Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

32
Obawiam się, że będziemy mieli po jakimś czasie kolejny romantyczny portret bojownika którego pokrótce mówiąc można nazywać zbrodniarzem.
Coś takiego miało wiele razy miejsce, przyjęło się i jest kultywowane. Przecież już można nabyć koszulki z Osamą i to nie bynajmniej prześmiewcze a raczej ideowe, umożliwiające utożsamianie się z obnoszonym "autorytetem". Identyczne jak te z Che (bo do niego właśnie "piję"). Jak to zwykle bywa "prawo rynku" przejmie i tą działkę - jest popyt to i jest podaż ... a fani zawsze się znajda i to nie bynajmniej muzułmanie, hyh.
Ostatnio zmieniony 03 maja 2011, 1:44 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

33
victoria pisze:wikileaks juz sie wypowiedziało kilka dni temu, o przygotowywaniu przez alkaidę zamachu jądrowego w Europie, być moze spodziewali się ataku i przygotowują rewanż.... a my będziemy mieli sie z pyszna, jesli będziemy...
Gdyby była i gdyby byli tacy wściekli to już by wybuchła.
Poza tym jedna bomba całego kontynentu nie załatwi.
Inaczej po wybuchu w Hiroszimie nie ostałby się ani jeden Japończyk.
A ostał się?
Ostał.

Druga kwestia to taka, że to ponoć USA jest wrogiem nr 1.
To ono zainicjowało o ile kojarzę NATO.
Bardzo mi się podoba to co robi Polska w Libii - działania humanitarne i nic więcej.
Nie zrzucamy bomb itp..
Celem ataku nuklearnego w rzeczywistości miałyby być Stany Zjednoczone, ale Al-Kaida miała trudności z dostarczeniem za Atlantyk materiału promieniotwórczego, dlatego pozostał on w Europie. Terroryści mieli rozważać ewentualne wykorzystanie w USA innej broni, w tym biologicznej (wąglik).
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... ierci.html
Jak ujawnił portal WikiLeaks Al-Kaida mogła ukryć w Europie bombę atomową, która miałaby zostać odpalona właśnie teraz.
http://www.fakt.pl/Al-Kaida-Odpalamy-bo ... 642,1.html

Teraz jest już kolejna doba i nic.
Poa tym po co tyle zachodu z budowaniem i dostarczaniem skoro:
Dotychczasowa doktryna obronna NATO uznaje obecność atomowej broni taktycznej USA w Europie za jedną z "gwarancji politycznych i militarnych więzi Ameryki" z jej europejskimi sojusznikami. Niemiecki szef dyplomacji Guido Westerwelle szedł jednak do ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych z obietnicami usunięcia wszystkich bomb atomowych z Niemiec, a potem wymógł takie zapisy w umowie koalicyjnej z kanclerz Angelą Merkel.

- Ta broń to relikt zimnej wojny i dlatego należy się jej pozbyć - przekonuje Westerwelle.
http://www.przyszloscwprzeszlosci.info/ ... -w-europie

Przypomnijmy:
. W tajnych notatkach są wzmianki o próbach sprzedaży przez terrorystów pewnej ilości uranu, a także zamiarze produkcji bomby, ale część zeznań jest uważana za niewiarygodną. Niemniej niektórzy przesłuchiwani wykazywali się dużą znajomością antynuklearnych systemów obrony w państwach Zachodu, co uwiarygodnia teorię o przygotowywaniu zamachu atomowego przez Al-Kaidę.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... ierci.html

Przyznacie, że to brzmi podejrzanie?
Poza tym gdyby Bin Laden był agentem CIA to trudno by nie znał tych systemów.


Najbardziej mnie śmieszy ten rzekomy transport.
Celem ataku nuklearnego w rzeczywistości miałyby być Stany Zjednoczone, ale Al-Kaida miała trudności z dostarczeniem za Atlantyk materiału promieniotwórczego, dlatego pozostał on w Europie.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... ierci.html

Po co się męczyć skoro:
Liczba państw, które posiadają bombę atomową jest niewielka są to: USA, Rosja, Francja, Wileka Brytania, Izrael, Indie, Pakistan, Chiny, Kora Północna. Ale liczba ta może okazać się czasowa, o czym za chwilę.
http://bornpolish.salon24.pl/300440,bom ... a-na-zycie

Skoro bomba nuklearna jest na miejscu i w USA i w Europie?

Jeśli faktycznie ta organizacja przygotowała 1 września ten zamach na WTC to tym bardziej wpadła by na pomysł by nie wyważać otwartych drzwi.
Gdyby ci terroryści chcieli na prawdę się zemścić za Bin Ladena i byli tak dobrze zorganizowani co do zamachów jak na WTC to bez problemu mogliby już wysadzać.

