Re: Wojna na świecie

1
Jiddu Krishnamurti ''Pierwsza i ostatnia wolność''
Obrazek
Wojna jest spektakularną i krwawą projekcją naszego życia,czyż nie?
Wojna jest ledwie zewnętrzną ekspresją naszego wewnętrznego stanu,powiększeniem naszego codziennego działania.Jest bardziej spektakularna,bardziej krwawa,bardziej destrukcyjna,jednak jest ona kolektywnym wynikiem naszych indywidualnych działań.Dlatego ty i ja jesteśmy odpowiedzialni za wojnę,i co możemy zrobić by ją powstrzymać?
Z pewnością ty i ja nie możemy powstrzymać nieustannie zbliżającej się wojny,ponieważ jest ona już w ruchu;ona już ma miejsce,
chociaż obecnie przede wszystkim na poziomie psychologicznym.
Jako że ona już jest w ruchu,nie można jej zatrzymać-jest zbyt wiele spraw,które są zbyt wielkie, i które już stały się faktem.
(...)
Co powoduje wojny- religijne,polityczne lub ekonomiczne?
Oczywiście wiara,czy to w nacjonalizm ,w ideologię czy jakiś dogmat.Gdybyśmy nie mieli wierzeń,ale dobrą wolę,miłość i rozwagę,
wówczas nie byłoby wojen.
Ale wyrośliśmy na wierzeniach,ideach,
dogmatach i dlatego karmimy niezadowolenie.Obecny kryzys ma wyjątkowy charakter i my jako istoty ludzkie musimy albo podążać ścieżką
ciągłego konfliktu i ciągłych wojen,będących rezultatem naszej codziennej aktywności,albo zrozumieć przyczyny wojny i odwrócić się od nich plecami.
(...)
Ty i ja możemy rozmawiać o pokoju,urządzać konferencje,
siadać wokół stołu i dyskutować
,lecz wewnętrznie,psychologicznie,
chcemy władzy,pozycji,motywuje nas chciwość.Intrygujemy,
jesteśmy nacjonalistami,jesteśmy ograniczeni wierzeniami,dogmatami,
za które jesteśmy gotowi umrzeć i niszczyć siebie nawzajem
.
(...)
Aby ukrócić wojnę,musisz zacząć od ukrócenia wojny w sobie.
Część z was kiwnie głową i powie''Zgadzam się'' i wyjdzie stąd,
będzie robić dokładnie to samo,co robiła przez ostatnie dziesięć
czy dwadzieścia lat.
Wasza zgoda jest tylko werbalna i nie ma znaczenia,gdyż nieszczęścia świata o wojny nie zakończą się
po waszej doraźnej akceptacji.Zakończą się tylko wtedy,
gdy zdacie sobie sprawę z niebezpieczeństwa,gdy uświadomicie sobie
waszą własną odpowiedzialność,gdy nie zostawicie jej nikomu innemu.
Jeżeli uświadomicie sobie cierpienie,jeżeli dostrzeżecie konieczność natychmiastowego działania,a nie odkładania,przeobrazicie siebie.

Pokój pojawi się tylko wtedy ,gdy wy sami będziecie pokojowi,
gdy wy sami będziecie w stanie pokoju z waszym sąsiadem.

Całość tekstu; http://zenbudda.blogspot.com/2013/11/o-wojnie.html
Ostatnio zmieniony 24 lis 2013, 18:40 przez Umbriel, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wojna na świecie

4
interesujemy się wojną/katastrofą do pewnego momentu
dziś Filipiny nas przerastają
nie ma ich, bo nie jesteśmy w stanie udźwignąć

warto szukać mocy, bo ona jest w nas
warto pytać co jesteśmy w stanie zrobić
i warto wiedzieć jak nie wolno się zapominać

to najłatwiej nam przychodzi

wojna nie przychodzi sama ona się wylęga, hoduje
Ostatnio zmieniony 25 lis 2013, 8:53 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Wojna na świecie

6
a nie cofanie się - niektórych?
za bardzo chcą?

