Dużo się mówi o glutaminianie, a właściwie niewiele osób w ogóle wie co to jest. Najwięksi sceptycy nie zdają sobie sprawy z tego, że znajduje się on nawet w... mleku matki Nie ma co się rozpisywać, artykuł wszystko wyjaśnia. Osobiście używam go stale do kuchni azjatyckiej, ale zdarza mi się trochę dosypać do żurku - smak jest wtedy wyśmienity.

http://mumandthecity.pl/smak-dziecinstw ... nian-sodu/

ja też go lubie :ach:

Bo problem nie jest chyba w samym kwasie czy jego soli, tylko w nadmiernym spożywaniu niezdrowych produktów zawierających glutaminian. A czemu nadmiernym, bo po to własnie jest ta sól, żebyś nie mógł przestać
Gdzieś czytałam, że glutaminian sodu jakoś tam negatywnie wpływa na komórki nerwowe, szkody te jednak można odwrócić jedząc imbir.

naturalny glutaminian jest dobry ale ten tworzony syntetycznie jest szkodliwy i wywołuje migreny i inne dolegliwości w mózgu i poza mózgiem.
Nie stać producentów glutaminianu sodu na naturalne jego otrzymywanie, dlatego to co jest w kostkach rosołowych i przyprawach sypkich do zup to syntetyczny produkt.
Wrażliwe osoby same czują że coś jest w tym nie tak i unikają tego, a reszcie jeśli smakuje to ich sprawa.
https://www.google.pl/search?q=glutamin ... sgGB34HoCg

jeśli sie mówi o ilości, to wszystko może być dla człowieka trucizną nawet zbyt wiele imbiru o którym Viki wspomina może "wysuszyć" nam płuca i uszkodzić sluzówke , ilość decyduje też o tym że coś jest lekarstwem bo minimalna ilość trucizny też ratuje czasem życie , o ilości decydujemy my sami , a że często mamy mózgi otepiałe nie wiemy ile czego zeżreć i skutki mamy widoczne .

sa zioła tyle jest ziuł pieprz lubczyk warzyw cebula pora ze nie trzeba kostki rosołowej by rosuł był dobry

my nie uzywamy chemi tylko naturalne przyprawy jak było przez te 2 tys lat

potrzeba uzywania dodatków pojawiła sie gdy podkład -baza do wywaru czyli miecho straciło smak i pachnie mydłem moi starsi kiedys uzywali tylko sól i pieprz bo miecho z którego robili wywar miało wszelkie aromaty w sobie , teraz oszukujemy samych siebie przyprawiajac intensywnie materie miesną o smaku trocin.

to fakt mieso chodowalane z własnej zagrody inaczej smakuje np brojler gdy jest karmione bez kupnych pasz gdzie daje sie maczke rybna soje genetyczna modyfifikowana i ine ddatki
by szybko nabierały masy i 2 miesiace i do zabicia a bez kupnej paszy to rosna z 6 miesiecy ale jaki smak ze nie trzeba zadnych przyprawa wystarczy tylko sól a tak samo z jajkami tak smakuja ze w ogule nie sole tylko z moje kury sa karmione zbozem przenica , proso i gotowanymi warzywami ziemniaki kapusta buraki czerwone marchew a latem daje takze pokrzywe skosze zucam na ziemie i miele to kosiarka do trawy

merkaba pisze:latem daje takze pokrzywe skosze zucam na ziemie i miele to kosiarka do trawy

dobry pomysł :yes:

Jak chcesz mieć pyszne jajka, ześrutuj kukurydzę i dodawaj do prosa i pszenicy tylko nie przesadzaj z ilością bo kurki zatuczysz .

http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=216251

dawna naturalna maggi to był lubczyk, który jest nadal zajebistą przyprawą i naturalnym wzmacniaczem smaku.

Lubczyk to wiele ognia , trzeba być ostrożnym , mój kolega z pogotowia kiedyś na dyżurze zasłabł od bólu na mostku , porobili wszystkie badania i niczego nie mogli stwierdzić , kiedy sie go zapytałem czy z czymś nie przedobrzył w kuchni , powiedział , że od pewnego czasu nie używaja sztucznych przypraw tylko Lubczyk , neutralizacja tego nie była taka łatwa , bo część tego "gorąca " trzeba było sprowadzać w dół by chronić mózg , oczywiście kręgosłup to w dole odczuł i pojawiła sie też tzw rwa kulszowa , ale praca dalej skończyła sie lekkimi skurczami w nogach i po ptakach , wiele musiał pić róznych napoi i jadła by to uspokoić , wiec to nie jest takie proste jakby sie niektórym nawiedzonym mogło wydawać , łatwo cos popsuć gorzej przywrócić równowage w biosie.

Czyli znów sprawdza się zasada: umiar, umiar i jeszcze raz umiar...

Gdzieś to już mi pisałeś Crows, ale nie mogę znaleźć .... Czym się "neutralizuje" lubczyk, schładza ten "gorąc" ? Bo nie ukrywam, nie wyobrażam sobie rosołu, pomidorowej czy mielonego bez lubczyku

Merkaba, Ty tak specjalnie czy naprawdę masz problemy z ortografią?

korzeń Lubczyka można zneutralizować korzeniem Łopianu , korzeniem Mniszka lek. lub kłaczem Rzewienia (rabarbar) ...........................lub piwem o gorzkim smaku

Dzięki

lubczyk to zioło a jak powszechnie nie wiadomo zioła należy stosować naprzemiennie lub w zestawach by sie wzajemnie uzupełniały i by jaj nie było ze zgagą lub czymś tam innym.

Crows pisze:korzeń Lubczyka można zneutralizować korzeniem Łopianu , korzeniem Mniszka lek. lub kłaczem Rzewienia (rabarbar) ...........................lub piwem o gorzkim smaku

liście wystarczą jako przyprawa do zup.
by stosować korzeń lubczyka dłuuugo w czasie, potrzeba troche wiedzy o ziołach bo to jak lekarstwo jest.

jadałem zupy z dodatkiem takich baldachimów i były zajebiste w smaku i żadnych dolegliwości nie było.

liść z tym baldachimem oddziaływanie swe ma ukierunkowane bardziej na dolne partie ciała a korzeń lubczyka rozpala góre ( finalnie)

Crows pisze:liść z tym baldachimem oddziaływanie swe ma ukierunkowane bardziej na dolne partie ciała a korzeń lubczyka rozpala góre ( finalnie)

to zależy u kogo i nie zawsze.

skutek oddziaływania na pewno jest taki sam u wszystkim tylko przejawienie sie na zewnatrz zależne jest też od sytuacji biosu u poszczególnej jednostki , jeśli ktoś jest na wielkim minusie to lubczyk jest lekarstwem dajacym ukojenie , u kogoś kto chorował często za dziecka np na anginę może być źle itd....bo wszystko zalezy czy dana treść w tym momencie równoważy system czy go rozstraja .

i od ziemi na której rósł lubczyk oraz od tego czy był nawożony i pryskany chemicznie

to też