Druga kwestia to ci przesłuchiwani.
Jak człowiek, który nie boi się śmierci i gotów wlecieć samolotem w wieżowiec miałby się wystraszyć jakichś tam tortur?
Zwłaszcza ktoś gotowy na męczeńską śmierć?
Wydaje mi się to naciągane

Inna sprawa to taka, że Al Kaida przyznaje się moim zdaniem niemal do każdego zamachu.
Dobry sposób by siać strach.
Pamiętacie tą i tą bombę?
To my.

Dodać jeszcze należy, że wahabici się nie chwalą oraz, iż Al Kaida nie raz miała jakieś kłopoty w podkładaniu bomb. Nie szło tak gładko jak atak na WTC.
Ciekawe..

A Bin Laden mógł zerwać z wahabitami chyba.
Jak dożyję wakacji to będę skłonny jeszcze bardziej uznać niż teraz, że ta bomba to blef by siać panikę(jeden z celów terrorystów).
Myślę, że media bardzo się przysługują terrorystom tego typu informacjami.
WikiLeaks jest rzetelne, lecz kto stwierdził, że nie da się go oszukać?
Dzięki temu panika jeszcze większa i pewniejsza, bo z "pewnego źródła".

Poza tym po co się rozdrabniać na poboczne wątki skoro:
Według deklaracji wojny ogłoszonej przez Osamę ben Ladena celem organizacji jest zniszczenie Stanów Zjednoczonych, których obecność i polityka zagraniczna postrzegana jest jako główne przeszkody w reformowaniu muzułmańskich społeczeństw.
http://www.terroryzm.pdg.pl/index.php?e ... 708-152339

Ta bomba w Europie może ma na celu odwrócenie uwagi służb od najbardziej zagrożonego państwa - USA?

A co sądzić o tym?
Numer dwa w al-Kaidzie, Ajman al-Zawahiri, wezwał arabskie armie do walki z wojskami libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego – poinformowała wczoraj wieczorem amerykańska stacja ABC, powołując się na godzinne nagranie ze strony internetowej islamskich fundamentalistów. Arabskie armie muszą zaatakować w Libii i doprowadzić do usunięcia Kadafiego zanim zachodnia pomoc zmieni się w inwazję – cytuje stacja ABC apel lidera terrorystycznej organizacji.
http://www.banzaj.pl/Al-Kaida-apeluje-o ... 26881.html

Na pocieszenie tych co już są w panice:
Oczywiście wypada liczyć na to, że brak odpowiednich prób na poligonie doświadczalnym, słaba jakość materiału rozszczepialnego spowoduje, że ewentualnie opracowany przez terrorystów ładunek zawiedzie.
http://atomowyterroryzm.republika.pl/sadm2.htm
Ostatnio zmieniony 03 maja 2011, 2:07 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

34
Gdybym był katolickim propagandzistą napisałbym tak:
W tym samym dniu, gdy na ołtarze został wyniesiony jeden z największych ludzi w dziejach chrześciaństwa, za zrządzeniem Pańskim został pokonany antychryst, realne wcielenie szatana działające na świecie. Cud JP II sprawił,że zło zostało pokonane, że Duch w dalszym ciągu odmienia oblicze Ziemii, tamtej Ziemii.
Jednak jako człowiek myślący realnie, mogę tylko pogratulować udanej akcji amerykańskim komandosom i równocześnie zasmucić się tym, że Amerykanie z jednej strony zwalczając Al Kaidę, z drugiej strony de facto pomagają jej wspierając wzniecone przez nią bunty.
Ostatnio zmieniony 03 maja 2011, 12:35 przez t.oskar, łącznie zmieniany 1 raz.
Wesołe jest życie staruszka :)

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

35
Ostatnio właśnie się zastanawiałam, czy naprawdę istniał. W przeciwieństwa do Wujka Adolfa i Wujka Józka jedyne źródła na podstawie których istniał po 11 września, to jego ''potajemne'' video nagrywane dla Al-Kaidy.
No cóż, Adolf ponoć do dziś żyje, czy tam jego klon, czy cuś. Faktycznie, kolejna teoria spiskowa do kolekcji. Chyba już nie wiedzieli co z nim zrobić. W każdym serialu, jak nie wiedzą co zrobić z bohaterem, to najpierw wysyłają go na dłuuugie wakacje albo leczenie, a potem nagle uśmiercają. Tu obstawiam to samo, bo Osama jest dla mnie tak realny jak Rysio z Klanu.
Ostatnio zmieniony 03 maja 2011, 17:02 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

36
dzisiaj premier Wlk Brytanii w Izbie Gmin powiedzial cos bardzo waznego- ze Ozama zamordowal duzo wiecej muzulmanow niz nie-muzulmanow.
i prosilabym was zebyscie o tym pamietali.

