Ja?! pisze:Abesnai pisze:Jak sądzicie, czy dla cywilizowanego Rzymianina w ~73-71 p.n.e. szereg działań zainicjowanych przez Spartacusa nie był przypadkiem aktem terroru ... ?
Czy z punktu widzenia statystycznego obywatela Rzymu stłumienie tego powstania, zagrażającego przecież ówczesnej cywilizacji, nie była swoistą odmianą wojny z terroryzmem ?
czyli państwo islamskie to Spartakus który chce być wolny i dlatego niszczy i zabija wszystko co sie rusza i nie jest związane z islamem ?
Zrozumiałeś dosłownie, pisałem analogicznie do samego zjawiska terroryzmu, no ale ok.
Dla mnie jako "Rzymianina" - europejczyka, którego państwo wysłało swego czasu zbrojny kontyngent w rejony Afaganistanu i Iraku w celu "wojny z terroryzmem" oraz ujęła część z nich i przetrzymywała we własnym kraju może stanowić zagrożenie. Stworzyliśmy męczenników za wiarę i przekonania co gorsza. Konsekwencje takiego postępowania, zbrojnej interwencji w ramach naszej - dla nich obcej, cywilizacji i kultury. Potocznie - niesienie demokracji "ciemnym ludom". Ja bym tym "ludom" dał spokój i nie wdrażał im na siłę naszych "dobrodziejstw" tylko pilnował własnych granic.
W kontekście tego co napisałeś - tak, bojownicy - terroryści z ISIS uważają właśnie siebie za takich spartakusów walczących o swoją niepodległość i rozpitalajacych w drobny mak pozostałości innych kultur, cywilizacji i ogólnie wszystkiego co im obce a czego nie chcą i nie będą tolerować. Ucinający głowy chrześcijanom, jeńcom, reporterom, uczestnikom misji humanitarnych i komu tam jeszcze uznają za słuszne. I będą czuli się z tym dobrze mordując w imię własnych praw uznając je za jedyne i słuszne. Brzmi znajomo ? Nie zmienimy tego, chyba że, tak jak wcześniej sugerowałem w innym poście, przyjmiemy strategię MacArthur'a. Ale na to jesteśmy przecież zbyt cywilizowani ... w przeciwieństwie do starożytnych Rzymian.
Ja?! istnieją różne formy terroryzmu i działań wyczerpujących jego definicję.
Nie tylko arabski/muzułmański/islamski czy jak kto go nazwie. I to właśnie chciałem podkreślić. My jednak, jako ci cywilizowani - "lepsi" strasznie nie lubimy i nie chcemy pamiętać.
Tak całkiem niedawno mieliśmy Breivik'a ... i co ?
Terroryzm jest destruktywny i ma z zasady zastraszać, efekt miał ten sam na przestrzeni dziejów.
Pisał o tym poprzednio egoista, w mojej wypowiedzi cofnąłem czas jeszcze do starożytności, jeszcze wcześniej można byłoby znaleźć również adekwatne odniesienia.