Re: Film którego Armia USA nie chce żebyś obejrzał.

2
No właśnie moi drodzy - zgadzam się z każdym słowem - dziękuje jaśniaku!!!!!! Jatagan i Dudek - oglądać to i pogadamy....o tym Was chciałem przekonać w rozmowach na elfach.....dawajcie i oglądajcie i nie mówcie, że to teoria spiskowa bo to by było śmieszne już i naprawdę nie na miejscu. To jest masakra...WAŻNY TEMAT JAŚNIAK ZAŁOŻYŁ!!!! PISAĆ!!! OGLĄDAĆ!
Ostatnio zmieniony 15 mar 2010, 0:39 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Film którego Armia USA nie chce żebyś obejrzał.

3
O moj Boze. Az sie wierzyc nie chce, prawda?
I wiesz, co jest najbardziej tragiczne? Ze to jest tylko jeden z paru dokumentow, do ktorych mozna jakos miec dostep. Wiec jaka jest skala tego co pokazano? I mozemy byc pewni, ze takie rzeczy zdazaja sie w kazdej armii, w kazdym kraju.
Czemu ludzie nie ucza sie na swych bledach?
Ostatnio zmieniony 15 mar 2010, 1:34 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Film którego Armia USA nie chce żebyś obejrzał.

11
oki jazon - miałem się nie włączać ale wywołałeś mnie do tablicy. nie wiem czy w necie krąży film z obcięcia głowy kenowi bigleyow. skoro lubicie "mocne" sceny to polecam. jeżeli chcecie przeciwko takim ludziom wysłać poetów, pisarzy, intelektualistów to proszę bardzo. polski geofizyk taką wyprawę również przypłacił egzekucją przez ścięcie głowy. to też byli cywile. to jest niestety wojna - i jakkolwiek brutalnie i niedorzecznie to zabrzmi - wojnę wygrywa ten, kto na polu walki jest brutalniejszy i bezlitosny. to nie gra komputerowa, gdzie każdy ma 3 życia. wojna to nienawiść a nie miłosierdzie. chcesz przeżyć - musisz zabić. co ja wam mogę więcej powiedzieć? dla mnie to brutalna prawda ale innej się nie spodziewam.
Ostatnio zmieniony 18 mar 2010, 20:03 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Film którego Armia USA nie chce żebyś obejrzał.

12
Ależ Fiodor, nie wyrywałem Cię do tablicy, odnosiłem wrażenie że byłeś przy niej...

Ja zauważyłem jedynie coś, co dla mnie jest szczególne: wszelkie doniesienia propagandowe, które ukazują się w mediach publicznych traktujemy inaczej, a niżeli te z alternatywnych źródeł.
Te pierwsze przyjmujemy na wiarę i stanowią one dla większości z nas "bazę" informacji do dyskusji, są Prawdą, natomiast te drugie a priori traktujemy podejżliwie lub pobłażliwie... Staramy się rozbijać docierające do nas niezależne informacje posługując się Prawdą z "bazy", która nawiasem mówiąc m.in. w tym celu została dla nas spreparowana.

Zapewne pamiętasz komunistyczną propagandę? - dla kogoś wyczulonego na jej przejawy była ona wszechobecna - łatwo ja z resztą było rozszyfrować, bo była bardzo nachalna i prostacka - natomiast w powszechnym społecnym odczuciu i odbiorze była ona Prawdą decydującą o codziennym dniu - zupełnie analogicznie jak dzisiaj, to gadające głowy z telewizora, usłużne autorytety i dyżurni specjaliści decydowali o tym jaki jest obraz świata.

Dzisiejszej propagandy niekiedy się nie zauważa, a przecież istnieje ona w stopniu nie mniejszym niż tamta komunistyczna.
Dlaczego tak się dzieje? - odpowiedź na to pytanie jest dosyć złożona.
Ostatnio zmieniony 20 mar 2010, 0:54 przez Jazon, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli nie będziesz sobą, kto nim będzie?

Re: Film którego Armia USA nie chce żebyś obejrzał.

