Jest praktycznie ewenementem na skalę światową. Zagłębiając się w nurt historii i płynąc poprzez stulecia obserwujemy jak nasze stosunki dyplomatyczne zmieniały się w tradycję wspólnego braterstwa, sojuszy, solidarność obydwojga narodów.
Osobiście sądzę, że w perspektywie sypiącej się na naszych oczach struktur UE (oczywiście możecie się nie zgodzić) ta więź blisko tysiącletniej przyjaźni powinna być pielęgnowana i zacieśniana pomimo (!) dzielącej nas polityki zagranicznej. Dbając, by nie była pustym sloganem "Polak - Węgier dwa bratanki". Głęboko wierzę i jestem o tym całkowicie przekonany, że w naszym wspólnym i najlepszym narodowym interesie jest opieranie się właśnie na wypróbowanym sojuszniku oraz łączącej nas od blisko milenium więzi, z której to możemy być tylko dumni.
"Węgry i Polska to dwa wiekuiste dęby, każdy z nich wystrzelił pniem osobnym i odrębnym, ale ich korzenie, szeroko rozłożone pod powierzchnią ziemi, i splątały się, i zrastały niewidocznie. Stąd byt i czerstwość jednego jest drugiemu warunkiem życia i zdrowia".
Stanisław Worcell
PS
Tak na marginesie sądzę, nasze losy pozostaną siłą rzeczy splecione chociażby z przyczyn geopolitycznych.
Re: Przyjaźń polsko - węgierska.
1
Ostatnio zmieniony 19 lip 2015, 20:07 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.