Re: Marihuana, "roślina polityczna" - komu zależy by była nielegalna?

1
"Idea zwalczania użytkowników środków odurzających różnego typu za pomocą państwowego aparatu przemocy zyskała dużą popularność w USA w dobie alkoholowej prohibicji. Do pewnego stopnia zniesienie prohibicji po przejęciu władzy w Białym Domu przez demokratów siłę oddziaływania tej idei jeszcze wzmocniło. Bezrobotne siły zawodowych śledczych, wyspecjalizowanych w zaglądaniu do prywatnego życia obywateli i ściganiu ich za styl spędzania wolnego czasu, potrzebowały nowej krucjaty, aby skanalizować ich buzującą energię. Nic dziwnego więc, że to były zastępca komisarza w Biurze ds. Prohibicji Harry Jacob Anslinger został w 1930 r. mianowany pierwszym komisarzem Federalnego Biura ds. Narkotyków (FBN), a w połowie lat 30. rozpoczął swoją agresywną kampanię przeciwko marihuanie."

http://liberte.pl/sadzic-palic-zalegali ... onsorowac/

Tak było i cały czas tak jest, gdyż służy to pewnym bardzo silnym grupom interesu (czyt. mafie i "walczące" z nimi organizacje). Wszelkich logiczne i ekonomiczne kryteria przemawiają za legalizacją naturalnych ROŚLIN, wrzuconych do jednego worka z wszelkiej maści substancjami chemicznymi pod mrożącą krew w żyłach nazwą narkotyki. Następnie "wbito do łbów" wszystkim (każde małe dziecko to wie), że narkotyki są złem. Sprytnie trzeba przyznać.
Miliardy (dolarów, euro, złotówek) idą na z góry przegraną walkę (nie przynoszącą efektów), a następne miliardy nie trafiają do kasy państw w formie podatków, tylko na konta dilerów i mafiozów.

Skoro marihuana ja taka zła, to dlaczego sprzedają ją w aptekach? Np. u naszych południowych sąsiadów ostatnio:
"Marihuana trafi do czeskich aptek.
Izba niższa czeskiego parlamentu uchwaliła nowelizację prawa o narkotykach, która legalizuje marihuanę do celów leczniczych. Jako lek ma być dostępna w aptekach od 2013 roku."

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiat ... 93215.html
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2013, 9:36 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Marihuana, "roślina polityczna" - komu zależy by była nielegalna?

3
baabcia pisze:PO CO TO ROBISZ?
To kwestia wolności i prawa do wolnego wyboru dorosłego człowieka. Nikogo nie namawiam do stosowania. Dyskutujemy tylko o zasadności zakazu, nielegalności roślin, które rosną sobie w zgodzie z naturą.
Dlaczego ktoś ma za mnie decydować co dla mnie jest dobre? Jakim prawem te wszystkowiedzące mądrale zakazują uprawy roślin powodując tym tyle zła?

Właściwie postawione pytanie brzmi: PO CO ONI TO ROBIĄ?
baabcia pisze:spirytus też jest w aptece
On jest też w sklepach legalny. Może służyć również do odkażania. Kto jaki robi z niego użytek jego sprawa.
Na tym polega WOLNOŚĆ.

Czemu tobie zależy na utrzymywaniu tego układu i wspieraniu ciemnych interesów?
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2013, 10:18 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Marihuana, "roślina polityczna" - komu zależy by była nielegalna?

4
"Na zlecenie Głównego Inspektoratu Sanitarnego TNS Pentor przeprowadził w grudniu zeszłego roku badania, które pokazały, że papierosy pali 37 proc. mężczyzn i 27 proc. kobiet w Polsce; ogółem pali 32 proc. Polaków. "
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/ ... nt-Polakow

a w holandii ok 20% mniej mimo że kiedyś tam paliło 70% ludności dorosłej.

ja w marihuanie widze konkurencje dla przemysłu tytoniowego i alkoholowego, a te skolei mają duży wpływ na decyzje państw przez to że często finansują kampanie wyborcze polityków.
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2013, 10:41 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Marihuana, "roślina polityczna" - komu zależy by była nielegalna?