bezemocji- mozesz mi wierzyc na slowo. zaden wahabita nie bedzie pielgrzymowac do zadnego grobu, koniec, kropka skonczona szopka. nie-wahabici nie uwazaja raczej Osamy za kogos wartosciowego, do czyjego grobu wartoby pielgrzymowac.

koszulki z bin ladenem- watpie zeby jakis wahabita je kupil- to sa ludzie, ktorzy uwazaja ze jesli w domu jest lalka to nalezy jej oczy wydlubac zeby czlowieka nie przypominala... tworzenie wizerunkow jest wielkim grzechem.

naprawde szkoda mi juz slow na tworcze podejscie do tematu rozmaitych komentatorow... ignorancja az bije od nich.
Ostatnio zmieniony 03 maja 2011, 18:46 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

37
Asmaani, ależ Ci wierzę na słowo :) Nie w tym rzecz. Czy nie pomyślałaś, że fanami bin Ladena mogą być ludzie przeróżnych wyznań, odłamów, nawet religii czy po prostu psychopaci? Ogólnie "wrogów zachodu"? Właśnie tacy gromadziliby się przy jego grobie. I takiej sytuacji miał zapobiegać morski pochówek Osamy. Świat i ludzie to nie tylko wahabici, uwierz mi na słowo :)
Oczywiście Osama zabił więcej muzułmanów niż ludzi zachodu w akcjach podkładania bomb etc przez całe lata dzialalności Al Kaidy.
A komentatorzy, no cóż, zarabiają pieniądze, także na wirtulanych newsach i dyletanctwie. Lud wszystko kupi i rośnie oglądalność. A o to chodzi :)
Ostatnio zmieniony 03 maja 2011, 19:09 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

38
Oczywiście, że z tym zgładzeniem Bin Ladena to mistyfikacja. W końcu tyle razy u Amerykanów lądowało UFO, a oni za każdym razem tuszowali i fałszowali- nie można przecież komuś takiemu ufać!

A na poważnie, wg mnie wyeliminowanie jednego wodza (jeśli w ogóle nim był) niczego nie zmieni, bo rzesze kolejnych czekają w pogotowiu i całe pokolenia są socjalizowane na straceńców, męczenników. Ekstremizm to nie tylko jeden Osama, z którego uczyniono ikonę, symbol terroryzmu dla prostego zjadacza chleba (czy raczej prostego odbiorcy mass- mediów), a ile tak naprawdę było prawdy w jego legendzie pompowanej przez Amerykę i ogólnie zachodnią cywilizację nikt nie wie na pewno. Mnie bardziej martwią wielcy potentaci, stanowiący finansowe zaplecze dla działań terrorystycznych (Osama był nim także), bez nich nie ma broni, środków transportu i innych logistycznych spraw, bez których zamachy są awykonalne. Bandy zaszytych gdzieś w górach oszołomów bez wsparcia możnych wykruszyłyby się, ale z nim nadal stanowią realne zagrożenie.

No cóż, Adolf ponoć do dziś żyje, czy tam jego klon, czy cuś.
Lapi, a ja czytałam ostatnio, że umarł w Argentynie, gdzie wyemigrował po wojnie ;)
Ostatnio zmieniony 03 maja 2011, 19:12 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

39
Chodzi o to asmaani, że wizerunek osamy na ironię z czasem może się wpisać w popkulturę (o ile już się nie wpisał) i to zachodnioeuropejską. Nie ma to nic wspólnego z muzułmanami czy też religią. Bin Laden może stać się idolem dla różnej maści osób z wypaczonym obrazem otaczającej rzeczywistości.

Nie ... jednak coś do końca nie gra. Imo takich ludzi jak bin laden usuwa się po cichu bądź łapie i wytacza proces z odpowiednio propagandową otoczką.
Jeżeli chodzi o ataki terrorystyczne przy użyciu "brudnej bomby" - były, są i będą realne więc śmierć bin ladena raczej niczego nie zmieni.
Ostatnio zmieniony 03 maja 2011, 19:28 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

40
http://www.ojczyzna.pl/Arch-Teksty/WYWI ... adenem.htm
HM: W pańskim oświadczeniu z 7 października, wyraził pan satysfakcję z ataków 11 września, mimo, że zginęła tam wielka liczba niewinnych ludzi, setki z nich było muzułmanami. Czy może pan usprawiedliwić zabijanie niewinnych ludzi w świetle nauczania Islamu?

OBL: To jest ważniejszy punkt w prawoznawstwie. W mojej opinii, jeśli wróg okupuje muzułmańskie terytorium, i używa zwykłych ludzi jako ludzkie tarcze, jest dozwolone atakować wroga. Na przykład, jeśli bandyci napadną na dom, i trzymają dziecko jako zakładnika, ojciec może zaatakować bandytów, nawet, jeśli w takim ataku dziecko może zostać zranione.