przecież zwierze nie cuduje tak jak człowiek

samiec alfa nie dostaje władzy by sobie powładać

on jednak zapewnia coś

nie - nie mam poczucia by zwierzęta bywały głupie
Ostatnio zmieniony 25 lis 2013, 12:40 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Wojna na świecie

7
dlatego myśle że niektórzy ludzie to demony wcielone lub opętani przez demony, jakoś ich najwięcej jest przy władzy, demon kocha władze i dominacje.
Ostatnio zmieniony 25 lis 2013, 13:05 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wojna na świecie

9
lawenda pisze:Czyli dążenie do zła jest naturalnym stanem człowieka..
Człowiek jest elementem Natury tak samo jak za przeproszeniem Świnia tyle, że jest Ssakiem Naczelnym.

Natura zawsze dąży do stanu równowagi. Dlatego jeśli ilość ludności wzrośnie ponad pewien płynny pułap to wybucha Wojna i tego się nie uniknie ludzie już tak Mają, że boją się powiesić Samemu i gdy czują głód wymachują szabelką licząc na to, że albo zwyciężą i zdobędą nowe źródła pożywienia albo umrą w walce. Gdyż no niestety samym powietrzem człowiek nie wyżyje a nie każdy chce jeść samą CHEMIĘ a głównym producentem żywności jest ZIEMIA więc gdy brakuje żywności to jedni zasadzają się na drugich by tych drugich wybić i zdobyć ich terytorium. Taka jest Natura Prawo dżungli silniejszy wygrywa. :P

Ewentualnie ów zamknięty Krąg Wojen skończy się tym, że Matka Ziemia się nas pozbędzie tak samo jak swego czasu pozbyła się Dinozaurów. :P
Ja?! pisze:wynieśliśmyy to ze świata zwierząt, czyli jeszcze nie jest to cywilizacja ludzka ale przedłużenie zwierzęcej
Dyć Homo Sapiens Sapiens to Zwierzę. SSAK NACZELNY i nie ma co łudzić, że jest inaczej Człowiek nigdy nie opuścił i nigdy nie opuści świata zwierząt jesteśmy Sami Zwierzaki. :)
Ostatnio zmieniony 25 lis 2013, 13:56 przez Twardostoj, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wojna na świecie

11
Jakakura_Takazupa pisze:
Twardostoj pisze:Prawo dżungli silniejszy wygrywa.
Cwańszy.

Pojęcia nie mam, kto urobił ten mem, że niby silniejszy.
Siła jest nie tylko Fizyczna jest również Siła Intelektu. Innymi słowy ten kto nie jest Silny Fizycznie lub Inteligentny jest skazany na przegraną. Prawo Dżungli. ;)
Ostatnio zmieniony 25 lis 2013, 14:51 przez Twardostoj, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wojna na świecie

13
toja pisze:niestety ale bez wojny niema życia i nikt tego nie zmieni.
Dlaczego życie ma zależeć od konfliktu?
Ostatnio zmieniony 26 lis 2013, 19:34 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wojna na świecie

