Tolkien nie twierdził ze zna absolutną prawdę o bogach czy bohaterach, pisał bo se miał natchnienie, no i wyszło coś niezwykłego czym inni się tez inspirują ;)
Nordycką, celtycką z Irlandii oraz Walii, Finlandii. Inspirował się tak, że np. historia Kullervo z "Kalevali" jest żywcem wyciągnięta. Inspirowanie się kopią kopii nie jest dobre, a Ci co dobrze piszą po Tolkienie, gwarantuje, że oprócz Tolkiena dochodzili do źródeł. Ile pisarzy fantasy, ale też SF jak David Weber, są zafascynowani historią i mitologiami? Mnóstwo, nawet nie musimy rzucać nazwiskami ;) Ci co nie szukają źródeł, to tworzą takie historyjki inspirowane Warhammerem, bo powiedzmy jest łatwiej przyswajalny niż zakurzona książka z mitologią indyjską.
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2012, 13:32 przez BasmaW, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)

Re: Nowoczesny okultyzm= Sience Fiction. Czyli system idzie do przodu :D

22
BasmaW pisze:Wybacz, ale to uproszczenie nie działa wcale w tym przypadku, poza tym... nie ten kontekst Literatura nie szła by do przodu, gdyby nie dziedzictwo ciągnące się od starożytności. Znowu, gdyby nie te "płaskie historyjki", to nikt by niczego nie opowiadał. Nie ma co się czepiać jaki miały charakter, tu chodzi o istotę przekazu historii, faktu, że przekazuje się dalej opowieści.
Kurcze wyszło na to ze czepiam się "duchowego" dorobku ludzkości jak jakiś bolszewik :D Uzyłem poprostu uproszczenia nazywając to "płytkimi historyjkami", pisałem w impulsie a wtedy uzywa się uproszczeń, chciałem się podzielić czymś co nagle błysneło w mojej łepetynie, wiem ze bez przeszłości niema terażniejszości ani przyszłości, ba nawet jestem patriotą :cool: Mam sentyment do takich rzeczy, trochę mitologi się naczytałem.
BasmaW pisze:Naprawdę uważasz, że mitologie spełniały tylko funkcje religijną i moralizatorską? Jak sądzę, historie mitologiczne to większość, bo funkcjonują właściwie we wszystkich kulturach, od Półwyspu Iberyjskiego do Kamczatki, poprzez dwie Ameryki i Australię. To jest bardzo powierzchowna analiza, odnoszona do wszystkich . Gwarantuje Ci, że mitologie spełniały o wiele więcej funkcji.
Wiem ze to jest powieszchowne, chciałem uwypuklić moją tezę, bo jestem przekonany ze mam sporo racji, gdybym zaczoł opisywać to wszystko w najdrobniejszych szczegółach to wyszło by tego ze trzy razy tyle i jeszcze sam bym się w tym pogubił, a ze edycji juz niema to niemógł bym tego poprawić czy zkorygować ;)
BasmaW pisze:Nordycką, celtycką z Irlandii oraz Walii, Finlandii. Inspirował się tak, że np. historia Kullervo z "Kalevali" jest żywcem wyciągnięta. Inspirowanie się kopią kopii nie jest dobre, a Ci co dobrze piszą po Tolkienie, gwarantuje, że oprócz Tolkiena dochodzili do źródeł. Ile pisarzy fantasy, ale też SF jak David Weber, są zafascynowani historią i mitologiami? Mnóstwo, nawet nie musimy rzucać nazwiskami Ci co nie szukają źródeł, to tworzą takie historyjki inspirowane Warhammerem, bo powiedzmy jest łatwiej przyswajalny niż zakurzona książka z mitologią indyjską.
Ja tez kiedyś byłem zafascynowany mitologią(choć nie jestem pisarzem), wydaje mi się ze Warhammer jest lepiej przyswajalny tylko dlatego ze wiadomo ze to fikcja, a inspirować się w równym stopniu mozna fikcją co "świętościami". Pużniej jeszcze moze coś napiszę bo teraz muszę wyjść.
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2012, 16:52 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Nowoczesny okultyzm= Sience Fiction. Czyli system idzie do przodu :D