Ameryka i jej sprzymierzeńcy masakrują nas w Palestynie, Czeczenii, Kaszmirze i Iraku. Muzułmanie maja prawo zaatakować Amerykę w odwecie. Islamski Szariat powiada – Muzułmanie nie powinni żyć w kraju niewiernych przez dłuższy czas. Atak 11 września nie był skierowany na kobiety i dzieci. Prawdziwym celem były amerykańskie ikony militarnej i ekonomicznej siły.

Święty Prorok (niech pokój będzie z nim) był przeciwny zabijaniu kobiet i dzieci. Kiedy widział zabitą kobietę podczas wojny, pytał, dlaczego ona zginęła? Jeśli dziecko ma ponad 13 lat i podnosi broń na Muzułmanów, wolno go zabić.

Amerykanie powinni pamiętać, że płacą podatki dla ich rządu, wybierają swojego prezydenta, ich rząd produkuje broń i daje ją Izraelowi, a Izrael używa jej do masakrowania Palestyńczyków. Kongres Amerykański zatwierdza wszystkie zarządzenia rządu i to dowodzi, że cała Ameryka jest odpowiedzialna za zbrodnie popełniane na Muzułmanach. Cała Ameryka, bowiem oni wybierają Kongres.

Zwracam się do Amerykanów, aby zmusili ich rząd do zaprzestania anty-muzułmańskiej polityki. Amerykanie powstali przeciwko wojnie ich rządu w Wietnamie. Muszą zrobić to samo dzisiaj. Amerykanie powinni zatrzymać masakrę Muzułmanów przez ich rząd.
Wywiad z Osamą.
Ostatnio zmieniony 04 maja 2011, 3:01 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

41
mi sie wydaje, ze pakistanski wywiad- ISI- zagwarantowal mu nietykalnosc. byc moze za gruba kase.
te typki to... szumowiny do kwadratu.
teraz pewnie sprzedali go Amerykanom; byc moze za wieksza kase. Glowa OBL jest sporo warta, dla Obamy to pierwszy w ogole sukces jakim moze sie pochwalic. Warto zaplacic.

inne moje podejrzenia- ze OBL zostal jednak pojmany zywcem, i Amerykanie gdzies go trzymaja, i powoli wyciagaja od niego informacje... w praktycznym sensie on jest martwy bo watpie zeby mu okazywano jakiekolwiek wzgledy; zreszta taka mam nadzieje... ze gdziekolwiek jest cierpi i to bardzo.

zabicie OBL nie mialoby wiekszego sensu wlasnei ze wzgledu na informacje ktore mozna od niego wyciagnac.
Ostatnio zmieniony 04 maja 2011, 7:36 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

43
Mnożą się domysły i podejrzenia, będziemy snuć następne zasypywani kolejnymi informacjami medialnymi. Oczywiście w duchu spiskowym nie dowierzając faktowi, że po latach tropienia po prostu zabili Osamę.

Były już wieści, że to wspólna akcja Pakistanu i USA, teraz że wywiad pakistański ... ochraniał bin Ladena.
Tymczasem Pakistan stanowczo dementuje swój udział w całej akcji. Pakistan zaprzeczył, by był w jakikolwiek sposób wcześniej powiadomiony o planowanej akcji sił specjalnych USA przeciwko Osamie bin Ladenowi, a armia pakistańska nie udzieliła jakiegokolwiek operacyjnego lub logistycznego wsparcia tym operacjom. CIA z góry wykluczyła nawet współdziałanie z Pakistanem, gdyż "zadecydowano, że podjęcie jakiejkolwiek współpracy z Pakistańczykami może zagrozić misji: mogą oni zaalarmować cele".
Oczywiście dużym wzięciem cieszy się opinia, ze Osama żyje sobie w najlepsze, a cała akcja przypomina mistyfikację niczym lądowanie na księżycu.
I kolejne sprzeczności - zabili go bo wiedział za dużo mogąc szkodzić Ameryce - proces zwróciłby uwagę na potężne instytucje i różne osoby, sojusze, politykę, wywiady, oraz strategiczne kalkulacje USA.
Druga mowi co innego - wie tak dużo, że go pojmali i wyciągają informacje .... :)
I się dziwią, że człowiek chodzi skołowany.
Jak go kołują i nawet kołuje się sam ? ..... :)
Ostatnio zmieniony 04 maja 2011, 8:40 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

45
dla mnie glownym powodem podejrzen jest sposob pochowku.
tlumaczenia jakie sie ludziom funduje sa po prostu pozbawione sensu.

jeszcze jedna uwaga- w islamie mozna kogos pochowac w morzy tylko i wylacznie wtedy, jesli zginal/umarl na morzu. twierdzenie wiec ze pochowek byl islamski jest bardzo niezgodne z prawda.