13
No właśnie Jazonie - ja się włączę i poprę Cię. Przecież rozumiem, że trzeba wszystko badać i sprawdzać zanim się w to uwierzy - to obowiązkowe!!! Ale Fiodorze - badaj też codzienne wiadomości, badaj filmy usprawiedliwiające tak zwaną wojnę z terroryzmem, badaj te informacje na których się opierasz bo jak narazie one są dla Ciebie podporą nie naruszalną a informacje jak napisał Jazon ze źródeł alternatywnych, mniej masowych, mniej znanych od razu są dla Ciebie nie pewne? Dobry przykład Jazon - z tym komunizmem - pamiętaj, Fiodor, że TO ZWYCIĘZCY PISZĄ HISTORIĘ i, że strona nie mająca poparcia w mediach jest automatycznie przegrana w społeczeństwie ponieważ ta druga strona ma media a zatem może ukazać swych wrogów w jakim chcę świetle.....
Ostatnio zmieniony 20 mar 2010, 11:56 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Film którego Armia USA nie chce żebyś obejrzał.

14
oki panowie. byliście w afganistanie? bo jeśli nie to powiem wam, że jak szukacie prawdy to tam ją znajdziecie. wierzę w demokrację. jeśli pojawiają się doniesienia, że ataki na wtc dokonali sami amerykanie (podają to tzw. źródła alternatywne) to stukam się palcem po czole. czyli analogicznie - w madrycie zamachów dokonali hiszpanie (tylko nie wiem po co) a w londynie sami brytyjczycy (też ie wiem po co). panowie - w ameryce dziennikarstwo śledcze ma długą historię i doprowadziło do upadku prezydenta. taki temat byłby tematem życia dla dziennikarzy na cły świecie. i co? powstał jakiś "alternatywny" materiał, który mało kto traktuje poważnie. wierzę, ze na wojnie panuje przemoc, wierzę że na wojnie ludzie zatracają ludzkie instynkty po to żeby przeżyć. ale jak wysłano do srebrenicy wojska onz - grzecznych chłopców - to 8 tyś cywili - chłopców i dorosłych mężczyzn zostało zamordowanych. jeśli nie chcecie, żeby do waszych drzwi zapukał bandzior musi istnieć większy bandzior, który stanie w waszej obronie. dla mnie to proste.
Ostatnio zmieniony 20 mar 2010, 16:14 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Film którego Armia USA nie chce żebyś obejrzał.

16
dla Ciebie to proste ale to nie jest proste....USA i WTC to nie to samo co Madryt i Londyn no człowieku - podajemy Ci źródło a Ty je ignorujesz...A może Ty byłeś w Afganistanie co? Pewnie byłeś skoroś taki pewien....bo ja nie jestem taki pewien, że dobro i zło są przedzielone prostą linią....
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 10:52 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Film którego Armia USA nie chce żebyś obejrzał.

17
wiesz - ja nie wierzę do końca, że zło można dobrem pokonać. przeważnie jest tak, że zło pokonać trzeba większym złem. i dobrze jest jak się samemu nie musi w tym uczestniczyć tylko ma się ten wielki komfort przyglądania się z boku. i wcale nie piszę tego złośliwie. nikt normalny nie chce wojny. ale skoro jest - to lepiej jak ci, którzy są po naszej stronie będą lepiej przygotowani. i jakkolwiek źle to zabrzmi - będą bardziej brutalni. bo tylko wtedy, my będziemy mogli prowadzić tu rozmowy. nie ma prostej linii pomiędzy dobrem a złem ale na wojnie nie zastanawiasz się nad tym. bo może to być twoja ostatnia myśl.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 11:39 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Film którego Armia USA nie chce żebyś obejrzał.

18
Czyli rzecz w pryncypiach…
Naturalnie można mieć bardzo różne podejścia do życia, te różnice są widoczne gołym okiem. Dla przykładu jedni zabezpieczają swoje domy w najnowocześniejsze urządzenia elektroniczne, kamery, psy itd. a i tak (a może właśnie dlatego!) żyją w ciągłym strachu, inni przy takim samy stanie majętności strach swój minimalizują uświadamiając sobie, że tak naprawdę niewiele od nich zależy, a takie inwestycje w obronność swojej siedziby prowokują jedynie złodziei i różnego rodzaju szumowiny – wzbudzają zbyteczną zawiść i zainteresowanie.
A my, jako państwo moim zdaniem robimy rzecz nadzwyczajnie głupią: szukamy i prowokujemy wręcz nieszczęście. Ledwo zdążyliśmy wyjść z orbity wpływów jednego hegemona, a już na siłę staramy się być najbardziej służalczym wasalem drugiego. Czy my nie potrafimy żyć normalnie? Terroryzm muzułmański u nas w Polsce? – no przecież coś takiego z setek powodów było do jeszcze całkiem niedawna wykluczone – a obecnie?