23
No co, barbarzyńcą jesteś, więc niczym barbarzyńca rozwalasz co się da ;)

Niestety, jak chcesz uwypuklać tezę, musisz dać coś więcej, bo będę się czepiać ile wlezie ;)

Nikt nie każe uważać mitologii greckiej za prawdę (chociaż są takowi), poza tym, czy naprawdę znamy odbiorców mitologii z tamtych czasów? Czy na pewno odbierali to taki w sposób, że to niezaprzeczalne fakty? Nie mówię tutaj o mitach kosmogonicznych, one mogły być traktowane jako fakty, bo ludzie mieli potrzebę dania jakiegoś początku dla świata. Zaczynam dostrzegać o co dokładnie ci chodzi, bo wcześniej się to gdzieś gubiło. Mam nadzieję, że nadal będziesz rozwijał myśl :)
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2012, 18:43 przez BasmaW, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)

Re: Nowoczesny okultyzm= Sience Fiction. Czyli system idzie do przodu :D

24
BasmaW pisze:No co, barbarzyńcą jesteś, więc niczym barbarzyńca rozwalasz co się da ;)

Niestety, jak chcesz uwypuklać tezę, musisz dać coś więcej, bo będę się czepiać ile wlezie ;)

Nikt nie każe uważać mitologii greckiej za prawdę (chociaż są takowi), poza tym, czy naprawdę znamy odbiorców mitologii z tamtych czasów? Czy na pewno odbierali to taki w sposób, że to niezaprzeczalne fakty? Nie mówię tutaj o mitach kosmogonicznych, one mogły być traktowane jako fakty, bo ludzie mieli potrzebę dania jakiegoś początku dla świata. Zaczynam dostrzegać o co dokładnie ci chodzi, bo wcześniej się to gdzieś gubiło. Mam nadzieję, że nadal będziesz rozwijał myśl :)
Kiedyś zyli tacy sami ludzie jak dziś, dlatego wydaje mi się ze pewna część z nich nie wierzyła nawet w mity kosmologiczne(albo wierzyli po swojemu), to w dzisiejszych czasach przyjeło się ze manifestowanie wszem i wobec "swojego zdania" jest oznaką wolności, "niewolnicy" tez mają swoje zdanie i mogą je głośno wypowiadać, ale to nie zmienia faktu ze są kim są ;) Mam wrazenie ze im dalej się ta cała historia toczy tym więcej rzeczy wyłazi z ludzi na światło dzienne, co nie znaczy ze w dawnych czasch tego w nich nie było, muszę Ci tez przyznać rację w tym sensie ze rzeczywiście jeśli spojrzeć na cały świat a nie tylko poszczególne kultury, to jest naprawdę bogato. No ale wracając do tego okultyzmu to podałem Ci przecierz przykłady, tak naprawdę to się wszystko przenika, spece od manipulacji widzą co się dzieje, niewiem czy wiesz ale po obejrzeniu filmu AVATAR sporo ludzi miało myśli samobjcze bo ten świat ich oczarował, zobaczenie tego filmu jakby nacisneło pewien guzik w ich sercach, to duzo mówi o czyimś sercu czy duszy które są PRAWDĄ, ale dorabiane do tego faktu historyjki prawdą być nie muszą(choć mogą). Okultyści tez snują swoje historię, które mówią prawdę o nich ale niekoniecznie o całym świecie czy innych ludziach, o ile jakiś pisarz poprostu opisuje własne uniwersum które stworzył i które gdzieś tam w nim istnieje, to te cwaniaki opisując swoje wizje starają się zamknąć duszę innych ludzi a nawet całego świata w swoim własnym uniwersum, przy tym są coraz bardziej subtelni i wyrachowani, przez co mogą złapać w sidła kogoś kto do tej ich wizji nie pasuje. Zeby była jasność, mnie nic do tego co kto kocha czy w co wierzy, wkońcu to nie ja ludzi tworzyłem, mnie moze się wydawać ze błądzą a oni tak naprawdę w siódmym niebie :) No ale lubię zwracać na takie rzeczy uwagę, na kogoś kto wie ze znalazł swoją prawdę to nie będzie miało i tak zadnego wpływu, ale ktoś zagubiony moze przez przypadek utknąć w specjalnie dla niego zrobionej atrapie, i moze się pokapuje? A co do rozwalania do rzeczywiście uwielbiam siać chaos i zniszczenie :D
Ostatnio zmieniony 06 wrz 2012, 0:35 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Nowoczesny okultyzm= Sience Fiction. Czyli system idzie do przodu :D

