Na przyklad gdy "domniemany" królewicz będacy w gościnie uwodzi i porywa żonę goszczącego go monarchy:na takiej zasadzie chyba wywołuje się wojny?
No dobra, mężczyźni się wybijali, chłopców nie przybywało to i bez tej interwencji nastałby totalny spokój, kompletna cisza...Łosiu pisze:Dramat rozpoczął się w 1986 r. Obywatele papuaskiego sioła Agibu zaczęli podejrzewać mieszkańców niedalekiej Amosy o rzucanie złych uroków. Z kolei w Amosie wrzało od oskarżeń pod adresem sąsiadów z Agibu, o - jakżeby inaczej - niecne czarownictwo. Zwaśnieni sąsiedzi szybko przeszli od słów do czynów. W ruch poszły tradycyjne narzędzia łowieckie narodów dżungli – łuki i dzidy. Obie strony nie dawały pardonu, trup słał się gęsto.victoria pisze:Gdyby kobiety rzadziły światem...
Mijały lata. Na świecie upadł komunizm, rozleciały się Związek Sowiecki i Jugosławia, powstała Unia Europejska, komputery i telefonia komórkowa zrewolucjonizowały codzienne życie, NASA podała wstępne terminy kolonizacji Księżyca – a w dżungli na Papui-Nowej Gwinei tubylcy rezali się jak za dawnych, dobrych czasów ery kamienia łupanego.
Około 1998 r., po dwunastu latach walk, konflikt wkroczył w najkoszmarniejszą fazę. Do tej pory walczyli i ginęli głównie wojownicy obu stron. Teraz na scenę wkroczyły wzmiankowane na wstępie, złaknione pokoju niewiasty.
Papuaskie pacyfistki z obu wiosek rozpoczęły mordowanie wszystkich przychodzących na świat chłopców.
Cel był szczytny (jak to u pacyfistów) – w świecie pozbawionym mężczyzn miały zapanować pokój i powszechna szczęśliwość...
:stu:
Ma się rozumieć, zabijanie dzieci nie przerwało wojny; trwała w najlepsze. Procederu poniechano dopiero niedawno, na skutek interwencji chrześcijańskich misjonarzy, po 10 latach intensywnego dzieciobójstwa.
Łosiu feminosceptyk
Niekoniecznie słyszałaś o Mary Read, Anne Bonny, Grace O'Malley, Ching Shih?victoria pisze:No dobra, mężczyźni się wybijali, chłopców nie przybywało to i bez tej interwencji nastałby totalny spokój, kompletna cisza...Łosiu pisze:Dramat rozpoczął się w 1986 r. Obywatele papuaskiego sioła Agibu zaczęli podejrzewać mieszkańców niedalekiej Amosy o rzucanie złych uroków. Z kolei w Amosie wrzało od oskarżeń pod adresem sąsiadów z Agibu, o - jakżeby inaczej - niecne czarownictwo. Zwaśnieni sąsiedzi szybko przeszli od słów do czynów. W ruch poszły tradycyjne narzędzia łowieckie narodów dżungli – łuki i dzidy. Obie strony nie dawały pardonu, trup słał się gęsto.victoria pisze:Gdyby kobiety rzadziły światem...
Mijały lata. Na świecie upadł komunizm, rozleciały się Związek Sowiecki i Jugosławia, powstała Unia Europejska, komputery i telefonia komórkowa zrewolucjonizowały codzienne życie, NASA podała wstępne terminy kolonizacji Księżyca – a w dżungli na Papui-Nowej Gwinei tubylcy rezali się jak za dawnych, dobrych czasów ery kamienia łupanego.
Około 1998 r., po dwunastu latach walk, konflikt wkroczył w najkoszmarniejszą fazę. Do tej pory walczyli i ginęli głównie wojownicy obu stron. Teraz na scenę wkroczyły wzmiankowane na wstępie, złaknione pokoju niewiasty.
Papuaskie pacyfistki z obu wiosek rozpoczęły mordowanie wszystkich przychodzących na świat chłopców.
Cel był szczytny (jak to u pacyfistów) – w świecie pozbawionym mężczyzn miały zapanować pokój i powszechna szczęśliwość...
:stu:
Ma się rozumieć, zabijanie dzieci nie przerwało wojny; trwała w najlepsze. Procederu poniechano dopiero niedawno, na skutek interwencji chrześcijańskich misjonarzy, po 10 latach intensywnego dzieciobójstwa.
Łosiu feminosceptyk
http://www.polskatimes.pl/artykul/40574 ... ,id,t.htmlByły okrutne, rozpustne i nie znały strachu. Na dźwięk imion: Anne Bonny, Mary Read, Grace O'Malley czy Ching Shih, kapitanowie statków drżeli niczym osiki. Piratki były bardziej zawzięte i okrutniejsze niż męska część korsarskich statków.
:stu:Kamil_865 pisze:Pacyfizm to samobójstwo. Świat rozwija się dzięki wojnom, technologię tworzy się dla wojny lub dla niej się ją rozwija.
A co ma piernik do concord czy tu 144? Stworzone w dwóch różnych systemach,wymarły gatunek.Aleksy pisze:Czy rozbudowa lotnictwa wojskowego miała na celu cywilne loty między kontynentami? Nie, to jak ewolucja, idzie na ślepo i dlatego się udaje. Gospodarka planowa się nie sprawdza.
Jednak przyznasz, że nowinki techniczne stosowane w wojsku z czasem wchodzą do Cywila. Np.: Satelity pierwotnie były wykorzystywane tylko do celów wojskowych a obecnie są wykorzystywane też przez sektor cywilny.Aleksy pisze:Czy rozbudowa lotnictwa wojskowego miała na celu cywilne loty między kontynentami? Nie, to jak ewolucja, idzie na ślepo i dlatego się udaje. Gospodarka planowa się nie sprawdza.
...No i właśnie o tym piszę. Rozwija się technologia wojskowa i po pewnym czasie, kto odkrywa że można to zastosować do spraw cywilnych.Twardostoj pisze:Jednak przyznasz, że nowinki techniczne stosowane w wojsku z czasem wchodzą do Cywila. Np.: Satelity pierwotnie były wykorzystywane tylko do celów wojskowych a obecnie są wykorzystywane też przez sektor cywilny.Aleksy pisze:Czy rozbudowa lotnictwa wojskowego miała na celu cywilne loty między kontynentami? Nie, to jak ewolucja, idzie na ślepo i dlatego się udaje. Gospodarka planowa się nie sprawdza.
Wróć do „Świat w naszych oczach”