15
Trochę z lenistwa pozwolę popełnić swój własny cytat.
Abesnai pisze:"War ... war never change us."
Tymi znamiennymi słowami (skojarzenia z postapokaliptyczną grą komputerową na miejscu) chciałbym rozpocząć pewien szerzej zakrojony wątek.
Wojna ... wojna nigdy nas nie zmienia. Przynosi śmierć i cierpienie milionów istnień ludzkich, będąc jednocześnie jednym z podstawowych motorów napędzających postęp techniczny, naukowy. Czym byłby świat bez wojen ?
Obecnie globalny konflikt mógłby nas cofnąć do epoki kamienia łupanego, o ile po opadnięciu na ziemię radioaktywnych pyłów byłaby choć jedna ludzka istota będąca w stanie tego doświadczyć. Znamy setki metod zadawania śmierci i tak nieproporcjonalnie mniej ratowania życia. Wojna. Plaga ludzkości. Przyczyna postępu, dzięki której sięgnęliśmy gwiazd. Mamy ją wpisaną w geny, naszą zwierzęcą rywalizację, pierwotne dążenie dominacji. Sami ograniczamy własną liczebność lepiej niż najskuteczniejszy wirus. Ale czy nie tak właśnie powinno być ? Poza nielicznymi przypadkami, nie posiadamy już "naturalnych" wrogów gatunku. Wojna, ona nigdy nas nie zmieni. Chyba, że zdołalibyśmy zmienić naszą naturę. To jednak jest niemożliwe. Potrzebujemy jej, choć wszystko w nas temu przeczy. Nasza moralność, nasza etyka, nasz humanizm. Czy to jest właśnie gorzka prawda o wojnie ? I o nas ... ?
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=235942#p235942
Ciągle uważam, że to my jesteśmy wojną a wojna jest nami. Nie czymś "obok", czymś co dopiero czynimy.
Jest nieodłącznym, bolesnym i niezaprzeczalnym fragmentem naszej natury.
Mam panaceum. Nie chcemy wojen, przestańmy być ludźmi.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2013, 22:09 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Wojna na świecie

17
Jakakura_Takazupa pisze:Cwańszy.
Po pierwsze to warto zauwarzyć iz "Cwany" nie jest przeciwieństwem "Silnego" ;)
Przeciwieństwem silnego jest słaby a cwanego nieporadny czy coś w tym stylu.
Jakakura_Takazupa pisze:Pojęcia nie mam, kto urobił ten mem, że niby silniejszy.
Ludzie w okresie gdy cywilizacja była w powijakach, i prawde powiedziawszy to wcale mnie to nie dziwi ;)
W sun tsu sztuce wojennej jest tekst który idzie mniej więcej tak-"po zwycięskiej bitwie wszyscy zachwycają się męstwem generała a mało kto zwróci uwagę na to jak stworzył warunki do odniesienia zwycięstwa"- poprostu popisy "typowej" siły są bardziej widoczne i spektakularne, tymczasem największy spryciarz to ten który nieda po sobie poznać tego ze jest sprytny :P Tylko spryciarz rozpozna i doceni spryciarza choć jest to wielka "siła" :D
Do tego co napisał Twardostoj dodać mozna jeszcze siłę charakteru i wiele innych.
Jakakura_Takazupa pisze:Wojna jest tylko jednym z obliczy rywalizacji. Bez rywalizacji faktycznie nie ma życia, ale wojny - jak najbardziej może być.
Dokładnie, rywalizacja nie musi być wcale jakoś skrajnie okrutna, baa moze być nawet elegancka i w duchu wzajemnego szacunku, nawet jej bardziej brutalne odmiany ;)
Abesnai pisze:Ciągle uważam, że to my jesteśmy wojną a wojna jest nami. Nie czymś "obok", czymś co dopiero czynimy.
Jest nieodłącznym, bolesnym i niezaprzeczalnym fragmentem naszej natury.
Mam panaceum. Nie chcemy wojen, przestańmy być ludźmi.
Nie zgadzam się z Tobą Wilku, moim zdaniem jeśli zaakceptujemy w sobie swoją nieco jednak brutalną naturę(niema co się oszukiwać) to zaczniemy tez akceptować to w swoich bliżnich ;)
Jest to pierwszy krok do szacunku, a ten wkońcu sprawi ze wojen będzie mozna unikać naprawdę a nie na niby :)
Ostatnio zmieniony 26 lis 2013, 22:20 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Wojna na świecie

18
Ja zaś nie zgadzam się z tym:
Abesnai pisze:Mamy ją wpisaną w geny, naszą zwierzęcą rywalizację, pierwotne dążenie dominacji.
Wojny nie da się utożsamić ze zwierzęcą rywalizacją o pokarm czy prawo do rozpłodu, ponieważ zwierzęta (w większości) mają agresję silnie zrytualizowaną, tak że bardzo rzadko prowadzi ona do zranienia zaangażowanych w konflikt osobników, nie mówiąc już o śmierci. Natomiast ludzie na wojnie zabijają się na potęgę.