25
Znam przypadek z "Avatarem" i byłam, hmm, jak to powiedzieć, delikatnie mówiąc byłam zaskoczona, że tak ideologicznie płaski film wywoła takie reakcje. Ale jak dłużej się zastanowiłam, to miało swój sens.

Mity mają wiele twarzy - są takie, które miały służyć celom propagandowym (patrz mitologia egipska i jej rozwój poprzez wieki istnienia tego starożytnego państwa), miały wyrazić zachowania, które w normalnych warunkach nie mogły występować (tutaj mitologia grecka). Nie da się ukryć, że od wieków historie musiały być funkcjonalne i odpowiadać potrzebom im współczesnego odbiory, tak, nawet liczyła się potrzeba propagandowa władzy. Inaczej, opowiadanie historii ma swój cel, celem jest także dawanie czytelnikom rozrywki. Żyjemy w czasach postmodernistycznych i ten ogrom dziedzictwa jaki mamy jest wykorzystywany np. w celach rozrywkowych, a nawet (nadal) moralizatorskich, bo sama jako czytelniczka fantastyki, od niektórych historii oczekuję drugiego dna i możliwości wyciągnięcia jakichś wniosków (np. Tolkien trochę łopatologicznie pokazał walkę dobra ze złem, ale biorąc pod uwagę ówczesne nastroje, taka historia była potrzebna czytelnikom i nadal jest). Niestety są ludzie, którzy wierzą w nowe mitologie (np. ta autorstwa Hubbard'a), które jednak... mają sens. Wiem, dziwnie to zabrzmi, ale mitologia scjentologii ma prawo bytu. To była kwestia czasu, aż coś aż tak mocno SF zagości w świadomości ludzi. Zresztą bardzo blisko tego też są np. ludzie, którzy swego czasu uważali (pewnie są co nadal uważają), że Daniken ma świętą rację. Zostało to rozwinięte o reptilian na przykład. Conan, podałeś z nimi przykład przy grach, ale sami reptilianie mają też długo historię od starożytności - mamy wpisany w naszą psychikę pewien strach przed gadami, czego efektem są właśnie reptilianie, czy smoki.
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2012, 18:16 przez BasmaW, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)

Re: Nowoczesny okultyzm= Sience Fiction. Czyli system idzie do przodu :D

26
(np. Tolkien trochę łopatologicznie pokazał walkę dobra ze złem, ale biorąc pod uwagę ówczesne nastroje, taka historia była potrzebna czytelnikom i nadal jest).
"Tu przypomnę, iż wszystko wskazuje że J. R. R. Tolkien w Mordorze widział świat Słowiański, który w jego trylogii przedstawiany jest jako wrogi Śródziemiu i “cywilizacji Światła”. Sądzę tak dlatego – nie będąc znawcą Tolkiena, że Za Bramą Mora którą widzimy w trylogii, tam gdzie znajduje się Mordor – znajdowała się Tartaria i Wielka Scytia – za Górami Harów, od około 200 roku p.n.e. odepchnięta od Dunaju na północ w góry Karpackie (Harskie) i za nie przez Celtów właśnie , których J. R. R. tak bardzo umiłował. Brama Mora to nic innego jak Brama Morawska i ziemia czcicieli Mora – Morawian, o czym Mistrz wiedział, lub co wykoncypował na podstawie własnej wiedzy lingwistyczno-antropologicznej, dla której to koncepcji – jak powszechnie wiadomo - posiadał wystarczające podstawy i tytuły uniwersyteckie, zdolne chyba przekonać największych niedowiarków.

