Vici Egoista99 mówi jedynie o Dwulicowości Mediów.
Gdyż w Polsce Narodowcy to chuligani i "faszyści" a na Ukrainie BANDEROWCY to "Bojownicy o Wolność".
Tak dla przypomnienia:
Stepan Andrijowycz Bandera - ukraiński polityk niepodległościowy o poglądach skrajnie nacjonalistycznych, przez część badaczy określanych jako faszystowskie, jeden z przywódców Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, od 1940 r. przywódca jednej z dwóch istniejących frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów – OUN-B, od 4 kwietnia 1941 przewodniczący Prowodu OUN-B jako odrębnej organizacji.
Pośmiertnie odznaczony przez prezydenta Wiktora Juszczenkę tytułem Bohatera Ukrainy, dekret prezydenta został uchylony prawomocnym orzeczeniem Okręgowego Sądu Administracyjnego w Doniecku. 2 sierpnia 2011 r. Naczelny Sąd Administracyjny Ukrainy utrzymał w mocy decyzję donieckiego sądu.
Współtworzona przez Banderę frakcja OUN-B ponosi odpowiedzialność za zorganizowane ludobójstwo polskiej ludności cywilnej na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej, którego ofiarą padło co najmniej 100 tys. osób
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stepan_Bandera
Dodam tylko, że na Ukrainie protestują głównie Banderowcy, którzy otwarcie krzyczą "Sława Banderu!", dla których S.A. Bandera jest jak dla SS czy NSDAP A.H. owszem niby jest dużo mniejszego kalibru ale chodzi Mi Tu jedynie o Stosunek jaki do niego Mają CI Ludzie.
OCZYWIŚCIE UWAŻAM, ŻE TO SĄ SPRAWY WEWNĘTRZNE I POLSKA WINNA MIEĆ TAM TYLKO TYLE DO POWIEDZENIA CO PAŃSTWO, KTÓRE BY ZAJĘŁO UKRAINĘ W RAMACH POMOCY SWOIM RODAKOM (POLONII).