76
autor: maly_kwiatek
Miałem okazję przyglądać się różnym gorącym granicom takim jak:
śląsko - zagłębiowska na Brynicy, polsko - niemiecka na Czarniawce, polsko - ukraińska na Sanie i Bugu. Wszędzie konflikty były oparte o jakieś zdarzenia z przeszłości, współczesnym często nieznane, za to rozdmuchiwane w formach legendarnych przez osoby, którym konfliktowanie było z jakiegoś powodu na rękę.
Wiele razy obserwowałem konfliktowanie ludzi z pozycji Państwa - tak było za Gomułki a Gomułka w tym celował na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Również Korwin - Mikke usiłuje konfliktować ludzi w Polsce, jednak jego siła rażenia jest nie porównywalnie mniejsza niż zasięg rażenia Gomułki.
Na początku lat 90-tych XX wieku tak na Śląsku i Opolszczyźnie, jak na Podkarpaciu w rejonie Przemyśla usiłowano wzbudzić lokalne ruchy separatystyczne i konflikty narodowe. To były tak silne ruchy i tak konkretnie celowane, że dla mnie nie ulega wątpliwości, że były sterowane przez Państwo. Oczywiście nie Państwo, które nazywa się Polska, wówczas dopiero rodząca się i słaba.
Przypuszczam, ze ruchy separatystyczne w rejonie Przemyśla i na Górnym Śląsku były inspirowane za sprawą Związku Radzieckiego, w jego ostatnich podrygach.
Z kolei mocodawcami rozrób na Opolszczyźnie było faktycznie Państwo Polskie, tylko, że to się działo dużo później i było sterowane przez konkretne urzędy państwowe, które atakowały opolskich urzędników wszystkich szczebli i organizacji. Chodziło o załatwienie kilku pieczeni na raz:
- uprzykrzenie życia mieszkańcom Opolszczyzny, by stracili znamienną i znaną w całej Europie miłość do swojego regionu,
- zdemoralizowanie szczebli władzy lokalnej w regionie, by udowodnić, że Opolszczyzna nie umie sama sobą rządzić,
- dążenie do likwidacji Opolszczyzny jako województwa,
- zapewnienie rejonu doświadczalnego dla różnego rodzaju tajnych służb państwowych, następców SB, dla ćwiczenia w akcjach dywersyjnych, prowokacyjnych na istotną skalę i realizacji zadań Państwa poprzez takie narzędzia.
Zabójstwo otoczonego powszechnym szacunkiem wieloletniego burmistrza Zdzieszowic śp. Pana Dietera Przewdzinga w czasie, w którym snajperzy w Kijowie zabijali skrytobójczo ludzi na Majdanie nie jest, moim zdaniem, przypadkowe. To była prowokacja w podobnym stylu, mająca na celu rozniecenie ognia separatystycznego na Opolszczyźnie i Śląsku, równocześnie z rozdmuchaniem tego ognia na Ukrainie.
Jakie Państwo miało w tym interes?
Ja mam na myśli tylko jedno Państwo - Rosję.
Nawiasem te ataki i fale nienawiści jakie widzimy na Imladis też nie sa przypadkowe, zdaniem kwiatka.
Jednak za wcześnie na wyniki analiz.
Ostatnio zmieniony 15 sty 2015, 12:56 przez
maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.