To bardzo ciekawe moim zdaniem, że nie posiadając twardych niepodważalnych dowodów – bo takich nie znajdziemy, zapiski kronikarzy to będą zawsze zapiski (jedynym jest dzisiaj genetyka genealogiczna), już 100 lat temu Mistrz uznawał istnienie ludów Słowiańskich w rejonie Karpat, Łaby i Dunaju już w czasach celtyckich (ok. 300 p.n.e.) i właśnie tę “wojnę” Światłych Celtów z Ciemnością Słowiańską (Mordorską) przedstawił w swojej trylogii. Mógł to uczynić tylko w takiej formie będąc pod naciskiem całego świata Zachodniej tradycyjnej “nauki” i tradycji religijnej, a także pod wpływem ówczesnej propagandy głoszącej pogardę dla Słowian – Przybyszów świeżych z Azjatyckich Stepów.

Mnie osobiście zupełnie nie odpowiada fakt, że tzw Fani Tolkiena przekształcili jego mitologiczne Śródziemie w krwawy, jak zwykle ponury północny “świat”, schematyczny, płytki, krwiożerczy, wcale nie baśniowy, wcale nie mitologiczny. Czy to jakaś Heavy metalowa “choroba współczesnego świata? Myślę, że są to wytwory czegoś co bezpowrotnie odchodzi, XX wiecznego myślenia w kategoriach terytorialnych i konfrontacyjnych – Jesteśmy zmęczeni ekranowymi rzeziami, i kreacją nieustanną Ziemi jako miejsca zmagań i krwawej rzezi różnych nacji.

Według mnie znajdujemy się obecnie w Drodze z Atlantydy do Arkadii. Na tej drodze czeka nas jeszcze konieczny przewrót ekonomiczny, ponieważ świat kapitalistyczny dobiega końca, formuła gospodarcza oparta na popycie i obrocie pieniądzem jest wyczerpana, zasada zdobywania przez ludzi środków do wymiany dóbr poprzez pracę została zachwiana przez automatyzację i komputeryzację – ten porządek nie może się utrzymać.

Taki tytuł będzie nosić kolejny artykuł do Księgi Wiedy i jej Wykładni: “Lekcja 7 – Szczęście – od Atlantydy do Arkadii”. Kompletnie chce mi się już rzygać tą ekranową krwią i ethosem północnego, niezłomnego wojownika, zawojowującego Świat. Taka jest moja ocena."

http://bialczynski.wordpress.com/2012/0 ... -tolkiena/
http://bialczynski.wordpress.com/slowia ... slowianie/
Ostatnio zmieniony 08 wrz 2012, 12:09 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Nowoczesny okultyzm= Sience Fiction. Czyli system idzie do przodu :D

27
Bardzo ciekawie, ale... naciągane do niebotycznych rozmiarów. Tolkien miał ogromną wiedzę, ale nie wrzucałabym do "Władcy Pierścieni" takiej propagandy. Tym bardziej, że tło powstania powieści może dawać zupełnie inne informacje. Za każdą mitologią kryją się powody dlaczego powstało to w takiej formie, a nie innej, a naprawdę, mroczni Słowianie, których trzeba zniszczyć nie wydaje się najlepszym rozwiązaniem.
Ostatnio zmieniony 08 wrz 2012, 15:37 przez BasmaW, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)

Re: Nowoczesny okultyzm= Sience Fiction. Czyli system idzie do przodu :D

28
Mezamir pisze:Mnie osobiście zupełnie nie odpowiada fakt, że tzw Fani Tolkiena przekształcili jego mitologiczne Śródziemie w krwawy, jak zwykle ponury północny “świat”, schematyczny, płytki, krwiożerczy, wcale nie baśniowy, wcale nie mitologiczny. Czy to jakaś Heavy metalowa “choroba współczesnego świata? Myślę, że są to wytwory czegoś co bezpowrotnie odchodzi, XX wiecznego myślenia w kategoriach terytorialnych i konfrontacyjnych – Jesteśmy zmęczeni ekranowymi rzeziami, i kreacją nieustanną Ziemi jako miejsca zmagań i krwawej rzezi różnych nacji.