A obecnie właśnie na skutek tak absurdalnej: z jednej strony służalczej wobec ameryki, a z drugiej agresywnej i butnej wobec państw muzułmańskich polityki możemy, a nawet powinniśmy liczyć się z ich odzewem – jakże słuszną odpowiedzią zbrojną na terenie naszego kraju (no cóż ząb, za ząb…) ale no tak, już się przygotowuje opinię, że może być jakiś atak terrorystyczny na nasz Bogu ducha winien kraj… Czy ktoś jest w stanie wyliczyć koszty udaremniania takiego, póki co hipotetycznego jeszcze ataku… Przecież to są miliardy wepchane w szkolenia i zakup nowego sprzętu oraz urządzeń.., a przy okazji, te miliardy wpłyną na konta amerykańskie – identycznie, jak za F-16 – bo to u naszego, hm, hmm sojusznika jesteśmy zobowiązani kupować sprzęt i szkolić naszą kadrę.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 14:59 przez Jazon, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli nie będziesz sobą, kto nim będzie?

Re: Film którego Armia USA nie chce żebyś obejrzał.

19
Aryamanesh pisze:Life is brutal, war is war, my friends.
Absolutnie- wojna jest brutalna.
Ale w kazdych warunkach mozna zachowac i okazac swe czlowieczenstwo. Gwalcenie i zabijanie kobiet i dzieci? To nie ma prawa byc czescia zadnej wojny. Ja rozumiem, ze czasami zdarzy sie cos nazywane "collateral damage" - bo w czasie ataku czy bombardowanie zgina cywile. Ale to jest kompletnie inne niz wyszukiwanie ofiar do gwaltu - i pozniej mordowanie ich by zatrzec slady.
Wojna jets okrutna i brutalna ale nawet w wojnie nie musisz zatracic swego czlowieczenstwa.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 15:05 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Film którego Armia USA nie chce żebyś obejrzał.

20
Tak Krystek - gdzieś jest ta granica i każdy człowiek ją widzi...

A ta cała wojna jak usiłuje wytłumaczyć Fiodorowi, który traktuje mnie jak...hm...niedorostka...nie jest taka prosta...to nie jest wojna z terroryzmem...
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 15:17 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Film którego Armia USA nie chce żebyś obejrzał.

21
jazon- kiedyś czytałem wypowiedź księdza, który przeżył II wojnę światową. był księdzem w niemczech. ta wypowiedź zapadła mi w głowie i przy podejmowaniu różnych decyzji jest dla mnie znaczącym argumentem. brzmiała ona mniej więcej tak - jak faszyści przyszli po żydów my nie robiliśmy nic bo to nas nie dotyczyło. gdy faszyści przyszli po gejów, nie pomagaliśmy bo to nie nasza sprawa. a gdy pewnego ranka przyszli po nas - nie było już nikogo, kto mógłby nam pomóc. ważne słowa. warto o nich pamiętać. jeśli dzisiaj powiesz to nie moja sprawa to jutro możesz obudzić się w innej rzeczywistości. polityka krótkowzroczna rzadko kiedy się sprawdza. anglicy i francuzi w 39 roku też powiedzieli - to w sumie nie nasza sprawa. i drogo ich to kosztowało. tu masz odpowiedź o koszta. jeśli chcesz być neutralnym , unikać odpowiedzialności i nadstawiania karku to nikt cię nie będzie szanował. nikt nie poda ci dłoni jak sam będziesz tonął. więc moim zdaniem lepiej jest mieć przyjaciół. mimo, że ta przyjaźń do łatwych nie należy.
krystek - wojna jest brutalna. i jak w życiu tak i na wojnie dochodzi do gwałtów i przemocy. do tego nie trzeba wcale wojny. włącz tv. codziennie mamy info o zakatowaniu dzieci przez ojca, morderstw20 zł, gwałtach, pobiciach. sprowadzenie wszystkiego do wojny jest nadużyciem. biorąc pod uwagę stres to i tak śmiem twierdzić, że mamy do czynienia z małą liczbą takich spraw. w polsce był tylko jedna.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 15:22 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Film którego Armia USA nie chce żebyś obejrzał.

22
Nassanael Rhamzess pisze:Tak Krystek - gdzieś jest ta granica i każdy człowiek ją widzi...

A ta cała wojna jak usiłuje wytłumaczyć Fiodorowi, który traktuje mnie jak...hm...niedorostka...nie jest taka prosta...to nie jest wojna z terroryzmem...
no nie. traktuję cię jak partnera w dyskusji. nie twierdzę, że mam rację. kazdy oceni sobie nasze słowa sam.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 15:23 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Film którego Armia USA nie chce żebyś obejrzał.