a do bajek sie nadaje Szymonie twoje przekonanie zes rowny Bogu- swoja droga szpitale psychiatryczne sa pelne osob, ktore podzielaja to przekonanie. ba, jest nawet w kieleckiem kobieta ktora twierdzi ze jest Bogiem Ojcem. zalozyla sekte i ma sie dobrze.
Ostatnio zmieniony 04 maja 2011, 11:21 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

46
asmaani pisze:do bajek sie nadaje Szymonie twoje przekonanie zes rowny Bogu- swoja droga szpitale psychiatryczne sa pelne osob, ktore podzielaja to przekonanie. ba, jest nawet w kieleckiem kobieta ktora twierdzi ze jest Bogiem Ojcem. zalozyla sekte i ma sie dobrze.
w szpitalach psychiatrycznych powinni być zamykani ci, którzy sami o sobie twierdzą, że są prochem i sami siebie poniżają w swoich oczach. Więc może raczej ty się wybierz do wariatkowa na przebadanie, zanim tam kogoś wyślesz, bo ja do żadnej sekty nie należę ( wliczając w to ogłupiające ludzi na ich własną prośbę religie ). A co ty myslisz? że Bóg jest tak nieudolny, że stworzył jednostki ( Jezus, Budda, Mahomet, Ramtha... ) "lepsze" od innych a reszta ludzi to niedorobione ułomy? Kogo ty z Boga robisz? A potrafisz wykazać wyższość należenia do jakiejś religii nad nienależeniem? Na dodatek wyższość wyznawanej przez ciebie nad innymi? Nie widzisz tego owczego pędu i tkwienia w ślepocie, kręcenia się w kółko jak szczeniak za swoim ogonem?
Masz zamiłowania do sensacji, wolisz tkwić w ograniczeniach - twój wybór, ale wycieczki personalne jak z tym szpitalem psychiatrycznym to sobie raz na zawsze odpuśc, bo dajesz świadectwo o sobie i swojej wierze a nie o mnie, nie mówiąc o tym, że musiałem najpierw atak śmiechu powstrzymać po przeczytaniu twojego posta zanim zacząłem odpisywać.
a różnica między nami jest taka, że ja siebie nie utożsamiam z ciałem, w którym obecnie egzystuję, ale z z duszą jako cząstką Boga i nikogo za to do szpitala psychiatrycznego nie wysyłam
Ostatnio zmieniony 04 maja 2011, 11:36 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

47
Nie off-topować przy Osamie! :nunu:

Wracając do tematu -
asmaani pisze:jeszcze jedna uwaga- w islamie mozna kogos pochowac w morzy tylko i wylacznie wtedy, jesli zginal/umarl na morzu. twierdzenie wiec ze pochowek byl islamski jest bardzo niezgodne z prawda.
Zgadza się, ale Osamę chowali nie Arabowie, a Amerykanie. Tutaj odpada co można w islamie :)
Po drugie przy pochówku zachowano rytuały islamskie, chociaż sam pochówek nie był czysto islamski, a dokonywany przez niemuzułman.
"Przygotowania do pochówku na morzu rozpoczęły się o godz. 1.10 EST i zakończyły się o godz. 2 EST. Przestrzegano tradycyjnych procedur islamskiego pochówku" - cytuje Reuters tego niewymienionego z nazwiska przedstawiciela resortu obrony.
"Ciało zmarłego zostało obmyte i zawinięte w białe płótno. Umieszczono je w obciążonym worku. Oficer odczytał przygotowane teksty religijne, które zostały przetłumaczone na arabski przez osobę, dla której arabski jest językiem ojczystym. Gdy wszystkie słowa zostały wypowiedziane, ciało ułożono na przygotowanej desce, uniesiono ją i zwłoki zsunęły się do morza" - powiedział.
Zdaje mi sę Asmaani, że na sprawę patrzysz dość selektywnie i wyłącznie pod kątem islamu. Wobec postaci bin Ladena zwracamy uwagę na szersze implikacje pozareligijne, ideolgiczne, polityczne, socjologiczne i nawet popkulturowe gdzie stał się pewną ikoną i idolem.
I zostawmy gdybania, że Osama został pojmany żywcem, a Amerykanie gdzieś go przetrzymują ... :)
Ostatnio zmieniony 04 maja 2011, 11:47 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

48
Amerykanin to narodowość a nie wyznanie.
Skąd zatem pewność, że wśród nich nikt Islamu nie wyznawał?
Chociaż pewnie i tak najwięcej do powiedzenia miała administracja, zapewne katolicka w składzie.
Jak tak dalej będą krążyły spiski to jeszcze wydzie na to, że Osama był Polakiem.
Bo każdego innego w pobliżu stacjonowania wojsk by złapali.
:rotfl:

ps. nie skaczcie sobie do gardeł, jak na razie nieprzypominam sobie by Szymon podawał się oficjalnie za Boga, zresztą wielu ludzi się wniego bawi, choćby rząd amerykański decydując o śmierci lub życiu Osamy
Ostatnio zmieniony 04 maja 2011, 15:47 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