5
ZALETY MARIHUANY

"koi ból mięśni i ścięgien ma właściwości przeciwwymiotne (przydatne np. w chemioterapii) żaden inny narkotyk nie jest w stanie rozluźnić skurczonych mięśni w ogóle, a zwieracza w szczególności (przy stwardnieniu rozsianym) poprawia apetyt (np. dla anorektyków, czy chorych na AIDS) zmniejsza ciśnienia wewnątrzgałkowe (np. łagodzenie skutków jaskry) istnieją teoretyczne przesłanki, że marihuana ma działanie antybakteryjne i przeciwgrzybicznie może leczyć objawy odstawienia opiatów i innych narkotyków oraz całej gamy zaburzeń psychologicznych i zachowania zapobiega bezsenności migrenom różnym bólom.

Łącznie mówi się o pozytywnym działaniu na ok. 50 różnych chorób. Jednak nie wszystkie właściwości tej rośliny zostały zbadane.

Dlaczego więc jest nielegalna?

Skoro nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o jedno — pieniądze.

Niestety (dla marihuany) upowszechniła się ona w XIX w. wśród robotników w brytyjskich koloniach. Przemysł gorzelniczy poczuł się zagrożony w interesach, gdyż robotnik miał pracować, a po pracy — pić, zabijając poczucie podłego losu. Marihuana działała lepiej. Powzięto się więc "zbadać" jej "rzeczywiste" skutki. Wyszło, że jest szkodliwa i robotnicy winni, dla swojego dobra oczywiście, wrócić do gorzały........."


Wiecej: http://www.eioba.pl/a/2x6p/marihuana-o- ... milczanych
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2013, 10:48 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Marihuana, "roślina polityczna" - komu zależy by była nielegalna?

6
Po co to robisz?

jeśli wiesz to jesteś świadomie wolnym człowiekiem od czego to już wiesz czy od siebie samego też już pewnie wiesz

mnie bliższy zakaz palenia tytoniu niż czegokolwiek innego i bezsens pojmuję

ale i tak skupiam się na pytaniu - po co ci to człowieku? wolno mi

tak sobie myślę, że wielu by nie sięgnęło po pierwsze fajki gdyby nie o zakazach ludzie dzieciom mówili

tak sobie myślę, że gdyby nie akcyza to byśmy się zachlali tanim alkoholem

tak sobie myślę

po co to komu

jestem przeciwko karaniu za skręta

ale i tak

patrzę na to przez swoją wiedzę o tych, którzy sięgnęli po wszystko, bo stało się to im niezbędne

jak tu znaleźć tyle energii by starczyła na walkę o wolność w obu znaczeniach - do i od używek?
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2013, 11:03 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Marihuana, "roślina polityczna" - komu zależy by była nielegalna?

7
baabcia pisze:tak sobie myślę, że gdyby nie akcyza to byśmy się zachlali tanim alkoholem
Ja zaś tak sobie myślę, że nie wiesz o czym piszesz. Bo z przepicia tanim alkoholem umiera się właśnie dzięki akcyzie. Dlaczego dlatego, że legalny alkohol ze sklepu jest droższy właśnie przez akcyzę więc ludzie idą się zaopatrują w "wódę" (częściej royal czyli spirytus nie zawsze czysty rozrobiony z wodą) na melinie gdyż jest tańszy.

Nie wiem co jest gorsze wspomaganie melin przez wysoką akcyzę czy zniesienie akcyzy aby ludzie choć pili czysty więc zdrowszy alkohol jak te royale robione z dykty czy innego spirtu skażonego.
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2013, 11:17 przez Twardostoj, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Marihuana, "roślina polityczna" - komu zależy by była nielegalna?

