Polska nie ma innej sensownej drogi jak RESET.
Zakłamanie i bezczelność jaką szerzą "właściciele" Polski trzeba wykasować wraz z nimi.
Polacy powinni sobie uświadomić co się stało przy Okrągłym Stole i co się stało po nim.
Prześledzić uważnie, dzień po dniu historię lat 1988 - 1992.
Jakiś wiarygodny nowy Wajda powinien o tym nakręcić film.
Niekoniecznie z Jandą w roli głównej.
Główną rolę w tym filmie powinniśmy pełnić my - Polacy.
My i nasza wiara i nadzieja, które zostały zniszczone w ciągu tych 25 lat.

Niechże ten film będzie nawet hagiograficzny, bo nasza dziecięca wiara i nadzieja na wolną dobrą Polskę zasługiwałaby na to.

Zdrada prze okrągłym stole przekreśliła nadzieje na jakiekolwiek zmiany , pozostawieniu komunistów u steru władzy praktycznie nic nie zmieniło , dzisiaj bonzowie , kacyki komunistyczne łażą po korytarzach sejmowych jak po swoim folwarku i nadawa ją ton polityce .
Układy podpisane gorzałeczką przepite umowy się liczą , a ja mogę sobie resetować nie wiem co i tak nie zmienię niczego
te obrazy mówią więcej jak słowa.

Kiszczak był mistrzem kreowania kontaktów, może jedyny Wałęsa nie ulegał mu w pełni, bo ten kręcił w tamtych czasach swoją bajkę, o czym Kiszczak być może nie wiedział ... A może wiedział?
Dziś to już nieważne, choć warto by się dowiedzieć o tym, ze względów historycznych, byśmy mogli na historii się uczyć. Bo po to jest przecież historia. Do nauki.
Oglądając galerię ojców 3 RP, nie zapominajmy, że istnieją również jej dziadkowie. Pradziadkowie też.

Oczywiście nie jestem aż tak naiwny, by uważać, że "swoja" bajka Wałęsy, to była naprawdę jedynie jego osobista bajka
Tyle, że inna nieco, niż bajka Kiszczaka.
I to daje pieprzu do całej tej historii z lat 1980 - 1992.

Oj, oj Panowie. Bylo co bylo, z tego co bylo - jest co jest. A bedzie z tego co jest.
Prosze zatem posluzyc sie logika:
tego co bylo - nie zmienimy. Wiec od czego zalezy to co bedzie?
I od kogo zalezy to co jest?
Mysle ze glownym problemem jest to, ze kazdy chce zeby bylo dobrze, tylko ze dla kazdego oznacza to cos innego, brakuje spojnej koncepcji tego "dobrze". Brakuje wizji jutra.
Swoja droga - w ostatnich dniach duzo w tv obrazkow z PRL-u, oczywiscie: kolejki, kartki, zomowcy, szaro i ponuro. Oczywiscie to tylko polprawda o tamtych czasach. Szkoda ze nie ocalono tego co bylo dobre. Oslona socjalna dla najubozszych. Mniejszy podzial na rekiny i płotki juz od przedszkola. Kilka rzeczy mozna bylo przeszczepic po zmodernizowaniu, a nie wszystko odrzucac. Takiego balaganu jeszcze chyba nie mieliśmy, w sluzbie zdrowia, w szkolnictwie, brak programu zastepuja dorazne pomysly majace uzdrowic chorych. Szarlataneria w polityce sprawdza sie slabo, cudow nie ma, nawet jesli ktos obiecuja je przed wyborami.

