Re: Państwo marzeń?
1
Ostatnio zmieniony 25 mar 2016, 17:21 przez prosmake, łącznie zmieniany 1 raz.
To raczej podchodzi pod jakiś zakon a do ogarnięcia jest prawie 40 mln polakówCrows pisze:to co mi sie marzy nie może sie zmieścić w formacie państwowości , braterstwo dusz bez pisanych praw
Troche przesadziłeś nie ludzie są dla ekonomi ale ekonomia dla ludzi.k4cz0r200 pisze:Wydaje mi się, że taki układ zrodziłby sporo problemów w polsce, która nie jest w stanie tyle wybulić. To spowodowałoby ogromny wzrost kosztów, ale i dużo więcej miejsc pracy i łatwiejsze zatrudnienie. Za to dużo mniej chętnych na owe zatrudnienie. Gdyby ludzie zarabiali najniższą za nic nierobienie, to bardzo wielu ludzi nie robiłoby zupełnie nic. Takie najprostsze zawody, jak sprzątacz, kasjer, pomocnik, cokolwiek, przestałyby być już oblegane. Jeśli właściciel sklepu chciałby zatrudnić kogoś na kasie, to musiałby dać dużo większą kwotę niż najniższa za pracę, która nie jest tego warta. W ten sposób musiałby podnieść ceny swoich towarów, by w ogóle móc prowadzić sklep. W ten sposób ceny zwiększyłyby się, a zarobki pracowników, jakichkolwiek, starczałyby na dużo mniej. W ten sposób wartość pieniądza spada, inflacja rośnie, bezrobocie rośnie, same wady. Do tego ludzie, którzy dostali hajsy za free mięliby jeszcze mniej niż mają teraz za najniższą krajową - z powodu spadku wartości pieniądza.
Gdyby jednak obciążyć kosztami klasę średnią i wyższą, wtedy to miałoby sens. Podatki zależne od zarobków, im więcej zarabiasz tym więcej płacisz, a ten dodatkowy procent podatku trafiałby w ręce tych, którzy nie pracują. To oznaczałoby, że koszty utrzymania pracownika w przypadku gównozawodów nie zmieniłoby się, ceny podstawowych rzeczy nie zmieniłyby się. Za to ekskluzywne i drogie towary byłyby jeszcze droższe - z powodu zwiększenia kosztów utrzymania wykfalifikowanego pracownika - co spowodowałoby jeszcze większą biedotę w klasie najniższej, którą to byłoby stać co najwyżej na rzeczy największej potrzeby. W ten sposób klasa średnia praktycznie by zniknęła i pojawiłyby się tylko dwie klasy - biedota i klasa wyższa. Biedota nie musiałaby nic robić lub pracowałaby w gównozawoadch, a klasa wyższa musiałaby bardzo starać się, by taką pozostała. Skoro koszty wykwalifikowanego pracownika wzrastają, to też wymagania dotyczące zatrudnienia też. To oczywiście sprawiłoby, że większość wyuczonych w polsce studentów emigrowałoby lub tak jak to się dzieje teraz, zostałaby w gównozawodach, ale na dużo większą skalę.
Taki układ spowodowałby ogromną emigrację klasy średniej, rozrost biedoty i zmniejszenie klasy wyższej, zamknięcie w sumie samej intelektualnej elity. Dla mnie bomba xD
:yes:Abesnai pisze:Państwo marzeń ? Państwo z narodem ludzi myślących głową a nie ... tylko konsumujących.
Wróć do „Świat w naszych oczach”