Według mnie znajdujemy się obecnie w Drodze z Atlantydy do Arkadii. Na tej drodze czeka nas jeszcze konieczny przewrót ekonomiczny, ponieważ świat kapitalistyczny dobiega końca, formuła gospodarcza oparta na popycie i obrocie pieniądzem jest wyczerpana, zasada zdobywania przez ludzi środków do wymiany dóbr poprzez pracę została zachwiana przez automatyzację i komputeryzację – ten porządek nie może się utrzymać.

Taki tytuł będzie nosić kolejny artykuł do Księgi Wiedy i jej Wykładni: “Lekcja 7 – Szczęście – od Atlantydy do Arkadii”. Kompletnie chce mi się już rzygać tą ekranową krwią i ethosem północnego, niezłomnego wojownika, zawojowującego Świat. Taka jest moja ocena."
Nie do końca rozumiem o co biega, jeśli chodzi o przekształcenie fantastycznego universum na potrzeby gier planszowych czy RPG, to wiadomo ze takie gry opierają sę na walkach itd... Przeczytałem liczącą ponad 600 stron pierwszą część trylogi Władcy Pierścieni,mój kumpel przeczytał jeszcze Simarilion, i mi o tym opowiadał, film tez obejrzaem cały, więc wydaje mi się ze jako tako znam tego ducha który tam drzemie, i nie widzę tam jakiegoś szczególnego kultu niezłomnego wojownika północy w stylu wikinga. Nie jestem jakimś wielkim fanem Tolkiena, ponad to ze poprostu lubię to jego universum, moim zdaniem jest jak najbardziej baśniowe i dość sielankowe, dziwi mnie taka ocena tego. Równie dobrze mnie moze juz mdlić od tego zniewieściałego patosu plujących jadem wojujących pacyfistów ;) Ten taki typowy etos w stylu północno germańskim to jest naprzykład w Sadze o Elryku Michaela Moorcocka, choć lubię te opowieści ale to muszę przyznać, jeśli Tolkien uosabia świrniętego ducha czcicieli Odyna to ja juz niewiem, mam udawać przed samym sobą ze jestem Gają matką Ziemi, i dopiero wtedy moja dusza dostąpi zbawienia? :P Znalazłem niedawno bardzo fajny artykół, polecam go przeczytać w całości zwłaszcza Tobię Mezamir bo lubisz tematykę szamańską http://rodman.most.org.pl/odyn.htm Tu jest dość ciekawie opisany germański duch z punktu widzenia szamańskiego, co nie znaczy ze kazdy człowiek który jest "szczęśliwym posiadaczem" duszy wojownika jest natchniony właśnie czymś takim :lol:
Ostatnio zmieniony 08 wrz 2012, 16:00 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Nowoczesny okultyzm= Sience Fiction. Czyli system idzie do przodu :D

29
Szalona nadinterpretacja i z kolegą Barbarzyńcą zgadzam się w 100%. W tym uniwersum jest wiele mitologii jak chociażby fińska, która jest dość niszowa. Germanie, czy też Nordycy nie przepadali za nimi, więc Tolkien też powinien ją ukazać w złym świetle, a co zrobił? Cały początek świata w Silmarillionie opiera się na tym, i wspominałam też o identycznej historii bazującej na opowieści o Kullervo (jestem pewna na 95%, że to o tą historię chodzi, a niestety nie mogę teraz tego zrewidować). Takich smaczków oczywiście jest więcej. Nie wierzę, aby to była jakaś propaganda.
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Okultyzm”

cron