23
fiodor pisze:jazon- kiedyś czytałem wypowiedź księdza, który przeżył II wojnę światową. był księdzem w niemczech. ta wypowiedź zapadła mi w głowie i przy podejmowaniu różnych decyzji jest dla mnie znaczącym argumentem. brzmiała ona mniej więcej tak - jak faszyści przyszli po żydów my nie robiliśmy nic bo to nas nie dotyczyło. gdy faszyści przyszli po gejów, nie pomagaliśmy bo to nie nasza sprawa. a gdy pewnego ranka przyszli po nas - nie było już nikogo, kto mógłby nam pomóc. ważne słowa. warto o nich pamiętać. jeśli dzisiaj powiesz to nie moja sprawa to jutro możesz obudzić się w innej rzeczywistości. polityka krótkowzroczna rzadko kiedy się sprawdza. anglicy i francuzi w 39 roku też powiedzieli - to w sumie nie nasza sprawa. i drogo ich to kosztowało. tu masz odpowiedź o koszta. jeśli chcesz być neutralnym , unikać odpowiedzialności i nadstawiania karku to nikt cię nie będzie szanował. nikt nie poda ci dłoni jak sam będziesz tonął. więc moim zdaniem lepiej jest mieć przyjaciół. mimo, że ta przyjaźń do łatwych nie należy.
.
Z tym, że Fiodor - my swoją polityką zyskujemy wrogów i raczej wyzbywamy sie przyjaciół niż ich pozyskujemy - przypomnij sobie reakcję w zasadzie całej Europy na nasze przystąpienie do wojny z Irakiem i bezwarunkowe poparcie dla polityki USA...

Wypowiedź księdza znam, jednak jak na mój gust nie znajduje tutaj analogii. My jesteśmy AGRESORAMI i OKUPANTAMI, co najwyżej jesteśmy zaciężnym wojskiem Pewnego Mocarstwa. Tutaj nie ma mowy o przyjaźniach Fiodorze - wszystkie słowa, niektóre rzeczywiście wzniosłe i głębokie są tylko głosem propagandy usprawiedliwiającym tą sytuację...
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 16:06 przez Jazon, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli nie będziesz sobą, kto nim będzie?

Re: Film którego Armia USA nie chce żebyś obejrzał.

24
No dzięki - miałem takie wrażenie tylko...A co do tego księdza to jasne ale mi nie o to chodzi. To nasza sprawa aktulanie więc nie musisz akurat do tego mnie przekonywać.

A skąd wiesz ile tam jest takich nadużyć? Nie porównuj ilości przemocy itd. do ilości jej na wojnie gdy w pewnym stopniu jesteś bezkarny....to inna sytuacja.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 16:09 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Film którego Armia USA nie chce żebyś obejrzał.

25
jazon - przyjaźni z francją i anglią już przerabialiśmy. za irak pyszczeli najwięcej francuzi. czy francuzi byli kiedykolwiek naszymi przyjaciółmi? gdyby nie legia cudzoziemska francja nie miałaby armii. angole są po naszej stronie. ich akurat szanuję. od II wojny światowej stoją po stronie usa. nie słyszałem, żeby na tym stracili. niemcy? też byli przeciwko. dla mnie ciężko nazwać ich naszymi przyjaciółmi. rosja? z dala od niej. szanuje tylko silnych. słabymi gardzi. jeśli będziemy silni to i rosja stanie się naszym przyjacielem. jeśli będziemy słabi - nie liczymy się. kogo okupujemy jazonie? afganistan? irak? a jak doszli do władzy talibowie? a jak władzę zdobył saddam? czy zdobyli ją w demokratycznych wyborach czy też dobyli ją siłą? piszecie, że to nie wojna z terrorem. czy obcinający głowy cywilom to powstańcy, patrioci, bojownicy czy też jak ja twierdzę terroryści? afganistan to sprawa nato, w strukturach którego jesteśmy na własne życzenie. mamy przywileje ale i obowiązki. to zaprocentuje w przyszłości.
rhamzess - jeśli kogoś nie traktuję poważnie to po prostu z nim nie dyskutuję. szkoda mi czasu. z tobą jak widzisz wymieniam poglądy. każdy ma prawo do swoich. staram się pokazać jak dany problem wygląda z mojej strony.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 16:37 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Film którego Armia USA nie chce żebyś obejrzał.

