Strona 1 z 1

Re: Prana

: 24 cze 2012, 22:05
autor: victoria
Ponoć jest jedyną niezbędną energią potrzebną do życia. Nazywana energią subtelną, słońce, ziemia, powietrze... Czy gdybyśmy umieli czerpać tę energię w wystarczającej ilości, niepotrzebne byłoby jedzenie, leki, nie byłoby chorób? Może na tym powinni skupić się naukowcy?

Re: Prana

: 25 cze 2012, 14:30
autor: BasmaW
Ale czy prana nie jest związana z hinduizmem, kojarzy mi się też dosyć mocno z jogą. Tak trochę trudno analizować to bez korzeni. Z tego co pamiętam, byli mnisi, którzy nie jedli, ani nie pili, tylko medytowali. Przeżywali w takim stanie bardzo długo. Mam tylko pobieżne informacje, ale trzeba przyznać, że problem jest ciekawy :)

Re: Prana

: 25 cze 2012, 14:41
autor: Gość
Prana,Mana,Kia,Qi,Kundalini,Sog,Żiwatma...później Duch Święty=1.

Re: Prana

: 08 kwie 2014, 11:51
autor: anoushka
Obserwuję u siebie od lat pewne sytuacje. Ponieważ bardzo mocno jestem związana z naturą, bardzo często jestem w górach, w lesie, nad jeziorem bo w takim środowisku żyję, zauważam taką sytuację. Przebywając w tym środowisku mogę nie jeść cały dzień. Wystarcza mi woda. Pomimo zmęczenia fizycznego, które jest zupełnie innym zmęczeniem nie odczuwam głodu. Jestem wypełniona i nasycona, jednak kiedy wracam do domu, a zazwyczaj jest to po zmroku czyli czasem o 23, czasem o 22 różnie, kiedy pojawią się pierwsze zabudowania, kiedy wjeżdżam w pierwszą wieś odzywa się głód. (mam lekką cukrzycę, więc podstawą jest u mnie jedzenie, często ale mało, w takich warunkach cukrzyk już dawno by leżał pod krzakiem i umierał na zapaść, a mnie to nie dotyczy) Mam wiele przykładów na samej sobie.

Re: Prana

: 08 kwie 2014, 17:39
autor: Ja?!
izolacja energetyczna od ziemi przez nieszczęsny asfalt i płyty chodnikowe ?
Kiedyś prana czy eter była uważana za 4 stan skupienia materii, jakieś debilne naukowce wykreśliły to i nauka od tego czasu kuleje.

stały (ciało stałe)
ciekły (ciecz)
gazowy (gaz)
ETER = PRANA

Re: Prana

: 08 kwie 2014, 20:30
autor: anoushka
Ja? Powiem tak, że kiedy jestem w centrum miasta i wracam do domu to jestem kompletnie bez energii. Miasto mnie wysysa z energii, a szczególnie sklepy molochy pt Tesco, Auchan czy inne badziewie. Pomyśleć, że są tacy ludzie, którzy mało kiedy opuszczają miasto, no chyba żeby wypić piwo w jakiejś knajpie na obrzeżach:) Ja bez kontaktu z naturą uschnęłabym na wiór:)))

Re: Prana

: 08 kwie 2014, 21:59
autor: Ja?!
siła przyzwyczajenia ale wtedy trzeba więcej jeść :)