Ayalen pisze:Oj, oj Panowie. Bylo co bylo, z tego co bylo - jest co jest. A bedzie z tego co jest.
Prosze zatem posluzyc sie logika:
tego co bylo - nie zmienimy. Wiec od czego zalezy to co bedzie?
I od kogo zalezy to co jest?
Mysle ze glownym problemem jest to, ze kazdy chce zeby bylo dobrze, tylko ze dla kazdego oznacza to cos innego, brakuje spojnej koncepcji tego "dobrze". Brakuje wizji jutra.
Swoja droga - w ostatnich dniach duzo w tv obrazkow z PRL-u, oczywiscie: kolejki, kartki, zomowcy, szaro i ponuro. Oczywiscie to tylko polprawda o tamtych czasach. Szkoda ze nie ocalono tego co bylo dobre. Oslona socjalna dla najubozszych. Mniejszy podzial na rekiny i płotki juz od przedszkola. Kilka rzeczy mozna bylo przeszczepic po zmodernizowaniu, a nie wszystko odrzucac. Takiego balaganu jeszcze chyba nie mieliśmy, w sluzbie zdrowia, w szkolnictwie, brak programu zastepuja dorazne pomysly majace uzdrowic chorych. Szarlataneria w polityce sprawdza sie slabo, cudow nie ma, nawet jesli ktos obiecuja je przed wyborami.

Oj to,nie podoba mi się ten jednostronny obraz PRL-u.To propaganda godna tamtych czasów.Mógłbym nakręcić taki filmik o Polsce dnia dzisiejszego,grupki popijających,smutnych Polaków ciągle okupujących skwerek za sklepem nocnym,żebrzących pod Biedronką,grzebiących w śmietnikach, i tak dalej,i tak...To by była taka sama gówno prawda jak ta serwowana obecnie ciemnemu ludowi o czasach minionych .Plan jakiś dla Polaków,bo przecież Polska to Polacy.Ja nie widzę...Styropian płynie z prądem.Od wyborów do wyborów.A przyszłość...w czarnym kolorze widzę.Mnóstwo starych ludzi z nędznymi świadczeniami stojących w kolejce po jakąś jałmużnę .A to już niebawem,za lat dziesięć,piętnaście,czas szybko leci.

Nie zakładam nowego tematu, bo chyba nie warto....

Po dzisiejszym dniu można się pokusić o kilka uwag na temat obchodów 70-lecia lądowania aliantów w Normandii. Być może po ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Soczi i podobnych tamtej imprezach zostałem jako widz już nieco „zdemoralizowany” skalą przedsięwzięcia, ale ta, we Francji, nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia. Wygibasy lokalnej grupy tanecznej przy wsparciu kilku zespołów orkiestr woskowych i rachitycznych fajerwerkach, jak na fetę pierwszego wielkiego lądowego zwycięstwa aliantów w II Wojnie Światowej, to moim zdaniem dużo za mało. W dodatku przy tak wyjątkowej publice. Weterani, koronowane głowy, prezydenci prawie wszystkich liczących się krajów świata, wymagali lepszej oprawy. Ale Francja poskąpiła funduszy i wyszło jak wyszło. Prezydent Holland w koronnym przemówieniu na plaży „Sword” wspomniał wszystkie nacje, które desantowały się podczas „Najdłuższego Dnia” wspominając również o doniosłej roli Armii Czerwonej w pokonaniu Niemiec. O Polakach nie zająknął się ani słowem. http://wpolityce.pl/swiat/199555-andrze ... ajaco-duzo

też zacytuję, ale coś zupełnie przeciwnego.... nie sledziłem wiadomości ale....
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/komorow ... moca/f98kv

,,Uro­czy­sto­ści w 70. rocz­ni­cę lą­do­wa­nia alian­tów w Nor­man­dii przy­po­mi­na­ją o zwy­cię­stwie świa­ta de­mo­kra­cji i wol­no­ści nad świa­tem zła i prze­mo­cy - mówił pre­zy­dent Bro­ni­sław Ko­mo­row­ski. - Je­ste­śmy dumni i szczę­śli­wi, że mo­gli­śmy się wtedy przy­czy­nić do od­zy­ska­nia przez Fran­cję wol­no­ści - pod­kre­ślił. Pre­zy­dent Fran­cji Fran­co­is Hol­lan­de dzię­ko­wał Po­la­kom za po­świę­ce­nie i walkę.,,

Wielokrotnie spotykam sie z komentarzami przekłamujacymi rzeczywistość w mediach.

W tym przypadku nie wiem kto pisze prawdę

Łosiu nieśpik

Też nie śledziłam i będzie mnie teraz męczyć powiedział czy nie powiedział a media robią nam taką kaszanę że strach....

I z innej beczki...

[youtube][/youtube]

wierzyć się nie chce...