26
żal patrzeć,jak wciąż wygrywa wojna zamiast pokoju.Niby Ci wszyscy politycy,mają długie języki,odpowiadają płynnie słowami,które zwykłemu obywatelowi sprawiają trudność,swoją mową wdrapują się na szczyty te cięte języki,głaskają nas swoimi słowami,wykształceniem,a nie mogą się dogadać co do wojen...Czy to kiedykolwiek zniknie,przecież świat już jest na tyle rozwinięty,że gołym okiem widać,że wojna jest zła,dlaczego wciąż rządzą ludzie,którzy chcą się bić a tak ciężko jest by wygrała miłość i pokój na świecie,może kiedyś będzie tak,że nie będzie się o co bić,bo o co są te bitwy o pieniądze,wiarę?jak można o to się bić...przecież najważniejsze jest szczęście,a te wszystkie wojny,to na pewno nie prowadzą do szczęścia...dobrze,że toczy się dyskusja na ten temat i czasem wygrywają sumienia ludzi,może kiedyś wygrają na zawsze,bo na razie wygrywa wciąż siła.Nikt nie chce umierać,teraz każdy chce żyć,trzeba coś zrobić z tym światem,będę popierał każdego,kto chce by pokój triumfował,ale czy to coś da? czego potrzeba,by to zło zniknęło z naszych oczu? Kto ma wpływ na nowy porządek świata,nazwiska? nic nie wiemy chyba o nowym porządku świata,a na pewno nie wie się jak to działa!! Według mnie są Ci zli i Ci co chcą dobrze,jak My i 3/4 świata chce dobrze,problem w tym,by uświadomić tą 1/4 że przemoc już nie jest atrakcyjna. Nie znam się na polityce i tych sprawach,ale gołym okiem widać,że to o co się biją w Iraku czy Afganistanie nie jest tym o co chciałbym się bić,więc co za palant(y) są gotowi zabić człowieka,by osiągnąć coś co nie daje szczęścia pfff w tych wszystkich filmikach spiskowych mają rację,że pora już upominać się o swoje,ja chce pokoju i nie chce wojen.Niech ktoś w końcu zrobi z tym porządek ! Może trzeba zadać sobie pytanie,czy ja jestem gotów zrobić z tym porządek? Oby ktoś pierwszy zadał sobie to pytanie i już na poważnie powstała jakaś organizacja,która się tym zajmie,żebyśmy mogli kiedyś usłyszeć DOGADALISMY SIE wojny są już nam nie są potrzebne... Ile jest światowych wojen dwie trzy,reszta to jakieś wojny wewnętrzne,kiedyś zabijali się wojnami na całym świecie w każdym niemal zakątku,widocznie komuś się to nie znudziło...aha i jeszcze jedno,Świat jest cicho i potrafi tylko plotkować,te 200 krajów,które jest na świecie,powinno utworzyć jakąś organizacje,która jest nowym porządkiem świata a nie taki porządek świata oczyma USA ! Ale nikt nie chce się narażać,bo uważają,że to za daelko już zaszło,ciekawe co by było,gdyby kraje,które nie są w żadnej wojnie,zgadały się chcąc rozwiązać sprawę Usa i Iraku na przykład... Na pewno znalazło by się coś co tym złym podcięło by skrzydła :diabolo:
Ostatnio zmieniony 25 mar 2010, 17:29 przez przyjaciel 29, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Film którego Armia USA nie chce żebyś obejrzał.

27
Bracie a czy Ty wiesz, że ja jestem pacyfistą...dlatego bliskie mi Twoje wywody!!!! Ale nie chcę żadnego porządku świata - czy Ty nie widzisz, że to prowadzi do niewoli?
Ostatnio zmieniony 26 mar 2010, 0:46 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Film którego Armia USA nie chce żebyś obejrzał.

29
No tak....tylko, że to utopia....szkoda. Ale można tworzyć takie coś w okół siebie!!! Miłością, tolerancją i radością. Jak Hipisi i ich komuny..szkoda, że narkotyki ich zniszczyły...często siedzę sobie i stwierdzam, że ktoś z góry się pomylił - powinienem się urodzić w 1950 roku w San Francisco żeby być TAM w 68....
Ostatnio zmieniony 26 mar 2010, 10:19 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta
ODPOWIEDZ

Wróć do „Świat w naszych oczach”

cron