8
baabcia zadajesz pytanie po co to robisz ?

zadaj sobie pytanie po co piszesz, po co pijesz kawe, po co robisz wiele innych rzeczy, i po co uprawiasz sex jeśli wogóle skoro masz 90 lat.

Teraz Ci powiem po co ja wziąłem maryśke - żeby poznać siebie lepiej, przyjmowana doustnie bez palenia poszerza świadomość.
Chorych na parkinsona uzdrawia, uzdrawia z ponad 50 chorób i dolegliwości, na syberii jest uprawiana jako roślina lecznicza i tam nie robią z tego problemu.

Czemu tu jest problem ? Bo ludzie oglądają za dużo programów tv które robią wode z mózgu o działaniu marihuany.


Teraz ja spytam po co to robią, po co w tv i radio i prasie trąbią fałszywe informacje o szkodliwości marihuany skoro jest ona lekarstwem od milionów lat na wiele chorób fizycznych i umysłowych.
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2013, 11:30 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Marihuana, "roślina polityczna" - komu zależy by była nielegalna?

9
baabcia pisze:Po co to robisz?
.....
po co to komu

jestem przeciwko karaniu za skręta
Po co co komu?
Po co komu lekarstwa?
Po co się leczyć?
Po co poszerzać, pogłębiać świadomość?
baabcia pisze:po co komu się upić czy najarać czy uwędzić?
Nikt nikomu nie ma prawa kazać tego robić ani też zabraniać skoro ktoś ma taką potrzebę. Byle tylko nie krzywdził innych jak to robi spora część alkoholików.

To nie na temat. Nie jest to wątek o moralnych aspektach jarania.
Czemu zawsze masz potrzebę umoralniania innych, narzucania im własnych zasad moralnych, wskazywania co dla nich dobre.

Nie trzeba jarać ani wędzić! Można zjadać tak jak to robisz z innymi pokarmami roślinnymi.
Ja?! pisze:Teraz ja spytam po co to robią, po co w tv i radio i prasie trąbią fałszywe informacje o szkodliwości marihuany skoro jest ona lekarstwem od milionów lat na wiele chorób fizycznych i umysłowych.
Niektórzy mają w tym interes, inni dlatego żeby się pokazać w tv, bo temat chwytliwy, jeszcze inni z powodu zwykłej niewiedzy, ignorancji. Tych ostatnich jest najwięcej. Są to ludzie, którzy zostali zaprogramowani przez system i zmanipulowani tak, że teraz nieświadomie bronią tenże system. Ofiary (nieświadomie) broniące swego prześladowcę, to znane w psychologii zjawisko.

Niektórzy umoralnianie i prawienie kazań mają we krwi, wyssali z mlekiem matki. Kaznodzieje, którzy doskonale wiedzą co jest dobre a co złe. Oni nigdy się nie mylą i jako jedyni znają najwyższą prawdę. Wszyscy poza ich kręgiem to źli ludzie potrzebujący nawrócenia na jedyną słuszną drgę.
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2013, 11:58 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Marihuana, "roślina polityczna" - komu zależy by była nielegalna?

11
:)

"Już w tym roku Polacy będą mogli zupełnie legalnie palić marihuanę? Z ustaleń serwisu newsweek.pl wynika, że furtkę w prawie zamierza wykorzystać BioInfoBank. Instytut zamierza przeprowadzić szereg badań z zakresu neuropsychologii na grupie wieloletnich palaczy marihuany.

Luka, którą chce wykorzystać BioInfoBank polega na tym, że według polskich przepisów prawa zażywanie narkotyków może być legalne. Warunek jest jeden. Musi się to odbywać w ramach eksperymentu naukowego."
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 9:51 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Marihuana, "roślina polityczna" - komu zależy by była nielegalna?