49
W sumie to mogli przecież potrzymać jego zwłoki trochę dłużej niż 24h od chwili śmierci i to dopiero stanowiło by problem. Ceremonia pochówku prócz zachowania samego podstawowego rytuału miała mało co wspólnego z pogrzebem muzułmańskim. Nie będę się jednak rozczulał.
Po dłuższym zastanowieniu się za natychmiastową egzekucją OBL przemawia bardzo wiele argumentów. Gdyby nie został od razu stracony można byłoby się spodziewać min.: prób szantażu władz amerykańskich, porwania, kolejne zamachy samobójcze itd. itp. .
... Fatah się cieszy, Hamas opłakuje

- Potępiamy zabicie arabskiego świętego wojownika i modlimy się o to, by jego dusza spoczywała w pokoju - powiedział o śmierci Osamy bin Ladena szef palestyńskiego rządu w Strefie Gazy Ismail Hanija.
...
Zupełnie odwrotnego zdania o śmierci bin Ladena są władze palestyńskie na Zachodnim Brzegu. Rzecznik tamtejszego rządu partii Fatah powiedział, że śmierć szefa al-Kaidy to "wiadomość dobra dla pokoju na świecie". - Co ważniejsze, jest to pokonanie metody przemocy stosowanej przez bin Ladena i innych na świecie - powiedział Chassan Chatib.
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/ ... s-oplakuje

Szczerze powiedziawszy przypuszczam, że i jedni i drudzy wkrótce śmierć OBL będą mieli głęboko w nosie i zajmą się swoimi pilniejszymi sprawami ;)

Szef MSZ :
W ocenie Sikorskiego al Kaida, jako organizacja została zniszczona, a śmierć bin Ladena jest ostatnim aktem tej likwidacji.
http://www.polskatimes.pl/fakty/kraj/39 ... material_2

Raczej nie została zniszczona. Ocenianie siły danej organizacji tylko pod kątem jej struktury a nie natomiast towarzyszącej ideologi jest dużym błędem. Należy mieć nadzieję, że o sile właśnie owej ideologii przyjdzie nam się zapoznać z jak najmniej tragicznymi skutkami.
Ostatnio zmieniony 04 maja 2011, 17:40 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

50
Anonimowy członek pakistańskiego wywiadu tłumaczył wcześniej, że informacja o tym, że Osama przebywał na terenie jego kraju od tak wielu lat, nie jest dobra. - To źle wygląda. To czyni nas głupkami i idiotami. To dość żenujące - ocenił. Ale zaznaczył: - Gdybyśmy wiedzieli, że tutaj jest, zatrzymalibyśmy go sami.

Ujawnienie, że bin Laden tak długo mieszkał w pakistańskim garnizonowym mieście Abbotabad, skłoniło niektórych amerykańskich kongresmanów do zażądania rewizji opiewającego na miliardy dolarów programu pomocy USA dla Pakistanu.

Żona bin Ladena pojmana

Przedstawiciel wywiadu poinformował również, że śmierć Osamy widziała jego córka. Dziewczyna w wieku 12 albo 13 lat była jedną z osób, która potwierdziła, że autor zamachów z 11 września nie żyje.

Nastolatka, wraz z innymi dziećmi przywódcy i jego żoną została pojmana przez służby. - Krewni - jedna z żon bin Ladena i do ośmiu jego dzieci zostaną przesłuchane, a następnie prawdopodobnie powrócą do swoich krajów pochodzenia, nie do Stanów Zjednoczonych. Tak wynika z pakistańskiego prawa - powiedział.

Osama bin Laden został zabity przez amerykańskie służby specjalne w niedzielę w swojej rezydencji w Abbotabad, niedaleko stolicy Pakistanu. Cała akcja trwała ok. 40 min, a terrorysta zginął od strzału w głowę.
http://www.tvn24.pl/-2,1701671,0,1,bin- ... omosc.html


Od strzału w glowę chyba nie mialby tak zmasakrowanej twarzy.
Przywódca Al-Kaidy Osama bin Laden nie był uzbrojony, gdy siły specjalne USA szturmowały jego siedzibę w Pakistanie, lecz stawiał opór zanim został zastrzelony - powiedział 3 maja rzecznik Białego Domu Jay Carney.

Odmówił podania dalszych szczegółów na temat zachowania się bin Ladena w czasie operacji.


Carney powiedział, że żona bin Ladena została postrzelona w nogę, lecz nie zabita, jak Biały Dom podawał w 2 maja.

