Re: monetarny pasożyt

31
Czyli grunt to by nie narzekał, nawet jakby wylądował z powodu pracy w psychiatryku?
To przypomniała mi się historia pewnej na portalu randkowym.
Mąż śpi obok a ona pisze bo nie ma z kim gadać.
Ma dobrego szefa to nie narzeka, szef go nie zwolnił to nie narzeka.
Jakby miał mobbing i psychicznie na tym cierpiał to rozumiem, że też lepiej by się nie odzywał?
Jeśli atmosfera mi nie pasuje to moja wina?
Czyli jak ktoś pali papierosa to moja wina, że mi przeszkadza bo nie palę i nie chcę mieć astmy?
On się w tej pracy czuje być może dobrze(tego w takimr azie nie wiesz, skor nie może nic na ten emat mówić), lecz nie jestem nim.
W czym innym zapewne cuzję się mocny a co za tymidzie w innej branży.
W każdej branży jest inaczej.
Np. moja mama w sumie jako jedyna pracuje w pewnej galerii tak, że nie ma czasu nawet na siku, cała reszta się nudzi.
Lecz oni nie pracują w biurach podróży.
A klienci kiosku raczej nie szturmują.
To tak jakby porównywać prace polityka do np. robotnika na budowie i się chcwalić, że mój krewny polityk nic nie musi robić a tyyyle zarabia.
To trochę nie fair w stosunku do robotnika co musi zasuwać na jakąś część zarobków polityka.
Jednym łatwiej a innym trudniej, nikt nie ma tak samo.
Nie twierdzę, że cały świat jest przeciw mnie, niemniej szczęścia takiego jak Twój syn nie mam i raczej to jest fakt niż zrzędzenie.
Pisze jak jest, jaka jest sytuacja a nie, że to wszystko jest do bani.
Swoją drogą nie uważasz, że to wyrzucanie między innymi Twoich pieniędzy w błoto jak fundują szkolenie z robienia stron www a potem posyłają do ochrony?
Nie mam pretensji do wszystkich pracodawców, lecz do tego, że dukacja nie jest adekwatna do rynku pracy oraz, że trafiają się wśród zatrudniających ludzie traktujący pracowników jak szmaty.
Mam udawać, że wszystko jest ok, happy a każdy pracodawca od razu zatrudnia na stałe?
No tak, udawanie i kłamstwa to super sprawa by nie zostać uznanym za zrzędę.

ps. zostaje jeszcze druga połowa, która może stanowić przeszkodę dla "chcieć".
Życie to nie bajka, przynajmniej nie dla wszystkich i chyba warto by to uszanować a nie wyzywać od leni co nic im się nie chce.
Ten komu wszystko przychodzi łatwo nie zrozumie jeśli ktoś będzie napotykał przeszkody.
Zapewne też nie docenia to co ma.
Mało ludzi gra w Lotka? Nie, a ile wygrywa?
I każdy chce wygrać.
Ostatnio zmieniony 15 sie 2011, 17:26 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Świat w naszych oczach”

cron