12
tu trzeba kawę na ławę i jeszcze instrukcję - łoj

"pytanie po co to robisz?"

jest pytaniem, na które każdy sam sobie odpowiada - wcale nie potrzeba tu snuć autoanaliz - forum to nie kozetka ani areszt wydobywczy


ja wiem czemu jestem za zmianami prawa w sprawie narkotyków - i nic do tego nie ma akurat to czy ćpam czy nie - trochę dystansu w dyskusji!

to jak zakładanie, że onkolog, by wiedział cokolwiek, musi mieć raka

czy prawnik najlepiej, żeby łeb komuś odrąbał by miał zdanie na temat przestępczości

jak małe dzieci

a tam po drodze ktoś jeszcze ma chamskie teksty
- no cóż jak brak argumentów czy ... już zostawmy szczegóły czego niedostatek -
to się czasem strzela tekstem "a bo tobie już nie staje"
czy ja wiem czy Imladis to ring na tym poziomie?


niektórym co chwilę wypada nóż z rękawa - co zrobić

dla mnie to zaskakujące jak ludzie nisko cenią swoją godność

ale każdy kreuje swój wizerunek sam

można nie wiedzieć jak się je homara ale pewnych zasad należy przestrzegać, na zaproszeniu na ogół są wskazówki jakie stroje obowiązują jakby tak pomyśleć to byłoby znośniej
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 18:32 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Marihuana, "roślina polityczna" - komu zależy by była nielegalna?

13
Mistyk pisze: :)

"Już w tym roku Polacy będą mogli zupełnie legalnie palić marihuanę? Z ustaleń serwisu newsweek.pl wynika, że furtkę w prawie zamierza wykorzystać BioInfoBank. Instytut zamierza przeprowadzić szereg badań z zakresu neuropsychologii na grupie wieloletnich palaczy marihuany.

Luka, którą chce wykorzystać BioInfoBank polega na tym, że według polskich przepisów prawa zażywanie narkotyków może być legalne. Warunek jest jeden. Musi się to odbywać w ramach eksperymentu naukowego."
kolega szykuje się na reportaż dla tv na ten temat ciekawe czy będzie realizacja


czyli do badań trzeba będzie się zadeklarować imiennie - tak?

jesli ktoś wie napiszcie jak jest formalnie z prowadzeniem samochodu po trawie?
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 18:38 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Marihuana, "roślina polityczna" - komu zależy by była nielegalna?

14
Tam było napisane, że gwarantują anonimowość.

Oficjalnie prowadzenie samochodu po trawie jest zakazane, ale w praktyce mało kiedy to sprawdzają, chyba że rzeczywiście widać, że kierowca jest nie halo. Nie mają po prostu takich możliwości jak w przypadku alkoholu - tzn. testerów. Alkohol łatwiej jest wykryć niewielkim i niedrogim urządzeniem.

Nie jest "zalecane" prowadzenie auta po zażyciu marihuany. Jakkolwiek człowiek taki zwykle jest mniej agresywny, czy też niebezpieczny niż po pijaku, czy nawet na trzeźwo, to jednak wpływa to na koncentrację.
Koncentruje się na innych rzeczach. ;) Umysł pracuje inaczej.
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 21:39 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Marihuana, "roślina polityczna" - komu zależy by była nielegalna?

15
pytałam o przepisy i komentarza, casusy prawne i doświadczenia innych państw, orzecznictwo; dostępne testy medyczne, szansy wykrycia w zależnosci od czasu przeprowadzenia badań
oczywiście o odpowiedzialność - czyli na ile prawnie osoba po marihuanie jest zawsze winna jak po alkoholu
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 22:00 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Marihuana, "roślina polityczna" - komu zależy by była nielegalna?

16
Nie mam takich materiałów. Jak coś wpadnie mi w ręce to wrzucę tu.
W tym wątku halucynogeny + kontakt z Bogiem są ciekawe i niektóre dość "treściwe" materiały, głównie filmy dokumentalne.
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 22:45 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Marihuana, "roślina polityczna" - komu zależy by była nielegalna?