Co ciekawe, w przypadku wojen starego typu (tzn. takich na bagnety i muszkiety) straty były bardzo niskie, dopóki jedna ze stron nie złamała szyków i nie zaczęła uciekać. Wtedy z reguły następowała rzeź tchórzy.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2013, 22:28 przez Jakakura_Takazupa, łącznie zmieniany 1 raz.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!

Re: Wojna na świecie

19
baabcia pisze:może jednak pomrzemy jako nie ludzie
Zawsze i w tym znaczeniu baabciu, wierz mi, wolałbym nie być człowiekiem. I nie mieć tak rozgoryczających wniosków.
Conan Barbarzynca pisze:
Jakakura_Takazupa pisze:Cwańszy.
Po pierwsze to warto zauwarzyć iz "Cwany" nie jest przeciwieństwem "Silnego" ;)
Przeciwieństwem silnego jest słaby a cwanego nieporadny czy coś w tym stylu.
Jakakura_Takazupa pisze:Pojęcia nie mam, kto urobił ten mem, że niby silniejszy.
Ludzie w okresie gdy cywilizacja była w powijakach, i prawde powiedziawszy to wcale mnie to nie dziwi ;)
W sun tsu sztuce wojennej jest tekst który idzie mniej więcej tak-"po zwycięskiej bitwie wszyscy zachwycają się męstwem generała a mało kto zwróci uwagę na to jak stworzył warunki do odniesienia zwycięstwa"- poprostu popisy "typowej" siły są bardziej widoczne i spektakularne, tymczasem największy spryciarz to ten który nieda po sobie poznać tego ze jest sprytny :P Tylko spryciarz rozpozna i doceni spryciarza choć jest to wielka "siła" :D
Do tego co napisał Twardostoj dodać mozna jeszcze siłę charakteru i wiele innych.
Jakakura_Takazupa pisze:Wojna jest tylko jednym z obliczy rywalizacji. Bez rywalizacji faktycznie nie ma życia, ale wojny - jak najbardziej może być.
Dokładnie, rywalizacja nie musi być wcale jakoś skrajnie okrutna, baa moze być nawet elegancka i w duchu wzajemnego szacunku, nawet jej bardziej brutalne odmiany ;)
Abesnai pisze:Ciągle uważam, że to my jesteśmy wojną a wojna jest nami. Nie czymś "obok", czymś co dopiero czynimy.
Jest nieodłącznym, bolesnym i niezaprzeczalnym fragmentem naszej natury.
Mam panaceum. Nie chcemy wojen, przestańmy być ludźmi.
Nie zgadzam się z Tobą Wilku, moim zdaniem jeśli zaakceptujemy w sobie swoją nieco jednak brutalną naturę(niema co się oszukiwać) to zaczniemy tez akceptować to w swoich bliżnich ;)
Jest to pierwszy krok do szacunku, a ten wkońcu sprawi ze wojen będzie mozna unikać naprawdę a nie na niby :)
Conanie, nie zaprzeczam w swoim twierdzeniu całej złożoności natury człowieka. Są w niej jednak pewne elementy decydujące chociażby o historii naszego gatunku, wpisującego się, krótko pisząc, w nieustający konflikt. Czasami pisze się i mówi o nieświadomości. Ja stwierdzam świadomość, cyniczną świadomość całego zła jaką wojna ze sobą niesie. Trudno więc tutaj nawiązywać do szacunku, zwłaszcza wobec życia.
Jakakura_Takazupa pisze:Ja zaś nie zgadzam się z tym:
Abesnai pisze:Mamy ją wpisaną w geny, naszą zwierzęcą rywalizację, pierwotne dążenie dominacji.
Wojny nie da się utożsamić ze zwierzęcą rywalizacją o pokarm czy prawo do rozpłodu, ponieważ zwierzęta (w większości) mają agresję silnie zrytualizowaną, tak że bardzo rzadko prowadzi ona do zranienia zaangażowanych w konflikt osobników, nie mówiąc już o śmierci. Natomiast ludzie na wojnie zabijają się na potęgę.