Carney oświadczył też, że jest mało prawdopodobne, aby zabicie bin Ladena wpłynęło na terminarz wycofania wojsk amerykańskich z Afganistanu.
http://konflikty.wp.pl/kat,107156,title ... caid=1c3e9
Martwy bin Laden - kolejne fałszywe zdjęcia w sieci

W internecie pojawiło się kolejne zdjęcie pokazujące rzekomo zabitego Osamę bin Ladena. Rzekomo, bo zdjęcie jest fałszywe, a oficjalne fotografie, które ma pokazać CIA, wciąż nie zostały opublikowane. Jednocześnie rosną szeregi tych, którzy w ogóle wątpią w śmierć terrorysty.
http://www.tvn24.pl/0,1701793,0,1,martw ... omosc.html

I mamy kolejne never ending story..
:)
Ostatnio zmieniony 04 maja 2011, 18:01 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

52
beze- i wlasnie- pochowek nazwali islamskim czlonkowie amerykanskiej administracji, chyba nawet sam Obama.
a islamski nie byl.
zeby byl islamski musza byc spelnione okreslone wymagania- miedzy innymi nie moze byc dokonany przez nie-muzulmanow.

Szymon w takim razie sam tez sie powstrzymaj od osobistych wycieczek z laski swojej- bo juz niejeden raz to robiles. i nie bierz mnie pod wlos jakimis glupkowatymi gadkami ze ja niby mojej wiary daje swiadectwo- moja wiara nie wymaga ode mnie zeby byc mila dla Szymonow ;) poza tym nie robi to na mnie zadnego wrazenia.
ja tu reprezentuje tylko siebie i tylko moje wlasne poglady.
Ostatnio zmieniony 04 maja 2011, 18:30 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

53
asmaani pisze:beze- i wlasnie- pochowek nazwali islamskim czlonkowie amerykanskiej administracji, chyba nawet sam Obama.
a islamski nie byl.
zeby byl islamski musza byc spelnione okreslone wymagania- miedzy innymi nie moze byc dokonany przez nie-muzulmanow.
Przecież nie będziemy sofistykować i semantykować o nazwaniu pochówku Osamy "islamskim". Już napisałem, że nie był literalnie muzułmanskim z racji jego dokonania przez Amerykanów. Ci zachowali na ile mogli islamskie rytuały i dla unikniecia wielu problemów w przyszłosci, oddali go morzu.
Wobec zalewu medialnych informacji nie interesują mnie dyskusje i prasówki na wklejane linki. Jakoś potrafię samodzielnie buszować w sieci i formułować opinie. :)
Tutaj mam taki, że Osama padł w zbrojnej akcji na terenie własnej rezydencji, a wlaściwie fortecy. Ponieważ była to akcja z użyciem broni został po prostu trafiony w strzelaninie i adieu. Możemy gdybać na wypadek ujęcia go żywym, ale tak się nie stało.
Pozostają dalsze reperkusje np. prawne czy akcja odbyła się wg. prawa międzynarodowego. O przyszłości Al Kaidy i terroryzmu nie wspominając.
Ostatnio zmieniony 04 maja 2011, 19:23 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

54
Nowa wiara - obywatelstwo USA.
:rotfl:

Jak już psiałem nie ma pewności czy wśród ludzi chowających nie bylo wyznawów Islamu
słowo "Amerykanie" nic tu nie wnosi.
To tak jak kojarzenie Polaków z katolikami.
A Tatarzy z polskim obywatelstwem to co? Nie Polacy?
Jak ktoś będzie znał wiarę żołnierzy to wtedy niech pisze o totalnie muzułmańskim/nie muzułmańskim pochówku(jeśli faktycznie są wymagania takie by chowali wierzący).

To wyznanie mógł powiedzieć tłumacz.
Islam zrewolucjonizował postrzeganie śmierci. Odtąd Arabowie postrzegali Allaha za tego, od którego wszystko zależy. A więc również śmierć następuje wtedy, kiedy Allah uzna to za słuszne. Z tej przyczyny nie można jej postrzegać za formę kary, gdyż następuje ona w najbardziej odpowiednim, wybranym przez Boga momencie. Prorok po śmierci syna swej córki powiedział jej: „Bóg zabrał to, co do Niego należy, bo dał, co należało do Niego. Wszystko dzieje się zgodnie z Jego wolą”.


Zmarłemu szepcze się do ucha wyznanie wiary czyli szahadę (wierny słyszy szahadę w chwili narodzin i śmierci, co stanowi swoista klamrę spinającą jego życie). Następnie dokonuje się rytualnego obmycia (ghusl) ciała zmarłego, zawsze nieparzystą ilość razy. Niektórzy twierdzą, iż należy zaczynać od strony prawej i części ciała obmywanych podczas ablucji rytualnych. Ghuslu dokonują osoby płci zmarłego, a w jego czasie ciało nie może być całkowicie obnażone. Jeśli choroba zmarłego nie pozwala na obmycie, zastępuje się je polewaniem wodą. Następnie zwłoki owija się całunem, najlepiej białym, zrobionym z prostej tkaniny.