18
Proponuję fragment wywiadu Janusza Weissa z śp Markiem Kotańskim:
...
"Słuchacz 1: Ja bym chciał poruszyć temat narkotyków miękkich, takich jak na przykład marihuana... Może mówię trochę niewyraźnie, bo właśnie niedawno się przeprowadziłem do Polski z Holandii. Nauczyłem się przez te dziesięć lat, że to jest coś normalnego - po obiedzie siedzieliśmy wszyscy, przychodził sąsiad, sąsiadka, i paliliśmy marihuanę. Dlaczego tam ludzie nie są za to karani, jest to normalne, a tutaj mają wsadzać takich ludzi do więzienia z gwałcicielami, jakimiś psychopatami, ludźmi, którzy naprawdę wymagają pomocy więziennej?

Kotański: Jest dużo prawdy w tym, co mówi tutaj ten kolega. Ja też jestem pełen obaw, że będą karani młodzi ludzie, którzy mają przy sobie skręta, czyli papierosa z marihuaną. Ja bym na przykład nie chciał, żeby to spotkało moją córkę czy innych młodych ludzi, którzy być może będą mieli taki papieros na skutek eksperymentowania; młodość ma swoje prawa. Według prawa, wywiadowca będzie musiał natychmiast zareagować i ta osoba do wyjaśnienia będzie siedziała w areszcie, a więc będzie stygmatyzowana, będzie wpisana do jakiegoś rejestru. Być może się ją puści, ponieważ specjaliści się wypowiedzą w tej sprawie, ale zanim to nastąpi, to myślę sobie, że będzie bardzo poważny szok - a wcale nie jestem pewien, czy dostatecznie terapeutyczny, czy będzie stymulował do innego sposobu myślenia. Ja jestem generalnie przeciwnikiem legalizacji miękkich narkotyków. Nie jestem zresztą zwolennikiem rozróżniania między miękkimi a twardymi - dla mnie narkotyk jest narkotykiem, niezależnie, czy to jest marihuana, czy to jest extasy, czy brown sugar, wszystko jest narkotykiem. Jestem przeciwnikiem brania w ogóle, natomiast jestem za ochroną ludzi chorych i jestem za ochroną młodzieży, która być może zaczęła. Ja bym ich nie wsadzał.

Weiss: To pozwól, że słuchacz zada ci pytanie.

Słuchacz 2: Dlaczego legalny jest tytoń, który powoduje raka i choroby serca, oraz alkohol, powodujący inne śmiertelne schorzenia? Po co walczyć z marihuaną, skoro obiektywne badania naukowe wykazały, że marihuana jest jedną z najbezpieczniejszych substancji terapeutycznych znanych człowiekowi? Pomaga na nudności, różne bóle, skurcze mięśni, łagodzi objawy cukrzycy, AIDS, migreny, sklerozy i innych osłabiających dolegliwości...

Kotański: To prawda. Jest dużo badań, które bardzo pozytywnie mówią o marihuanie. Również nowoczesne podejście do zagadnienia samego mówienia o marihuanie zaleca, na przykład w warunkach amerykańskich - są takie najnowsze raporty - żeby mówić naprawdę prawdę o marihuanie. A ta prawda nie jest tak jednoznaczna, że, powiedzmy, to jest niezmiernie szkodliwe zioło, że jest początkiem samego zła. To może być początek zła - w dziewięćdziesięciu paru procentach moi pacjenci zaczynają od palenia trawy, a kończą w straszliwy sposób na braniu innych narkotyków. To mówię jako terapeuta. Ale jestem daleki od straszenia i uważam, że rzeczywiście z rozsądnego punktu widzenia można by o marihuanie mówić dużo mniej stresowo, niż się mówi.

Weiss: Słyszałem taki pogląd, iż marihuana nie wywołuje uzależnienia, że nie ma takiej możliwości.