Co ciekawe, w przypadku wojen starego typu (tzn. takich na bagnety i muszkiety) straty były bardzo niskie, dopóki jedna ze stron nie złamała szyków i nie zaczęła uciekać. Wtedy z reguły następowała rzeź tchórzy.
Jakakura, nie zapominajmy o różnej specyfice wojen, a mam tutaj na myśli przykładowo "bezkrwawą" (jakie to może być mylące) wojnę ekonomiczną. Naturalnie odwołałem się do najniższych i najbardziej krwiożerczych pobudek, czyli zbrojnej. Siłowego zagarnięcia terytorium rywala. Czy bardzo rzadko, ciężko mi się do tego ustosunkować. Ranne zwierzę często szybciej pada łupem drapieżnika, lub sam ciężej ranny drapieżnik zwyczajnie zdycha z głodu ... lub z pomocą innych gatunków.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2013, 22:30 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Wojna na świecie

20
Abesnai pisze:Conanie, nie zaprzeczam w swoim twierdzeniu całej złożoności natury człowieka. Są w niej jednak pewne elementy decydujące chociażby o historii naszego gatunku, wpisującego się, krótko pisząc, w nieustający konflikt. Czasami pisze się i mówi o nieświadomości. Ja stwierdzam świadomość, cyniczną świadomość całego zła jaką wojna ze sobą niesie. Trudno więc tutaj nawiązywać do szacunku, zwłaszcza wobec życia.
Dla mnie istotne jest to ze dziwnym trafem najgorsze zbrodnie popełniane są w imię pokoju, pretekstem jest to ze ktoś jest "zły" i agresywny ;)
Tymczasem agresor jest tak samo agresywny dokonując swoich czynów, myśle ze nieprzypadkiem mówi się iz zło nienawidzi samego siebie, lepiej więc pokochać to zwierze w sobie i w innych, tak mi się wydaje, i w moim osobistym przypadku to działa ;)
Ostatnio zmieniony 26 lis 2013, 22:42 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wojna na świecie

21
Zbrodnie praktycznie zawsze są popełniane w imię "czegośtam". Tutaj używa się równie często wielu podniosłych słów, byleby wypełnić nimi ciężar czynów.
No nie wiem czy pokochać, ale zrozumieć Conanie przyczyny, tak aby skuteczniej móc zapobiegać i być przygotowanym na kolejne zagrożenia.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2013, 22:49 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Wojna na świecie

22
Myślę podobnie jak Conan,szczerość przed samym sobą i świadomość tego
kim się naprawdę,może być punktem zwrotnym.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2013, 22:52 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wojna na świecie

23
widziałam dotknęłam ludzi wojną poranionych strasznie - zabrała im dzieciństwo, młodość, miłość wszytko - nigdy przenigdy nie usłyszałam z ich ust słowa o tym, ze wojna może być znośna - nie - wojna to jest koniec świata;

i widzę chętnych na wojnę za awans, grosze czy dla zabawy - a nich ich ... ma kto w opiece - potrzebna im będzie juz do końca zycia

pomilczę bo nie wszyscy chcą o tym gadać

głodu i wojny nie zapomina się przenigdy - wystarczy raz zobaczyć

nie ma lekkiego gadania o wojnie
Obrazek
Obrazek
wojna dotycz mnie nie sąsiada kiedy się do niej dopuści
dotyczy moich kochanych dzieci nie kogoś tam

nie pi@przcie o wojnie

kiedy przychodzi jest zawsze osobista nie odległa cudza
Ostatnio zmieniony 27 lis 2013, 0:44 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Wojna na świecie

