Oczywiście istnieje literatura po którą możemy sięgnąć, chociażby "Następne 100 lat. Prognoza na XXI wiek" Friedmana.
Chyba jednak bardziej pasjonujące jest budowanie prognozy na podstawie własnych doświadczeń, spostrzeżeń i wniosków.
Cóż więc można przewidywać a czego zalążki widzimy, pozwolę sobie na nieco czarniejszą wizję świata opanowanego przez megakorporacje z zacierającymi się całkowicie granicami państw, wszechobecną multi kulturowością, jednym urzędowym językiem, przeludnieniem i skrajnymi dysproporcjami majątkowymi, kilometrowymi gettami i dzielnicami ubóstwa, w których dokonuje się regularnie czystek. Wschód rządzony przez dyktatury, zachód przez globalną finansjerę, również podzieloną i walczącą o własne strefy wpływów. Bez złudy "demokracji". Ludzkość zakochana w sobie, odrzucająca całkowicie inne formy wartości poza materialną.
Czy rzeczywiście jesteśmy w stanie czemuś zapobiec, jeżeli możemy to przewidzieć ... ?
Jakie macie własne prognozy ?
Re: Prognozy na kolejne sto lat.
1
Ostatnio zmieniony 03 maja 2014, 16:45 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.