Kotański: Tak, rzeczywiście marihuana nie wywołuje uzależnienia, natomiast jako terapeuta muszę powiedzieć, że ona w dziwny sposób bywa w dużej mierze - w przypadkach mi znanych - początkiem wielkiej drogi, na której końcu jest śmierć. Prowadzę w Warszawie dwa ogromne oddziały detoksykacyjne, jest tam zawsze 50 osób, i muszę powiedzieć, że 98% tych młodych ludzi - ludzi już naznaczonych śmiercią, w straszliwym stanie, chociaż mają 18, 19, 20 lat, pochodzą z różnych rodzin - zaczęło od marihuany. Dziwnym trafem nie zaczęli od amfetaminy, tylko zaczęli od trawy.

Weiss: Może dlatego, że po prostu próbowali zaczynać tak lekko.

Kotański: Może tak. Trawa rozkręca, w moim pojęciu rozkręca.

Weiss: Ale było także pytanie o alkohol, o nikotynę.

Kotański: Myślę, że nałóg alkoholowy niczym się nie różni od nałogu narkotycznego. Alkoholizm jest równie tragiczną chorobą co narkomania, więc do tego podchodziłbym zupełnie równorzędnie. W naszej i nie tylko w naszej kulturze tytoń uznawany jest za używkę powszechnie dostępną, która jest zalegalizowana, a faktycznie...

Weiss: Państwo z tego czerpie ogromne zyski.

Kotański: No tak, ale gdyby to podsumować, to choroby odtytoniowe i straszliwe spustoszenie, jakie sieje nikotyna w organizmie, przynoszą w sumie większe straty państwu. Ja na przykład rzuciłem palenie.

Weiss: A ja niestety jeszcze nie. Słyszałem takie bardzo brutalne próby wyjaśnienia tego, że nie legalizuje się narkotyków, że państwo nie nalepia akcyzy na torebkę z marihuaną, natomiast nalepia ten pasek akcyzy i czerpie zyski z handlu alkoholem i nikotyną. Otóż w alkoholizm popada się dość późno, długo trzeba pić, a leczenie alkoholika jest stosunkowo tanie, więc w zasadzie koszt społeczny jest niewielki, z narkomanami zaś wydatek byłby ogromny. Ale jest jeszcze to, o czym mówiłeś - taka otoczka kulturowa. Są pewne cywilizacje, kultury, które preferują właśnie narkotyk, narkotyk jest tam istotnym składnikiem pewnych przeżyć mistycznych. U nas nie.

Kotański: U nas nie. Może za 20-30 lat, jeśli dorośniemy do tego, legalizacja jakichś tam narkotyków będzie wchodziła w grę. Jeśli będę żył, być może będę za. Natomiast w tej chwili byłoby to spustoszenie i setki tysięcy młodych ludzi załapałoby się na to dużo szybciej niż te dziesięć czy sto, które się załapują, bo trzeba sobie jasno powiedzieć, że około 2 milionów młodych ludzi eksperymentuje z narkotykam"
...
źródło http://hyperreal.info/node/50

oraz
MAREK KOTAŃSKI szef Monaru
Legalizacja marihuany byłaby ogromnym złem. Około 90 proc. osób, które się obecnie leczą, zaczynało od trawki. Miękkie narkotyki nie uzależniają fizycznie, ale jeśli ktoś zażywa je długo, zdecydowanie łatwiej jest mu przekroczyć granicę i zacząć brać heroinę. Polskie społeczeństwo nie dorosło do legalizacji marihuany, a większość sprzedawców nie przestrzegałaby zakazów i sprzedawałaby trawkę dzieciakom.
http://hyperreal.info/node/1474

Jak dla mnie, ciągle pozostaje autorytetem w tych sprawach.
Na pewno nie karać - pomagać.

PS
Oszczędzę sobie wynurzenia natury osobistej.
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 23:59 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Marihuana, "roślina polityczna" - komu zależy by była nielegalna?