26
Abesnai pisze:Zbrodnie praktycznie zawsze są popełniane w imię "czegośtam". Tutaj używa się równie często wielu podniosłych słów, byleby wypełnić nimi ciężar czynów.
No nie wiem czy pokochać, ale zrozumieć Conanie przyczyny, tak aby skuteczniej móc zapobiegać i być przygotowanym na kolejne zagrożenia.
W sumie masz racje, nieda się zmusić kogoś do "kochania" i takie coś niema sensu ;)
Ale akceptacja to juz coś ;) Nie chodzi mi bynajmniej o akceptacje w stylu-" nic się nie stało ze ktoś kogoś zarąbał, to normalne"- tylko akceptacje instynktów, wtedy mozna nad nimi panować, a nie potępiając je i prubując się ich pozbyć.
To nie nasza brutalna natura jest zła, posunę się nawet do tego ze jest ona czymś z czego powinniśmy być dumni. Złe jest to ze niepanujemy nad tą naturą, a niepanujemy bo się jej wyrzekamy(piszę oczywiście ogólnie).
To doprowadza do tych głupich wojen które nie mają sensu.
lawenda pisze:Myślę podobnie jak Conan,szczerość przed samym sobą i świadomość tego
kim się naprawdę,może być punktem zwrotnym.
Dla Ciebie Lawenda to :tuli: :D
baabcia pisze:widziałam dotknęłam ludzi wojną poranionych strasznie - zabrała im dzieciństwo, młodość, miłość wszytko - nigdy przenigdy nie usłyszałam z ich ust słowa o tym, ze wojna może być znośna - nie - wojna to jest koniec świata;

i widzę chętnych na wojnę za awans, grosze czy dla zabawy - a nich ich ... ma kto w opiece - potrzebna im będzie juz do końca zycia

pomilczę bo nie wszyscy chcą o tym gadać

głodu i wojny nie zapomina się przenigdy - wystarczy raz zobaczyć

nie ma lekkiego gadania o wojnie
Ale są tacy którzy chcą końca świata, oni byli chyba zawsze, a bynajmniej w okresie historycznym ;)
Coś takiego mają w swych duszach ze badziej znośna dla nich wojna niz to co ich otacza.
Ostatnio zmieniony 27 lis 2013, 1:41 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wojna na świecie

28
Ja?! pisze:nie koniec świata a starych czasów, czasów wojen i nienawiści i systemu monetarnego.
To tez, ale to są rózne przyczyny ;) Generalnie wojna jest dla wojowników, i tylko oni się z tym dobrze czują, są w swoim zywiole(niepotrzebna im nienawiść), wszystkich innych pochłone i zniszczy ;)
Ostatnio zmieniony 27 lis 2013, 1:49 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wojna na świecie

29
i popaprańcy, nieudacznicy ... przecież to trop nasz rodzimy - ja nie mam niech i komu zdechnie

egoiści

głosiciele końca a nie poczatku, bez poczucia wartości i sensu

bez wiary w człowieka

Solidarność się powidła bo nie głosiła niszczenia odbierania i zabijania - choć oszołomów nie brakowało i to btło przyczyną końca przecież

co ciekawe ten kto wojnę by wszczynał zupełnie nie widzi w tym tralnego zagrożenia dla swoich dzieci i siebie - na pytanie o konkrety - gdzie cie pochować itd ... komu oddać dzieci ... osłupienie - nie pełna strategia
Ostatnio zmieniony 27 lis 2013, 2:10 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Wojna na świecie

30
Cóż straty w ludności Cywilnej są nie odłączne od chwili przejścia z Wojen Podjazdowo-Pozycyjnych gdzie walki były głównie w Polu do wojny Liniowowo-Frontowej. Natomiast o wojnie to pamiętam taką frazę będę cytować z Pamięci więc może cytat nie być dokładny ale sens jest zachowany w "Wiedźminie" Sapkowskiego pada zapis, że "Generałowie na Mapach rozłożonych na stole przekonują, że Wojny są logiczne i zorganizowane. Tymczasem wszystkie Wojny jakie widziałem pod tym względem przypominają Burdel na kółkach ogarnięty pożarem." i to jest prawda. :P
Ostatnio zmieniony 27 lis 2013, 2:53 przez Twardostoj, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Świat w naszych oczach”

cron