W nowej Polsce za kłamstwo, za głoszenie nieprawdy do milionów odbiorców, media powinny być każdorazowo surowo karani, tak właściciel medium, jak redaktor odpowiedzialny za wydanie i autor kłamstwa. Podobnie zresztą jak za głoszenie nienawiści w mediach, kara powinna obejmować także zamknięcie prawa do nadawania i przekazu.

victoria pisze:I z innej beczki...

[youtube][/youtube]

wierzyć się nie chce...

Europa ma swojego Daniel Cohn-Bendit, Polska ma swojego Stefana Niesiołowskiego i Janusza Palikota, o profesor Senyszyn nie wspominając.
I co?
I nic.

Można powiedzieć, że karawana jedzie dalej.
A jednak czy tylko taki komentarz wystarczy?

A wiesz, że na przykład w Holandii, zupełnie nieoficjalnie, ale już głośno między sobą o tym mówią, matki szukają przedszkoli zatrudniających same panie...

Chcę zniszczyć Unię Europejską, nie Europę! Wierzę w Europę narodów, w Airbusa i w "Ariane", w Europę współpracy. Ale nie chcę tego europejskiego Związku Radzieckiego. Europa to wojna. Wojna gospodarcza. To wzrost wrogości pomiędzy poszczególnymi krajami. Niemców uważa się za okrutników, Greków za oszustów, Francuzów za leni. Pani Merkel nie może pojechać do żadnego europejskiego kraju bez setek chroniących ją policjantów. To nie jest żadne braterstwo
Marine Le Pen

http://wiadomosci.onet.pl/prasa/marine- ... waza/vje6l

czy nam z Francuzami po drodze?

victoria pisze:A wiesz, że na przykład w Holandii, zupełnie nieoficjalnie, ale już głośno między sobą o tym mówią, matki szukają przedszkoli zatrudniających same panie...

Chcę zniszczyć Unię Europejską, nie Europę! Wierzę w Europę narodów, w Airbusa i w "Ariane", w Europę współpracy. Ale nie chcę tego europejskiego Związku Radzieckiego. Europa to wojna. Wojna gospodarcza. To wzrost wrogości pomiędzy poszczególnymi krajami. Niemców uważa się za okrutników, Greków za oszustów, Francuzów za leni. Pani Merkel nie może pojechać do żadnego europejskiego kraju bez setek chroniących ją policjantów. To nie jest żadne braterstwo
Marine Le Pen

http://wiadomosci.onet.pl/prasa/marine- ... waza/vje6l

czy nam z Francuzami po drodze?

Bolesna prawda.Nie wiem jak Wam,ale mnie po .Przyssaliśmy się do Niemców,bo nikt się nami nie chciał zaopiekować ,a sami jesteśmy bezradni jak dzidzia we mgle .Jak gospodarka niemiecka działa bez zgrzytów,to i nam coś tam skapnie.Adolf musi być zadowolony.Tania polska siłą robocza pracuje na rzecz Rzeszy .I nie trzeba nikogo rozstrzeliwać aby zmotywować pozostałych :rotfl1: .Sie porobiło :/ ...

Europa to wielopokojowy dom Europejczykow, i mieszkancy kazdego pokoju mieliby cos do zaoferowania wspoldomownikom. Gdyby nie uwazali ze swoja sile udowodnia, depczac tych ktorych uwazaja za slabszych. Tak czyni slabosc.
Europa moglaby byc tym domem, gdyby jej mieszkancy cenili swoja indywidualnosc, doceniajac odmiennosc innych. Gdyby miejsce egoizmu zajela przynajmniej zyczliwosc. Utopia?

Mam wrażenie, ze tak jak przed rozmaitymi wojnami podjęto próbę neutralizacji Wspólnoty Europejskiej, by nie wtrącała się do nadchodzącego przebiegu wydarzeń. W Polsce na wszelki wypadek odgrzewa się stary wątek rozwiązanej WSI, we Wspólnocie Europejskiej poważnie rozważa się na poważne stanowiska kandydatury osób znanych z sympatii do Rosji.
Trwa sowietyzacja Unii Europejskiej?

Przedziwny ostatni z sondaży...