Tak przygotowane ciało powinno się jak najszybciej pochować. Wg muzułmańskiej logiki jeśli zmarły był posłuszny Bogu, nie ma co zwlekać z przyspieszeniem jego spotkania z Allahem. Jeśli zaś wierny nie żył uczciwie, należy jak najszybciej pozbyć się płynącego z niego zła. Dlatego też zmarłego chowa się z reguły tam, gdzie nastąpił zgon. Tylko bogaci przewożą zwłoki w rodzinne strony, choć np. we Francji często praktykowano transportowanie zwłok do muzułmańskiej ojczyzny zmarłego. Miało to swe przyczyny nie tylko praktyczne (często znalezienie muzułmańskiego cmentarza stanowiło problem), ale i wymiar uczuciowy – zmarły powracał do miejsca, które było jego właściwym domem, co podkreślało traktowanie Francji jedynie jako miejsca koniecznej imigracji.


Ciało w całunie na marach niesione jest ku cmentarzowi z ewentualnym przystankiem w meczecie. Niesienie mar jest postrzegane jako uczynek honorowy. W kondukcie nie idą kobiety, co ma na celu uniknięcia scen płaczu. Jeśli zmarła kobieta, jej bliscy stają na cmentarzu u jej nóg, jeśli był to mężczyzna – u jego głowy. O ile wszystkie długi zmarłego zostały oddane, odmawia się nad jego grobem modlitwy (chyba że był to niewierny, samobójca, męczennik za wiarę lub urodzone jako martwe dziecko). Ciało chowane jest na prawym boku bez trumny przez nieparzystą ilość schodzących do dołu czy też rowu bliskich. Obecnie jednak ze względów sanitarnych np. we Francji wymaga się chowania w trumnach. Stąd też produkuje się tam proste, drewniane, zielone trumny.


Ostatni raz ktoś szepcze zmarłemu do ucha szahadę. Grób musi być skierowany na Mekkę. Z tego też powodu islam niechętnie patrzy na kremację, gdyż po niej ciała zmarłego nie da się ułożyć w kierunku Mekki. Podobnie nie zezwala się na wyrażenie zgody na sekcję zwłok po śmierci, gdyż jest ono postrzegane jako uszkodzenie człowieka związanego z ciałem. Najbliższy krewny może zgodzić się na autopsję, jeśli istnieją wymagania prawne.


Wszyscy obecni na pogrzebie sypią na grób po trzy garście ziemi.


Nagrobki muzułmańskie są z reguły bardzo skromne, z wyrytymi imieniem i nazwiskiem zmarłego. Nie zawsze wypisuje się daty urodzenia i śmierci.


Po pogrzebie urządzana jest stypa. Nazajutrz rozdaje się jałmużnę, a kolejnego dnia rodzina zmarłego recytuje Koran i przyjmuje kondolencje.


Cmentarze odwiedza się zwłaszcza w wigilię dwóch wielkich świąt islamskich (Id al-Adha i Id al.-Fitr).
http://www.arabia.pl/content/view/286889/132/
Ostatnio zmieniony 04 maja 2011, 20:49 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

56
Nawet nie wiadomo czy osama zdechł.Już podobno 10 razy go ukatrupili.Jakby żeczywiście go zabili to by się Amerykańcom Japa nie zamykała od przechwałek(pomijając już fakt że to Amerykanie są ci żli a nie araby).Teraz jeszcze ten Barack się tym Chełpi tłumok.Po prostu zamordowali z zimną krwią człowieka i tyle.
Ostatnio zmieniony 06 maja 2011, 12:42 przez Hoffman Moritsu, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapraszam do gry :)
ERA BLEACHA OUTBREAK

[img]http://c3201142.cdn03.imgwykop.pl/comme ... 2,w400.jpg[/img]

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

57
Hoffman Moritsu pisze:Nawet nie wiadomo czy osama zdechł..
...
Hoffman Moritsu pisze:Po prostu zamordowali z zimną krwią człowieka i tyle.
To w końcu jak? Żyje czy zabity? :)
Ostatnio zmieniony 06 maja 2011, 13:02 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Koniec Osamy bin Ladena, nie żyje ...

60
Zacznie się znowu nakręcanie spirali paranoi ...


http://www.polskatimes.pl/pap/399265,is ... l?cookie=1

Jeżeli zachód chce prowadzić walkę z tzw. "terroryzmem" nie powinien okazywać strachu. Podobno 51% niemieckiego społeczeństwa boi się zemsty al-kaidy. Bać się ... jakby to miło jakikolwiek wpływ czy jakiś xxxxxx nie postanowi dokonać zamachu.
Strach, lek i skrajne przejawy obaw to prawdziwa broń w rękach terrorystów.

PS
Może bardziej pragmatycznie - Obama poszedł w sondażach w górę po egzekucji OBL.
Ostatnio zmieniony 06 maja 2011, 19:17 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Świat w naszych oczach”

cron