Socjalista Francois Hollande zwyciężył w niedzielnych wyborach prezydenckich we Francji, uzyskując ok. 52 proc. głosów - wynika z sondażów powyborczych różnych instytutów opinii publicznej. Nicolas Sarkozy, który zdobył ok. 48 proc. głosów, pogratulował już rywalowi zwycięstwa.

http://tvp.info/informacje/swiat/hollan ... ow/7282776

Sarkozy, trzeba mu to przyznać, odszedł w ładnym stylu
Głównym zarzutem wobec (już) poprzednika były m.in. te, że jest przede wszystkim prezydentem ludzi bogatych i elit, czyli dba o ich interes w znacznie większym stopniu niż pozostałych.
Hollande obiecał bardziej restrykcyjne podatki wobec zamożniejszych warstw społeczeństwa francuskiego. Zobaczymy z jakim skutkiem.

Wybory we Francji: Jeśli wygra Francois Hollande, z kraju uciekną bogate elity.
http://www.polskatimes.pl/artykul/56336 ... l?cookie=1

Czy już nabierają "rozpędu" ?

ja bylem za Sarkozy

Mnie wszystko jedno kto tam będzie rządził, ale patrząc na to ile on naobiecał, to wydaje mi się że to się źle dla Francji skończy. Sarkozy wygląda na takiego w sumie przyzwoitego człowieka, co się stara i dosyć racjonalnie rządzi krajem, wiadomo cudów nie będzie, bo i skąd, a ten Hollanede na jakiegoś populiste, co naobieca, a potem nic z tego nie wynika, a wyniknąć może tylko gospodarcza katastrofa..

nie bójcie sie nowego doswiadczenia i nie prorokujcie katastrofizmów , wszystko ma jakiś sens , ten człowiek dał nadzieje wielu człowiekom , to daje nowy zapał

Bardzo fajnie napisałeś Crows. Nie wiem do jakiego stopnia Francuzi "uprawiają czarnowidztwo", ale optymizm na pewno jest bardziej motywujący do działania. Może i złudny, ale jednak.

W Polsce też trudno było uwierzyć że kilka lat po upadku PRL na głowę państwa wybrano socjalistę. Tylko wtedy winna była prawica z Wałęsą na czele. Podobnie tam winna jest pewnie prawica że przegrała, tyle że tam prawicowi prezydenci są już bardzo długo, ostatni z lewicy był dawno temu Mitterand, przed Sarkozym był Żak Chirak, a ten to był straszny Bufon.

ja bedzie ladna parada 14 lipca to mu wybacze

mnie śmieszy jak widze wielkie obietnice i ludzi cieszących sie jak dzieci że wreszcie będzie lepiej, że da im mieszkanie, prace raj na ziemi. A po paru miesiącach będą narzekać i krzyczeć że diabeł wcielony i kolejny z grupy bildergergów.