a u nas? czy podołalibyśmy takiej innowacji, skoro z tradycyjną szkołą nam nie idzie? jak tak dalej pójdzie, wróci powiedzenie "100 lat za murzynami" nie obrażając nikogo....

...W niezwykłych szkołach uczniowie nie będą używać tablicy, książek, zeszytów oraz map. Dzwonek nie będzie przerywał lekcji, a w trakcie trwania roku szkolnego dzieci same będą wybierać to, czego chcą się nauczyć. Każda ze szkół będzie finansowana ze środków publicznych. Rodzice, którzy nie mogą sobie pozwolić na iPada, otrzymają specjalną dotację na zakup sprzętu.

Hasłem przewodnim innowacyjnych placówek będzie myśl wielkiego technologicznego pioniera i współzałożyciela koncernu Apple, Steva Jobsa - "Myśl inaczej". Inicjatorem niezwykłego projektu jest znany w środowisku holenderskim badacz opinii publicznej, Maurice de Hond. Bezpośrednią inspiracją programu stała się jego córka Daphne, która przyszła na świat w 2009 roku...

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/szkola- ... omosc.html

niech by tylko była szansa na pewno

chodziłam do eksperymentalnej szkoły i uczono w niej matematyki od pierwszej klasy w systemie dwójkowym

jeśli się pozwala ludziom na innowacyjność, autorskie programy i daje swobodę do szkoły przychodzą super ludzie - mam nadzieję, że jeszcze żyją tacy zapaleńcy

może przy którymś uniwerku lub politechnice by powstała?

świetnie funkcjonowało (nie wiem jak ostatnio) I Liceum Społeczne w Warszawie - gdyby dostali sprzęt pewnie by sobie poradzili z fachowcami i oprogramowaniem

kasa i swoboda dla dyrektora i już

byle nie poszło w rekolekcje i słynne już stołówkowe regulaminy brrr - bo i tak może wyjść swoboda - to dziwne, że w jednej szkole rodzice prą do przodu walczą o nowoczesne kształcenie a w innych byle 6 były co w głowie nie ważne

Bez sensu. Dzieci nie moga decydowac, ale rodice... owszem.