20
a wiecie ile kosztuje nasionko marihuany ? nawet kilkadziesiąt zł jedno w zależności od odmiany. Jak dla mnie jest to głupota totalna płacić za maryśke i ją wypalić zyskując tylko jeden marny składnik chemiczny skoro można ją zjeść i zyskać wszystkie składniki - dodatek tytoniu do maryśki to kolejna głupota.
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 9:17 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Marihuana, "roślina polityczna" - komu zależy by była nielegalna?

21
Ja?! pisze:a wiecie ile kosztuje nasionko marihuany ? nawet kilkadziesiąt zł jedno w zależności od odmiany. Jak dla mnie jest to głupota totalna płacić za maryśke i ją wypalić zyskując tylko jeden marny składnik chemiczny skoro można ją zjeść i zyskać wszystkie składniki - dodatek tytoniu do maryśki to kolejna głupota.
A jak chcesz ją zjeść to nie musisz płacić?
Jeszcze więcej - bo zjeść trzeba więcej by mieć podobny efekt.

Wiesz Abesnai - cenię zasługi Marka Kotańskiego, była to pozytywna postać, jednak nie zgadzam się z nim w pewnych kwestiach. Chodzi o sposób rozumowania.
Jak pewnie wiesz nic nie jest czarne ani białe, nie można też uogólniać, wrzucać wszystkiego do jednego kociołka.
Co innego naturalne rośliny, które wyrastają z nasion i są częścią środowiska, przyrody, której część my również stanowimy, która nas żywi i dostarcza na naturalnych medykamentów, ziół... takich jak konopie indyjskie, pieprz metystynowy, czy szałwia wieszcza.
A co innego syntetycznie otrzymywane twarde narkotyki.

Podobnie jak większość alkoholików zaczęła od jednego niewinnego piwa czy kieliszka wina, tak większość narkomanów zaczęło od marihuany. Większość nałogowych hazardzistów zaczynała w szkole podstawowej od gier i zabaw.

Pytanie ile osób pali marihuanę i nie staje się narkomanami - bardzo dużo, ogromna większość, wszyscy, których znam co palą marihuanę nie są narkomanami, nie jest ona dla nich zaczątkiem.

Taka logika jest pokrętna i tendencyjna.

Odnośnie tego co pytała baabcia - tu jest mnóstwo materiałów, informacji na ten temat:

http://www.psse.radomsko.pl/download/roslinnego.pdf
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 11:41 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Marihuana, "roślina polityczna" - komu zależy by była nielegalna?

22
Mistyk - no jasne, ze możesz się nie zgadzać i wątpić i co tylko chcesz

tylko stań tam gdzie Kotan?

nie sztuka być pięknym młodym i bogatym

sztuka mimo to iść i zobaczyć tych którzy k* jakoś gorzej te testy przeszli

jeden syn ochlapus i ćpun to cały świat - pojmuj

a tak przy okazji - Kotan zaczynał od mycia kibli w szkołach - pamiętam jak zakasałam rękawy - to wiele uczy

chcesz sprawdź jak to powoli działa - proste a nie dziła

a używka czasem jak błyskaiwca

nie bronię nikomu tylko Kotana szukam

mam paru do podesłania - jacyś tacy z defektem popłynęli - może nie to co trzeba stosowali

reszta uwielbia trawę i ma się już majowo - defekty zostaną w kwietniu na zawsze

ale co tam

fajno jest

[youtube][/youtube]

potrafię się bawić naprawdę świetnie ale sprawdzam kto został pod stołem już na stałe
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 11:59 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Marihuana, "roślina polityczna" - komu zależy by była nielegalna?

23
Nasuwa się tu istotne pytanie:
Czy marihuana jest winna niedoli "ćpunów i narkomanów"?
Czy to nie upraszczanie i zamiatanie problemu pod dywan?

Skoro marihuana jest winna, a rozwiązaniem jest delegalizacja - to czemu nie ubywa "ćpunów", a przybywa?

Dlaczego w Holandii jest też stosunkowo niewielu narkomanów?
Dlaczego liczba narkomanów w Polsce rośnie w zastraszającym tempie?
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 12:21 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Marihuana, "roślina polityczna" - komu zależy by była nielegalna?

24
Mistyk - zjadłem 3 kwiatki maryśki, wystarczy by doświadczyć efektu poszerzenia świadomości bez naćpania sie. Umiar jest wskazany nawet w przypadku maryśki.

Byłem na imprezie - mieszają gówniany tytoń z marychą, palą i piją kilka piw. Są nawaleni głównie alkoholem. Czemu ludziom chodzi o jakiś nieprzytomny odjazd zamiast przytomny stan terapeutyczny.

Ci którym zależy na odjazdach znajdą sposób by mieć do nich dostęp a maryśka nie zapewnia odjazdów bez wspomagacza. Więc potem sięgają po twarde narkotyki by mieć jeszcze mocniejszy odjazd od rzeczywistości. Jeśli w polsce jest przykra rzeczywistość to sie nie dziwie że ludzie uciekają w odjazdy narkotykowe. I nie jest to wina narkotyków.
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 13:02 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Marihuana, "roślina polityczna" - komu zależy by była nielegalna?

26
Mistyku, to jest wybieranie między dżumą a cholerą (czego potwornie nie znoszę). W moim rozumieniu większym złem byłaby legalizacja i tym samym powszechna ogólna dostępność. Znam argumenty za, znam i przeciw. Los pechowo wtranżolił mnie blisko piętnaście lat temu w pewne sytuacje, dzięki którym jestem przeciw. I zrozumiałem, że nie ma sensu rozróżniać. I że trzeba wybrać akurat mniejsze zło. W pewnym momencie kończy się dobra zabawa, sporo zależy od środowiska w którym się obracasz, od ludzi z którymi się przyjaźnisz, ufasz im, polegasz na nich.
Mamy w tradycję wpisane uchlewanie się do nieprzytomności, nie mamy natomiast powszechnej kultury picia (przykładowo tolerancja w różnych krajach prowadzenia po spożyci jest dość zróżnicowana) bądź jest ona znikoma. Istniej olbrzymi i przytłaczający problem z alkoholizmem również wśród ludzi bardzo młodych. Dochodzi uzależnienie nikotynowe, zbierające co roku swoje śmiertelne żniwo. To są legalne używki. Czy koniecznie powinniśmy poszerzać tę listę o kolejne pozycje ? Nie jest tak, że każda osoba popada w "euforię", oj nie ;) Różne organizmy różnie reagują a presja otoczenia jest ta sama. I proporcjonalnie wzrasta prawdopodobieństwo sięgnięcia po "nielegalny twardy". Zupełnie jak z tym piwem. Pewnie, dochodzą preferencje, podatność na uzależnienie, nawet "moda", hyh. Nie mam potrzeby różnicowania między narkomanią a alkoholizmem. Oczywiście, nikt nie musi popaść w uzależnienie i mieć potrzebę sięgania dalej. Również nie nazwałbym popalającego znajomego narkomanem, gruba przesada. Ale prawo jest jedno dla wszystkich, i dla tych ze słabszym charakterem, jak i dla tych radzących sobie.
Czy ktoś z działaczy na rzecz legalizacji jest w stanie wziąć na siebie ciężar odpowiedzialności za następne pokolenia bezrefleksyjnie sięgające po kolejne legalne już wtedy używki ?
Bo ja osobiście wiem, że będąc przeciwnikiem nie jestem nikogo w stanie uchronić, ale wyrażając swój sprzeciw jestem w stanie choć troszkę zminimalizować zjawisko.
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 15:48 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Świat w naszych oczach”

cron